Mastercook jak obóz koncentracyjny

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Protesty | Represje

- To nie jest zakład pracy, to jest obóz koncentracyjny! - krzyczeli pracownicy wrocławskiego zakładu FagorMastercook podczas dzisiejszej demonstracji przeciwko antypracowniczej polityce zarządu. Pracownicy są zwalniani za samo podejrzenie należenia do związków zawodowych lub popieranie ich postulatów. W rzeczy samej zakład obecnie wygląda jak obóz - postawiono wokół niego metalowe barierki, pracownicy są skrupulatnie kontrolowani, a zarząd wynajął 200-osobowy oddział uzbrojonych m.in. w broń gładkolufową ochroniarzy z Impela za jego pomocą wprowadzając policyjny reżim w zakładzie i wokół niego. Wszystko to zdaniem zarządu w celu ochrony... "samych pracowników".

Mimo totalitarnych środków zastosowanych przez zarząd firmy, ok. 300 pracowników nie dało się zastraszyć i po zakończonej zmianie wyszło przed zakład, by domagać się godnego życia i przywrócenia zwolnionych do pracy.

Sierpień 80, który zorganizował demonstrację, jest od wielu miesięcy w sporze zbiorowym z zarządem FagorMastercook domagając się podwyżki płac o 1000 zł. Postulaty poparła też zakładowa Solidarność. W czerwcu Sierpień zorganizował strajk ostrzegawczy i niedługo po tym rozpoczęła się fala represji. Zwolniono ludzi z Sierpnia, Solidarności i ludzi nieuzwiązkowionych, ale popierających postulaty. Resztę poddano ścisłej kontroli - za plecami pracowników postawiono nadzorców, którzy straszyli, że za kilkusekundowe spóźnienie w wyrabianiu normy można zostać zwolnionym.

- Przez kilka lat nie było podwyżek, ostatnio jedynie dostali niewielkie podwyżki najmniej zarabiający. Za każdy głos sprzeciwu jest straszenie zwolnieniem. Różni mówią, co się przejmować, jest tyle pracy, znajdzie pani. Może i jest praca, ale dla 20-30 latków, a gdzie ja, kobieta po 50, znajdę pracę za którą mogłabym wyżyć? - powiedziała reporterom CIA jedna z demonstrujących pracownic, która bała się podać swoje nazwisko w strachu przed szykanami.

- Za wypracowane przez nas pieniądze wybudowano biurowiec wart 27 milionów, który następnie został sprzedany. A wcześniej mówili, że nie mogą dać podwyżek, bo budowany jest biurowiec dla firmy. I gdzie są teraz te pieniądze? - pytał Tomasz Rollnik z Sierpnia 80. - FagorMastercook szczyci się tym, że w Hiszpanii jest spółdzielnią w której pracownicy są współgospodarzami, a u nas wyzysk i poniżenie. FagorMastercook SA wchodzi w skład Grupy Fagor należącej do grupy Mondragón Corporación Cooperativa.

Związkowcy zapowiadają wkrótce strajk w całym zakładzie. - Odbędzie się on wcześniej niż się spodziewacie - mówili związkowcy w kierunku biurowca zarządu firmy.

Pracownicy zbierali także do puszki pieniądze dla jednego ze zwolnionych, który jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo ma chorą, siedmiomiesięczną córkę na utrzymaniu.

fot. Tomasso




Nie powinni używać takiego

Nie powinni używać takiego porównania, to niesmaczne delikatnie rzecz biorąc. Najwyraźniej nie byli nawet w Auschwitz, ani nie znają historii....

obóz koncentracyjny to nie

obóz koncentracyjny to nie jest to samo co Auschwitz - Auschwitz to obóz zagłady, a nie jedynie koncentracyjny, co błędnie się często utożsamia. Obozy koncentracyjne to są "miejsca przetrzymywania, zwykle bez wyroku sądu, dużej liczby osób uznawanych z różnych powodów za niewygodne dla władz". Takie obozy były tworzone np. dla członków związku zawodowego IWW w USA na początku XX wieku.

