Niezależne badania potwierdzają ślady termitu w szczątkach WTC
Naukowcy z zespołu zajmującego się badaniem szczątków WTC, które udało się zebrać doszli na podstawie wnikliwych badań do wniosku, że w zabezpieczonym materiale wstępują ślady spalania się termitu. Ich badania opublikował Open Chemical Physics Journal - można przeczytać zarówno abstrakt jak też zapoznać się z całym materiałem udostępnionym w pliku .pdf.
Termit to mieszanina złożona z glinu oraz tlenku żelaza, która w wyniku egzotermicznej reakcji może wytworzyć temperaturę sięgającą 3800 stopni Celsjusza. Wedle badaczy okazało się, że w próbkach są ślady działania zaawansowanej technologicznie odmiany tej mieszaniny, którą określa się mianem "nanostrukturalnego super-termitu". Wykorzystuje się ją m.in. podczas wyburzania budynków do naruszenia struktury metalowych elementów konstrukcji.
Jedna z przebadanych próbek została zabezpieczona przez mieszkańca Manhattanu 10 minut po zawaleniu się drugiej wieży, druga i trzecia następnego dnia, czwarta tydzień po tragedii. Do badań użyto mikroskopu optycznego, skaningowego, technikę spektroskopii promieniami rentgenowskimi i skaningową kalorymetrię różnicową.
Naukowcy musieli opierać się na niezależnie zabezpieczonych próbkach, ponieważ służby federalne zabezpieczyły gruzowisko, a oficjalne badania nic nie wykazały. Jednak wiele wcześniej przed podaniem wyników niezależnego dochodzenia pojawiło się wiele głosów, że do wyburzenia użyto właśnie termitu, którego działanie można zresztą zaobserwować na filmach płonących wież.