Protest warszawskich rowerzystów
W 26 czerwca, warszawscy rowerzyści protestowali pod ratuszem. W niedzielę mija dziesięć lat od przyjęcia przez Zarząd m.st. Warszawy uchwały 188/C/96 z dnia 25 czerwca 1996 roku w sprawie tworzenia warunków dla komunikacji rowerowej. Ale władze miasta ignorują swoje obowiązki. Zarząd Dróg Miejskich co chwilę wymiguje się z obowiązku budowy dróg rowerowych, a rowerzyści mają już dość ignorowania ich potrzeb.
Napisaliśmy jak rowerzyści protestowali w Warszawie. Wtedy, prezydent stolicy pouczał cyklistów wściekłych za brak ścieżek rowerowych: "Jak się chce jechać rowerem, trzeba w kulturalny sposób artykułować potrzeby".
Wczoraj wspólnie z kolegami rozpoczęli akcję "Wydepcz sobie ścieżkę". Cykliści chcą zarzucić ratusz wnioskami w sprawie budowy lub naprawy dróg rowerowych. Rowerzyści wczoraj chcieli przekazać komisarzowi Kochalskiemu swoje pierwsze propozycje, ale ten nie miał czasu, żeby spotkać się z nimi. Ochroniarz nie wpuścił ich z rowerami nawet na dziedziniec ratusza przy pl. Bankowym, mimo że zamontowano tam stojaki.
Listę 140 propozycji zostawili w kancelarii ratusza. - To są konkretne wnioski dotyczące dróg rowerowych w całej Warszawie. Inne wnioski dotyczą m.in. brakujących odcinków np. przy rondzie Żaba czy w al. Niepodległości, gdzie ścieżka kończy się na stacji benzynowej.