Nauczyciele: Dobrzy są tylko moherowi

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

Minister Edukacji Roman Giertych nie poszedł w tym roku na uroczystość "Nauczyciela Roku", która odbyła się 10 października na Zamku Królewskim w Warszawie. Konkurs został zorganizowany po raz piąty przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i "Głos Nauczycielski". Dlaczego nie poszedł? Ponieważ "Głos Nauczycielski" jest redagowany przez ZNP. Teraz Giertych przyznał ponad 5 tys. medali dla nauczycieli - ale pominął nauczycieli z ZNP.

Dziś ma się odbyć kolejna uroczystość w Warszawie. Giertych przyznał medale 5,2 tys. nauczycielom, ale pominął 285, których do tej nagrody wytypował ZNP. Medale te zwyczajowo trafiają do szkół i organizacji związkowych w tygodniu poprzedzającym Dzień Edukacji Narodowej (14 października) tak, żeby zostały rozdane na akademiach okolicznościowych.

Według związkowców, to celowe działanie, bo dziś przywódcy ZNP współorganizują akcję antygiertychowską.

O tym, że Minister z LPR-u dyskryminuje nauczycieli już wiadomo. Miesiąc temu, słupski LPR, pod kierownictwiem warchoła Strąka, przygotował dla Pomorskiego Kuratorium Oświaty "czerwoną listę" nauczycieli. Są na niej podejrzani o sympatię dla SLD lub krewni działaczy lewicy.

LPR chce, aby tacy nauczyciele poszli na bruk. Podobne listy powstaną w całym kraju. Obejmą instytucje podległe ministrom edukacji i gospodarki morskiej.

Robert Strąk uważa, że "programu IV RP i decyzji ministra edukacji Romana Giertycha nie mogą wykonywać ludzie powiązani z SLD. Odejść musi wielu".

Bożena Jurkiewicz dyrektor słupskiej delegatury Pomorskiego Kuratorium Oświaty, i szeregowy członek SLD dowiedziała się o tym z mediów. Jak podają media, kobieta próbowała zostać w pracy do końca roku.

- To był szok. Zadzwoniłam do mojego szefa, kuratora w Gdańsku - mówi Jurkiewicz. - Skoro zaczęto mnie prześladować, zaproponowałam, że sama odejdę na wcześniejszą emeryturę, gdy ukończę 59 lat. Poprosiłam o możliwość pracy do końca roku.

Kuratorem w Gdańsku jest Adam Kawalec (nominację zawdzięcza PiS). Na prośbę Jurkiewicz jednak się zgodził. Ale Strąk nalegał na natychmiastowe zwolnienie kobiety, której zarzucił niekompetencję. Na czym miałaby polegać? Nie wyjaśnił.

- Przekonałem kuratora, że wrogowie ministra Giertycha z lewicy nie odnowią z nami polskiej szkoły, będą w tym tylko przeszkadzać - przyznaje poseł Strąk.

Kurator Krawiec zaczął działać, gdy żądania posła LPR poparła szefowa PiS w Słupsku. To wtedy Jurkiewicz usłyszała, że jednak musi odejść.

- Motywem mojego działania była wyłącznie chęć odmłodzenia kadry - wyjaśnia Adam Krawiec.

Nowa szefowa słupskiej delegatury kuratorium była wybrana w konkursie, ale Strąk i szefowa PiS w Słupsku Szczypińska już wiedzieli, kto to miał być.

Po odejściu Bożeny Jurkiewicz ruszyła fala zwolnień. Odchodzą ludzie, których działacze LPR wpisali na tzw. czerwoną listę. - Taki dokument rzeczywiście istnieje - potwierdza Robert Strąk. Jakie były kryteria doboru? Wystarczyły podejrzenia o sympatie lewicowe lub posiadanie w rodzinie członka SLD. Większość osób z listy jest bezpartyjna.

Strąk twierdzi, że pierwszym krokiem SLD po wygraniu poprzednich wyborów było obsadzenie działaczami lewicy kierowniczych stanowisk.

W kuratorium pracuje sto osób, więc usunięcie jednej piątej z nich nie może się odbyć bez opinii związków zawodowych. W tej sytuacji ludzie z kuratorium zwrócili się do 'S' o ochronę związkową.

Jurkiewicz: - Ludzi już paraliżuje strach. W ubiegłym tygodniu usunęli koleżankę, bo ktoś doniósł, że jest daleką krewną byłego eseldowskiego wojewody.

Robert Strąk powiedział: - Nasza partia zajmuje się uporządkowaniem jedynie instytucji podległych ministrom z LPR, czyli Romanowi Giertychowi (edukacja) i Rafałowi Wiecheckiemu (gospodarka morska). Najszybciej listy powinny powstać w kuratoriach i urzędach morskich.

Oprócz tych czystek kadrowych, możemy spodziewać się większej kontroli tych, którzy zostają zaproszeni do szkół. Ale ta polityka zaczęla się już za byłego Ministra Zielińskiego. Teraz, kiedy nauczyciele dostają takie listy, już wiedzą o co chodzi.

Gdańsk, 29 września 2006 r.

Szanowni Państwo,
Marszałek Województwa Pomorskiego, Prezydenci Miast, Burmistrzowie, Starostowie i Wójtowie
oraz inne organy prowadzące szkoły i placówki,
Dyrektorzy szkół i placówek województwa pomorskiego,

w związku z licznymi prośbami różnych organizacji i stowarzyszeń kierowanymi do szkół z propozycjami prezentowania w placówkach oświatowo - wychowawczych swoich działań i poglądów przypominam, że zgodnie z Art. 56 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jednolity: Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572, z późniejszymi zmianami) w szkole i placówce mogą działać, z wyjątkiem partii i organizacji politycznych, stowarzyszenia i inne organizacje, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzenie i wzbogacenie form działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkoły lub placówki.

Dyrektor szkoły odpowiada za organizację pracy placówki. Podejmuje decyzje umożliwiające spotkania osób z zewnątrz z uczniami i nauczycielami. W ten sposób przyjmuje odpowiedzialność nie tylko za przebieg samych spotkań, ale także za prezentowane w trakcie nich treści.

Jak stanowi preambuła do ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności. Odpowiedzialna działalność dydaktyczna, a zwłaszcza wychowawcza szkoły, to pomoc i towarzyszenie uczniom w trudnym procesie dojrzewania. Dzieci i młodzież w wieku szkolnym nie dysponują w pełni ukształtowanym systemem wartości. Młodzi ludzie podatni są na efektowne wystąpienia, gubią się jednocześnie w rozpoznaniu ich rzeczywistych znaczeń. Prowadzi to często do bezkrytycznego przyjmowania przez uczniów haseł w rzeczywistości niosących w sobie szkodliwe treści wychowawcze.

Jednocześnie zaznaczam, że odbywające się w szkołach i placówkach spotkania z osobami z zewnątrz poszerzają działalność dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą szkoły i jako takie objęte są nadzorem pedagogicznym sprawowanym przez kuratora oświaty.

Pomorski Kurator Oświaty
Adam Krawiec

Giertych w Dniu Edukukacji Narodowej

z GW:
Giertych zapowiedział, że w ciągu najbliższego roku odznaczeni Medalami Komisji Edukacji Narodowej (najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez resort edukacji) zostaną wszyscy nauczyciele, którzy przez co najmniej 10 lat uczyli w szkole w latach 1945-1989 i nie wstąpili do partii. Każdy nauczyciel, który pracował w okresie komunizmu był poddawany presji, by zapisać się do partii. Ci, którzy się tej presji oparli, to najwierniejsi z wiernych - powiedział minister.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.