Anglia: Mężczyzna podpalił się w akcie rozpaczy

Świat | Gospodarka | Ubóstwo

 Antony Breeze W środę 15 maja w mieście Bolton mężczyzna oblał się benzyną i podpalił w geście rozpaczy, kiedy nie dawał sobie rady ze spłatą długów. Mężczyzna popadł w długi, aby utrzymać rodzinę i dom, pieniądze na spłatę zadłużenia pożyczał od małych firm pożyczkowych z nadzieją na szybką słatę długów. Niestety odsetki które musiał płacić pogłębiały kryzys w jaki popadała rodzina. Antony Breeze trafił do szpitala z poparzeniami 73% ciała i zmarł w szpitalu dzień później.

Antony pracował 6 dni w tygodniu próbując spłacić zaciągnięte długi. Pomimo spłat większości zadłużenia, pożyczkodawcy nękali i nachodzili Antony’ego ponaglając i strasząc konsekwencjami w przypadku opóźnienia spłaty. Wydzwaniali do niego po kilka razy dziennie i nagabywali jego rodzinę. Mężczyzna popadł w depresję, stracił na wadze i zamknął się w sobie. Kiedy do poparzonego mężczyzny podbiegli na ratunek przechodnie powtarzał ciągle: „Mam już dość, jestem w długach...”. W Wielkiej Bytanii coraz więcej rodzin nie stać na utrzymanie gospodarstwa domowego, dlatego zaciągają pożyczki gotówkowe od małych firm na bardzo wysokim oprocentowaniu. Antony Breeze zostawił po sobie narzeczoną i 6 letnią córkę.

Kilka dni temu powiesił

Kilka dni temu powiesił się ojciec mojego kolegi. Stracił pracę (w takim wieku ciężko o prace szczególnie w mieścinie w której mieszkał) ,starał się o rente której nie dostał i pod wpływem tych wydarzeń i widma głodu targnoł się na swoje życie :(

;(

Ludziw wolą zniszczyć siebie niż podnieść rękę na system.

Lata ogłupienia oraz

Lata ogłupienia oraz świadomość ",że nic się nie da zmienić" robią swoje.Niestety.

A ten system to Twoim

A ten system to Twoim zdaniem co? Wiesz na czym polegają inwestycje lub chociaż pożyczki?

Zaciągnął długi i nie

Zaciągnął długi i nie wiedział że trzeba będzie je spłacić... Takie zderzenie z rzeczywistością rzeczywiście musi być bolesne.

Wracając na ziemię. W UK akurat jest na tyle niskie bezrobocie, że pracę za stawkę pozwalająca na samo utrzymanie rodziny na poziomie przetrwania mógł dostać bez większego problemu. Może nie było by luksusów, dopóki by nie znalazł czegoś lepszego, ale nie było by też odsetek. Ale skoro wolał się zadłużać i czekać na pracę prezesa...

Widać koleś

że ty nie masz pojęcia jak wygląda dorosłość
Pewnie jeszcze nigdy nie byłeś w żadnej pracy i zapewne również nie masz pojęcia czym jest bezrobocie
a ni o tym jak cienka linia oddziela iluzorycznie stabilne życie od losu Antoniego ja znam przypadki ludzi którzy raz nie byli w stanie zapłacić czynszu i to wystarczyło to co prawda PolskE realia natomiast nie sądze aby "dorosłość" w Angli wyglądała inaczej wpadni wyrazić swoją opinie jak już trochę pożyjesz brzuszek ci urośnie włoski osiwieją nie będziesz tyle tv oglądał i w ogóle dorośni

Do palanta zaczynającego od: "Zaciągnął długi..."

Słuchaj, przychlaście. Zanim zaczniesz pisać bzdury, naucz się czytać. W komentowanym newsie stoi jak byk: "Antony pracował 6 dni w tygodniu próbując spłacić zaciągnięte długi. Pomimo spłat większości zadłużenia, pożyczkodawcy nękali i nachodzili Antony’ego". Teraz grzecznie weź sobie jakiegoś porządnego kija i pierdolnij sobie z całej siły w swój durny łeb. Ten kij to rzeczywistość, twój łeb to twoje uprzedzenia, a uderzenie to bolesne zderzenie z rzeczywistością.

Jak spłacił, a go

Jak spłacił, a go nachodzili, to chuj nie system. To bandyci.

czy tylko ja widzę fragment

czy tylko ja widzę fragment w tekście o tym że najpierw je zaciągał kiedy nie pracował?? nawiasem ile ich musiał zaciągnąć i ile wydać żeby potem przy tamtejszych pensjach nie móc tego spłacić...

Chyba tylko ty. Ja nic takie

Chyba tylko ty. Ja nic takie w tym tekście nie widzę.

