Sterdyń: Policjanci wynoszą blokujących eksmisję
W Sterdyniu Podlaskim dzisiaj rano stawiło się 30 aktywistów z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, Nowej Lewicy, Młodych Socjalistów i Organizacji Młodzieżowej Nowej Lewicy, by obronić emerytowaną nauczycielkę Mariannę Jendę przed eksmisją. Pani Marianna przez 40 lat, była nauczycielką w Sterdyniu, dziś jest na emeryturze, miała zaległości czynszowe, lecz po wyroku spłaciła je co do grosza.
Eksmisję zarządził wójt Czesław Marian Zalewski z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, który uwziął się na lokatorkę, ze względu na to, że kiedy on chciał sprywatyzować szkołę w Sterdyniu, ona piętnowała jego działania. Jenda była szefową struktur Związku Nauczycielstwa Polskiego w Sterdyniu.
Kiedy przybyła policja do blokujących, to od razu wezwali posiłki prewencji. Mieli swoje narady za budynkiem mieszkalnym. Podstępem oszukali działacza Nowej Lewicy i Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, Piotra Ikonowicza, z którym chciał rozmawiać pełnomocnik wójta, lecz za blokiem. Kiedy jednak z rozmowy nic nie wynikło i Ikonowicz chciał wrócić na blokadę policjanci mu zablokowali przejście. Z tego powodu Ikonowicz uniknął policjantów i biegiem urwał się im, lecz go złapali i zatrzymali.
Później policjanci kazali siedzącym na schodach się rozejść, lecz ci nie ustąpili. Zaczęli szarpać i wynosić działaczy. Część z nich wsadzono do policyjnego wozu. Policjanci napisali protokół zatrzymania, lecz nie podali jego powodu.
Po wyniesieniu działaczy dokonano eksmisji. Choć policjanci zapewniali, iż przenoszą Mariannę Jendę do lepszego lokalu. Ów lokal okazał się nienadającym się do godnego życia miejscem. Planowane teraz są działania sądowe, by przywrócić mieszkanie lokatorce, która zadłużenie spłaciła.