Większość szkół wzięło udział w strajku nauczycieli

Kraj | Prawa pracownika

Ok. 60-70 proc. placówek oświatowych wzięło udział w strajku 27 maja - informuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, organizator strajku.

- Jako pierwsze strajk organizowany przez ZNP rozpoczęły przedszkola. Potem ok. godziny ósmej dołączyły do nich szkoły – poinformował Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Przypomniał, że pracownicy oświaty strajkują, ponieważ ich pensje są bardzo niskie, a warunki pracy stale się pogarszają.

Szef ZNP dodał, że rząd nie prowadzi dialogu z nauczycielami, choć już w styczniu pracownicy oświaty manifestowali w Warszawie. - Od tego czasu nikt, pomimo licznych apeli i wniosków ZNP, nie chciał z nami rozmawiać. Ani MEN, ani premier. Rząd, który tak odmienia dialog, zaufanie i współpracę przez wszystkie przypadki, w praktyce lekceważy partnera społecznego – powiedział. Dodał, że polscy nauczyciele nie są jedynymi, którzy strajkują. - Tylko w Europie w ostatnim czasie strajkowali nauczyciele w Lizbonie, Bułgarii, Francji, czy Anglii.

Źródło: znp.edu.pl

Pracować po 20 godzin na

Pracować po 20 godzin na tydzień, do tego mieć 2 miesiące wakacji, i miesiąć dodatkowych wolnych (ferie zimowe, świąteczne itp.) i jeszcze domagać się podwyżek. Myślę że rząd te pieniądze powinien wydać na np. podwyżki dla górników, bo jeśli trzeba wybierać jakąś grupę zawodową której można pomóc, to nauczycielom należy się najmniej.

Człowieku z choinki się

Człowieku z choinki się urwałeś?
Przyjdź do mnie do pracy zobaczymy jak będziesz wyglądał po 6 godzinach zajęć lekcyjnych w gimnazjum! Sprawdź potem kartkówki, sprawdziany, uzupełnij dziennik, wypełnij librusa, przygotuj następną lekcję dla wszystkich klas które uczysz, potem zajmij się sprawami wychowawczymi, wyślij swojego wychowanka do psychologa, a sam zajmij się konsultacjami z jednej strony dla tych co nadrabiają zaległości a z drugiej dla tych którzy przygotowują się do olimpiady, jeśli marzysz o awansie to nie zapomnij przed spaniem spisać wszystkiego co zrobiłeś i zastosować taksonomię celów kształcenia, czasowniki operacyjne i trzymaj poziom bo zawalona diagnoza i cała robota na marne.
Zgarnij jeszcze ochrzan od dyrekcji że znów nie było Ciebie na dyżurze na korytarzu i naprawdę nikogo nie interesuje że nie masz czasu pójść do toalety - bo klasy Ci zostawić nie wolno.
A i weź pod uwagę że jutro przychodzić matka Twojego ucznia która wszystko wie lepiej i oczywiście to nauczyciele są winni temu że jej syn rzuca kurwami na prawo i lewo a stwierdzenie jej syna "jak przyjdzie moja stara to dopiero będziesz miał przejebane" nie robi na niej najmniejszego wrażenia.

zapraszam przecież to tylko 20 godzin w tygodniu potem masz wolny weekend.

