Sztuczki: Autonomiczni Nacjonaliści

Kraj | Antyfaszyzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Tacy są politycy

Poniżej prezentujemy analizę autorstwa grupy Czerwona Iskra dotyczącą ram ideologicznych tzw. Autonomicznych Nacjonalistów w skrócie AN. Stanowią oni w Polsce swego rodzaju nową falę narodowego socjalizmu.

Autonomiczni Nacjonaliści, w skrócie AN, to skrajnie prawicowa grupa, której przyglądamy się ze szczególną uwagą. Dlaczego? Dlatego, że jest to w Polsce coś zupełnie nowego i bazuje na czymś, czego do tej pory nikt jeszcze nie tykał. Wykorzystują wiele sztuczek, które mają przyciągać do nacjonalizmu ludzi, którzy nigdy nie wstąpiliby do mundurowego ONR, nazi-skinowskiego NOP, czy trochę zniewieściałej Młodzieży Wszechpolskiej. Nie mówiąc już o hermetycznych środowiskach otwarcie wielbiących Hitlera. Wspomniałem już jak wyglądają autonomy z zewnątrz. Wytłumaczyłem już kto dowodzi tym środowiskiem w Warszawie. Tym razem chciałem omówić kilka stosowanych przez nich sztuczek oraz ukazać, co się faktycznie za nimi kryje.

Nacjonalizm jako autonomia

Nacjonalizm w chwili obecnej kojarzy się z ksenofobią i przemocą. AN próbują wrócić do korzeni nacjonalizmu, czyli do autonomii. Ocierają się również o taki absurd, że symbol supremacji białej rasy, obecnie używany w zastępstwie krzyża celtyckiego, próbują przedstawiać jako symbol autonomii i niepodległości. Jako znak naśladowania irlandzkich nacjonalistów. AN nawołują do lokalnego aktywizmu, co jest zaniedbywane przez inne grupy polityczne działające wyłącznie na ulicach stolic.

Haczyki na mniejsze rybki

Sprawa ekologiczna od lat jest narażona na wpływ skrajnej prawicy. Chwytem, który próbuje stosować AN jest krytyka Greenpeacu. Nie krytykują go jednak za legalizm, a jedynie za lewactwo, nie oferując niczego konkretnego. Skrajna prawica nigdy aktywnie nie walczyła z korporacjami. Nie podejmuje konkretnych akcji bezpośrednich. Próbuje jedynie ekologię przypisywać nacjonalizmowi, aby pozytywna sprawa kojarzyła się z ich ruchem. Mogą takie zabiegi stosować ze wszystkim, co nie jest zbyt wywrotowe, tzn. zakładaniem skłotów, dokarmianiem biednych na ulicy. Oczywiście wszystko do miejsca w którym przebiega cienka czerwona linia. Przykład? Sprzeciwiają się GMO, gdyż Monsanto jest monopolistą, ale nie robiliby tego gdyby drobna burżuazja mogła wchodzić w posiadanie upraw. Nie są przeciwko GMO w ogóle, tylko przeciwko monopolowi Monsanto.

Partie polityczne i sztuczność lewicy i prawicy

Ruch anarchistyczny, czyli ten najbardziej zagrażający kapitałowi, najbardziej internacjonalistyczny, charakteryzuje się tym, że o ile można go zaklasyfikować jako lewicowy, o tyle mimo wszystko wymyka się podziałowi na lewą i prawą stronę kapitalizmu. Odrzuca zarówno wolny rynek jak i państwo robotnicze. Sprzeciwia się wszelkim dyktaturom, demokracji, parlamentowi. AN również starają się krytykować podział lewica-prawica oraz całkowicie mu przeczyć. Wykorzystują naturalne nastawienie do polityki, jakie cechuje każdego młodego człowieka ukazując ciągłe przetasowania na scenie politycznej.

Czy to znaczy, że AN są antypolityczni i nie współpracują z przedstawicielami establiszmentu? Wszystko wskazuje na to, że nie. Swego rodzaju ojcem opatrznościowym jest dla nich środowisko prawicy parlamentarnej. Na demonstracjach towarzyszy im były poseł PiS, obecnie prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, chociaż żołnierzem NSZ nie był, Artur Zawisza.

