Spotkanie we wrocławskim Centrum Reanimacji Kultury Alternatywnej w sprawie „Falansteru”

Kraj | Prawa pracownika

2 grudnia 2009 roku miało miejsce spotkanie we wrocławskim Centrum Reanimacji Kultury w sprawie naruszenia praw pracowniczych w księgarni i kawiarni „Falanster” w czerwcu i lipcu 2009 roku. W spotkaniu wzięło udział około 40 osób, w tym Zarząd Fundacji Caracol (właściciela „Falansteru”), obecni pracownicy „Falansteru”, pracownica „Falansteru”, która utraciła w nim pracę, reprezentujący ją przedstawiciele Związku Syndykalistów Polski, do którego pokrzywdzona również należy, oraz członkowie wrocławskich środowisk alternatywnych.

Spotkanie rozpoczęło się od kompromisu w sprawie porządku obrad. Ustalono, że pierwsza część spotkania, której efektem będzie wydanie oświadczenia Fundacji Caracol w sprawie naruszenia praw pracowniczych, będzie miała charakter dyskusji między reprezentantami Fundacji Carcaol, obecnymi pracownikami Falansteru, osobą poszkodowaną i reprezentantami ZSP. Zgodzono się również, że druga część spotkania, dotycząca postulatu opracowania kodeksu postępowania wobec pracowników i wniosków z zaistniałej sytuacji dla środowisk alternatywnych we Wrocławiu, będzie miała charakter otwarty.

Pierwsza część spotkania rozpoczęła się od przedstawienia perspektywy Karoliny i ZSP, a także perspektywy Fundacji Caracol i obecnie zatrudnionych w księgarni pracowników, na konflikt wokół praw pracowniczych w „Falansterze”. W wyniku dyskusji uzgodniono wspólne oświadczenie w tej sprawie, zaakceptowane przez obie strony konfliktu. Oświadczenie opublikowane zostało na stronie Centrum Informacji Anarchistycznej. Strony zgodziły się, co do tego, że naruszenie praw pracowniczych w „Falansterze” miało miejsce, nad czym zarząd Fundacji Carcol ubolewa, wskazując zarazem na brak możliwości formalnego zatrudnienia pracowników w pierwszym okresie istnienia księgarni. Przedstawiciele Fundacji wskazali też, że sytuacja pracownicza w „Falansterze” w chwili obecnej uległa poprawie. Umowy o pracę zostały zaproponowane wszystkim pracownikom, ale jedynie 1 osoba skorzystała z tej propozycji, pozostałe wybrały pracę na umowy zlecenie. Umowy o pracę będą również proponowane kolejnym pracownikom „Falansteru”. Karolina otrzyma umowę zlecenie za okres pracy w księgarni. Strony zobowiązały się również do unikania dalszych oskarżeń pod swoim adresem drogą medialną (w tym na forum CIA).

Druga część spotkania poświęcona była wypracowaniu kodeksu postępowania wobec pracowników w księgarni „Falanster”. Ostatecznie udało się opracować trzy punkty: (1) gwarancję, że Fundacja oferować będzie nowo zatrudnianym pracownikom możliwość zatrudnienia w ramach umowy o pracę; (2) zapewnienie, że pracownicy będą mieli wgląd w sytuację finansową księgarni „Falanster” w oparciu o zasady uzgodnione z nimi samymi; (3) deklarację woli kontynuacji eksperymentu, jakim jest „Falanster”, w przyszłości w oparciu o dalsze poszerzanie partycypacji pracowników. Zarząd Fundacji przedstawił zarazem swoje pomysły na ewolucyjne dochodzenie do formy spółdzielczej własności i współzarządzania księgarnią „Falanster”.

Ostatnia, najbardziej burzliwa, część spotkania dotyczyła zasad funkcjonowania eksperymentów społecznych w rodzaju „Falansteru” w rzeczywistości kapitalistycznej. Starły się ze sobą dwie koncepcje: załatwiania spraw pracowniczych (i innych spraw potencjalnie wywołujących konflikty) nieformalnie oraz formalizacji działań. Zauważono korzyści płynące z obu strategii działania. Zgodzono się, że konflikt wokół „Falansteru” urósł do rozmiarów, które groziły dezintegracją wrocławskich środowisk, ponieważ nie zadziałały na czas mechanizmy rozwiązywania problemu pracowniczych w kontaktach bezpośrednich. Padła propozycja organizacji spotkań w przestrzeni CRK, w razie pojawienia się sporów tego typu w przyszłości. Podkreślono zarazem, że w związku z rosnącą instytucjonalizacją środowiska wrocławskiego pewien stopień formalizacji reguł gry w przestrzeniach alternatywnych może okazać się przydatny. Potrzebny jest również mechanizm środowiskowej kontroli nad działaniami podejmowanymi w sferze ekonomicznej.

Spotkanie zakończyło się wspólnymi, nieformalnymi rozmowami obu stron i wszystkich zaangażowanych w spór osób w kuchni na CRK. Organizatorzy mediacji dziękują wszystkim za udział.

Relację przygotował AM

ładne zakończenie :)

ładne zakończenie :) gratulujemy

ładnie

ładnie

Owszem, tak powinno być.