Ty w tym tekście widzisz

Ty w tym tekście widzisz pewnie tylko potrzebę oddania 3/4 majątków europejczyków krajom 3 świata. Także, norma.

do fancom:Rusz głową, ten

do fancom:

Rusz głową, ten gość sam sobie zawinił świadomie zadłużając się ponad swoje możliwości. W tym przypadku to jest jego wina. Kretyn w dodatku osierocił swoje dziecko......ach wszystko przez ten system, a człowiek zawsze biedny, nieświadomy i niewinny.

nie

do końca, fakt zadłużył się - niestety jest mnóstwo naciągaczy i tacy pożyczkodawcy żerują na ludzkiej naiwności. Później straszą, nękają i ewentualnie rekwirują ci chatę czy inne dobra. W dobie kryzysu ludzie ryzykują i zadłużają się. W UK nie jest tak kolorowo jak się niektórym wydaje. Szczególnie w mniejszych miastach kryzys jest mocno odczuwalny; brak pracy, ceny wynajmu idą ostro w górę, ludziom coraz trudniej rodzinę utrzymać... A gnoje bankierzy, faktyczni kreatorzy kryzysu finansowego, "pożyczyli" miliardy od podatnika na wieczne oddanie, wypłacając sobie olbrzymie bonusy i ich nikt za te "pożyczki" nie ściga. A ten człowiek może mniej psychicznie odporny od ciebie "twardzielu" nie potrafił poradzić sobie z problemami i niestety tak się skończyło...

Właśnie

to ten rozbuchany angielski socjal !
Czy nie już nie socjal ? Wzorowy system równych szans jest wtedy gdy Antoni nie chce pracować na długi i się podpala.
Wrogi ludziom socjalizm jest wtedy gdy Antoni nie musi się zadłużać żeby utrzymać rodzinę ?
Muszę zapamiętać

precz

z lichwą!!!!!

Nic z tego nie rozumiem.

Nic z tego nie rozumiem. Facet pracował (czyli mógł spokojnie utrzymać siebie i rodzinę - ostatecznie to UK a nie Bangladesz) a jednak wkręcił się w "pętlę kredytową".... Konsument idealny czy zwykły idiota? Pewnie i jedno i drugie - powyższy tekst nie zawiera informacji usprawiedliwiających nadmierne zaciąganie zobowiązań (choroba w rodzinie, etc.) czyli w domyśle mamy próbę utrzymania "europejskiego standardu" (piwko czy kawa w pubie, wakacyjne wyjazdy, auto....), który w rzeczywistości dla sporej liczby Europejczyków jest niedostępny. Akurat takie zjawisko mogę sobie obserwować w Hiszpanii - banda wrzeszczących "proletariuszy" nie potrafiąca odmówić sobie porannej kawy z tostem w barze, kosztownego udziału w lokalnej fieście czy marnotrawienia paliwa na kilkusetmetrowe wyprawy do marketu czy po dziecko do szkoły ale bez problemu olewających czynsz (lub raty hipoteki), rachunki za energię i wodę.... Ciekawe jest to, że nikogo nie dziwi takie poprzestawianie priorytetów. Moim skromnym zdaniem ludzie ciągle ulegają jakiemuś urojonemu "bogactwu", które nigdy faktycznie nie istaniało - to choroba, uzależnienie, aby rozpocząć leczenie pacjent najpierw musi szczerze przyznać, że ma problem. To oczywiście tylko spekulacja ale przecież bardzo bardzo wielu ludzi w Europie żyje za bardzo małe pieniądze, po co udawać przed światem i samym sobą, że jest się "klasą średnią"? Czy ludzie naprawdę muszą utożsamiać się wyłącznie ze swoim (prawdziwym lub urojonym) stanem posiadania?

Odwieczny problem systemów

Odwieczny problem systemów z dysproporcją. Gdy frustracje społeczne narastają, broni się minimalnego poziomu życia: -- Przecież mają na czerstwy chleb! Chcą jeszcze mieszkań?!
Stosunki społeczne nie są zawieszone w próżni, są relatywne -- aby nie postępowała degeneracja lub frustracja, jednostka nie może się znajdować wybitnie poniżej przeciętnej, a w kapitalizmie to nieuchronne.

Czyli przeciętny

Czyli przeciętny mieszkaniec Europy Wschodniej czy Południowej może spokojnie uznać przeciętnych mieszkańców bogatszych krajów za wrogów klasowych - relatywne różnice pomiędzy poziomem życia są ogromne a bogactwo północy w ocztwisty sposób pochodzi z wyzysku innych regionów. Ale ja nie o tym pisałem. Moim zdaniem te realtywne różnice często są fałszywe i wynikają z prostackiego materializmu - ludzie kupują różne rzeczy (często wcale im niepotrzebne) lub prowadzą jakiś styl życia aby pokazać innym, że ich stać, to z kolei doprowadza innych do frustracji, która jest przyczyną kolejnych nierozważnych decyzji konsumenckich (mnie też stać!), etc. A przecież przeciętnego Europejczyka tak naprawdę na to nie stać, pozorne bogactwo ma swoje źródło w kredytach - to nie rzeczywistość, to iluzja. Przecież taki przeciętny człowiek raczej nie ma zbyt wielu okazji oglądać faktycznego bogactwa - kto zna choćby z widzenia jakiegoś milionera?

Student akurat powinien

Student akurat powinien odpowiedzieć,że woli maliny jak szczaw.

powinien

powiedzieć: "Nie, płacić podatki na takich bezużytecznych pasożytów jak ty!".

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.