Leszno: Ukraińscy pracownicy zbuntowali się

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Grupa 32 Ukraińców, która pracowała na budowie Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej porzuciła pracę ponieważ nie dostali pensji. Roboty stanęły na kilka dni ale wykonawca zatrudnił łamistrajków.

Wykonawca budowy to Karmar SA. Firma zleciła ta zadanie podwykonawcy – kijowskiej spółce Aerobud. Pracownicy mieli zarabiać po 2,5 tys. złotych miesięcznie ale na początku lipca nie dostali wypłat.

Kierownik oddziału PIP w Lesznie tłumaczy, że byli zatrudnieni na umowę o dzieło, ale nie dostali żadnych dokumentów. Ale także twierdzi, że "W tym przypadku pracodawca nie ma takiego obowiązku. Wystarczy forma ustna."

Właśnie dlatego Ukraińcom bardzo trudno będzie udowodnić, że doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości. Podwykonawca może tłumaczyć, że skoro dzieło nie zostało ukończone, to pracownikom nie należą się z tego tytułu żadne pieniądze.

www.pracownik.net.pl

LUDZIE NIE PRACUJCIE BEZ

LUDZIE NIE PRACUJCIE BEZ DOKUMENTÓW!!!!!!!!!!!

heh

łatwo ci mówić,przypadków takiej ściemy znam na pęczki, sam mało brakowało bym też został odesłany z kwitkiem(choć kwit tu nie jest adekwatnym słowem). mi sie wydaje że takiemu "pracodawcy" należaoło by oficjalnie na ratuszu obcinać kończyne za takie zachowanie. no sorry metoda PANA I SŁUGUSA w społeczeństwie nie jest zdrowa i napawa tylko obrzydzeniem. ludzie nie powinni przyzwalać na takie coś, a samosąd w racjonalnym znaczeniu i solidnie usprawiedliwiony jak najbardziej popre. sory ale wolność jednych nie może odbywać sie kosztem wolności drugich. skoro społeczeństwo jest tak głupie i przyzwala na takie zachoanie pracodawców, to gdzie szukać logicznego rozwiązania tego bądź co bądź niemaluczkiego problemu? edukacja mija sie z celem bo co by nie było skrzętnie się dąży do ogłupiania narodów, a efekt jak powyżej :) umowy zlecenie umowy o dzieło umowy ustne :) i jeszcze wiele wiele umow nic nie zmieni,,, skoro ludzie sie centralnie nieszanują.

W niektórych miejscach

W niektórych miejscach pracuje się na podstawie fikcyjnej umowy o dzieło (pracowałem tak pół roku). Co tydzień się podpisuje i co tydzień tzw pracodawca je niszczy. Kopii oczywiście się nigdy nie dostaje. Warunki oczywiście kwalifikują się do umowy o pracę, ale w PIPach siedzą i piją kawę - dodzwonić się jest tam sporą trudnością. Ściemniana umowa stanowi aktualną przykrywkę w razie nalotu. Kilka lat temu w Kauflandzie też mi powiedzieli, że albo chce pracować i zapominam o kopii albo do wiedzenia.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.