Kędzierzyn-Koźle: Prawicowa nagonka na nauczycielkę

Kraj | Antyfaszyzm | Rasizm/Nacjonalizm

Od kilkunastu dni w Kędzierzynie-Koźlu trwa prawicowa nagonka na nauczycielkę angielskiego w kozielskim ogólniaku, Marzannę Pogorzelską rozpętana przez lokalny brukowiec 7 Dni, który zwykle zajmuje się tematami nieco bardziej przyziemnymi (w stylu krwiożerczy dzik atakuje dzieci).

Poszło o wypowiedź dla Gazety Wyborczej w którym nauczycielka skrytykowała tekst piosenki "Urodziłem się w Polsce" zespołu Złe Psy. Oceniła: "Piosenka ta jak dla mnie jest bardzo ksenofobiczna i pseudopatriotyczna. Bycie dumnym z rzeczy, na które nie mamy wpływu, jak miejsce urodzenia, jest dla mnie niezrozumiałe, podobnie jak odgrażanie się, że "ale jeszcze my żyjemy, wszystkim wkoło pokażemy". Ten model polskości i patriotyzmu - bezrefleksyjny i poszukujący wrogów rzekomo zagrożonej polskości - jest mi zupełnie obcy". Dodajmy, że o wypowiedź poproszoną ją w związku z faktem odmowy puszczania tej piosenki przez Radio Opole.

Lokalny brukowiec napisał, że nauczycielka uważa, przekręcając jej słowa, "patriotów za idiotów" i że to skandal, że ktoś taki uczy w szkole. Do ataku bardzo chętnie przyłączyli się prawicowi politycy, m.in. poseł PiS Sławomir Kłosowski, były kurator i były wiceminister edukacji, który ma zamiar interweniować w tej sprawie w kuratorium i dyrekcji szkoły. Przypomnijmy, że z prawicą nauczycielka już wcześniej miała krótkie spięcie, gdy w 2007 roku wysłała do ówczesnego ministra oświaty Romana Giertycha donos na samą siebie za "szerzenie tolerancji". Oburzony jest także Paweł Kukiz, nowe-stare odkrycie sceny narodowej.

Brukowiec 7 Dni także już wcześniej objawił swoje skrajne prawicowe oblicze, atakując projekt kampanii na rzecz tolerancji, kłamiąc, że na plakatach mających zawisnąć w mieście mają być prezentowani całujący się geje.

Pogorzelska znienawidzona jest przez lokalną prawicę ponieważ od lat patronuje lokalnemu oddziałowi Amnesty International oraz znana jest z pomocy osobom wykluczonym. Od zawsze podchodzi do roli nauczycielki poważnie, wspierając inicjatywy młodych ludzi w mieście w którym młodzież niewiele ma do roboty.

W obronie nauczycielki stają nie tylko uczniowie, ale także lokalni działacze społeczni, a także ogólnopolskie - ZNP, Stowarzyszenie KEN, Kapituła Nagrody im. I. Sendlerowej oraz Stowarzyszenia "Otwarta Rzeczpospolita.

Poniżej tekst piosenki. Ja

Poniżej tekst piosenki. Ja bym dodatkowo nie puścił tego czegoś z powodu jakości także pod względem formy, która jest mniej niż słaba.

Ojciec Polak, matka Polka
Polskie miasto, polska łąka
Piękna nasza Polska cała
By ta Polska ocalała
Ale jeszcze my żyjemy
Wszystkim wkoło pokażemy
Jak wojować, jak wygrywać
Sprawiedliwie i gorliwie
Urodziłem się w Polsce! (4 razy)
Noszę dumnie polskie barwy
Jak rycerze, jak żołnierze
Jak potrzeba jestem hardy
Tylko, tylko w Polskę wierzę!
Urodziłem się w Polsce! (4 razy)

Dodam jeszcze, że poznałem

Dodam jeszcze, że poznałem ją osobiście dawno temu, uczyła także moich znajomych. Jedna z nielicznych nauczycielek, które w ogóle cokolwiek chciały robić z młodzieżą. Ale oczywiście nie tak jakby chciała tego prawicowa sekta. Patriotyczna, dobrze wysportowana młodzież paraduje z pochodniami i hajluje na Górze Św. Anny.