"Antykapitalizm"

Szerokie pole do popisu. Większość polskich nacjonalistów, jeśli w ogóle ma poglądy gospodarcze, to są to poglądy wolnorynkowe. Antykapitalizm AN ogranicza się jedynie do krytyki doktryny wolnorynkowej, która zdominowała polski ruch narodowy. AN próbują nawiązywać do, jak to mówią, "socjalistyczno-syndykalistycznej opartej na chrześcijańskim fundamencie samorządnej Rzeczypospolitej", postulowanej przez pierwszą "Solidarność", ale nie chodzi im o dokładnie to samo. Świadczyć o tym może fakt, że pisząc "samorządna" małą literą odrzucają budowę Samorządnej Rzeczpospolitej w sensie dosłownym.

To pociągnęłoby ich w stronę anarchizmu. W rzeczywistości chodzi im pochwalenie alternatywy wobec neoliberalizmu. Nie ma innej opcji. W okresie Stanu Wojennego polska prawica narodowa poparła władzę.

Ich krytyka globalizacji również ograniczona jest jedynie do zmian kulturowych. Sprawa ACTA udowodniła, że AN interweniują w przypadku, gdy własność prywatna zaatakuje wolność człowieka. Nie będą jednak stawać przeciwko kapitalizmowi jako takiemu. Nie bez przyczyny prawica podczas Stanu Wojennego popierała władzę. Owa "socjalistyczno-syndykalistyczna pierwsza Solidarność" powoli szła w stronę obalenia kapitalizmu państwowego, jaki wtedy w Polsce funkcjonował. Gdy na protestach przeciwko ACTA pojawiali się anarchiści z hasłami antyrządowymi, AN fizycznie ich atakowali.

Narodowy Socjalizm

Socjalizm jest prawicowy. Socjalizm + nacjonalizm. AN krytykują Marksa oraz socjaldemokratę Bernsteina za to, że poglądy przez nich reprezentowane mają służyć wyłącznie części społeczeństwa, jaką jest klasa robotnicza. Uważają, że Marks wypacza socjalizm i dzieli naród na klasy.

Uważają, że socjalizm został zdegenerowany, jako "społeczna kontrola nad środkami produkcji". Prawdziwy socjalizm jest według nich zgodny z nacjonalizmem. Bazują na wykazywaniu porażki systemu państwa opiekuńczego, bazowaniem na równouprawnieniu, a nie na równości. Kojarzeniem liberalnych koncepcji kolaboracji klas z pojęciem socjalizmu. Ich krytyka welfare state zamiast prowadzić do koncepcji wolnościowych, ma za zadanie ciągnąć w stronę nacjonalizmu. Krytykując welfare state głoszą, iż państwo, nieważne jak represyjne, jest wyznacznikiem wolności danego narodu. Głoszą, że całe społeczeństwo danego państwa, nie ważne, czy dany jego członek jest chłopem, robotnikiem, czy bankierem, jest zespolone wspólną kulturą.

Kapitalizm tworzy rozwarstwienie i ograniczenie dostępu do środków zapewniających dostęp do rozwoju cywilizacyjnego. AN nie postulują jednak obalenia kapitalizmu, a jedynie walkę narodów z innymi narodami o dane środki.

AN nie sprzeciwia się istnieniu własności prywatnej i wolnemu rynkowi do momentu, kiedy ten nie zagraża narodowi, czyli w zasadzie nigdy. Postulują owszem tworzenie miejsc pracy w celu produkcji wartości dodatkowej, świadczenia socjalne, ale jak najbardziej tylko dla Polaków. Oficjalnie są wrodzy korwinistom, jednak nie przeszkadza im współpraca z nimi podczas Marszu Niepodległości.

W końcu naród jest wspólnotą kultury, więc wszelkie klasowe konflikty interesów idą w niebyt.

Należy zwrócić uwagę na fakt, że autorem części artykułów na portalu AN jest publicysta o pseudonimie Strasser, co jest jawnym nawiązaniem do wczesnej NSDAP.

Dobro wspólne, hierarchia i biznes

Grupkami Autonomicznych Nacjonalistów dowodzą liderzy. Są to ludzie z długim doświadczeniem politycznym, o czym świadczą ich rozległe kontakty. W końcu w jaki sposób zdobyliby dojście do klubu studenckiego, żeby zorganizować w nim imprezę w weekend majowy? W jaki sposób mieliby kontakty z byłym posłem i mającym ambicje polityczne frontem Młodzież Wszechpolska/Obóz Narodowo-Radykalny.

