UE: Pieniądze dla banków są, a dla biednych nie ma

Kraj | Świat | Gospodarka | Ubóstwo

 Biedni w urzędzie pracy Kolejny szczyt UE zakończył się sukcesem, ale tylko dla banków. Podczas spotkania postanowiono, że zostanie dokonana tzw. „rekapitalizacja” banków. To bardzo eufemistyczne określenie oznacza tyle, że po raz kolejny kraje Unii Europejskiej w tym Polska dadzą bankierom miliony Euro. Nie jest to pierwszy pokaz hojności biurokracji brukselskiej wobec banków. Jak informowaliśmy wcześniej od 2008 r. dotacje do banków UE wyniosły 420 mln Euro.

Dzieje się to w sytuacji, gdy setki tysięcy osób jest zwalnianych w Grecji, Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech z powodu cięć budżetowych na życzenie m.in. Unii Europejskiej. Natomiast bezterminowy zasiłek dla bezrobotnych jest dostępny tylko w Skandynawii... Jak widać Unia Europejska to instytucja, która na chleb nie ma, ale miliony dla banków jak najbardziej.

Errata

Jest:
"kraje Unii Europejskiej w tym Polska dadzą bankierom miliony Euro"

powinno być (conajmniej):
kraje Unii Europejskiej w tym Polska dadzą bankierom miliardy Euro.

Dokłądniej to nawet nie miliardy ale setki miliardow.

Errata #2

Jest:
"kraje Unii Europejskiej w tym Polska dadzą bankierom miliony Euro"

powinno być:
Związek Socjalistycznych Republik Europejskich - jak zwykle - wyrucha swoich obywateli z kasy, którą - jak zwykle - napcha kieszenie międzynarodowej bandy lichwiarzy.

Klawisz, daruj sobie te korwinowskie farmazony

Gdyby UE była Związkiem Socjalistycznych Republik Europejskich, banki byłyby tylko i wyłącznie państwowe. Nie byłoby problemu z lichwiarzami, bańkami spekulacyjnymi, bail-out'ami itp. Jak się nad tym dobrze zastanowić, to nie ma żadnego powodu, dla którego PRYWATNE instytucje miałyby regulować podaż PAŃŚTWOWEGO środka płatniczego, którego zasoby i tak należą do SPOŁECZEŃSTWA. Prywatna bankowość to zalegalizowana forma bandytyzmu.

Przełom lat 80 i 90

Przełom lat 80 i 90 dostałam na 18-tke pieniądze na koło od roweru a nie kase jaką obiecali,że będzie.To w świetle prawa.Teraz też nie ma czegoś takiego jak niskie oprocentowanie kredytu,ze dwa razy spóźnisz się z zapłatą i nawet nie wiesz,że jesteś na czarnej liście i masz już kredyt z całkiem innym oprocentowaniem.Wszystko w majestacie prawa.Złodzieje i tyle.Będąc prezesem banku w życiu nie wzięłabym takich poborów bo z krzywdy ludzkiej nikt się nie najadł a i wyjdzie to czkawą.Należy się zebrać i zrobić rozpierduchę.A Unia to jest jakiś obłąkańczy wymysł,chorych ludzi.Parę osób ogranicza swobody obywatelskie i narzuca reszcie ludzkości co ma robić.
Ich prawda to g...prawda w jak tym powiedzeniu.

dodaj jeszcze standardowa

dodaj jeszcze standardowa spiewke korwinopatow, a mianowicie ze "polska jest krajem gleboko socjalistycznym" - buhahaha.

:))))

międzynarodowej bandy lichwiarzy czyli po prostu kapitalistów

UE jako organizacja to idzie

UE jako organizacja to idzie w miliony. Natomiast państwa jej członkowskie, poprzez finansowanie deficytu budżetowego durnymi obligacjami zamiast bezpośrednio pożyczać od banków centralnych, to idzie już w miliardy.

Rządy wcale nie muszą

pożyczać pieniędzy z banków. Tych centralnych też.

Otóż co roku, w związku ze wzrostem ilości towarów/usług dostępnych na rynku, musi zostać zwiększona ilość pieniędzy znajdujących się w obiegu. To po to, by nie wystąpiła deflacja.
Jeśli do obiegu wprowadzona zostanie nadmierna ilość pieniędzy, wówczas jest inflacja powodująca wzrost cen, gdyż dostosowują się one do ilości pieniędzy znajdujących się w obiegu.
Dotychczas ilość pieniędzy w obiegu zwiększana jest przez banki komercyjne na podstawie nadanego im z pogwałceniem Konstytucji RP prawa do emisji kredytu na zasadzie rezerwy częściowej /cząstkowej; obie nazwy są używane/. I nie jest to prawo nadane przez Ustawę, ale przez rozporządzenie Prezesa NBP na podstawie uchwały Rady Polityki Pieniężnej /RPP/.
Dlatego należy cofnąć to uprawnienie, rezerwę częściową zlikwidować ustalając jej wysokość na 50% własnych zasobów gotówkowych banków + 50% depozytów osób fizycznych i prawnych.
Natomiast potrzebną ilość pieniędzy bank centralny /w naszym przypadku NBP/ powinien corocznie przekazywać do budżetu.

