Wielka Brytania: Parlamentarny raport o policyjnych represjach w przeddzień Antyszczytu G20
a kilka dni przed odbywającymi się w Londynie masowymi protestami społecznymi przeciwko szczytowi G20 Połączony Komitet do spraw Praw Człowieka brytyjskiego parlamentu oskarżył policję tego kraju o brutalne traktowanie manifestantów, nadużycia w stosowaniu przepisów antyterrorystycznych i prawa dotyczącego antyspołecznych zachowań.
„Prawo do prostestów jest fundamentalnym prawem w społeczeństwie demokratycznym, prawem, które państwo i policja ma obowiązek chronić i wcielać w życie” stwierdził Andrew Dismore, poseł Partii Pracy z okręgu Hendon i przewodniczący Komitetu.
Po rocznym dochodzeniu Komitet opublikowal liczący siedemdziesiąt stron raport, w którym zawarł poważne wątpliwości co do tego, czy siły policyjne są w stanie we właściwy sposób korzystać z przysługującyh cim uprawnień. Komitet zauważył, że policja brytyjska nagminnie stosuje „uprawnienia nie przewidziane do zastosowania wobec uczestników protestów społecznych, takie jak przepisy o zwalczaniu antyspołecznych zachowań czy Protection from Harassment Act z roku 1997”.
Raport komisji Dismore’a potępia w szczególności nadużywanie przez policję wobec demonstrantów prawa do przeszukania, nieuzasadnioną konfiskatę własności prywatnej i bezpodstawne zatrzymania uczestników protestów. Przewodniczący komitetu dodaje: „Państwu nie wolno nakładać restrykcji na protesty społeczne chyba, że jest to niezbędne a zastosowane środki proporcjonalne go zagrożeń. To kategoryczny warunek istnienia demokratycznego społeczeństwa. Każdy ma prawo do protestów bez ingerencji ze strony państwa.”
Tymczasem niezależne media uzyskały od jednego z żołnierzy armii brytyjskiej informację, że członkowie sił zbrojnych tego kraju ubiegający się o przeniesienie zza granicy do stacjonujacych w Wielkiej Brytanii jednostek muszą wypelnić kwestionariusz, którego jedno z pytań brzmi: „Czy w razie masowych demonstracji byłbyś gotowy strzelać do obywateli brytyjskich?”