Roman Giertych znowu kłamie - czyli GW nawet nie popiera akcji IU

Kraj | Protesty | Publicystyka

Jak napisaliśmy wcześniej, Roman Giertych oskarża o organizowanie strajku uczniowskiego Gazetę Wyborczą . Jednak dziś w Gazecie, pojawił się tekst przeciw strajkowi.

Autor tekstu, jak wielu innych "dorosłych", wraca do historii 1968 roku z nostalgią, ale potępia dzisiejszy protest. Taka hipokryzja jest dość powszechna w społeczeństwie. Autor tekstu wspomina historię 1968r., kiedy to Michnik i koledzy zorganizowali radyklane akcje protestu, a Michnik został relegowany z uczelni. W 1968 r. studenci z Politechniki Warszawskiej strajkowali od 9 do 23 marca. Kary za strajki i inne akcje były ostre. Ale strajki odbyły się mimo to.

Akcje w 1968 r. były ważne i wymagały odwagi, której brakuje dziś wsród młodzieży.

Wielu uczniów jednak boi się represji, co jest zrozumiałe. Jednak historia z Michnikem świadczy o tym, że odwaga może w końcu się opłacić. Nic strasznego w końcu się nie stało z Michnikem - został normalnym członkiem społeczeństwa. Cała jego reputacja była budowana akurat na tej odwadze, którą stracił gdzieś kiedy dostał trochę autorytetu. Teraz on i jego koledzy chcą, żeby młodzież zachowywała się tak jak oni teraz.

Argumentacja Pacewicza w dzisiejszej GW jest także bardzo niebezpeczna. Pisze, że strajk szkodzi innym niż tym, którzy są celem akcji. Tak jak Ludwik Dorn i prasa próbowali przekonać ludzi, że strajk lekarzy szkodzi pacjentom, tak będą próbowali znaleźć kolejne powody, aby potępić strajk przy następnej okazji... To jest w końcu argument władzy, której nikt nie chce zmienić, jednak ciągle stara się mydlić ludziom oczy, obecując, że "możemy o tym rozmawiać", "możemy zacząć dialog". Ale nic nie zmienia się poprzez dialog z władzą. Radykalne akty nieposłuszeństwa, tak jak w 1968, są najbardziej skutecznymi i inspirującymi akcjami, które mogą mieć miejsce.

TEKST Z GW

Przeciw Giertychowi, ale po dzwonku

Piotr Pacewicz 12-06-2006

Nie każdy protest w słusznej sprawie jest słuszny. Wezwanie Inicjatywy Uczniowskiej, by zamiast do szkoły iść dziś pod Ministerstwo Edukacji, uważam za zły pomysł. Szkolny strajk - zwłaszcza gdy wielu uczniów jeszcze coś zalicza lub poprawia - to gest nie wobec ministra, lecz wobec własnej szkoły, nauki, nauczycieli.

Demonstracja? Tak, ale po lekcjach. Uczniowie mają prawo wyrażać poglądy, wbrew tym dorosłym, którzy twierdzą, że są na to za młodzi, że dają się manipulować politykom. W marcu 1968 z kolegą z liceum dotarliśmy pod Uniwersytet Warszawski akurat na czas, by zobaczyć, jak wygląda pałowanie w obronie demokracji ludowej przeciw "wichrzycielom". Była to dobra lekcja historii i patriotyzmu.

Roman Giertych pokazał, że w edukacji nie widzi miejsca na tolerancję, przynajmniej wobec tych, którzy nie mieszczą się w ciasnym świecie LPR. Nauczyciele i uczniowie, których to oburza, powinni przeciw LPR-yzacji szkoły protestować. Nie wolno dać się zastraszyć ministrowi, który kierując się homofobiczną obsesją, wyrzuca dyrektora Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli i zapowiada likwidację ośrodka. Powód: wydanie podręcznika praw człowieka, oficjalnej publikacji Rady Europy, która ukazała się w 17 krajach!

Taki minister może być dla szkoły szansą na edukację obywatelską. Nauczyciele mogą organizować szkolne debaty o edukacji patriotycznej albo granicach praw człowieka. Powinni dyskutować z uczniami, mogą nawet wybrać się na demonstrację, by pokazać, że w praktyce szanują wolność słowa. Ale po lekcjach.

PS Min. Giertych powiedział wczoraj, że chciałby, by redakcja "Wyborczej" poszła na wagary i gazeta się nie ukazała. A może odwrotnie? Minister pójdzie na wagary, nad Wisłę, taka ładna pogoda. I to on przestanie nam się ukazywać?

