Obrona skłotu "Liebig 14"

Świat | Lokatorzy | Miejsca | Protesty | Ruch anarchistyczny

W związku z planowaną na dziś ewikcją skłotu "Liebig 14", aktywiści podejmują szereg akcji, które mają na celu przeciwstawienie się gentryfikacji dzielnicy - na której mieści się skłot - poprzez jego obronę.
Działania na rzecz wolnej przestrzeni mieszkalnej podejmowane były już od 29.01 podczas demonstracji w Berlinie która zakończyła się zamieszkami. Podczas kolejnych dni odbył się szereg wydarzeń kulturalnych, koncertów, pokazów, wykładów itp. na rzecz Liebig.

Dziś natomiast 02.02. - następują akcje związane z obroną skłotu, w związku z czym postaramy się dostarczać informacji na ten temat. Do tej pory dokonano blokad skrzyżowań, samochody blokowano dopóki każdy z kierowców nie dostał ulotki związanej z sytuacją skłotu.

Doszło również do nie wielkich starć, jednak ludzie zachowują dystans ze względu na bardzo dużą ilość policji, oraz (jak się domyślamy) ze względu na cel ostateczny jakim jest obrona Liebig. Na rogu liebigstr/bänsc natomiast 150 osób robi flash moba.

Zobacz też drugą relację z eksmisji. Na bieżąco informacje ukazują się również na : http://liebig14.blogsport.de/

info

toście sie obudzili...

gratuluje refleksu! budynek został zajęty przez policję!
ale piszcie może sie jeszcze czegoś ciekawego człowiek dowie!

Płacisz nam? Jak będziesz

Płacisz nam? Jak będziesz nam płacił, to możesz wymagać refleksu i relacji 24 godz. na dobę.

Piszesz jak jakiś

Piszesz jak jakiś burżuj-kapitalista a nie anarchista.

raczej jak pracownik, który

raczej jak pracownik, który wykonuje robotę za darmo, a ty jak burżuj, który każe mu pracować wydajniej.

No cóż, jeśli

No cóż, jeśli działalność w ruchu uznajesz za pracę to zastanów się czy na pewno jesteś anarchistą.
Wszyscy jako anarchiści "robimy"/"pracujemy" za darmo.I tak ma być.A im lepsza wydajność tym lepiej dla naszej sprawy.
I nic ci nie każe.To jest wolny wybór.

Pokolenie rozpieszczonych

Pokolenie rozpieszczonych bachorów konsumentów.

uzupełnienie

Według informacji przekazanych przez działaczy poznańskiej sekcji FA, czynnie biorących udział w działaniach obronnych berlińskiego squatu 'Liebig 14', zaplanowana na dziś ewikcja squatu niestety- powiodła się. Okolica ulicy Liebigstrasse, przy której znajduje się squat, już w nocy została obstawiona przez oddziały policji. W ramach blokad pobliskich dróg dojazdowych, do akcji skierowano przeszło 2,5 tys. funkcjonariuszy. Również od wczesnych godzin rannych, na miejscu pojawiali się aktywiści chcący ewikcję udaremnić.
W okolicach godz. 8 rano (tj. planowej pory usunięcia 'dzikich' lokatorów z zajmowanego budynku) zaczęły się pierwsze zamieszki i ustawianie barykad na głównych pobliskich drogach. Z różną intensywnością, walki, w których udział wzięło od 1 do 1,5 tys. ludzi, trwały mniej więcej do południa. Doniesienia mówią o 25-32 osobach aresztowanych, 8 funkcjonariuszy policji odniosło rany. Cały budynek został 'oczyszczony' i oddany w ręce właściciela ok godz. 13. Widoczne było dokładne przygotowanie się policji na tę akcję, uniemożliwiające w znacznym stopniu działania spontaniczne ze stronty obrońców squatu. Demonstracje solidarnościowe z 'Liebig 14' odbyły się również w innych dzielnicach Berlina. Na ten moment sytuacja uspokoiła się. Na godzinę 19.00 zaplanowana jest demonstracja na Boxhagener Platz.

