Ochroniarze na koncertach a nietykalność osobista (odnośnie wydarzeń z koncertu KSU 29.08.2010)

Blog

Już od dawna słyszymy o tym, jak ochroniarze atakują ludzi na koncertach, szczególnie rockowych / punkowych. Ostatnio takie wydarzenie miało miejsce 29 sierpnia 2010 w Rzeszowie. W czasie koncertu (bądź co bądź marnie zorganizowanego zarówno ze względu na miejsce akcji, nagłośnienie czy supporty) ochroniarze z firmy SYSTEM zaczęli bez powodu atakować fanów zespołu tańczących pogo. Ktoś z nich zgłosił także że podobno "punkowcy próbują sforsować barierki ochronne" (co jednak nie miało miejsca), co przyczyniło się do wcześniejszego zakończenia koncertu i niemal panicznej ucieczki ekip organizacyjnych. Ochroniarze "pałowali" ludzi bez wyjątku, wszystkich, których mieli w zasięgu. Oberwało się kilku dziewczynom oraz matce która przyszła na koncert z dzieckiem. Ochroniarze grozili także użyciem gazu pieprzowego (podobno doszło do użycia gazu, jednak nie byłem tego świadkiem).

W związku z takimi wydarzeniami nasuwa się pytanie: jak mają się uprawnienia ochroniarzy do prawa nietykalności cielesnej ludzi na koncercie. Wszyscy dobrze się bawili, nie robiąc nikomu krzywdy, aż do momentu "interwencji" ochrony. Aktualnie pytani przedstawiciele firmy System unikają odpowiedzi na pytania dotyczące opisywanych zdarzeń. Nie zmienia to jednak faktu, iż pracownicy firm ochraniających koncerty coraz częściej dopuszczają się nieuzasadnionego użycia siły wobec ludzi nie robiących niczego złego.

W jaki sposób osoby chodzące na koncerty mają bronić się przed ochroniarzami, by "nie narobić sobie kłopotów prawnych"? I czy musi tak być? Co (i jak) należy zmienić?

nie od dziś wiadomo, że w

nie od dziś wiadomo, że w firmach ochroniarskich jest dużo dresów, nazioli.... mają radochę chłopaki jak legalnie skopią jakiegoś punka/rastamana....

Sądzę, że firma

Sądzę, że firma ochroniarska firmie ochroniarskiej nierówna. Nie ulega wątpliwości, że jest masa ochroniarskich geszeftów, gdzie szefowie nie dbają o to, kogo zatrudniają, co powoduje że często w szeregach ich spółek znajdują się bezmózdzy, łysi bandyci, nierzadko o poglądach "prawackich". Ale nie jest to regułą. Ostatnia impreza, na której byłem (Reggae Dub Fest w Bielawie) była obstawiana przez firmę ochroniarską, której członkowie doskonale zdawali sobie sprawę na co mogą sobie pozwolić i uprawnień tych nie przekraczali. Kiedy koleżka przy bramkach wejściowych zażądał, bym pokazał mu zawartość plecaka, odrzekłem że nie jest do tego uprawniony i tylko go wymacał. Pod sceną też nie było kłopotów, gdy ludzie niesieni na rękach tłumu wypadali poza barierki odgradzające od sceny, ochroniarze gładko ich z tłumu ściągali i spokojnie wyprowadzali poza ogrodzenie. Także nie generalizowałbym wszystkich ochroniarzy jako butnych skurwieli, a zajście gdzie ochrona bez powodu pałuje uczestników koncertu w mojej ocenie nie ma prawa przejść bez rozdrapania. W każdym bądź razie ja bym tego tak nie zostawił.

"W jaki sposób osoby

"W jaki sposób osoby chodzące na koncerty mają bronić się przed ochroniarzami, by "nie narobić sobie kłopotów prawnych"? I czy musi tak być? Co (i jak) należy zmienić?"

No żes kurka wodna...lifestylowi anarchiści wreszcie mają naprawdę poważny problem.

