Białoruś: Amnestia nie dla więźniów politycznych
Aleksander Łukaszenka oświadczył, że tegoroczna amnestia odbędzie się bez żadnej polityki. Na mocy zapowiedzianej na lipiec amnestii wolność może odzyskać nawet 7600 osób.
- Przeprowadzamy amnestię w naszym państwie i dla naszego społeczeństwa. Jest to zarówno sygnał dla społeczeństwa, jak i zachęta dla więźniów. Nie powinno tu być żadnej polityki - oznajmił Łukaszenka na naradzie poświęconej amnestii.
Według Łukaszenki należy określić kryteria przeprowadzenia amnestii "i w żadnym wypadku nie należy 'podciągać' pod nią ludzi, którzy nie powinni wychodzić na wolność, w tym z przyczyn politycznych".
Opozycyjne media mają swoją własną interpretację słów Łukaszenki i twierdzą, że amnestią nie zostaną objęci więźniowie polityczni.
- Łukaszenka nie zamierza amnestionować więźniów politycznych - pisze Karta'97.
Były kandydat na prezydenta Uładzimir Niaklajeu uważa, że Łukaszenka usiłuje swoją wypowiedzią o amnestii przeobrazić więźniów politycznych w towar. - Dzisiejsze oświadczenie jest oczywiście skierowane do Zachodu: dajcie mi tu coś szybko, póki czas, a wtedy powiem, żeby tych niegodziwców, których uważacie za bojowników o demokrację, zwolniono z więzienia, a jak nie dacie - nic nie dostaniecie - powiedział Nikalajeu portalowi "Biełorusskij Partizan".
Departament Wykonania Wyroków MSW Białorusi przekazał rządowi projekt ustawy o amnestii. Minister spraw wewnętrznych Białorusi Ihar Szuniewicz poinformował, że ustawa w najbliższych dniach zostanie skierowana do parlamentu. - Wniesiemy do niej pewne poprawki. Z więzień może być zwolnionych na mocy tej amnestii 7600 osób - oznajmił.
Wcześniej podawano informacje, że amnestia może objąć ok. 2800 osób, planowane jest też skrócenie o rok kar ponad 7 tys. skazanym.
Pytany o więźniów politycznych, Szuniewicz odpowiedział: - Więźniów politycznych na Białorusi nie ma i być nie może. Wszyscy obywatele przebywający w zakładach karnych odbywają karę za popełnione przestępstwa.
Możliwe jest, że już w lipcu wolność odzyskają osoby niepełnoletnie, kobiety w ciąży, osoby samotnie wychowujące dzieci, inwalidzi I i II grupy, chorzy na chorobę alkoholową, osoby uczestniczące w likwidacji skutków katastrofy w Czarnobylu, osoby, które ucierpiały w tej katastrofie, oraz weterani działań wojennych na terytorium innych państw.
Amnestia objęłaby też skazanych za lżejsze przestępstwa, pod warunkiem zrekompensowania wyrządzonej szkody.
Amnestii nie podlegałyby m.in. osoby, które nie przekazały państwu dochodu pochodzącego z nielegalnej działalności biznesowej, oraz recydywiści i ci, którzy naruszają warunki odbywania kary.
Jak informuje kampania "O wolność" na Białorusi jest 16 więźniów politycznych, w tym szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki oraz były kandydat na prezydenta Mikoła Statkiewicz.