Nie widzę nic

Nie widzę nic szowinistycznego w tym utworze. Na pewno tekst jest głupi, ale żeby szowinistyczny? Nauczycielka przesadziła, a to wywołało prawicową nagonkę. Teraz wszędzie będzie, że Nowak i grający z nim na tej płycie Baba są nacjonalistami. Nigdy wcześniej taka tematyka nie była poruszana przez Nowaka. Nawet nie wiadomo z mediów o czym traktują inne utwory na płycie.

Oczywiście, żadnych

Oczywiście, żadnych podtekstów, Pytanie co oni chcą pokazać? "Wszystkim wkoło pokażemy
Jak wojować, jak wygrywać" i z kim konkretnie wojować? Jak się chce wojować, to musi być wróg (dookoła). Jeśli to nie jest szowinizm narodowy to nie wiem co nim jest w takim razie. Oczywiście w Polsce, gdzie nawet oficjalna lewica jest prawicowa wielu ludzi straciło całkowicie wrażliwość na tego rodzaju kwestie i "nie widzi problemu".

A tam, gadacie. "Wojować",

A tam, gadacie. "Wojować", "wygrywać" i "pokazywać wokoło" nie trzeba koniecznie narodom, nawet, gdy autorzy piosenki pewnie takie kategoryzacje uznają. Tak piszę w oderwaniu, bo w tej sprawie -- nie wiadomo, nie odcięli się publicznie.

Co ty ślepy jesteś? Nie

Co ty ślepy jesteś? Nie rozumiesz nawet zwrotu o rodzicach Polakach i że taką Polskę trzeba bronić? Śmiech na sali :-)

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Znowu ktoś próbuje zbić

Znowu ktoś próbuje zbić kapitał polityczny szykanując porządnych ludzi, którzy coś dobrego robią... smutne to. Miałam przyjemność być uczennicą p. Marzeny i chciałabym, żeby tacy nauczyciele uczyli moje dziecko.

Zonk

Bez przesady, piosenek o tym jak to ktoś będzie z czymś walczył jest na pęczki. Co, teraz piosenki będziemy cenzurować? No to chyba zacznijmy od hymnu narodowego.
A pani nauczycielka ma prawo do swojego zdania, nie ma się czym ekscytować.

Zonk, zonk. Ponieważ, to

Zonk, zonk. Ponieważ, to akurat chcą cenzurować nauczycielkę, bo grożą jej wyrzuceniem, za to, że powiedziała co myśli o tym gniocie. W dodatku chcą doprowadzić do jej wyrzucenia nasi "obrońcy polskości" na podstawie przekręconej wypowiedzi. I O TO TU PRZEDE WSZYSTKIM CHODZI. Powiem szczerze męczą mnie ludzie, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem.

A radio nie dopuściło go na antenę przede wszystkim z powodu niskiej jakości z czym trudno się nie zgodzić, natomiast "artyści" poczuli się urażeni i zaczęli histeryzować, że to z powodu "szykanowania patriotyzmu". Polscy "patrioci" to banda zakompleksionych i wiecznie urażonych chłopaczków. "Niemcy mnie biją", "Ruscy mnie biją", "Francuzi nas zdradzili", "Anglicy nas nie chcą na zmywaku". Polska to nie Chrystus, ale mazgaj narodów.

Ale właśnie w tej piosence

Ale właśnie w tej piosence chcą podjąć walkę ;>
Znam ludzi, którzy mówią wciąż o jakichś okupantach :>

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Chcą walczyć, ale chyba z

Chcą walczyć, ale chyba z mgłą. Najpewniej smoleńską.

Piosenka jest denna.Nie da

Piosenka jest denna.Nie da się tego "dzieła" wysłuchać do końca bez bólu zębów.Zespół, o którym już mało kto pamięta postanowił zrobić sobie trochę darmowej reklamy,bliżej nieznany nikomu poseł PiS też się polansuje tylko nauczycielki szkoda.Kowal zawinił a najwyrazniej szewca chcą wieszać.