Nie są to oddolni działacze. Ich uliczny aktywizm to element biznesu, jakimi są internetowe sklepy odzieżowe reklamowane na portalach prowadzonych przez AN. Na swoich poglądach i naiwności wielu sfrustrowanych kapitalizmem młodych ludzi, w tym kibiców, nie tylko budują kapitał polityczny prawicowym politykierom, ale również bogacą się finansowo.

Ta kwestia jest dodatkiem do ich "antykapitalizmu", który nie ma nic wspólnego z walką klasową, gdyż cała idea nacjonalizmu zakłada wspólnotę pracowników i szefów. Nacjonalizm jest nierozerwalnie związany z kapitalizmem, a najwięcej zyskująca na nacjonalizmie drobna burżuazja nie może dbać o interesy swoich pracowników, gdyż działa wtedy na niekorzyść swojego biznesu.

I tyle im z postulowania dobra całego społeczeństwa, a nie TYLKO jego części, jaką jest klasa pracująca.

https://cia.media.pl/droga_legionisty_donikad
https://cia.media.pl/narodowo_socjalistyczny_pierwszy_maja_i_jego_automat...

Co łaczy PiS i AN

to proste solidaryzm.Zresztą gdy wczytać się w teksty pana z wąsikiem to głównym hasłem jest solidaryzm narodowy

Może autor zajmie się

Może autor zajmie się opisywaniem czegoś innego? faszoli należy zwalczać jak stanowią zagrożenie, analizowanie idiotyzmów bez ładu i składu które oni wypisują można sobie darować.

Wszystkie idee

Wszystkie idee antypracownicze stanowią takie same zagrożenie. W chwili obecnej te idiotyzmy na samą biało-czerwoną flagę wyciągają na ulice Warszawy tysiące ludzi. Coś więc w tych idiotyzmach jest.

11.11.11 był jednak

11.11.11 był jednak specjalnym przypadkiem i jest to w większym stopniu zasługa GazWybu niż siły organizacyjnej prawicy. Obecnie frekwencja naziolskich dem wróciła mniej więcej do normy. Vide ostatnie występy 2 czerwca. Wystarczy wyciągnąć wnioski i nie powtarzać w kółko tych samych błędów.

Święte słowa. Niestety

Święte słowa. Niestety nie dla wszystkich wygodne.

1 maja w Warszawie było ich

1 maja w Warszawie było ich czterokrotnie więcej, niż nas...

300 czy nawet jak podają

300 czy nawet jak podają 400 osób to jednak nie tysiące. Ponadto inne inicjatywy prawicy, jak strajk szkolny, wyraźnie spalily na panewce.

W temacie społecznym są nadal niedorozwinieci i nie wiedzą co z tym zrobić.

Ej a na naszych pikietach np

Ej a na naszych pikietach np tych ZSP ilu jest ludzi? Jak się pojawi kilkanaście osób to sukces. Na specjalne okazje zawsze jest wiesza frekwencja. Oni nawet na "lajtowych" akcjach mają więcej ludzi.

Pikiety tym się różnią

Pikiety tym się różnią od demonstracji, że są celowo poniżej 14 osób, żeby policja się nie przypieprzyła, po drugie częściej skierowane są do pracowników danej firmy, robione "na nielegalu" np. blokady jakiegoś lokalu, więc to oczywiste, że nie chcemy ich nagłaśniać przed i często nawet nie chcemy, żeby za dużo osób o nich wiedziało. Z takich partyzanckich akcji zresztą mieliśmy w praktyce większy efekt niż z napuszonych demonstracji, których osobiście ostatnio specjalnym zwolennikiem nie jestem.

A co do ich ostatnich akcji, które miały być demonstracjami, a nie pikietami partyzanckimi, to zobacz jak im wyszły protesty ws. strajku szkolnego. Tu akurat nasze pikiety partyzanckie są większe często niż te ich demonstracje w tej sprawie.

Na ich słabość 2 czerwca

Na ich słabość 2 czerwca wpłynęło wiele czynników. Niemniej jednak to wszystko nie znaczy, że nie wrócą. Na razie udało się ich wyplenić z blokowania Manify. Głównie dzięki hasłom pracowniczym. W taki sposób można zrobić z Paradą Równości. Gdyby na Paradzie zamiast kabaretu była prawdziwa równość faszystów by ubywało aż w końcu by zniknęli.

