Strefa Gazy: Rząd Hamasu próbuje prześcignąć fundamentalistów

Świat | Klerykalizm

Fryzjerzy płci męskiej prowadzący salony fryzjerskie dla kobiet będą mieli problemy w Strefie Gazy. Minister Spraw Wewnętrznych rządu Hamasu ogłosił, że mężczyźni pracujący w salonach fryzjerskich dla kobiet będą musieli liczyć się z represjami ze strony policji.

Ten zakaz jest najnowszym z przejawów zostrzania prawa islamskiego w Strefie Gazy. Rząd Hamasu wprowadził już kampanię „przyzwoitości” zachęcającą kobiety do pełniejszego zakrywania się i wprowadzającą nakaz segregacji płci w miejscach publicznych.

Zaostrzanie przepisów islamskich przez rządzący w Strefie Gazy Hamas jest prawdopodobnie reakcją na rosnącą popularność radykalnego islamskiego ruchu Salafi wywodzącego się z Arabii Saudyjskiej, który oskarża Hamas o ugodowość wobec Izraela i uczestniczenie w wyborach. Hamas stara się odebrać argumenty swoim radykalnym przeciwnikom, wprowadzając w życie islamskie przepisy.

Swoją droga po raz kolejny

Swoją droga po raz kolejny unaocznia to głupotę różnego lewactwa popierającego Hamas jako "ruch oporu" chociażby Ikonowicz popisał się podpisując jakąś deklarację o tym by hamas wykreślić z listy grup terrorystycznych.

Anarchista powinien popierać anarchistyczną organizację "Anarchiści przeciw murowi", ewentualnie można udzielić warunkowego poparcia (jako mniejszemu złu/dobru) organizacjom lewicowym np. Ludowemu Frontowi Wyzwolenia Palestyny, Organizacja na rzecz Akcji Demokratycznej, Hadasz itd.

Ale podniecanie się Hamasem to skrajna głupota. To samo dotyczy innych islamistycznych grup

To nie jest tak do końca.

To nie jest tak do końca. Popierać Hamas to jedno. Popierać wykreślenie Hamasu z listy organizacji terrorystycznych to drugie. Uważam, że nie można tego utożsamiać ze sobą.

To, że popieranie Hamasu przez jakiekolwiek środowiska lewicowe to skrajna głupota było wiadomo od zawsze. Też się dziwię wszelkim lewicowcom mającym jakiś cień sympatii dla fundamentalistycznej organizacji, dla której wolność kończy się wraz z ustanowieniem nowego reżimu w Palestynie, z tym że islamskiego. Jednak na tej samej zasadzie dziwią mnie sympatie części polskich anarchistów pod adresem czeczeńskich "bojowników", którzy to najchętniej ustanowiliby Kalifat w Czeczeni. Dla przeciętnego Czeczena zmieniłoby się to, że zamiast żyć pod jarzmem rosyjskim żyłby pod jarzmem fundamentalizmu.

Z drugiej strony obiektywnie (o ile to możliwe) patrząc Hamas ciężko jest uważać obecnie za organizację terrorystyczną. Chyba, że za organizację terrorystyczną uznamy każdą partię polityczną (co w sumie aż tak dalekie od rzeczywistości nie jest) lub ruchy niepodległościowe do jakich mimo wszystko Hamas należy.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Po pierwsze dla

Po pierwsze dla przeciętnego Czeczena życie "pod jarzmem fundamentalizmu" byłoby rajem w porównaniu do tego co tam się wydarzyło w czasie i po wojnie.
Nie ma nawet sensu porównywać najgorszego państwa islamskiego do horroru jaki rozegrał się w Czeczenii za sprawą państwa rosyjskiego.