"Przypomnijmy, że z

"Przypomnijmy, że z prawicą nauczycielka już wcześniej miała krótkie spięcie, gdy w 2007 roku wysłała do ówczesnego ministra oświaty Romana Giertycha donos na samą siebie za "szerzenie tolerancji".

Hehehehe dobre! :D

Mam nadzieje, że ta Pani się nie podda i nie poniesie żadnych konsekwencji w stylu wydalenia ze szkoły.

Tekst nie jest

Tekst nie jest ksenofobiczny, tylko grafomański. Najpierw baba przesadziła, potem brukowiec przesadził.

Mazurek Dąbrowskiego to

Mazurek Dąbrowskiego to dopiero utwór szowinistyczny:) Jak będziecie szukać faszyzmu, szowinizmu etc nawet w kapeli członka TSA to finał może być tylko w domu bez klamek.

MD powstał w określonym

MD powstał w określonym kontekście historycznym i tak należy go odczytywać, ale pisać dzisiaj takie teksty?

Natomiast Mazurek jest zupełnie nieszczęśliwie wybrany jako hymn, no ale co się dziwić, większość hymnów to jest gloryfikacja "marszów" i "odbierania szablą". Nie wiem co teraz Polacy chcieliby odbierać szablą. Lwów? To wtedy Niemcy zaśpiewaliby, że szablą odbiorą Breslau. Całe szczęście już takie idiotyczne pomysły im wyszły z głowy.

Tylko Czesi chyba mają jakiś bardziej pozytywny hymn. Ot, że fajny mają dom swój i dobrze im się w nim żyje.

Wyszły z głowy? Nie wiem

Wyszły z głowy? Nie wiem czy się orientujesz ale jedynym krajem, z którym nie mamy podpisanego traktatu o wzajemnej akceptacji granic sa właśnie Niemcy. Co dodaje smaczku, niemiecki najwyższy trybunał kilkakrotnie odrzucał wniosek o ich uznanie...

Chyba nie do końca jest tak

Chyba nie do końca jest tak jak piszesz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_PRL-RFN

Tekst jest denny i na

Tekst jest denny i na poziomie mentalnym sześciolatka, uzupełnionym o jakieś szowistyczne odjazdy ("wszystkim wkoło pokażemy jak wojować"), ale nie jest faszystowski. Natomiast faszystowska jest próba wyrzucenia z pracy tej nauczycielki za krytykę tego gówienka, do tego przy pomocy goebelsowskich manipulacji ("Lokalny brukowiec napisał, że nauczycielka uważa, przekręcając jej słowa, "patriotów za idiotów" i że to skandal, że ktoś taki uczy w szkole.)

Zaraz, ale gdzie ktoś

Zaraz, ale gdzie ktoś napisał, że tekst jest faszystowski?

komentator powyzej - o

komentator powyzej - o szukaniu faszyzmu

autorem napastliwego artykulu

Autorem napastliwego artykulu jest niejaki Tomasz Gdula, zezowaty, czteeroki z kretyńskimi wąsami sympatyk ONR-u, o ktorym zresztal w tym samym numerku wysmarzyl artykulik jak to "ONR wrobił Wyborczą". Gdyby ktoś chciał mu złożyć wizyte i przedstawić swój punkt widzenia oto jego wizytówka

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/personalia?ID=46

Skąd wiesz że sympatyk

Skąd wiesz że sympatyk ONR? tekst z 6 kwietnia był o tym że faszole wywiesili jakąś szmatę na moście zrobili fotki i donieśli sami na siebie :)

ale koncówka tego tekstu o patriotyzmie, kiedy ten fetyszysta opisuje jak się podniecił gdy ciągnął za sznur dzwonu Zygmunta jest zajebista :-D prawicowe porno

"zezowaty, czterooki"? -

"zezowaty, czterooki"? - napisz jeszcze, że pewnie pedał :/

Najpierw piszecie o

Najpierw piszecie o składaniu wizyt przeciwnikom, a potem dziwicie się że połowę demonstracji antify stanowi policja po cyilu :>