To ja w takim razie żądam

To ja w takim razie żądam wprowadzenia pensji dla uczniów! Zapierdalaj codziennie w białej koszuli do szkoły, w której stojący na bramce idiota od rana wytyka ci, że chodzisz w nieodpowiednich butach. 8 godzin lekcyjnych codziennie, potem zajęcia dodatkowe (bo przecież uczeń aktywny MUSI działać), w tym przygotowania do olimpiad, które wcale nie ograniczają się do tej głupiej godziny konsultacji dziennie, ale oznaczają tak naprawdę ostry zapierdol w domu po kilka godzin. Samej nauki oczywiście, bo czyta się jeszcze książki. Czyta się również notatki z ostatnich pięciu lekcji z każdego przedmiotu, bo następnego dnia nauczyciel stwierdzi, że w dzisiejszym świecie młody, aktywny człowiek musi być zawsze przygotowany. Jeśli masz następnego dnia osiem różnych lekcji, to ile to jest kucia? Jeśli olejesz, to pały i obniżane zachowanie. Nie przyjdziesz raz w białej koszuli mundurowej - nauczyciel, który zawsze wie lepiej, może cię opieprzyć w którą stronę chce i nie przebiera w słowach. Nikt mu nic nie zrobi, bo będzie twoje słowo przeciw jego hahahahaha. Jedno spóźnienie na lekcję w środku dnia oznacza obniżenie zachowania i nikogo nie interesuje, że musiałeś pójść do toalety, a przerwa była pięciominutowa. Nikogo nie interesuje, że nauczyciel idiota się wyżywa na klasie, albo na tobie specjalnie, bo nie można podważać autorytetu pedagogów. Ogólnie - super sprawa. Ma się wolne weekendy (jeśli nie trzeba robić dodatkowych projektów bo blablablabla) i popołudnia (jeśli nie ma sie zajęć dodatkowych, bo uczeń aktywny itd.).
Szkoda, że ja nie mogę zażądać podwyżki. Szkoda, że nie mogę w ogóle niczego zażądać, bo IU ministerstwo rozwiązało, a do ZNP jakoś nie podchodzą. Świat to ogólnie gówniana sprawa jest. Nikt się nad tobą nie użali, nikt nie pogłaska bo główce. Ale pomyśl sobie, że wcale nie masz tak bardzo przejebane. Pracujesz, ile pracujesz, bo w przeciwieństwie do uczniów tobie nikt nie KAŻE robić dodatkowych projektów pod groźba kolejnego obniżenia zachowania. A pensja leci.
Wszystko to donosi się oczywiście do mojej szkoły.

IU nie rozwiązało

IU nie rozwiązało ministerstwo tylko sami uczniowie, bo prawie nikomu nic się nie chciało robić, większość woli narzekać w internecie.

To już wiem, kto moderuje

To już wiem, kto moderuje wpisy. Nie chodzi o to, żeby się użalać nad sobą tylko o ukazanie śmieszności użalania wychowawczo-edukacyjnego pachołka systemu dla żartu chyba nazwanego nauczycielem. Każdy może powiedzieć, że ma źle, nie ma czasu i nikt o niego nie dba. Jeśli nie przeniknąłeś sensu wcześniejszej wypowiedzi, to wyjaśniam.

są bardzo różni

są bardzo różni nauczyciele, jedni bardziej inni mniej wpisują się w system i wszystkich ich nie należy traktować jednakowo. Nie wspominając już, że trudno nie być takim czy innym pachołkiem systemu w którym żyjemy - wszyscyśmy chłopami pańszczyźnianymi. Szkołę należy radykalnie zmienić i to wie nawet większość nauczycieli, czy pedagogów, ale to nie znaczy, że dobrym sposobem na to jest zagłodzenie nauczycieli, tym bardziej, że głodny nauczyciel jeszcze gorzej uczy niż najedzony. Szkoła jest taka jaki jest system, zmieńmy system, a zmieni się szkoła.

PS. Wpisy moderuje ten kto akurat jest przy kompie.

Większość wie, ale

Większość wie, ale wykonuje swe obowiązki z oddaniem prawdziwego psa łańcuchowego. Wśród moich rówieśników nikt nie zdaje sobie sprawy nawet z możliwości zmiany systemu. Rodzice wracający o 20:00 tak wychowali? Czy rzekomo światli, widzący potrzebę zmian nauczyciele? Szkołę należy radykalnie zmienić razem z całą rzeczywistością, ale jednym z głównych jej zadań wychowawczych jest wbicie do głów młodzieży, pokory, skrytości i chciwości. Wszystkich cnót kapitalizmu. I niemożliwe jest, aby nawet najlepszy nauczyciel się wyłamał, bo zostanie wywalony z roboty. Owszem, bywają wyjątki (Gier-tych dość z zespołami z belframi w składzie), ale ogólnie jest tak, iż funkcja opresyjno-wychowawcza jest dla nauczycieli obowiązkowa. Dostają za jej wykonywanie pieniądze.

20 godzin to nie wszystko. W

20 godzin to nie wszystko. W innej pracy nie musisz poświęcać czasu np. na przygotowanie się do lekcji, poprawiać tony zeszytów, kartkówek itd. Poza tym każdy ma prawo godnie żyć.

