Tysiące przeciwników Giertycha, ale ani jednego zwolennika, czyli MW nie może zebrać ludzi
Ponad 1500 nauczycieli, przyjechało by protestować przed Sejmem w obronie polskiej edukacji. Oprócz nauczycieli, także przybyli studenci i ucznowie, związkowcy, anarchiści i para polityków z SLD/SDPL/PD (Partia Demonkratyczna - nie Pracownicza Demokracja - choć oni byli też). Protestujący żądali odwołania Romana Giertycha za stanowiska ministra edukacji.
Żadna z czterech manifestacji poparcia dla ministra edukacji Romana Giertycha nie odbyła się. Jak tłumaczył Konrad Bonisławski z MW, organizator niedoszłej manifestacji pod Ministerstwem Edukacji przy al. Szucha, "Miał to być gest poparcia dla tego co robi minister Giertych. Chcieliśmy dać przeciwwagę do protestów przeciwko ministrowi. Dzisiaj nie był to dobry termin. Wszyscy myślą o Mundialu." Chyba bez pomocy kiboli, MW nie daje rady organizować akcji.
Inicjatywa Uczniowska zaprosiła uczniów do strajku w szkołach, i powiedzieli że chcą zorganizować oddzielną konferencję.