Kaczy minister

Według mnie minister Romek giertch nie nadaję się nawet na szmalec takich ludzi powinlo sie zamknąc poniewaznie wnoszą nic dobrego do szkoły, ani do żadnej instytucji której istneie. niedosć żę wymyślił debilny przedmiot Wychowanie patriotycze który będzie ignorowany przez wszystkich uczniów. Ciekawe co będzie na tych lekcjach propagowane?? może antysemickie hasła lub nauka operowania kijem bejzbolowym. I mało tego kolejny wcześniejszy pomysł ministra (pozal się Bożę) edukacji jak matura z religi no kurwa gdzie będą to tolerowali (chyba na seminarium). No sory po rzędzie jakie nas ... nie mozemy się niczego spodziewać niedość że rządzą nami takie postacie jak lepper (burak w biało czerwonym krawacie) giertch (zwolennik mocherowych gościu któy ma ryj jak frankensztajn, i mało tego zbtysemita) i kaczory ojj jak ja ich nielubię jeden gorszy od drudiego.

No kurcze proponuje zbiorową emigrację;)

mój przedmówca chyba zbyt

mój przedmówca chyba zbyt dał sie ponieść populistycznym opiniom. Nie jest tak źle tzn. gorzej niż było wcześniej, to po pierwsze. Po drugie Romek i Andrew najnormalniej nie powinni być na stanowiskach jakie zajmują, z różnych powodów, tutaj sie zgodzę z Jarkiem ale przykłady podane przez niego podane są juz po śmieszne. Giertych nie wprowadził puki co żadnych zmian w systemie edukacji, są to jedynie przymiarki, które i tak parlament będzie musiał rozpatrzyć. Nie ma więc przedmiotu nawołującego do antysemityzmu... Co do religi, jest to akurat bardzo trafiony pomysł, pod którym podpisuję sie obydwoma rękami. Dlaczego skoro religia jest przedmiotem szkolnym nie ma możliwości jej zdawania? Przecież z racji wolnego wyboru zawsze znajdzie się osoba chćaca kontynuować naukę właśnie w seminarium. Oczywiście religia przedmiotem dodatkowym... Nikt nikogo nie bedzie zmuszał do wierzenia... A emigrując powiedzmy do Niemiec czy Francji mógłbyś się sromotnie zawieść...jeśli wydaje Ci sie, że nasze koryto znacznie różni się od ich... Jest szansa zmieniać ten kraj ale trzeba do tego młodych, nie przesiąkniętych PRL'em, myślących i wykształconych ludzi. Pozdr. :)

Wersja historii nauczana

Wersja historii nauczana obecnie w szkole jest już wystarczająco nacjonalistyczna. Może nie ma przedmiotu nawołującego do antysemityzmu, ale w pozytywnym świetle przedstawia się postaci jawnie antysemickie (Dmowski).

Nacjinalistyczna?? Czy w

Nacjinalistyczna?? Czy w ogóle ktoś zadał sobie trud znalezienia definicji? Prawda nie jest już cenie, ktoś tutaj chyba myli pojęcia... Dmowski był antysemitą, ok ale był też patriotą i zrobił dużo dla Polski. Trzeba go oceniać krytycznie ale obiektywnie. Antysemita nie znaczy, że kretyn... Swoją drogą antysemityzm tu, antysemityzm tam, Czy Putin nie jest "antypolakiem", etc. :)

Dmowski był nacjonalistą,

Dmowski był nacjonalistą, a nie patriotą. Tylko mi nie mów, że nie pisał o egoizmie narodowym, która to teoria, jest wysoce szkodliwa.

Pisał. Czy ja napisałem

Pisał. Czy ja napisałem gdzieś, ze NIE BYŁ nacjonalistą?? Był nacjonalista ale nie nazistą czy faszystą to primo a secundo nowo powstałe państwo Polskie między innymi dzięki jego staraniom dość szybko zaczęło w miarę normalnie funkcjonować. Oczywsiście wielu polityków 20lecia międzywojennego do tego się przyczyniło (symbol tamtych lat Piłsudski) i nie można tutaj mówić o Dmowskich jako o jedynym zbawcy narodu ale był jego starania były bardzo ważne (i bynajmniej nie myślę tutaj o ideologii tylko o np. traktacie wersalskim) i pozytywne dla II RP. Był więc też patriotą...

Pała

Giertych Do wora wór do jeziora!!! Romusiu jak sie na ciebie patrze to jestem za Aborcją

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.