Budynek, w którym znajduje się 25 pokoi, 4 kuchnie i 5 łazienek, po raz pierwszy został 'zaskłotowany' w 1990 roku, krótko po upadku muru berlińskiego. Gdy w 1992r. berlińska rada mieszkaniowa przejęła budynek w swoje posiadanie, skłotersi podpisali z nią umowę najmu, która czyniła ich pełnoprawnymi najemcami budynku. Następnie budynek został sprzedany prywatnym deweloperom. Brytyjska studentka- Sarah, zamieszkująca Liebig 14:
- "Powiedziano nam, że mamy opuścić nasz dom, ponieważ deweloper chce go wyremontować i zamienić na drogie apartamenty na sprzedaż. Czyli zniszczyć nasz dom jak wiele innych, dotychczas zlikwidowanych alternatywnych projektów mieszkaniowych".
Burmistrz dzielnicy, Franz Shultz, skrytykował pomysł ewikcji Liebig 14:
- "To nie jest dobry pomysł. Stracimy istotny projekt alternatywnej kultury"
Większość dzisiejszych protestujących to ludzie w przedziale wiekowym 20-30 lat. Jednak stojąc przy policyjnych kordonach na południu Liebigstrasse, spotkać można było i dużo starsze osoby, jak np starsze małżeństwo z Münster, który z niepokojem przypatrywało się biegowi wydarzeń.
- "Martwimy się. Nasza córka jest jednym z mieszkańców squatu" - powiedział 60-cio letni profesor uniwersytetu, nie chcący ujawniać nazwiska. - "Mieszka tam od 10 lat. Przyjeżdżaliśmy do niej z wizytą co miesiąc. To prawie jak nasz drugi dom. Znamy wielu spośród jej domowników i wiemy, że są to mili i spokojni ludzie. To szaleństwo, ze władze Berlina pozwalają by ta ewikcja się odbywała"- dodał.

Ewikcja "Liebig 14"

Naprawdę wielka szkoda, że ostatecznie do tego doszło. Po raz kolejny wielka maszyna systemu pożarła wartościowy element naszej rzeczywistości. Bynajmniej nie można podupadać na duchu, trzeba iść dalej - uświadamiać każdym swoim ruchem, że istnieje jeszcze jakaś wolna przestrzeń bez państwa.

Pod tym linkiem też info +

Myślę że to jest odpowiedni sygnał

Do tego abyśmy zaczęli przygotowywać się na okoliczność takiego ataku na rozbrat.To tak naprawde serce polskiego anarchizmu musimy uważać aby nikt nie zadał w nie ciosu.

nie przesadzaj z tym sercem

nie przesadzaj z tym sercem

Ruch może przetrwać jako

Ruch może przetrwać jako sieć. Scentralizowany - z jednym sercem - padnie.

Rozbrat jest sercem, cia

Rozbrat jest sercem, cia wątrobą...

Mam takie pytanie,

bo nie mogę tego nigdzie znaleźć. Konkretnie jaki inwestor przejął ten budynek? Interesuje mnie jego nazwa i pochodzenie.

aktualna sytuacja jest nie

aktualna sytuacja jest nie przewidywalna.. w calym berlinie prowadzne sa zdecentralizwane akcje bezposrednie.. przy bokshagner str. barykada plonie.

bln truppe

http://l14soli.blogsport.de/ na tym blogu mozna sledzic aktualna sytuacje jest czesciej aktualizowany niz ten podany w newsie

Nienawidze

Tak to już bywa, że nie jesteśmy w stanie nic zrobic w starciu z Policją, to oni mają przewagę. Boli mnie jednak to, że mają taką władze, że tak bezkarnie mogą rozwalić coś, na co człowiek pracował latami, tylko dlatego, ze to nei podlega państwu. Współczuję tym ludziom zwłaszcza, że większość z tych ludzi włożyło w to dużo serca.

