Psy palone żywcem- podpisz petycję!
W Leśniczanskie (Ukraina) stworzono ruchome krematoria dla zwierząt. Całość jest wprowadzana w „życie” jako program przygotowań do EURO 2012.
Do pieców wrzuca się jeszcze żywe zwierzęta… Ludzie, którym nie jest to obojętne zbierają podpisy pod petycję z żądaniem wstrzymania tego zwyrodnialstwa.
"O zaprzestanie stosowania niehumanitarnych metod rozwiązujących problem ogromnej ilości bezdomnych psów na Ukrainie obrońcy praw zwierząt apelują od lat. Ich prośby nigdy nie były brane pod uwagę, a sytuacja staje się coraz bardziej drastyczna.
Dotychczas psów i kotów władze pozbywały się za pomocą nielegalnej trucizny dithylinum. Zwierzętom wstrzykiwano substancję, która paraliżuje układ oddechowy. Śmierć z uduszenia trwa nawet kilka godzin. Teraz jednak Ukraina ma jeszcze inny pomysł na pozbycie się niechcianych czworonogów.
Nowy sposób jest ponoć „nowocześniejszy” i „bezpieczniejszy dla środowiska”. Zwierzęta są odławiane z ulicy i wkładane do mobilnego krematorium. Mówiąc wprost – wrzucane do rozgrzanego do 9000 C piekarnika i palone żywcem.
Obrońcy zwierząt zwrócili się po pomoc do dyrektora organizacyjnego turnieju Euro 2012 Martina Kallena. Ten publicznie powiedział, że nie pochwala żadnych metod rozwiązania problemu bezdomnych zwierząt, które opierają się na okrucieństwie. Na poważnie nikt się jednak problemem nie zajął. Fakty są takie, że tydzień temu prezydent UEFA Michel Platini odwiedził Ukrainę i wyraził swoje zadowolenie z postępów w pracach nad organizacją mistrzostw.
Ukraińscy aktywiści próbują nagłośnić sprawę – nic więcej nie mogą zrobić. Proponowali bojkot udziału Ukrainy w Euro, ale nic w tej kwestii nie zostało ustalone. Jak na razie za wszelką cenę starają się uratować jak najwięcej psów i kotów wałęsających się po ulicach."
Potrzeba 500 tys. podpisów.