Wałbrzych: Galeria handlowa i śledzenie klientów termowizją

Powstająca wałbrzyska Galeria Victoria zainstaluje system kamer termowizyjnych śledzących klientów. Chce wiedzieć m.in., którędy będą chodzić i czy po wyjściu z kina jeszcze wracają do sklepów. Kamery te wychwytują ciepło. Sfilmowani przez nie ludzie wyglądają jak pomarańczowe plamki, jak w filmie "Predator", w którym Arnold Schwarzenegger walczył z dysponującym taką technologią morderczym kosmitą.

Po co takie kamery? KPP Retail wyjaśnia, że chodzi o "liczenie klientów odwiedzających Galerię Victoria oraz śledzenie ich przemieszczania się wewnątrz centrum handlowego".

- Nasze kamery nie tylko zliczają klientów, ale również pokazują kierunek, w którym oni podążają - wyjaśnia Mateusz Rolewski, dyrektor zarządzający Viametrics w Polsce. Zapowiada, że kamery będą monitorować wejścia i wyjścia do galerii, windy, schody ruchome, a także inne kluczowe punkty. - Nasza metoda pozwala pokazać, kiedy jest największe natężenie wizyt, którędy ludzie chodzą po galerii, a także np. czy ci, którzy wychodzą z kina, wracają jeszcze do galerii handlowej, czy od razu wychodzą - tłumaczy.

- Uzyskane dane pomogą nam m.in. oceniać skuteczność przeprowadzanych akcji marketingowych i promocyjnych, dzięki czemu będziemy w stanie jeszcze lepiej dopasować ofertę Galerii Victoria do potrzeb i oczekiwań klientów centrum handlowego - mówi Richard Keen, dyrektor zarządzający KPP. Wałbrzyskie centrum handlowe zastosuje kamery termowizyjne jako pierwsze w Polsce.