Pozostaje do ustalenia ile tych pieniędzy NBP ma przekazywać do budżetu.
Otóż z doświadczenia wiemy, że zwiększenie w ciągu roku pieniędzy w obiegu o 15-18% PKB powoduje wzrost cen towarów/usług o około 3%.
Z różnych powodów taka niewielka zwyżka cen jest dla gospodarki korzystna i dlatego uważam, że 15% rocznego PKB Polski, to byłaby właściwa ilość pieniędzy emitowana corocznie przez NBP.
Ponieważ w przyszłym roku, według wstępnego projektu budżetu, PKB Polski ma wynieść od 1 biliona 530 mld zł do 1 biliona 550 mld zł, to NBP powinien przekazać do budżetu od 227,5-232,5 mld zł.
Planowana "dziura budżetowa" wynosić ma około 35 mld zł, a potrzeby pożyczkowe, czyli konieczność zaciągnięcia nowych długów w celu spłacenia rat za stare długi /tzw. rolowanie długów/, ok 170 mld zł.

Jak widać nie trzeba by nic pożyczać, a starczyłoby z nawiązką na spłatę bieżącego zadłużenia i jeszcze pozostałoby trochę pieniędzy na zwiększenie wydatków budżetowych np. na budowę tanich mieszkań.
I co najważniejsze: dług publiczny najpierw przestał by rosnąć, a w następnych latach gwałtownie by malał, aż do zupełnej jego spłaty.

No i co z tą teorią ?

Obecnie emisją pieniądza pod postacią pożyczek i derywatów zajmują się głównie prywatne instytucje finansowe.

Jak niby je "przekonać" do zaniechania tego lukratywnego procederu ?
Poprosić ?!

To jest teoria Miltona

To jest teoria Miltona Friedmana, a nie jego. On coś takiego proponował. Ale prawda jest taka, że burżuazja bankowa nie zrezygnuje z kasy za pozyczanie rządom.

Ekonomia to stek bzdur, a

Ekonomia to stek bzdur, a zagłębianie się w te ich derywaty i inne psubraty to błędna droga. Lichwę trzeba zlikwidować tak samo jak giełdy i wszystkie inne ruletkownie tego typu.

Zrobić to, co robią

wszystkie rozumne narody: wyjść na ulice.
Jak podrożeją papierosy, a podrożeją na pewno, to trzeba będzie przerzucić się na palenie banków.

Ekonomia to nie stek bzdur,

Ekonomia to nie stek bzdur, tylko nauka. Właśnie się ośmieszyłeś.

Lichwy, giełdy, bankowości podziemnej jeśli nie ma oficjalnej - nie da się zlikwidować. Patrz początki XX wieku, Odessa, czy nawet lata NEP-u, lata 40 Moskwa. Błatni funkcjonowali, domy publiczne też, lichwa, pożyczki, najważniejszym pieniądzem był carski imperiał złoty. Tego się nie da zlikwidować, jak np prostytucji, ludzkiego pociągu do odurzania się czy chęci bycia bogatszym - to jest nierealne co piszesz, najbardziej totalitarne systemy tego nie dokonały.

Narody wychodzić sobie na ulicę mogą, to napędza zyski tym, do których z ulicy ręka nie sięgnie nigdy. Zresztą, skąd mają ludzie wiedzieć, czy jak zaczynają protestować, nie jest to sprawnie zorganizowane i kierowane? W wielu demonstracjach z ciężkimi zadymami alterglobalistycznymi, brała udział policja i służby.

Wszystko co tu się pisze, jest tak śmieszne, i naiwne co do mechanizmów władzy, państwa, finansów, że to jest potworne po prostu.

Ekonomia jest taką samą

Ekonomia jest taką samą nauką jak wróżenie z fusów i astrologia (chociaż z astrologią może przesadziłem). Ekonomia to stek bzdur podpieranych wyższą matematyką żeby prostaczkowie nie zauważyli że ktoś ich w konia robi, a ekonomiści używając dziwnej i niejednokrotnie dość wysublimowanej terminologii zachowują się jak kapłani w starożytnym Egipcie, którzy straszyli fellachów zaćmieniem słońca.

Ekonomista to człowiek, który jutro będzie wiedział dlaczego jego wczorajsze prognozy się nie sprawdziły. Giełdy to ruletka
, a dzisiejszy pieniądz nie ma oparcia w niczym, więc przytaczanie złotych monet z okresu rewolucji rosyjskiej jest trochę nie na miejscu.

Potwworne jest to, że tak wielu ludziom udało się już zrobić wodę z mózgu, że w te bzdury wierzą.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.