Tekst jest nudny. Ciągle

Tekst jest nudny. Ciągle tylko ta Polska, polskie, polscy, polka, polak...
Ja wiem że mamy w kraju problem z patriotyzmem, a raczej z jego interpretacją. Kochać swój kraj o który walczyli kiedyś dziadki, pradziadki itp to nie grzech. Tak samo jak ten co chodzi do kościoła bo wierzy w boga i się modli też nie grzeszy.
Problem zaczyna się kiedy wkracza to na drogę FANATYZMU.
A że nasi prawicowi "patrioci" nie znają tego terminu...
Cóż...w końcu to "brunatni". Ciemna masa. Właśnie dlatego mają pretensje do tej pani.
Ja życzę zdrowia i powodzenia

Czyżby Nowak a moze co za

Czyżby Nowak a moze co za tym idzie TSA przy okazji (w koncu tez tam grał) zostanie zaszufladkowany jako Rac może by tak jeszcze wpakowac do jednego worka z brunatnymi motocyklistow, mozna ocenic tekstowo jako pusty banalny patetyczny ale żeby promował szowinizm, rownie dobrze można byloby okreslic polowe literatury wykladanej na języku polskim jako indoktrynacja faszystowska na mickiewiczu zaczynając a na herbercie kończąc,ale nie mniej spoko ta pani miala prawo sie wypowiedzieć i wyrazic swoje zdanie brukowiec znalazł sobie sensacje i przekrecił co sie dalo tak by dodac dramatyzmu zrobilo sie głośno a ciemnogrod stwierdził że to idealna okazja by pokazać swą polskość w obronie tekstu który jest po prostu szmirowaty,jak narazie nauczycielki nie wyrzucil, sam tworca nie komentuje zajscia wiec nie rozumiem o co strata czasu na hejtowanie nijakiego utworu,inną sprawą jest fakt iż temu szmatławcowi zaś należy się proces sądowy i zobowiązanie do publicznego przeproszenia i sprostowania artykułu

Nie jestem specem od

Nie jestem specem od Herberta, ale nie przypominam sobie jego wiersza w którym nawoływałby żeby coś odbierać szablą od wrogów dookoła. Jeśli taki jest, to proszę o wkelejenie. A Mickiewicza, który pisał "Litwo ojczyzno moja" trudno uznać za szowinistę polskiego. On raczej z tradycji, jak to się mówiło kiedyś, jagiellońskiej się wywodzi, że w Polsce powinny żyć wspólnie na równych prawach różne narody wolne od ucisku. Mówiło się o tworzeniu Rzeczpospolitej wielu narodów, wielu kultur. Dlatego tej tradycji tak nienawidzili endecy, którzy chcieli zbudować jednolite narodowościowo i religijnie mono-państwo. I to im w prezencie zrobił Stalin po wojnie robiąc czystki.

Poza tym nawet porównywanie Herberta czy Mickiewicza (bez względu co myślimy o ich twórczości) do tego gniota to jest co najmniej dziwaczny pomysł. Przecież to to nie posiada żadnej wartości, ani pod względem formy ani treści.

Ale to fakt, że sporo literatury, która znajduje się w programie szkolnym i w ogóle nie przystaje do współczesności obecnie. Sienkiewicza na ten przykład można by sobie darować, bo i szowinistyczny, ale też to jest w ogóle literatura raczej klasy B. Zresztą o Sienkiewicza to już przed wojną były spory.

Mickiewicz na pewno nie

Mickiewicz na pewno nie miał takich poglądów

Mickiewicza prędzej można łączyć z anarchizmem i gdyby nie jego mistyczno-religijne odjazdy to kto wie. Ale nawet jego mistyczno-religijne odjazdy były antyszowinistyczne jak swiadczy fragment z poniższego tekstu "według niego dla przeobrażenia i zbawienia świata wystarczyłaby, aby jeden Polak, jeden Rosjanin, jeden Czech, jeden Francuz i jeden Żyd zgodzili się żyć i działać w duchu Towiańskiego;"

Jak widzisz nic tu nie ma o tym, jak to "pokażemy wszystkim", za to jest o współpracy.
Dalej nie rozumiesz dlaczego to szowinistyczna piosenka?