Wyciągają w porywach

Wyciągają w porywach kilkuset razem wziętych ze wszystkich grup jak zwykle. Chyba że dla ciebie PIS to tez faszyści, wtedy mozna mówić o tysiącach ale oni mają miliony wyborców...
partie o "ideach" antypracowniczych rządzą. o tym trzeba pisać, jak ktoś chce pisać analizy, to lepiej niech analizuje ich politykę albo ideologię
wiem że łatwiej pokazać sprzeczności u skrajnej prawicy albo ich po prostu wyśmiać niż u kapitalistycznych ekonomistów, ale to drugie jest o wiele ważniejsze

Ta ich antysystemowość, to

Ta ich antysystemowość, to tylko kulturowa sprawa.
W Toruniu nie przeszkadza im to robić spotkań pod opieką posła Giżyńskiego.

I takie rzeczy trzeba

I takie rzeczy trzeba pokazywać bo jak narazie robią wielkich antysystemowców bo nie korzystają z pomocy GazWybu i Krytyki Politycznej.

Dobrze, ze komus sie chce

Dobrze, ze komus sie chce ale kiepski ten blog jesli mam byc szczery. duzo bledow i duzo "przykladow", ktore druga strona moze latwo obalic. nie pije akurat do tego tekstu ale do wielu pozostalych. do tego masa razacych bledow. o wiele bardziej cenie bloga lukrecji i nowy prosto antyfaszystowsko.

poprawka: pije jednak tez do

poprawka: pije jednak tez do tego tekstu.

AN to nic nowego w Polsce

strasseryzm,=tzw.narodowy-bolszewizm (na zachodzie obok tzw. narodowego-anarchizmu zaliczane do terceryzmu) były obecne w Ofensywie NarodowoSocjalistycznej,Froncie Narodowo-Socjalistycznym,czy BH-Polska, narodowy-"komunizm" głosił Tejkowski

jednym z współtwórców

Samorządnej RP w latach 80 był trockista prof.L.Hass współorganizator Nurtu Lewicy Robotniczej,raczej nie odwoływał się do chrześcijaństwa,AN jak zwykle podszywa się

Chłopie ale ty zmyślasz1)

Chłopie ale ty zmyślasz
1) nie było czegoś takiego jak Nurt Lewicy Robotniczej - był Nurt Lewicy Rewolucyjnej
2) Hass nie był związany z NLR (to konkurencyjna grupa)
3) Hass nie miał nic wspólnego z tworzeniem programu Samorządnej Rzeczpospolitej pierwszej Solidarności
4) program pierwszej Solidarności był syndykalistyczny ale też chrześcijański, narodowo-patriotyczny i liberalno-demokratyczny (dla każdego coś miłego)
5) nie istniały (w każdym razie w skali większej niż osiedle w jakiejś pipidówie) takie organizacje jak Ofensywa Narodowo-Socjalistyczna
6) BH Polska nie był strasserowski
7) Tejkowski wprawdzie w latach 50-tych należał do PZPR ale potem odżegnywał się od komunizmu

co do NLR

to przejęzyczyłem się, ale ty pewnie nawet nie wiesz kim był L.Hass, a z NLR był związany, tak jak i z pismem Dalej!.Co do BH Polska to były na ich forum i stronie artykuły wychwalające strasseryzm jako dobry nurt NS.

Tejkowski organizował swoje spotkania z pomocą resztek Grunwaldu

Hassa znałem osobiście,

Hassa znałem osobiście, chłopczyku (choć Lepiej Borysa niż Ludwika) i stwierdzam, że nie miał nic wspólnego ani z GSR ani z NLR. Owszem, zdażało się, że jego teksty puszczali w DALEJ ale z obowiązkową polemiką. A co do Tejkowskiego to podaj mi jedno nazwisko byłego grunwaldowca, który był w Polskiej Wspólnocie Narodowej. Argument z forum BH jest śmieszny bo na forum każdy może umieścić co chce.

tak dla porządku

L.Hass stał w latach 1983-7 na czele Grupy Samarządności Robotniczej, potem współtworzył NLR (przed rozłamowy),krytyczny wobec PPS-RD

