Jak hostel Good Bye Lenin w Krakowie potraktował swojego recepcjonistę

Prawa pracownika | Publicystyka

Poniżej przedstawiamy tekst napisany przez oszukanego pracownika hostelu Good Bye Lenin w Krakowie, któremu pracodawca odmówił wypłacenia zaległej pensji.

Od dawna pracowałem jako recepcjonista w hostelach Sleepy Lion i Central Globetrotter w Lipsku. W grudniu, przeniosłem się do Polski i zacząłem pracować w hostelach Good Bye Lenin w Krakowie i Zakopanem.

Na początku nie przejmowałem się kwestią umów o pracę, gdyż byłem bardzo zadowolony z tego, że mogę mieszkać w Krakowie, a właściciele hostelu stwarzali bardzo dobre wrażenie. Ponadto, pozwolili mi nocować za darmo przez dwa tygodnie zeszłego lata (w większości hosteli, recepcjoniści otrzymują tylko kilka noclegów za darmo lub ze zniżką - a często w ogóle).

Po miesiącu pracy, powiedziano mi, że jeśli będę pracować 3 do 4 zmian w tygodniu, to jedynie pokryje koszty mieszkania w hostelu. Wydało mi się to mało atrakcyjne, ale jeszcze możliwe do zaakceptowania. Później, okazało się, że mam też zapłacić za 2 tygodnie pobytu w hostelu w Zakopanem, gdzie pracowałem. Nikt normalnie nie wymaga od pracowników, by płacili za pobyt w tym hostelu, gdyż inaczej byłoby zbyt trudno tam pracować. Jednak powiedziano mi – „twój przypadek jest inny”. Tylko tyle.

W Polsce nie da się dużo zarobić i nie oczekiwałem wiele, ale stawka 5 zł za godzinę (zamiast 6 zł obiecanych od 2 miesiąca) wydawała się trudna do zaakceptowania. Kierownik był bardzo nieprzyjemny, wyżywał się na współpracownikach (chyba za względu na własne problemy psychiczne). Dlatego też często atmosfera pracy była bardzo ciężka. Nic dziwnego, że wszędzie zainstalowano kamery, by nagrywać pracę recepcjonistów.

W końcu, dogadałem się z szefem, że do końca lutego odpracuje ostatnie zmiany i że w zamian będę mógł za darmo mieszkać w hostelu aż do marca. Wieczorem 8 lutego skończyłem ostatnią zmianę tej nocy i spakowałem się by wyjechać do Niemiec na 2 tygodnie. Ledwie 2 godziny przed odjazdem pociągu, kierownik powiedział mi, że muszę wynieść się ze wszystkimi swoimi rzeczami (nie było tego wiele, ale zbyt wiele, by wziąć do pociągu).

Próbowałem dodzwonić się do szefa, który podjął tą decyzję, ale oczywiście nie był dostępny. Kierownik powiedział mi też, że nie dostanę zaległej pensji i nie będę mógł nocować za darmo w marcu.

Jakimś cudem udało mi się rozlokować rzeczy u przyjaciół w ostatniej chwili, ale byłem naprawdę zszokowany. Nie zrobiłem chyba nic takiego, co by zasługiwało na podobnie chamskie potraktowanie. Nikt nie powinien być wyrzucany w ten sposób na zbity pysk.

Goście hostelów Good Bye Lenin zawsze są proszeni o wystawianie opinii. W ten sposób zarząd próbuje zachować pozory wobec gości i pracowników innych hosteli. Jeśli ktoś chce wyświadczyć mi przysługę, może wysłać parę niewygodnych pytań na adres: hostel@goodbyelenin.pl z ukrytą kopią do: krakow@goodbyelenin.pl lub zadzwonić do szefa na tel: 698896131

Dzięki temu, moi dawni koledzy z pracy też się o tym dowiedzą.

Gdzie jest terrorysta

Gdzie jest terrorysta Niesiołowski, teraz gdy byłby potrzebny?

My także dostaliśmy

My także dostaliśmy sygnały z innego Krakowskiego hostelu, Nathan's, że złe traktują ludzi, łamią podstawowe prawa pracownicze.

Problem w tym, że są ludzie, które traktują umowę z pracodawcą jak umowa z przyjacielem - wierzą, że wystarczy słowa itd. Wielu cudzoziemców stanie ofiarami nieuczciwych pracodawców. A potem boją się robić skandal ponieważ myślą, że są "nielegalne". A tutaj to absurd ponieważ obywatel Niemiec ma prawo legalnie pracować. To pracodawca, który nielegalnie zatrudnił kogoś...