Wogóle po co pchać się na taki komercyjny ssyf? Można samemu zorganizować ochronę/antifę jeżeli jest takie zapotrzebowanie z powodów bezpieczeństwa.

haha

nie wiem skąd jesteś ale jesteś dobry :D

Obrona

H2, niekoniecznie, KSU jako kapela można powiedzieć kultowa, ma wielu fanów, natomiast koncert zdaje się był zorganizowany przez miasto do spółki z Radiem Rzeszów. Komercyjne to może było, bo była to promocja książki, natomiast była to dość rzadka okazja usłyszeć i zobaczyć taki zespół na żywo bez biletu w Rzeszowie. A takiego czy innego przebiegu zdarzeń nikt nie przewidział. Ale cóż, takie są skutki oszczędności. Jak się chce mieć tanią ochronę to się ma tanie mordobicie.

Ej,no

Sam pracuje jako bramkarz na imprezach,a sam wyznaje poglądy anarchistyczne i punk'owe...Nie szufladkujcie ochroniarzy..

Nie mi oceniać czy dana

Nie mi oceniać czy dana kapela jest kultowa/undergroundowa czy jaka tam jeszcze, bo nie słucham tego typu muzyki. Tyle że w większości wypadków kiedy się stykam z subkulturą punk to słyszę o "filozofii d.i.y" czy innych pierdołach a tu widzę, że wynajmują sobie ochronę. Trochę można się w tym pogubić. :))

H2, przeczytaj raz jeszcze

H2, przeczytaj raz jeszcze powoli wpis gościa powyżej. Imprezy i koncertu nie organizowała miejscowa ekipa punk'ów, tylko miasto. Więc to nie oni najmowali sobie krewkich "ochroniarzy". Sugerujesz, by na każdy koncert motać ekipę bojowej Antify i tłuc się z ochroną? Kiepsko..

Organizator

H2, Zrozum, koncert zorganizowało miasto, a przepisy dot. imprez masowych są nieubłagane. Wynajęcie ochrony było po prostu koniecznością.

Ochroniarzy nie próbuję szufladkować tylko stwierdzam, że jedne firmy są w porządku, a inne to po prostu "stowarzyszenia troglodytów".

A jednak można

Byłem kiedyś na koncercie KSU w Ustrzykach. Miejsce nazywa się "Pod Dębami". Scena nisko, że możesz wejść, barierek nie było. Koncert ochraniała jedna z firm z Sanoka. Nie wymienię nazwy, nie chcę aż tak jej reklamować. Chłopaki spokojni, wyrozumiali, dali się pobawić. Jakoś nikomu z nas nie przychodziło do głowy (a głowy były rozpalone, co widać), żeby przekroczyć taśmę, o wejściu scenę nie wspominając. Akustycy z domu kultury, wszystko było słychać. Inne otoczenie, inne klimaty, profesjonalne nagłośnienie, profesjonalna firma. Czyli można. Oj, działo się wtedy, działo. Pozdrawiam wszystkich fanów KSU!

Jedyna rada - nie chodzi na

Jedyna rada - nie chodzi na koncerty z ochroną i tyle. Bo pytanie postawione mozna by przyrownac do kwestii "chodze do makdonalda i jem hamburgery ale potem boli mnie brzuch, sluchajcie co zrobic aby jesc mieso ale nie czuc sie po nim zle?".

je_bac SYSTEM

juz wiem, kurna, skad sie wzielo "JE_BAC SYSTEM

Demo w piątek

W 16.30 pod biurem ochrony w Amstelveen Bouwerij 30 (koło Amsterdamu)
przeciwko dyskryminacji polskojęzycznych na festiwalu Lowlands
To tak a propo ochrony.Wkrótce jak ktoś przetłumaczy z angielskiego pojawi sie konkretne info, a jak na razie tutaj :http://indymedia.nl/nl/2010/08/69267.shtml

Polecam chodzić na jakieś

Polecam chodzić na jakieś dobre zajęcia ze sztuk walki. Bynajmniej nie dlatego, żeby napierać się z ochroną. Po pewnym czasie uprawiania sztuki, sportu walki zmienia się nieco postrzeganie pewnych spraw, także ciało inaczej się zachowuje. Mniej byłoby takiego miękkiego użalania się na ochroniarzy. Jacy ludzie tam pracują? Wiadomo różni, można trafić na ciula tak samo jak w każdej innej sytuacji w życiu.