To co widzieliśmy dzisiaj w

To co widzieliśmy dzisiaj w FagorMastercook nie przymierzając wyglądało jak obóz pracy, brakowało tylko wieżyczek. Oto jak wygląda wolność w wykonaniu kapitalistów. Tutaj nawet nie potrzeba państwa (choć grupa policjantów też była obecna tyle że bardziej chroniła pobliski urząd skarbowy), sami sobie poradzą - wynajmą firmę ochroniarską, która zaprowadzi totalitarną kontrolę i obóz pracy. Stać ich. Dlatego mrzonki tych, że po rozbiciu struktur państwa, ale bez uderzenia w kapitał nastanie wolność i państwo nie zostanie odtworzone w nowych warunkach, to bajki dla grzecznych liberalnych dzieci.

Drugi element - oto spółdzielnia z "tradycjami" hiszpański Mondragon wynajmuje sobie niewolników do realizowania potęgi gospodarczej spółdzielców - oto jak kończą się marzenia pokojowej likwidacji kapitalizmu przez zakładanie spółdzielni w ramach rynku kapitalistycznego. Tak samo kończą właśnie kibuce w Izraelu - kapitalizm degeneruje najwspanialsze idee. Warto przemyśleć tę sprawę.

Degenerują się ludzie,nie

Degenerują się ludzie,nie idee. Ludzie są doprawdy obrzydliwi. Sądzisz,że syndykat nie może się zdegenerować ?
Co jak co,ale spółdzielnia jest do tej pory jedyną alternatywą,a to,że może się zdegenerować-niestety,spółdzielcy też mogą się zdegenerować. Świat nigdy nie będzie doskonały,mój drogi.
Dlaczego jeżdzisz po spółdzielczości ? Wolę założyć takową,niż chwycić za karabin (albo zdechnąć z głodu,zanim go użyję ) i nie jestem przez to gorszym anarchistą od innych.

Xavier, skoro jak sam

Xavier, skoro jak sam podajesz FagorMastercook to spółdzielnia, powinieneś napisać "oto jak wygląda wolność w wykonaniu syndykalistów".

A jeśli to faktycznie jest "obóz koncentracyjny", to zastanawiające jest tylko, co sprawia że ktokolwiek chce w tym obozie koncentracyjnym dalej pracować. Masochizm czy jak?

"obóz koncentracyjny to nie

"obóz koncentracyjny to nie jest to samo co Auschwitz - Auschwitz to obóz zagł" - celna uwaga, masz rację, zwracam honor.

A to nie do końca prawda.

A to nie do końca prawda. Auschwitz powstał jako obóz koncentracyjny. Tzw. pierwszy obóz spełniał w znacznej mierzę właśnie tę funkcję, z czasem stając się również miejscem zagłady. Charakter obozu zagłady w znacznie większym stopniu miał obóz w Birkenau. Z kolei tzw. obóz trzeci (Auschwitz Monowitz) to obóz pracy. Typowymi obozami śmierci były m.in. Treblinka, Bełżec, Chełmno czy Sobibór. Majdanek, o ile dobrze pamiętam, też był obozem "mieszanym".

Faktycznie określenie "obóz koncentracyjny" w odniesieniu do tej fabryki może wydawać się zbyt ostre, a dla niektórych kontrowersyjne. Wiadomo jednak, że chodzi o retorykę, a nie o naukową i precyzyjną klasyfikację zjawisk.

Brawo dla bojowych pracowników, a zwłaszcza pracownic, Mastercooka!

starzy znajomi z Impela!:)

starzy znajomi z Impela!:)

Xavier, odwiedź inne

Xavier, odwiedź inne fabryki, a zobaczysz, że wszędzie jest podobnie. Nie tylko w mastercook. Taśma, zapierdol, ochrona i karta do odbijania. Inwestuje się w rozbudowę zakładu, a pracowników mamią ochłapami i nowoczesną psychologią motywacyjną. W wielu takich zakładów są bramki kontrolne i alkomaty, kary za spóźnianie na dźwięk dzwonka, odrabianie przerw na papierosa, apele dyscyplinujące itp. Mastercook obecnie bodajże konkuruje z Electroluxem i innymi podobnymi firmami o kontrakt z odbiorcami ich produktów - choćby i Ikeą czy innymi jakimiś, stąd obniżenia kosztów produkcji kosztem pracowników. Potem dzieją się takie jazdy.

To jest właśnie przyczyna,

To jest właśnie przyczyna, dla której odizolowane projekty spółdzielni konkurujące na tzw. "wolnym rynku" są praktycznie skazane na powielanie kapitalistycznych metod wyzysku... Zmianę mogłoby przynieść dopiero zorganizowanie całej branży według innych zasad.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.