Tekst:

Adam Leśniewski
Bakunin a sprawy polskie w okresie Wiosny Ludów

Ważnym wydarzeniem, była znajomość zawarta z Mickiewiczem. "Widywałem niekiedy Mickiewicza - wspominał Bakunin - którego dawniej darzyłem szacunkiem, widząc w nim wielkiego słowiańskiego poetę, ale nad którym obecnie boleję, jako że jest na poły oszukanym lub oszukującym apostołem i prorokiem nowej, niedorzecznej religii oraz nowym Mesjaszem. Mickiewicz starał się mnie nawrócić, ponieważ według niego dla przeobrażenia i zbawienia świata wystarczyłaby, aby jeden Polak, jeden Rosjanin, jeden Czech, jeden Francuz i jeden Żyd zgodzili się żyć i działać w duchu Towiańskiego; Polaków miał dość, byli również Czesi, Żydzi i Francuzi, brak było tylko Rosjanina; chciał mnie zwerbować, ale nie mógł".

Ta szydercza charakterystyka stosunków łączących go z Mickiewiczem wymaga wyjaśnienia, niezależnie od tego, że wypowiedziana była w warunkach, które go do tego zmuszały. Otóż Bakunin zetknął się z Mickiewiczem, gdy ten przeżywał swój najkrytyczniejszy okres mistycyzmu. W rozmowach z Mickiewiczem omawiał Bakunin zagadnienia, światopoglądowe i polityczne, a także wspominał wspólnych znajomych (9). Słusznie zauważa Wiktor Weintraub, że posiadali oni cechy wspólne, ułatwiające zbliżenie między nimi. Zarówno Mickiewicz, jak i Bakunin odnosili się krytycznie do Zachodu i pełni byli wiary w przyszłość ludów słowiańskich. Obaj wreszcie z usposobienia byli romantykami i zwolennikami reform społecznych, choć Mickiewicza cechował mniejszy stopień radykalizmu niż Bakunina. Mimo podobieństwa poglądów drogi tych ludzi miały się jednak rozejść. Zaważył na tym ówczesny stan świadomości oraz wynikające stąd nastroje Mickiewicza, który po 1833 roku w swoisty sposób reagował na postępujący upadek tendencji wyzwoleńczych w Europie. Uciekając w świat wewnętrznych, religijnych przeżyć i mistyki, przyjmując w zagadnieniach społecznych prymat kryteriów moralnych, Mickiewicz sądził, że możliwe jest nawrócenie przeciwników politycznych bez względu na ich interesy i pochodzenie klasowe.

Ulegając Towiańskiemu, zajmował się Mickiewicz zjednywaniem dla nowej wiary różnych ludzi, a między innymi starał się pozyskać i Bakunina, którego prawdopodobnie zrazić musiały do reszty mistyczne praktyki, towarzyszące zebraniom sekty. Zastanawiając się, czy znajomość Bakunina z Mickiewiczem pozostawiła jakiekolwiek ślady w ich osobowości, dochodzi Weintraub do wniosku, że w słownictwie użytym przez Bakunina w jego Odezwie do Słowian odnaleźć można typowe dla Mickiewicza sformułowania, w których Polska występuje jako "męczennica na krzyżu" itp., a które nie są świadomie przez Bakunina stosowanym trikiem politycznym, ale echem zasłyszanych niegdyś poglądów. Trudno orzec, czy tak było w rzeczywistości. W każdym razie Bakunin mógł sądzić, iż posiądzie klucz do polskich serc, jeśli w stosunkach z Polakami będzie posługiwał się językiem religijnych metafor Mickiewicza. Dowodzi tego nie tylko Odezwa do Słowian z okresu Wiosny Ludów, ale i korespondencja Bakunina z czasów powstania styczniowego.