Owszem, tak powinno być. Ale humor mi psuje potworna pyskówka ludzi z Falanstera, którzy atakowali każdego, kto ośmielił się wspomnieć o łamaniu u nich prawa pracowników.

Jedyna satysfakcja, że musieli przyznać się do tego, że prawa te łamali.

A plus dla anarchistów za pilnowanie sprawy.

ale

co do tresci oswiadczenia: zwolnienie z dnia na dzien nie wynikalo ze "specyfiki dzialalnosci". oswiadczenie jest zatem mocno "kompromisowe". no ale coz jesli pokrzywdzona jest zadowolona to dobrze.

Proponuje juz nie pisać

Proponuje juz nie pisać pierdół które mogą "rozdrapać rany". Jeśli ktoś chce kogoś atakować to niech sie podpisze albo ugryzie w język

??

gdzie tu widzisz jakies ataki?

"Ale humor mi psuje potworna

"Ale humor mi psuje potworna pyskówka ludzi z Falanstera, którzy atakowali każdego, kto ośmielił się wspomnieć o łamaniu u nich prawa pracowników"

a to jakbyś nazwał? nie przypominam sobie żebym wzięła udział w pyskówce...tym bardziej potwornej.

a możliwość komentowania i ponownego rozdrapywania wyjaśnionej sprawy miała być uniemożliwiona.

Zarówno komentowanie

Zarówno komentowanie (patrz: publicystyka, "efekty mediacji..."), jak i refluks wyjaśnionych spraw jest uniemożliwione. To drugie rozumiem jako powracanie do Falansteru jako łamacza praw pracowniczych. Subiektywne odczucia i obserwacje pozostawiam bez osądu.

Proponowałem wyłączenie

Proponowałem wyłączenie komentowanie pod oświadczeniem i tak zrobiłem. pod newsem AM komentowanie nie miało być wyłączone i była o tym mowa podczas mediacji, więc nie wiem skąd to zdziwienie.

dziwne - ja sobie

dziwne - ja sobie przypominam potworna pyskowke. fakt ze "ludzie z falanstera" to malo precyzyjne okreslenie, bo glowna role w nakrecaniu owej pyskowki graly osoby spoza zarzadu fundacji. ale spokojnie nie ma potrzeby nic konfabulowac kazdy ma i bedzie miec dostep do tej dyskusji (182 komentarze!).

https://cia.media.pl/problem_kapitalizmu_w_scenie_alternatywnej_0

to ten sam osobnik, co

to ten sam osobnik, co wciąż wzywa do ujawniania się :-)

i jeszcze - żeby nie rozdrapywać ran, trzeba, jak Stalin wykasować historię z internetu oraz ludzi ze zdjęć. A hak ktoś będzie wspominał łamanie prawa przez Falanster, to do pierdla go, albo do wora i jeziora :-)

jezyk już macie

jezyk już macie zbiurokratyzowany-to fakt. dziwi mnie,że takie przedsiewzięcie jak "falanster" nazywa się eksperymentem społecznym i za największy problem uznaje się formę umów między właścicielami,a pracownikami gdy tymczasem jedynym problemem jest właśnie fakt własności tego "eksperymentu społecznego". daliście się,w imię zapewne wyższych racji,podpiąć pod ideę "wolnościowych właścicieli".dalej to już tylko socdemokracja.

Najważniejszy chyba ostatni

Najważniejszy chyba ostatni akapit. Skoro zgadzamy się że obecnie panująca struktura/system konsekwentnie wyklucza możliwość jednoczesnego funkcjonowania w jej ramach, a zarazem wykluczenia pewnych negatywnych konsekwencji tego funkcjonowania to czy wcześniejszy problem został rozwiązany? A raczej co (poza oczywiście szumem) było problemem? ...pracownik wciąż jest pracownikiem, pracodawca pracodawcą. Czy tego typu projekty w ramach swej działalności mogą uniknąć oskarżenia o prowokowanie konfliktu? Dopóki pracodawca zatrudnia pracownika Pięciolatek będzie mógł pisać o walce klas. Tą konsekwencje trzeba uznać. W związku z tym - czy jako ruch rozumiejąc tą konsekwencje akceptujemy narzędzie jakim jest "zatrudnienie wewnątrz siebie"? Tu widzę sedno problemu. Nie warto tu rozdrapywać dalej sprawy tylko wskazać wspólny mianownik sytuacji i konfliktu jaki z tej sytuacji wyniknął. Chyba nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, a każdy podejmując działania musi sam podejmować decyzje, ze świadomością jej konsekwencji biorąc za nie odpowiedzialność.

może falanster powinien

może falanster powinien zorganizować takie spotkanie dyskusyjne o fair biznesie czy to możliwe czy służy czemuś pozytywnemu wady zalety itd. czy należy jednak od razu wykraczać poza ramy drobnoburżuazyjne (spółdzielnie itp.) i problemy które mogą z tego wyniknąć.
Oczywiście rozumiem że teraz raczej nie da rady bo może skończyć się ponownie kłótnią sprawa jest za świeża ale w przyszłości może warto o tym pomyśleć?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.