super, jak ochrona nakopie

super, jak ochrona nakopie za nic punkowcom to jest źle, ale jak antifa nakopie za nic nacjonalistom to już dobrze... radze przenalizować raz jeszcze własny światopogląd

jak mozna dokopac za nic

jak mozna dokopac za nic nacjonalistom? nacjonalista nie nazista ale tez zjeb.proste

no tak, "antyfaszyzm"

no tak, "antyfaszyzm" pełną gębą. kto nie znami ten przeciwko nam i trzeba mu nakopać. tylko nie twierdź, że jesteś tzw. "wolnościowcem".

KSU nie szanuje fanów,

KSU nie szanuje fanów, skoro po raz kolejny dopuszcza do sytuacji, gdy są oni nieodpowiednio traktowani. Kiedyś byłam świadkiem (całe szczęście nie ofiarą) podobnej sytuacji w Krakowie. Rozmawiałam z zespołem po koncercie i zwalili wszystko na menadżera. Po prostu jest im wszystko jedno co dzieje się z Wami na koncercie. Ochrona koncertu punkowego zasadniczo różni się od stania na bramce w dyskotece, czy pubie. Wymaga odróżnienia agresywnych i niebezpiecznych ludzi i ich zachowań, od normalnych pogujących. Serii koncertów Farben Lehre na których byłam towarzyszyli sprawdzeni ochroniarze znający się na rzeczy, znalezieni przez zespół i przez nich kontrolowani. To jest dobre rozwiązanie.

jarocin 2006 - na teren pola

jarocin 2006 - na teren pola namiotowego (oficjalnie) nie można było wnieść noża żeby se kanapki zrobić, oczywiscie nie było problemu z podaniem go przez płot ale "dzielna ochrona" na bramkach mimo wszystko starała się utrudnic przygotowanie posiłku. Koncerty-kto przelatywał przez barierki nierzadko dostawał strzała po drugiej stronie od ochrony, zespoły ogólnie miały to w dupie a jednym z wyjątków byli sofciarze z Farben Lehre (Wojtek Wojda upominający ochronę. To nie pomogło więc zeskoczył ze sceny pod barierki) do których za to mam duży szacunek. Festiwal w Cieszanowie w zeszłym roku i podobnie. Podczas koncertu KSU wyciąganie ludzi z pogo i wyjebywanie z festiwalu, nie reagował zespół, publika też znikomo, pamiętam tylko jednego kolesia po 40 który oprócz mnie skoczył z ryjem do ochrony, parę osób się patrzyło, reszta miała to w dupie. Oczywiście można powiedzieć że po co chodzić na takie spędy, jednak niektórzy taką muzę lubią, poza tym przytłacza obraz bierności społeczeństwa gdy jakiś mundurowy zaczyna bić jednego z jego członków. Bardzo dużo się zmieniło w ciągu ostatnich 20 lat w mentalności, niestety nie na lepsze.

Bo jak sam Siczka śpiewa:

Bo jak sam Siczka śpiewa: "biorę z życia to co najlepsze, piję wino i laski pieprzę..."

Pieprzy mu się też w głowie i niewiele z punk'a w nim zostało. Więc jego brak reakcji mnie nie dziwi.

No ja na jednym z koncertów

No ja na jednym z koncertów w Suwałkach, przeleciałem przez barierkę, zostałem za to wyrzucony z koncertu, dostałem w pysk od trzech wielkich skurwieli, wezwali psy, zawieźli mnie na wytrzeźwiałkę a ile miałem 0.6 promila? Tam "profesionalna" opieka, a teraz w czwartek mam sprawę za "stwarzanie zagrożenia porządku i bezpieczeństwa publicznego coś tam, coś tam, pod wpływem alkoholu" no ja pierdolę. Walić ochronę.

Bydgoskie klimaty.