Po drugie przed wybuchem wojny istniały w Czeczenii partie całkowicie świeckie, wyznawany odłam islamu należał do jednego z najbardziej liberalnych, a fundamentalizm islamski nie był nawet marginesem życia politycznego. Zmieniło się to dopiero w czasie II wojny czeczeńskiej, kiedy wsparcie polityczne ze strony państw "demokratycznych" zostało przehandlowane z Rosją i jedyne wsparcie nadchodziło ze strony państw radykalnego islamu. Zresztą był to okres, kiedy opór zbrojny przestawał być masowy i wchodził stan kadrowej partyzantki.

Po trzecie prosiłbym o jakieś odnośniki do odezw polskich grup anarchistycznych lub teksty "części polskich anarchistów" popierające radykalnych islamistów, chyba że rozumujesz jak GW w czasie wojny w Iraku czyli sprzeciw wobec wojny = poparcie dla Husseina?

Ogólnie zgadzam się, z tym

Ogólnie zgadzam się, z tym co piszesz. Można też dodać, że reżim Saddama Husseina był rajem w porównaniu z tym co jest teraz w Iraku.

Co do poparcia dla fundamentalistów ze strony części polskich anarchistów, jak inaczej wytłumaczysz plakaty takie jak "Wszyscy jesteśmy afgańskimi talibami", wydawanie gazetek "Marsho Ickeria", wizyty u Jandarbijewa, pieśni typu "Szamil Basajew naszym przyjacielem jest", itp...

Oczywiście, ci którzy to robili już dawno albo skręcili całkiem na prawo, albo już sobie dali z tym spokój. Ale takie tendencje były wyraźne.

Tu przykład gdy jakieś

Tu przykład gdy jakieś troki usunęły planszę anarchistów sprzeciwiających się zarówno armii izraela jak i hamasowi https://cia.media.pl/ani_izrael_ani_hamas
Skrajny debilizm...

Jasne że nie wszędzie są ruchy anarchistyczne i wiadomo że można (a niekiedy nawet trzeba) warunkowo popierać lewicowe organizacje czy partyzantki. Ale lewicowe, postępowe demokratyczne a nie fundamentalistyczne i reakcyjne

Tylko wiesz, ty piszesz o

Tylko wiesz, ty piszesz o jakichś hasłach, które ktoś kiedyś coś, wyrwanych z kontekstu, może prowokacyjnie,może... jednak to trochę mało, aby powiedzieć o wsparciu dla radykalnego islamu. Bo jednak wizyty z pomocą humanitarną nim nie są. Jeżeli takowe wsparcie by było, należałoby oczekiwać, że ci którzy go udzielają wyjaśnią dlaczego anarchiści powinni wspierać te nurty czeczeńskiego ruchu oporu, które są radykalnie islamskie w opozycji np. do tych bardziej liberalnych (bo są np bardziej skuteczne czy coś), jeżeli takiego wyjaśnienia nigdy nie było, mamy tu do czynienia z dość konkretną nadinterpretacją.

Na warsztacie mamy

Na warsztacie mamy tłumaczenie tekstu napisanego przez rosyjskich anarchistów, którzy o wiele bardziej interesowali się wolnościowymi odłamami ruchu oporu w Czeczenii. Opublikujemy go niebawem.

Porównanie podejścia rosyjskiego ruchu anarchistycznego i polskiego do kwestii Czeczenii nie wypada korzystnie dla nas. W Polsce dominowała fascynacja Basajewem (który przecież zrobił najwięcej dla fundamentalizmu w Czeczenii) i uproszczone (inter)nacjonalistyczne wizje prometejskie.

Celowo napisałem "(inter)nacjonalizm" bo nacjonalizm dwóch narodów przeciw trzeciemu nadal jest nacjonalizmem.
Rosjanie potrafili jednak dostrzec mechanizmy współpracy elit Rosyjskich i Czeczeńskich w rozkręcaniu wojny i mieli dużo mądrzejszy pogląd na tą sytuację.

To fakt, niektórzy na

To fakt, niektórzy na lewicy już dawno pogubili się w "krytycznych poparciach" i lawirowaniu. "Emancypacja" w ich wykonaniu wyglądałaby podobnie jak "wyzwoleńcze" rządy Hamasu.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.