Orwellowski świat w Bytomiu

Kraj

Ulice w Bytomiu obserwują kamery, które potrafią rozpoznać, w jakim nastroju jest przechodzień i czy zachowuje się podejrzanie - donosi "Gazeta Wyborcza". Eksperci ostrzegają, że system może naruszać prywatność.

Kamery wykrywają wyraz twarzy, sposób poruszania się czy nietypowe zachowania. Jeśli zauważą podejrzaną osobę to śledzą ją na kolejnych ulicach. Jeśli np. ktoś kogoś przewróci to zostanie wskazany jako osoba, która może być zagrożeniem dla otoczenia - przekonuje Agnieszka Włoszczyna, przedstawicielka firmy 3S, która razem z Polsko-Japońską Wyższą Szkołą Technik Komputerowych zbudowała kontrowersyjny monitoring.

Małgorzata Szumańska z fundacji Panoptykon, zajmującej się ochroną wolności obywateli, nie kryje oburzenia. Wskazuje, że nikt nie ma kontroli nad tym, jakie zachowanie może być uznane za podejrzane i kto będzie szpiegowany.

Po porzuceniu pomysłu z inteligentnym systemem inwigilacji zwanym INDECT, a działającym na identycznych zasadach przyszła pora jak widać na sprzedaż tego intratnego patentu prywatnym inwestorom, co oznacza ni mniej ni więcej jak użycie takiego systemu nadzoru na skalę masową w najbliższej przyszłości.

haha dobre filmiki tylko

haha dobre filmiki tylko bądźmy realistami... kto się w takiej polsce odważy na takie działania? większość jest zbyt grzeczna...

Nie tylko w "takiej Polsce"

Nie tylko w "takiej Polsce" ale w żadnym innym kraju. Naoglądałeś za dużo filmów...

Np. także w Chile,

Np. także w Chile, Włoszech i Hiszpanii anarchiści niszczą kamery monitoringu mogę wrzucić oświadczenia grup i filmiki

Idea niszczenia monitoringu pochodzi z Grecji ale obecnie rozprzestrzeniła się już na cały ruch anarchistyczny na świecie

Śmiało, opisz dokładnie

Śmiało, opisz dokładnie te przypadki. Tylko nie zapomnij podać informacji o skali zjawiska. Nagrać filmik z pojedynczego "ataku" i wydać "oświadczenie" (z którym zapozna się niewielka liczba osób) to nie to samo co faktycznie zaatakować system i uniemożliwić jego działanie.

A tu filmy na których

Ci którzy rezygnują z

Ci którzy rezygnują z wolności nie zasługują na bezpieczeństwo.

Nic mnie nie obchodzi że paru ludzi złapano dzięki kamerom ważne że są one częścią składową nowego totalitarnego systemu.

Całe szczęście że nie ty

Całe szczęście że nie ty o tym decydujesz :).

Popieram! Wraz z

Popieram! Wraz z wzrastającą przestępczością i nienawiścią na lini obywatel-obywatel takich kamer powinno być coraz więcej.

Naszemu

dyżurnemu prawackiemu trollowi również dedykuję ten cytat z Thomasa Jeffersona: "Ci którzy rezygnują z wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich". Przez 45 lat istniał system, w którym nie było ANI JEDNEJ kamery monitoringu ulicznego, a przedstawione przez Ciebie sceny ludzie widywali co najwyżej w amerykańskich filmach. Można wiec zadać proste pytanie. Co jest drogą do bezpieczeństwa? Totalna inwigilacja i totalitaryzm (wizja tępych prawaków) czy bezpieczeństwo socjalne i egalitaryzm (wizja lewicowa)? Kilka lat temu oglądałem program z Krzysztofem Rutkowskim w roli głównej. Miał on do przeprowadzenia jakąś akcję w Szwecji i musiał powiadomić o tym policję. Był wielce zdziwiony, że komisariat jest czynny do godz. 19...