Śledząc losy Mickiewicza: odnalazł Weintraub charakterystyczny epizod z jego życia, przemawiający za tym, iż znajomość z Bakuninem wycisnęła swe piętno na świadomości poety. Chodzi o list Zygmunta Krasińskiego z 20 marca 1848 r., pisany z Rzymu do Delfiny Potockiej, w którym ten konserwatywny arystokrata opisuje wybuch gniewu Mickiewicza. Zarówno forma, jak i treść tego, co mówił wtedy Mickiewicz, wskazują na duże podobieństwo do poglądów i frazeologii Bakunina (10). Być może, iż wśród faktów, które wyrwały poetę ze stagnacji politycznej, pewną rolę odegrało też i wspomnienie Bakuninowskich idei. Warto o tym wspomnieć choćby dlatego, że Weintraub całe zdarzenie przedstawia w ten sposób, jak gdyby opisany przez Krasińskiego przypadek był jednorazowym przejawem braku równowagi duchowej Mickiewicza, który już następnego dnia - według relacji Krasińskiego - "zmiękł natychmiast i złagodniał. Roztkliwił się nawet, przysięgał, że tylko ma miłość w sercu, że mnie kocha, że chciałby mnie zbawić i każdego, że jego obowiązkiem jest chodzić i ostrzegać, bo bliska godzina i wola Boża znaną mu jest". Trudno zgodzić się z tą konkluzją, podobnie jak i z ogólną tendencją Weintrauba, który woli eksponować przejawy mistycyzmu czy niekonsekwencje radykalizmu Mickiewicza (11). Dodać przy. tym należy, że późniejsze listy Krasińskiego (których Weintraub nie cytuje) świadczą o "niepoprawności" Mickiewicza (12).

http://bractwotrojka.republika.pl/bakunin/arty_polacy2a.htm

Naród święta krowa

Tekst jest durny (tak durny jak Barka) i prawdopodobnie koniunkturalny (jest koniunktura na patriotyzm). Nie wiem czy szowinistyczny lub faszystowski sam z siebie ale nie ma w nim wiele więcej sensu niż wychwalanie przywiązania do barw, krwi, narodu i czynu zbrojnego. Różne sobie znaczenia można do tego dorabiać (ja na przykład długo nie mogłem uwierzyć, że ktoś taki tekst napisał na poważnie, dalej uważam, że jest znakomitą auto-parodią :D ) od powstańczo-wyzwoleńczych po faszystowsko-szowinistyczne. Żadne szczególnie głębokie czy zasługujące na pochwałę. W każdym razie infantylny wierszyk TSA można i warto krytykować, od choćby za bezmyślne jechanie na sentymentach i resentymentach. Problem pojawia się jednak gdy odpowiedzią na taką krytykę jest święte oburzenie nacjonalistycznych ideologów, że jak ktoś może krytykować miłość do narodu! Że to niedopuszczalne, że jak można, że przecież Polska, orzeł biały, Smoleńsk, żołnierze wyklęci etc. Tak jakby z miłość do narodu nijak nic złego wyniknąć nie mogło.
Prawica naśmiewa się z politycznej poprawności lewicy (np. że zauważmy, że ludzie to nie tylko mężczyźni, co najwyraźniej strasznie prawice bawi) podczas gdy sama forsuje swoją własną polityczną poprawność za każdym razem, gdy ktoś źle coś powie o Polsce, biskupach czy mordercach z Nangar Khel (aka "naszych chłopcach w Afganistanie"). Wielki szacun dla Pani Pogorzelskiej za to co zrobiła.

No bo to sie sprzedaje ilu

No bo to sie sprzedaje ilu ludzi zaczelo sie jarac Sabatonem gdy nagrał piosenke o polakach, szowinizm raczej nie tekst jest po prostu płytki jak płytkie jest rozumienie patriotyzmu w naszym kraju a wiec uznalbym to za chwyt marketnigowy a teraz sama sie zrobila reklama bo jak ktoś mowi ze to jest szit to wszyscy polezą sprawdzic a czesc zamiast sie zgorszyc jeszcze sie do niego przekona.

Sabaton... Deuter też

Sabaton... Deuter też nagrał piosenkę (chyba o Polsce) o pięknym kraju gdzie żyjemy wszyscy razem i jesteśmy z TEGO dumni, i nikt nie wie co to znaczy zdradzić, zabić. To tylko sen... czas się obudzić po uszczypnięciu przez prawicowego naziola.

To się nie sprzeda. Czemu?
Może pierdole bez sensu. Ja tylko zadaje pytania.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.