Sam żyję w rodzinie,

Sam żyję w rodzinie, która od trzech pokoleń jest "nauczycielska" i wiem że lekko nie jest. A niektórzy nie mają nawet szans żeby mieć chociaż to 20 godzin w jednej szkole, dlatego harują w innych i znacznie dłużej, żeby jakoś wyjść na prostą. I sam spotykam się z takimi idiotycznymi głosami, że nauczyciele to mają kokosy i opierdalają się, bo mają przecież tyle wolnego. Jakby mieli takie kokosy, to nie wychowałbym się w bloku, w dwupokojowym mieszkaniu.
"np. podwyżki dla górników, bo jeśli trzeba wybierać jakąś grupę zawodową której można pomóc, to nauczycielom należy się najmniej."
pudło. nie wiesz chyba ile zarabia nauczyciel, a ile górnik (chociaż tu już zależy od kopalni. Zdarza się, że nauczyciel zarabia nawet z tysiaka mniej niż wykwalifikowany górnik. A hutnik to już na pewno, bo też mam takiego w rodzinie.

jezeli uwazasz za tragedie

jezeli uwazasz za tragedie wychowywanie sie w 2p mieszkaniu to przyjdz do mnie - wychowalem sie i wciaz mieszkam w 1p mieszkaniu
a gornik ciezko zapieprza fizycznie i nie miej pretensji ze zarabia wiecej
jak myslisz ze pracujesz ciezej to idz do kopalni pozapierdalac tydzien to ci sie odechce stekania

Kto da więcej?

Kto da więcej?

nauczycielą należą się

nauczycielą należą się podwyżki ?niby za co ?

Śmieszne są argumenty że po powrocie do domu muszą sprawdzać kartkówki itp. Może i to trochę czasu zajmuje, ale prawie każda grupa zawodowa jest w cięższej sytuacji. Górnicy, hutnicy, budowlańcy, czy rzeczywiście ktoś jest w stanie stwierdzić że nauczyciele pracują od nich ciężej ?

Podwyżki-Tak, ale dla ludzi którym to się bardziej należy. Jeśli są jakieś pieniądze, i trzeba wybrać grupę która zasługuje na podwyżki, to nauczyciele są na końcówce tej listy.

nie uważam tego za

nie uważam tego za tragedię i nie zamierzam się licytować kto jest bardziej poszkodowany przez los. Co do mieszkania to chciałem pokazać, że nauczyciele wcale nie mają takich kokosów, bo niektórym wydaje się że nauczyciela stać na nie wiadomo jak wielką chatę, furę i wycieczki zagraniczne. Nie ujmuję nic górnikom, sam chętnie bym im dał podwyżkę,a wspomniałem o nich dlatego, że ktoś tam wyżej stwierdził, że zamiast nauczycielom trzeba dać górnikom. Może ktoś jeszcze powie że to źle że nauczyciele strajkują? Prawda jest taka że cała budżetówka dostaje za mało. A ciebie zapraszam pozapierdalać w szkole, też zobaczysz że to nie bajka. A w zaistniałej polemice zajmuję podobne stanowisko, co Xavier.
ps. czy nie lepiej się solidaryzować ze sobą, a nie wytykać komu się bardziej należy, a komu mniej?

"czy nie lepiej się

"czy nie lepiej się solidaryzować ze sobą, a nie wytykać komu się bardziej należy, a komu mniej?"

Pewnie, że lepiej. Na razie jednak nauczycielom bardziej zależy na łączeniu się z zawartością naszych kieszeni - niż solidaryzowaniu się z innymi, pokrzywdzonymi przez państwo ludźmi, w oporze przeciwko tej organizacji.

Nie słyszałem do tej pory masowych żądań zniesienia przymusu szkolnego i uspołecznienia placówek edukacyjnych, płynących z tego środowiska. Nawet gównianego "przepraszam", za sumienne odgrywanie roli pachołka systemu i represjonowanie młodocianych.