Yak to wszystko prawda ale

Yak to wszystko prawda ale zauwaz tez jedna wazna rzecz. Za AN idzie masa stadionowej chuliganeri a takze osiedlowych typkow ktorzy sa wkurwieni rzeczywistoscia. Od wielu lat ruch wolnosciowy nie potrafi do nich dotrzec. ZSP dociera do lokatorow i niektorych pracownikow ale spojrzmy na jedna wazna rzecz - to sa w wiekszosci ludzie starsi ktorzy gleboko gdzies maja poglady osob ktore im pomagaja. Tymczasem ci "mlodzi wkurwieni" lykaja przekonania serwowane im przez AN i to napedza im nowych dzialaczy, nowe pokolenia. Wolnosciowcy i anarchisci byc moze ze wzgledu na duza dzialanosc przy wielu sferach spolecznych praktycznie ZATRACILI dotarcie do mlodziezy. Ale jednak zatracili. A z ta mlodzieza niestety dobrze wspolpracuje naziolstwo.
Jesli przywolujemy znowu temat 1 maja (sam wspominamem o nim czesto w innych komentarzach) to przypomne ze byla to ich pierwsza taka akcja tego dnia. Wczesniej faszysci bawili sie w kontrmanifestacje dla lewicowych pochodow ktore wygladaly tylko smiesznie. W tym roku bylo ich 500 (takie sa fakty) w dodatku w skladzie w 80% zlozonym z mlodziezy, nas niecale 100 i byly to raczej osoby widywane przy okazji kazdej akcji - ciezko bylo znalezc nowicjuszy ktorzy przyszli na manifestacje poraz pierwszy przyciagnieci przez kogos z ruchu wolnosciowego. Byc moze dla ciebie Yak wszystko bylo wporzadku bo pogadales sobie przez mikrofon i o manifestacji wspomnialy media ale jesli nie widzisz pewnych kurewskich zmian jakie zachodza w tym ruchu oraz w ogolnej swiadomosci spolecznej (a jako dzialacz spoleczny powinienes to dostrzegac) to wybacz ale nie mamy o czym rozmawiac...
Odsylam tutaj szczegolnie do ostatniego akapitu: http://prostoantyfaszystowsko.wordpress.com/2012/05/04/kopiuj-wklej-czyl...

Dostrzegam to o czym mówisz

Dostrzegam to o czym mówisz i oczywiście, że w 2001 r. było nas więcej. Niemniej wśród lokatorów szukających pomocy jest coraz więcej młodszych ludzi, zwłaszcza samotnych matek. Jak wiadomo, młodzi mężczyźni zazwyczaj mają matki - więc nawet jeśli to ich matki walczą o mieszkania, a oni w tym czasie zajmują się handlem prochami, ma to przełożenie na tych młodych.

Co do poglądów, można zaobserwować daleko idącą chłonność i zainteresowanie tym co mamy do powiedzenia, nawet jeśli to bezpośrednio nie czyni z ludzi anarchistów. Z całą pewnością nasz pogląd stał się jedną z uprawnionych propozycji i jest odbierany coraz bardziej pozytywnie. Pomaga w tym oczywiście postępująca degrengolada władz i brak realnych alternatyw w ramach istniejącego systemu.

Jednak najbardziej trwałym i doniosłym osiągnięciem działalności lokatorskiej jest moim zdaniem szczepienie ludzi przeciw antysemityzmowi i nacjonalizmowi, dzięki temu, że pokazujemy, że to rodzima polska mafia i władza doprowadza ludzi do bankructwa i nędzy. Przyglądanie się rzeczywistości obala mity i czyni ludzi odpornymi na prymitywną ideologię. Jeszcze kilka lat temu na Pradze pojawiały się antysemickie hasła na demonstracjach i stronach robionych przez lokatorów. Teraz tego już praktycznie nie ma. To mało widowiskowe, ale to realna zmiana, która ma duże znaczenie. Tym większe, im bardziej będzie postępować rozpad społeczeństwa, bo zaczną niebawem się pojawiać kandydaci na dyktatorów szukający kozłów ofiarnych wśród równych sobie (zamiast szukać wroga tam gdzie jest - czyli na górze).

Przypominam, że ich 1 maja

Przypominam, że ich 1 maja miał charakter ogólnopolski. 1 maja w Warszawie lokalny, mało kto spoza okolic Warszawy tam był. Były za to też inne lokalne demonstracje pierwszomajowe np. we Wrocławiu. Warto odróżniać demonstracje ogólnopolskie od lokalnych, które siłą rzeczy są mniejsze.

czyli CIA jest strona

czyli CIA jest strona warszawska? bo na jej lamach pisano w zasadzie tylko o warszawskim 1 maja... zreszta xavier bez urazy ale tak czytam twoje komentarze i niektore artykuly to dostrzegam popularna u wielu osob przypadlosc jaka jest zaslanianie uszu gdy ktos mowi o bledach czy niedociagnieciach i uderzenia w bebenek krzyczac ze wszystko jest w porzadku...