Już nie miejcie takiej

Już nie miejcie takiej alergii na Rozbrat, nie warto się spinać... Nie zaprzeczycie, że dzieje się tam na prawdę wiele dobrych inicjatyw i to nie tylko subkulturowych. Na ogromny plus choćby sprawne ACK. Ale co ja będę tu pisał peany... Gość po prostu niefortunnie napisał, a niektórzy doszukiwaliby się w tym centralizmu czy nie wiadomo czego. Zluzujcie... Na frakcje to się można dzielić, jak ruch liczy tysiące ludzi. Co do samej ewikcji, to fajnie że ekipa z Poznania się zaangażowała w pomoc dla Liebig14 - oni na demie prorozbratowym też się pojawili. Ps. mam nadzieję, że ten komentarz przejdzie przez moderację ;)

Poziom zadęcia tej ekipy i

Poziom zadęcia tej ekipy i jej rzeczywista działalność są zdecydowanie nieproporcjonalne. Zadęcie nikomu nie służy - lepiej wykonywać konkretną pracę i pomagać innym ekipom, niż wszystkim wmawiać, że nikt im nie dorównuje. To jest rażące zwłaszcza w dziedzinach, gdzie poznańskie projekty są mało rozwinięte w porównaniu z innymi (np. te lokatorskie).

zapewne tego nie opublikujesz

ale może chociaż przeczytasz. Skończ z ocenianiem ludzi (ich rzekomego "zadęcia") skoro nie masz z nimi kontaktu, ani nie współpracujesz na żadnej płaszczyźnie. Przewietrz się może ci przejdzie

Kontakt miałem choćby w

Kontakt miałem choćby w zeszłym tygodniu i nie było to przyjemne. Nasłuchałem się różnych bzdurnych oskarżeń o agenturalność i rzekome niszczenie ruchu za pomocą maili i tym podobnych debilnych zarzutów.

Zadęcie

prowadzi do tego, ze na stronach rozbratu ni ma ani jednego wpisu dotyczącego ZSP, za to YAK jak zawsze długo bez dowalania się do ludzi z Poznania wytrzymać nie może:-)

Nie chcę się z tobą

Nie chcę się z tobą licytować na aktywność, ale tej na pewno Poznaniowi nie odmówisz. Nie da się zaprzeczyć, że jest to prężny ośrodek i jeśli jest jakieś zadęcie to niestety nie tylko z jednej strony. Ot, takie moje osobiste zdanie.

Pod względem subkulturowym

Pod względem subkulturowym jest dużo: http://www.rozbrat.org/wydarzenia-info
Ale pod względem społecznym tylko sporadycznie. Przynajmniej sądząc z archiwum kalendarium:
http://www.rozbrat.org/wydarzenia-info/eventlist/archive?start=550

Może po prostu mówimy o dwóch różnych rzeczach. Nie ma sensu porównywać subkultury z działalnością społeczną, bo subkultura zawsze będzie przyciągać więcej ludzi.

Żeby było jasne: nie mam nic do subkultury. Po prostu się nią nie zajmuję.

Nie zgadzam się z tobą

Nie zgadzam się z tobą absolutnie. Nie ma miesiąca w Poznaniu, w którym nie byłoby jakiejś pikiety. Są podejmowane kwestie kontenerów socjalnych, gentryfikacji, współpracuje się z pracownikami różnych zakładów, istnieją regularne i otwarte spotkania grupy, organizowane są spotkania, panele dyskusyjne, co tydzień bezdomnym rozdawane są posiłki w ramach Jedzenia Zamiast Bomb. Życzę każdemu miastu, by działo się w nim przynajmniej tyle. Kalendarium nie jest rzeczywistym obrazem wszystkiego, co dzieje się w związku z Rozbratem. Nie wszystkim można się też dzielić publicznie, czego chyba nie muszę ci tłumaczyć...