Argumentacja w stylu "przecież wszyscy jedziemy na tym samym wózku" jest więc cokolwiek nietrafiona. A skoro już przy niej obstajecie, to proponuję małą modyfikację:
1. Część jedzie, bo została do tego zmuszona
2. Część jedzie, bo chce (chociaż gdyby nie chciała, to i tak zostałaby zmuszona)
3. Część jedzie, bo chce, a nawet pełni funkcję jego siły napędowej

Na koniec zagwozdka. Do której grupy zaliczają się nauczyciele? I pytanie: czy równie ochoczo wsparlibyście strajki płacowe policjantów, celników i innych służb mundurowych?

co do kilku uczniów którzy

co do kilku uczniów którzy tu się wypowiedzieli nie sądzicie że gdyby wasz nauczyciel zarabiał więcej i miał mniej napięty program mógłby naprawdę w świetny sposób dzielić się wiedzą?
postrzegacie nauczyciela jako tresera - ja sam uczę od niedawna i całkiem niedawno opuściłem szkolną ławkę i powiem wam że wasi nauczyciele to są ludzie dokładnie tacy jak wy... tak jak wasza klasa - jedni się wybijają , drudzy spisują , inni liczą czas do końca a jeszcze inni myślą jak tu coś zmajstrować.

Licytacja komu dać a komu nie jest śmieszna i nie na poziomie
- pod drugą z wypowiedzi zapomniałem się podpisać

Nauczycielu-zaharowujesz

Nauczycielu-zaharowujesz się tak bo jesteś gorliwym służbistą,wyluzuj trochę,nie rób tylu kartkówek,odpuść sobie strategiczne cele nauczania i będziesz mniej nerwowy.Chociaż ucząc takich wściekłych małolatów jak ten który domagał się pensji,może rzeczywiście pozostaje ci tylko bat.
Mając do wyboru podwyżkę i mniej pracy,wybrałbym to drugie.Taka dla mnie jest moja wolność.

Powyższy tekst o domaganiu

Powyższy tekst o domaganiu się pensji nie miał znaczenia dosłownego, postała ci taka myśl w głowie? Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni z płacy. Jeśli wykonujesz pracę umysłową, to musisz na nią poświęcać również wolny czas. Tak po prostu jest. Każdy może się pożalić, że warunki gówniane, kasy mało itd. Nauczycielom nikt nie każe "opisywać każdego kroku przed zaśnięciem do programu rozwoju zawodowego". Robią to w jasno określonym celu - aby zarabiać więcej niegodziwej mamony. Niektórzy mają gorzej, bo np. uczniowie nie dostają nic za przyswajanie wiedzy z przedmiotów, które ich kompletnie nie interesują i nie będą miały wpływu na ich życie zawodowe. A batem łatwo straszyć kiedy "wściekłe małolaty" nie mogą się bronić.

Generalnie wszyscy za mało

Generalnie wszyscy za mało zarabiają a nie nasza sprawa jest decydować komu dać a komu nie jak tu ktoś proponuje. Choć w dobrze pomyślanym systemie nie powinno być takich problemów. To ze akurat nauczyciele się strajkują to przede wszystkim wpływ SLD na ZNP. Nie ma się co oszukiwać - szkoła to najbardziej opresyjna instytucja w społeczeństwie. A nauczyciel to po policjancie główny "oprawca" z drugiej strony w założeniach to bardzo szlachetny zawód o ile pomaga a nie goni. Iną rzeczą o której nikt nie wspomniał to powszechność korepetycji. Podobno nawet gimnazjaliści są "zmuszani" do korepetycji. To w całe nie mała stawka godzinowa i wątpię czy w innym zawodzie można taką wyciągnąć.

ja akurat już dawno nie

ja akurat już dawno nie jestem uczniem, ale mogę obiektywnie stwierdzić że nauczyciele zarabiają tyle ile powinni. Zgadza się - nie mają kokosów, no ale nie pracują tyle żeby mogli je mieć. 20 godzin w tygodniu + ok 3 miesięcy dodatkowego wolnego to są argumenty świadczące o tym że nie powinno być podwyżek dla nauczycieli.