A ja jestem świeżo po koncercie muszla fest w Bydgoszczy. Impreza plenerowa, ogólnie dostępna i raczej bardzo kameralna. "Ochronę" sprawowała firma S. zatrudniająca w stu procentach nieudaczników i spadochroniarzy, których przerosły wymagania w innych zawodach i dyscyplinach. Wiem co piszę, gdyż byłem zdumiony widząc w roli ochrony dwóch gości, hmm - powiedzmy "znajomych". Gwarantuję, że gdyby zaszła okoliczność zmuszająca ich do właściwej reakcji, to najprawdopodobniej panowie Ci uciekliby, o tyle o ile może uciekać rencista w dość zaawansowanym wieku! Nadzieja wówczas pozostałaby w funkcjonariuszach "straży wiejskiej" w liczbie sztuk dwóch, którzy chowali się po krzakach na tyłach amfiteatru. Tak wygląda profesjonalna ochrona imprez w Polsce.

Z boku sceny natomiast można było dostrzec jegomościa o dość specyficznej, zadziornej facjacie, który w koszulce z wyeksponowanym logiem lokalnego, marnego zresztą klubu piłki kopanej Zawisza, "po cywilnemu" pełnił funkcję osoby odganiającej wprost ze sceny imprezowiczów o zbyt gorącej krwi. Zagadką pozostaje cóż to za Pan i czy jego funkcja to charytatywny wolontariat w ramach wspierania kultury.

Podstawą prawną działań

Podstawą prawną działań Pracowników Ochrony na wszelkich imprezach masowych i sportowych, jest Ustawa o Bezpieczeństwie Imprez Masowych wraz z aktami wykonawczymi do niej.

Służba Porządkowa - to tylko i wyłącznie licencjonowani Pracownicy Ochrony, w świetle ww. Ustawy w trakcie trwania wszelkiego rodzaju takich jak ta imprez i zgromadzeń, mogą używać środków przymusu bezpośredniego (siły fizycznej w postaci chwytów obezwładniających oraz podobnych technik obrony lub ataku, kajdanek (stalowe lub plastykowe typu "SWAT", RMG - Ręcznych Miotaczy Gazu [żel, pieprz, pianka]), wolno im wezwać osobę do opuszczenia imprezy, mogą takiej osobie towarzyszyć do wyjścia, lub zgodnie z prawem i zgodnie z Ustawą, mogą taką osobę wyprowadzić siłą - jest to tzw. usunięcie z imprezy, mają prawo, zgodnie z ww. Ustawą (nie wierzycie, to poczytajcie, chodząc na imprezy proponuję się zapoznać) legitymować osoby/uczestników, ustalać uprawnienia do przebywania na imprezie poprzez sprawdzenie posiadania przepustki/biletu/karnetu itp., za brak ww. usuwają z imprezy, mogą nakazać osobie legitymowanej opuścić pojazd (na czas legitymowania, bądź na czas kontroli osobistej), jeżeli tego nie zrobi - usuwają z imprezy. Mają zgodnie z Ustawą i zgodnie z polskim prawem, uprawnienia do przeprowadzania kontroli osobistej! Sprawdzają odzież i bagaże podręczne lub pojazdy!! Robią to pod kątem wnoszenia alkoholu, lub niebezpiecznych narzędzi, taką osobę ujmują i przekazują Policji! Mogą również ww. przedmioty zarekwirować, tak dokładnie "zarekwirować" i wraz z osobą ujętą za popełnienie w tym wypadku przestępstwa za wnoszenie niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzkiego, przekazać Policji!

W trakcie trwania Imprez Masowych licencjonowany Pracownik Ochrony, będący członkiem Służby Porządkowej, jest w sposób szczególny chroniony prawem, przewidzianym w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych. Ubliżenie takiemu pracownikowi, to znieważenie Funkcjonariusza na służbie, naruszenie nietykalności - kara grzywny w wysokości 2 tys. zł., kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2. Nie jest to sprawa z powództwa cywilnego jak w wypadku zwykłych obywateli, tylko jest to przestępstwo ścigane z urzędu - kodeks karny.

Takie uprawnienia mają wg. Was Ci "zwykli Ochroniarze, którzy na służbie są takimi samymi ludźmy jak My wszyscy!" Proponuję poczytać podstawy prawne, a poźniej dywagować na jakiś temat.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.