O akcjach publicznych jak

O akcjach publicznych jak najbardziej możesz się dzielić publicznie. Jeśli jest jak mówisz, to wysyłaj reportaże i będziemy je publikować. Pomimo wszystkich animozji, publikujemy informacje o tym co się u was dzieje jeśli otrzymujemy takie info. Nie ma wzajemności niestety na stronach IP i Rozbratu, ale trudno.

Właśnie, tyle się mówi w

Właśnie, tyle się mówi w kręgach poznańskich o naszym rzekomym "sekciarstwie", a to my informujemy o ich akcjach na CIA, robiliśmy relację na żywo z obrony Rozbratu, a w drugą stronę to nie działa. Mało tego, ostatnio sekta z Poznania zmieniła stronę główną FA i podlinkowała do wszystkich kontrolowanych przez siebie inicjatyw. Jest link do OZZIP na głównej, a nie ma do ZSP. Nie ma butona do CIA, choć był na starej stronie i wiem o ludziach z FA, że domagają sie jego przywrócenia.

A moje zdanie jest

Takie że zamiast się kłócić trzeba przyznać że jest dużo do zrobienia.Wszyscy jesteśmy anarchistami więc wszyscy jesteśmy braćmi.Zamiast strzępić język na portalach warto zająć się działaniem.W lublinie nie ma nic.Cała ściana wschodnia jest jakby wyłączona z ruchu.Pytam dlaczego?Myślę że to są poważniejsze problemy niż kłótnie kto gdzie jest ważniejszy bo nikt nie jest najważniejszy-jesteśmy równi.Być może przesadziłem w poprzednich komentach z tym rozbratem ale chodziło mi o jego wielkość w porównaniu z innymi i ilość imprez w nim.

Chętnie udzielimy ci

Chętnie udzielimy ci wszelkiej pomocy przy promowaniu działalności w Lublinie. Na początek możemy wysłać paczkę plakatów i wlepek z konkursem Najgorszy Pracodawca 2010 i wlepkami OBI. Podaj nam na maila info@zsp.net.pl adres i ilość którą chcesz, to wyślemy. Możemy też przyjechać z wykładami w jakiś weekend, jeśli to uzgodnimy przynajmniej na kilka tygodni wcześniej.

Ruch należy co Ciebie.

Miło mi to słyszeć

Jednakże póki co chodzę do gimnazjum poza lublinem(mam nadzieję że nie wpłynie to na wasze podejście w stosunku do mnie i moich opinii),jednak jeśli w przyszłości będę w miarę regularnie przebywał w lublinie chętnie skorzystam z waszej pomocy i postaram się coś zoorganizować.Zwłaszcza że rozmawiałem z kilkoma osobami które były by tym zainteresowane więc można by zacząć od małej grupy.Sądzę że warto spróbować bo wschód polski jest mało aktywny.

Nie ma dla mnie znaczenia

Nie ma dla mnie znaczenia ile masz lat i skąd pochodzisz. Ważne, że chcesz robić coś sensownego.

Wschód jest mało aktywny

Wschód jest mało aktywny tylko i wyłącznie z winy ludzi tam mieszkających, wiadomka. Trzeba tylko się zebrać na odwagę i zrobić coś więcej. A region ma duży potencjał. Wg mnie. Niech serce anarchizmu będzie w każdym z nas, że tak to kiczowato ujmę :P

Nie nazwalbym tego

Nie nazwalbym tego kiczowatym podsumowaniem:)
w sumie to ja nie widzę problemu by dzialac cos robic,dostęp do internetu ma kazdy.Informacje na temat anarchizmu są.Co za problem na dobry początek wydrukowac plakaty porozwieszac,na pewno gdzies kogos to zainteresuje.Wystarczy tylko chciec.Swoja droga to problem tu widzę jeden-lenistwo i traktowanie takich organizacji jak FA czy ZSP jako przygodę.Jak to pisal kiedys Arek Bąk:niezaleznosci bunt anarchia caly ten szajs-poczekalnia miedzy szkołą a fabryką".
I tak niestety jest.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.