Pieniądze należy dać osobom ciężko pracującym !

tak sobie czytam te

tak sobie czytam te wypowiedzi i skóra mi cierpnie... najbardziej opresyjna funkcja w spoleczenstwie, nie to juz jest smieszne po prostu... lekka praca?? widze, ze poglady "wolnosciowcow" w kwestii nauczcieli sa bardzo podobne do sredniej krajowej :):) nie, przepraszam jest mala roznica - inne grupy spoleczne ok, moga strajkowac, ale nauczyciele ci oprawcy i tak maja za dobrze... no smiechu warte. uwazam, ze problemem jest raczej to, ze nauczyciele zbyt slabo domagaja sie swoich praw...
oczywiscie sa rozni nauczyciele, sam jestem takim pacholkiem systemu, moze trudno w to uwierzyc, ale da jeszcze rade byc "spoko" belfrem. oczywiscie, mozna podzielac idealy antypedagogiki, ale wyrazanie ich w formie, "ze uczniom powinno sie placic za to, ze przychodza do szkoly" jest po prostu zalosne...

A co bulwersującego w

A co bulwersującego w stwierdzeniu ze szkoła jest podstawą opresyjnego systemu. Przecież nie po to istnieje by uczyć - nauka to pretekst i efekt uboczny - nie najistotniejszy. Podstawą jest wszak socjalizacja/tresura. Tworzenie i utwardzanie hierarchii społecznych także opartych o wartości preferowane przez system. Tak samo przecież jest z policją która chroni system a obywateli przy okazji. Co do płacenia uczniom. jeśli pracą jest to co jest pożądane społecznie i ma być wynagradzane - tek przecież argumentuje sie za płacą domową to czemu nie płacić uczniom? Także ich dobra nauka jest pożądana społecznie. Takie są konsekwencje kiedy towarem jest każdą pożądana czynność. Z drugiej strony niech dostaną podwyżki - a co mi tam. dziś w radiu mówili ze w norwegi nauczyciele dostają około 9000 na nasze. Więc jest do czego równać. Przynajmniej do połowy tej sumy. W końcu już jeśli już służą systemowi niech to już robią za jakieś większe pieniądze. Nie ma przecież bardziej przykrego widoku niż zaniedbany sługa. A tak po za tym gdyby do tych postulatów płacowych dołożyli tez postulaty dotyczące reformy szkolnictwa w tedy zyskali by w moich oczach

najlepiej jest wiec

najlepiej jest wiec przeniesc sie na bezludna wyspe, bo to chyba jedyne wyjscie zeby nie byc w tym systemie w cos umoczonym...

Faktycznie, nie ma innego

Faktycznie, nie ma innego wyjsca, dziekujemy za to wyjatkowo bystre spostrzezenie, moj swiat nigdy nie bedzie juz taki sam...

Fakt - może nie bezludną

Fakt - może nie bezludną ale rzadko zaludnioną najlepiej bez albo ze słabą władzą centralną co to ma za daleko do człowieka. zostaje jeszcze jedno desperackie wyjście - zrobić rewolucje ;)

zajebiscie jak na razie

zajebiscie jak na razie wychodzi naszemu "ruchowi" robienie tej rewolucji błehehehe

Ależ dowcipny - sprobuj

Ależ dowcipny - sprobuj może tobie się uda. Przecież to takie proste - wystarczy tylko wyjśc z domu na ulice - i namówić do tego jeszcze innych . spójrz w koło wszystkim się udaje nie tu! Dlaczego :( !!!

I to mnie najbardziej

I to mnie najbardziej wkurwia!! Animozje między grupami pracowniczymi!!!
Rodzice dzieci wkurwiają się na nauczycieli jak ci zorganizują sobie jednodniowy strajk ostrzegawczy o którym dudnią media od miesięcy. Ale jak ci sami rodzice zechcą strajkować u siebie albo przynajmniej ponarzekać sobie na małe zarobki - oczekują zrozumienia ze strony innych.
Pacjent wkurwia się na strajkującego lekarza, lekarz na strajkującą pielęgniarkę, etc.. etc... I tak w kółko. Nie dziwie się że niezadowolenie społeczne uchodzi bokiem, zamiast być skonsolidowanym buntem przeciw rządowi.
ORGANIZOWAĆ SIĘ, ORGANIZOWAĆ I JESZCZE RAZ ORGANIZOWAĆ!!!!!

Wszystko dobrze ale lekarze

Wszystko dobrze ale lekarze zarabiający po 9 tys to nie mój sojusznik.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.