Relacja z wiecu w sprawie energii odnawialnej

Ekologia/Prawa zwierząt | Protesty

26 lutego (czwartek) pod Urzędem Rady Ministrów w Warszawie odbył się wiec w sprawie energii odnawialnej organizowany przez Mazowieckie Porozumienie Samorządowe. Jest to protest przeciwko zaniedbywaniu przez rząd rozwoju odnawialnych źródeł energii. Niestety, rządząca ekipa planuje wspomóc francuski przemysł nuklearny i wrócić do powstałych jeszcze za komuny planów wybudowania elektrowni jądrowej, zamiast brać przykład z krajów takich jak krajów Austria, Dania, Portugalia, Irlandia, Włochy, Niemcy, Norwegia, które zadeklarowały odejście od energetyki jądrowej lub nigdy nie wkroczyły na drogę jej rozwoju Więcej tu

Wiec zgromadził różne ugrupowania, od Inicjatywy AntyNuklearnej po środowiska patriotyczne. Niestety, zawiodły znane organizacje "ekologiczne". Czyżby większą świadomość ekologiczną miały, tak często pogardzane przez aktywistów i aktywistki, starsze panie w beretach? Mam nadzieję, że na kolejnych wiecach pojawią się reprezentanci z nieobecnych do tej pory ugrupowań.

Przypominamy, że rząd ostro forsuje pomysł wybudowania w Polsce elektrowni jądrowych. Czas działa na naszą niekorzyść. Jeśli raz wkroczy się na "twardą drogę" techniki nuklearnej, nie będzie łatwo z niej zejść. Budowa reaktorów (sama w sobie bardzo kosztowna) pociąga za sobą dalsze inwestycje i zadłużenie państwa. Trzeba będzie budować składowiska odpadów (na całym świecie nie ma składowiska odpadów wysokoaktywnych, są one tymczasowo przechowywane, najczęściej w wypełnionych wodą basenach na terenie elektrowni). Obiekty takie wymagają nieustannego monitoringu, zabezpieczenia itd. co pociąga za sobą dalsze koszta. Elektrownia jądrowa po zakończeniu eksploatacji (około 40 lat) jest demontowana przez lata (wygaszenie rdzenia, usunięcie paliwa, zostają tony radioaktywnego złomu), co wymaga dalszego nakładu finansów (utrzymanie załogi i ochrony).
Koszta te, jak pokazują doświadczenia innych krajów, są przerzucane na podatników (np. w Anglii, po prywatyzacji przemysłu nuklearnego, rząd Margaret Thatcher potajemnie wspomagał elektrownie jądrowe kwotą 16 mld funtów rocznie). Problem przechowywania odpadów i maksymalizacji zysków skłania operatorów EJ do pozbywania się problemu w sposób zagrażający środowisku np. wrzucając odpady do morza http://wiadomosci.onet.pl/1532279,2678,1,2,drukuj.html

I najważniejsze, jest to ogromne zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi. Żywotność odpadów promieniotwórczych to setki tysięcy lat. Na przykład pluton powstający w reaktorze ma okres połowicznego rozpadu wynoszący 24 000 lat! Po tym czasie traci połowę swojej radiotoksyczności. Przypominamy, że cywilizacja człowieka ma około 8 tysięcy lat (początki osadnictwa nad Eufratem i Tygrysem), epoka przemysłowa około 200. Czy w imię doraźnych zysków warto poświęcać przyszłość?

Pluton, który został nazwany imieniem greckiego boga śmierci, to jedna z najgroźniejszych znanych substancji. Doświadczenia na zwierzętach wykazały, że do wywołania raka wystarczy jedna milionowa grama plutonu.

Sama elektrownia atomowa jest również zagrożeniem dla otoczenia. Niemieckie badania wykazały, że zachorowalność na białaczki i inne nowotwory wśród dzieci mieszkających w pobliżu elektrowni jest 2 razy większa. http://www.pubmedcentral.nih.gov/articlerender.fcgi?artid=1892120

Podobną zależność stwierdzono w okolicach innych obiektów nuklearnych: Dounreay w Szkocji; LaHague we Francji i Sellafield w Anglii.

W Polsce mieszkańców potencjalnych lokalizacji elektrowni i składowisk mami się prognozami rozwoju regionu...

Elektrownie atomowe borykają się z licznymi awariami. W warunkach wysokiego ciśnienia, temperatury i silnej radiacji, elementy konstrukcyjne ulegają zniszczeniu. Wielokrotnie uszkodzenia i wycieki rejestrowano dopiero po roku albo i dłuższym czasie patrz katalog wypadków. Mitem jest więc bezawaryjność EJ.

Nieraz doszło do zamknięcia EJ z powodu wypadku, na przykład, gdy 8.XII.1995 wybuchł pożar sodu w reaktorze powielającym prędkim Monju w Japonii. W jego wyniku, wybudowana kosztem 600 mld jenów konstrukcja, po czterech miesiącach funkcjonowania musiała zostać zamknięta i pozostaje nieczynna do dziś.

Polskie społeczeństwo od lat karmi się propagandą atomowych lobbystów. Padają hasła: renesans energii atomowej, zielony atom dla Polski, atom dla klimatu. "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" (Josef Goebbels).

Zapraszamy do lektury naszej strony www.ian.abc.pl.
Działajmy, póki nie jest za późno! Już raz społeczeństwo pokazało, że nie chce elektrowni jądrowej w Polsce.

Inicjatywa AntyNuklearna, www.ian.abc

To rzeczywscie

To rzeczywscie niesamowiete,że nie aktywiwizują się wokół tak ważnej sprawy mające swe siedziby w stolicy organizacje ekologiczne tak lubiące eksponować swe logo demonstrując w sprawach raczej drugorzędnych,czasami nie mających z ekologią,nawet bardzo szeroko pojmowaną,właściwie nic wspólnego...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.