I jeszcze jedno, geniuszu. Kamery nie spowodowały wcale, że do tych zdarzeń nie doszło. Skoro pomimo kamer, dzieją się takie rzeczy, to znaczy nie stanowią one ŻADNEJ gwarancji bezpieczeństwa. Także wklejając te filmiki sam strzeliłem sobie w stopę;-)

Nie wydaje mi się żeby

Nie wydaje mi się żeby przed zainstalowaniem takich kamer do takich zdarzeń nie dochodziło. Statystyki policyjne są dla twojej tezy bezlitosne.

Te kamery, raczej rzadko pozwalają zapobiegać zjawiskom, takie zdarzenie potrafią być bardzo dynamiczne. Bardziej mają na celu, jak z resztą to napisałem wyżej, ściganie sprawców. :).

Pozostała część wypowiedzi nie nadaje się do komentowania.

Polecam reportaż ADRESNALINA na YT. Tak w celu rewizji poglądów :).

Podaj statystyki,

Podaj statystyki, jakiekolwiek badania stwierdzające, że montowanie kamer zmniejszyło liczbę przestępstw.

Nie chodzi o zmniejszenie bo

Nie chodzi o zmniejszenie bo pewnie takiej tendencji spadkowej nie było ale o wykrywalność sprawców!

A to mnie akurat chuj

A to mnie akurat chuj obchodzi. Mi zależy na tym, żeby było bezpieczniej. I jeżeli ktoś chce ograniczać moją prywatność, to lepiej niech mi udowodni, że dzięki temu będę bezpieczniejszy.

Od samej wykrywalności przestępstw nie robi się bezpieczniej. A przy okazji, CCTV gówno wykrywają z reguły.

A przy okazji, CCTV gówno

A przy okazji, CCTV gówno wykrywają z reguły.

Niestety coraz więcej.

Fancom.Jeśli masz na

Fancom.

Jeśli masz na myśli PRL, mówiąc o tym systemie w którym " przedstawione przez Ciebie sceny ludzie widywali co najwyżej w amerykańskich filmach", to pragnę Cię zawiadomić iż gadasz bzdury.

Po wojnie miałeś szczęście jeśli w robocie był nuż lub cegła - a nie broń palna. Popytaj starszych ludzi co było w latach 50 i 60 - gazrurka noszona w rękawie, noże sprężynowe, kastety - to była norma. W knajpach szły grupy na siebie po kilkudziesięciu, bijatyki, okaleczenia, krojenie były wszech obecne. Osiedla na osiedla, dzielnice robotnicze wjeżdżające do centrów i dzielnic inteligenckich. Chuligani, andrusy, niedobitki warśawskich apaszów i Pragę gdzie Tata Tasiemka wciąż był legendą, Łódź ze swoimi dzielnicami o tradycji lumpenproletariatu, Nowa Huta i Kraków ... Potem pojawili się gitowcy. Potem zorganizowana przestępczość, dryndziarze, koniki, skiny, punki, Pogoń Szczecin. W ruch szły żyletki, mojki, tulipany, pieszczochy, jeszcze zza gówniarza w PRL-u pamiętam, jak było derby to na czele jednej nabojki szedł typ z widłami. Różnica polegała na tym, że wtedy to było ukrywane, jak problem bezdomności czy potem narkomani, bo tego w raju socjalistycznym nie było dla takich zachodnich patologii miejsca.

To w takim razie życzę aby

To w takim razie życzę aby ciebie tak oprawili - bez monitoringu w około. Jak już po tym będziesz tak twardzielsko gadał swoje, to po prostu jesteś niedorozwinięty.

Niedorozwiniętym tępakiem

jest ten, kto uważa, że bezpieczeństwo zapewni wszechobecna inwigilacja. W imię bezpieczeństwa proponuję wszczepenie wszystkim obowiązkowych chipów pod skórę (dzięki temu będziemy wiedzieć, gdzie znajduje się zarówno ofiara, jak napastnik!), podsłuch komórek i internetu. Wtedy dopiero zrobi się bezpiecznie!:-)

a mnie się tu zarzuca

a mnie się tu zarzuca sprowadzanie dyskusji do absurdu.