Na 1 maja nikt się nie

Na 1 maja nikt się nie mobilizował w skali krajowej, nawet lokalne sekcje ZSP. Od początku do końca była to akcja lokalna.

Widzę błędy i często o nich piszę (za co czasem dostaję po uszach), natomiast nikt mi nie wmówi, że nacjonaliści teraz jakoś niesamowicie rządzą. Stali się może bardziej agresywni bo czują przyzwolenie prawicowych elit. 300 osób na 1 maja z ich strony to nie jest jakiś przełom, to jest raczej powrót do normy znanej od wielu lat. Ale w środowisku zapanowała jakaś niezrozumiała dla mnie panika. Trzeba myśleć na zimno, a nie emocjonować się byle czym.

bylo ich wiecej niz 300

bylo ich wiecej niz 300 osob. w samym pochodzie szlo wiecej niz 400 i chodnikiem obok szla jeszcze "ochrona" zlozona z kiboli i tepych osilkow i tych bylo kolo setki (widac na jutubie, ja widzialem to przy nowym swiecie jak wracalem z akcji zsp). i nie nazywalbym tego powrotem a raczej nadejsciem nowego zagrozenia - bo wczesniej takie liczby zbieraly sie tylko na 11 listopada a teraz juz kilka razy w roku. zreszta zobacz na manifestacje faszystow w swoim miescie ktore obok warszawy uchodzi za najbardziej brunatne... panika? raczej baczne przygladanie sie temu kurewskiemu zjawisku ktore przybiera nowe formy. poczatkowo wszyscy w ruchu wolnosciowym reagowali smiechem na te nowe blogi z przerobionymi antyfaszystowskimi grafikami teraz z kolei zauwazaja ze ludzie ktorych znali i o ktorych wiedzieli stworzyli w kilku miastach nowe i dobrze zorganizowane zagrozenie. wzrost przemocy wymierzonej w mniejszosci seksualne, studentow z zagranicy czy przedewszystkim w anarchistow i wolnosciowcow to tylko wierzcholek gory lodowej. nazywanie podejscia wielu osob "panika" w tym momencie jest mocnym bagatalizowaniem sprawy ktore w efekcie doprowadzic moze jedynie do przyslowiowego obudzenia sie z reka w nocniku.

wracajac: powtorze to co napisalem wyzej o czerwonej iskrze. dobrze ze takie blogi powstaja ale musicie nad tym jeszcze popracowac. inspiracji nie trzeba szukac daleko-wystarczy blog lukrecji albo prosto.

Autonom twierdzi, że ich

Autonom twierdzi, że ich było 500, ja twierdzę, że było ich 300, tyle że jak zwykle potrafili się tak rozstawić, że sprawiali wrażenie że jest ich więcej (to jest coś co warto od nich sobie pożyczyć).

Co do akcji, oprócz pochodów rocznicowych (głownie 11 listopada) w które udaje im się zaangażować różnych fanów prawicy, nie udaje im się zmobilizować nikogo. Ostatnia ich akcja, którą można określić jako "pozarocznicową": http://narodowcy.net/strajk-szkolny-wroclaw-fotorelacja/2012/06/03/

W tym roku nawet nie udało im się porządnej kontry w Warszawie przeciwko gejom urządzić, co nawet na Drodze Legionisty uznano za porażkę. Spodziewałem się że ten rok będzie autentycznie należał do nich, że po 11 listopada ich demonstracje będą nie kilkusetosobowe, ale wielotysięczne, że będą kontry antygejowskie na dużą skalę, bo zapowiadali zemstę za 11 listopada. I co? I gówno. Nałapali trochę narybku ale w obecnej chwili nie widzę żadnej zmiany jakościowej ich akcji.

Mi się ten blog podoba -

Mi się ten blog podoba - czytam regularnie! Wiele bardzo trafnych spostrzezeń.

Całe szczęście, że nie

Całe szczęście, że nie udało im się zawłaszczyć gniewu społecznego w związku z Euro 2012, który zatacza coraz szersze kręgi. Polecam np. zagłosować odpowiednio :) i przyjrzeć się wynikom tej ankiety: http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=33049

AN powołują się na Samorządną Rzeczpospolitą

czyli na Geremka, nieźle -)))

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.