Ten hostel to wielki biznes i nie ma po co traktować to inaczej. Mieści się tam 12 osób w pokoju, biorą po 40 zł. - to, jeśli pokój jest pełny - 480 zł. czyli więcej niż w hotelu. Podejrzewam, że pracodawca tam sporo zarabia, mało płaci pracownikom. Więc ludzie, którzy tam pracują powinni traktować to jako poważna praca, nie jak McPraca czyli woluntariat. Są dużo hostelów w Krakowie - można znaleźć innych, choć z Nathan's i organizować się. Szkoda, że ludzie są bierni lub boją się pracodawców ale trzeba wywalczyć tam normalne warunki pracy.

Dobrze wiedzieć kogo nie

Dobrze wiedzieć kogo nie wspierać...! Pozdrawiam!

Lenin potrzebny od zaraz

Lenin potrzebny od zaraz...To bydło wobec pracowników jest w Polsce na porządku dziennym.I ma tendencję wzrostową. Wiem z praktyki,że nie pomoże tu inspekcja pracy,jakieś związki itp.itd.Trzeba przyj... z grzywki albo z kija!Tak po proletariacku,jak czekista.

trzeba zrobić szturm

trzeba zrobić szturm Pałacu Zimowego, ot co.

polecam Inspekcje Pracy,

polecam Inspekcje Pracy, ZUS, US (ten ostatni najmniej - jezeli skladales falszywe PITy nie uwzgledniajace zarobkow poza zgloszonymi...)

pracownicy w Polsce maja swoje prawa - o czym pracodawcy zapominaja, ale jezeli potrafisz udowodnic ze pracowales - a w hostelu to nie powinni byc trudne - a oni nie dali Ci umowy to maja problem.

Powinni przedstawic ZUSowi podpisane przez Ciebie umowy, z okreslona stawka,podpisane rachunki odbioru wynagrodzenia, listy obecnosci, etc.

za to pracodawca otrzyma powazna kare a Ty bedziesz mogl odzyskac niewyplacona pensje

jak zwykle tylko jedna srona konfliktu zostalo przedstawiona

Ale jak rzeczony pan traktowal gosci hostelowychto juz nikt nie napisze no coz :/

Zapłać draniu, zamiast

Zapłać draniu, zamiast pierdolić!

to jak rzeczony pan

to jak rzeczony pan traktowal gosci (zle czy dobrze niewnikamy) nie ma nic wspolnego z psim obowiazkiem pracodawcy dania umowy pracownikowi

Prawda czy fałsz?

No tak sytuacja rzeczywiście wygląda nieciekawie. Pytanie jednak czy to jest prawda. Nie jest to w końcu firma kogucik. Jeżeli to prawda to sytuacja smutna, ale jeżeli to nieprawda to raczej spodziewałbym się konsekwencji prawnych, ale dla autora... za takie ostre słowa, naruszenie imienia firmy, może go to kosztować 6 zł za godzinę, tyle że za dwa lata pracy.

Niech go podadzą do sądu,

Niech go podadzą do sądu, jeśli to nie jest prawda.

prawda to czy fałsz

w Krakowie w wielu miejscach ludzie nie mają żadnych praw

przypadek Lenina jest możliwy

Przez 3 lata pracował w

A. przez 3 lata pracował w hostelu w Niemczech. Jeśli jest tak złym pracownikiem, jego dawny szef coś by o tym wiedział. Sam się zapytaj. Oto jego mail: ronny@hostel-leipzig.de

W Polsce zły pracownik jest

W Polsce złym pracownikiem jest ten, kto nie chce spełnić każdego kaprysu pracodawcy.

Ja pracowałam dla Nathan's Villa Hostel

Tyle, że nie w Krakowie. Ale to nie ważne, marna płaca, szef przyjeżdżający na inspekcje, wywalający ludzi, za to, że oddali pieniądze bandycie grożącego im bronią, dbający tylko o własne sprawy. Wcale, ale to wcale nie dziwi mnie przypadek A. Niektórzy właściciele hosteli myślą, że mogą traktować ludzi, jak darmową siłę roboczą.

Czy ma ktoś pojęcie jak z

Czy ma ktoś pojęcie jak z praca w Orange Hostel,w Krakowie?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.