Kamery montowane są w tzw. miejscach publicznych. Tam gdzie z założenie Państwo i tak ma prawo/powinność sprawować nadzór nad porządkiem i bezpieczeństwem obywateli. Te kamery nie są montowane w prywatnych, czy nawet publicznych kiblach(nie mierzą gęstości stolca) tylko na dworcach i skrzyżowaniach.

Mnie to wygląda na

Mnie to wygląda na monitoring z różnych perspektyw. Czyli będzie szła przodem laska to obejrzą piersi, jak tyłem to tyłek. Może być też tak że idzie facet z przodu to obejrzą klatę, jak tyłem to tyłek. Jeszcze inne to np. że łyknął browar ale już inna kamera pokaże że chowa go pod pazuchę. Podążą za nim gliny i mają "target". Nie wiem gdzie te kamery są. Jeśli są pod bankiem to "niezadowolenie" może wywołać brak zgody na kredyt.
"Podejrzane zachowanie"... nie znam terminu.

Kolejne zagrywki żeby "babilon" czerpał korzyści majątkowe. Swojej kasy już nie mają? Musiała być dobrze "rozjebana".
I to jest temat do analizy.

W Wielkiej Brytanii jest

W Wielkiej Brytanii jest już ponad 4 mln kamer, a szacunkowy wzrost ich liczby przewiduje się na poziomie 15% rocznie. Tylko w londyńskim metrze jest ich 6 tys., a do rekordzistów należy stacja Waterloo monitorowana non stop przez 250 obiektywów.
Setki tysięcy kamer przyczyniają się do wykrycia zaledwie 3% napadów i ulicznych kradzieży. Zamachowców z londyńskiego metra nie udało się powstrzymać, choć wszystkich zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

GDZIE?!

może źródło łaskawie? jak ludzie mają wierzyć w to co piszecie?

http://wyborcza.pl/1,91446,12504297,_Gazeta_Wyborcza___Kamery_sprytne_az...

Jesteś wtórnym

Jesteś wtórnym analfabetą? Nie umiesz czytać tekstu ze zrozumieniem? Masz wyraźnie w newsie "donosi "Gazeta Wyborcza". Żenują mnie tacy ludzie, którzy stwarzają wydumane problemy. Nudzi ci się?

Pytanie tylko jakim dowodem

Pytanie tylko jakim dowodem jest nagranie z kamery, skoro obecnie można nagranie cyfrowo zmodyfikować tak żeby np. twarz pasowała do podejrzanego. Po drugie zaś wcale nie trzeba tego robić, bo to jakaś menda z sądu ocenia na chujowej zwykle jakości filmie czy to faktycznie był podejrzany. Tak skazano min. tego polaka w Wlk. Brytanii, chioć na filmie, który miał być dowodem gówno było widać. Kamery to powinni sobie montować przede wszystkim w sądach, komisariatach i radiowozach ale do tego się jakoś nie kwapią, a jak już jest kamera to i tak dziwnym trafem w razie nadużycia władzy zginie taśma i po sprawie. A co do porównywania z PRL..dziwne porównanie, wiadomo że niektórzy robili rozpiździel, również i robotnicy się tak nie patyczkowali jak teraz. A że o tym nie mówiono..chyba to lepsze niż obecne straszenie społeczeństwa "falą przemocy", no i jeszcze ciągle o pedofilii mordowaniu dzieci itd. żebyśmy się bali jeden drugiego i sobie nie ufali. Przez parę lat raczej było bardziej niespokojnie niż za PRL, bo władza chciała dać się ludziom wyszumieć, zakosztować "wolności", a potem dojebali śrubę i za danie komuś w mordę nawet w słusznej sprawie jak masz pecha to dostaniesz wyrok, więc ludzie teraz się boją..władzy. Poza tym od jakichś dziesięciu lat coraz więcej ludzi ma internet i wielu woli siedzieć na fejsie, na forach albo napierdalać w gry. Kiedyś nie mieli takich rozrywek.Pewnie i stąd coraz mniejsze zainteresowanie subkulturami, co ma swoje dobre jak i złe strony..

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.