Dlaczego nie lubię prawicy

Kraj | Publicystyka

Nie z tego powodu, że jest prawicą, na zasadzie niechęci do klubowych kolorów. Nie dlatego też, że prawica nie lubi mnie, jako lewackiej kurwy. Oczywiście, to trochę rzutuje na możliwość sympatii, no bo jeżeli ktoś nas raczej nie toleruje, to nie czarujmy się, raczej też miłością nie będziemy pałać. Obojętność byłaby już rodzajem heroizmu. Nie, moja niechęć jest znacznie bardziej głęboka, a przez to tak naprawdę powierzchowna. To paradoksalne sformułowanie oznacza po prostu, że niechęć nie ma charakteru esensjalistycznego – dotyczy tego, co robią, nie tego, kim są.

Co takiego czynią? Ano, jedną irytującą rzecz. Są przeciwko wszystkiemu. Są przeciwko rządowi, są przeciwko partią, są przeciwko ACTA, są przeciwko UE, USA, globalizacji, mediom, podwyżkom, itd. Można niekiedy odnieść wrażenie, że są bardziej anarchistyczni od samych anarchistów. Ale na tym nie koniec. Problem zaczyna się, kiedy każdy problem redukują do własnej wizji świata. Przykładowo ACTA to komunizm; Tusk komunista, a przynajmniej socjalista, lewak w każdym razie; kryzys – komuna wraca, itd. itd.

Nie będąc zwolennikiem tak zwanej „komuny”, czyli ustroju panującego do 1989 roku w Polsce, nie mogę znieść takiego pierdolenia. Nie chodzi tylko o to, że to uproszczenie problemów, nie chodzi tylko o to, że niezależnie od wszystkiego należy „bić lewackie kurwy”. Problem jest znacznie istotniejszy. Utrudnia rozpoznanie wroga i postawienia problemów tak, by mogły znaleźć rozwiązanie.

Mam wrażenie, że szeroko pojęta prawica, cały ten ruch narodowy, istnieje tylko po to, aby nie dopuścić do zmian. A nawet pomyślenia o zmianach. Dobra, obalmy Tuska. Sam bym mu zasadził kopa za jego antyspołeczną politykę i arogancję. Ale Tusk jako taki nie stanowi źródła problemu. Zastąpienie go na zasadzie podmiany towaru na towar niewiele zmieni. Wiemy to już od ponad dobrych 20 lat, że nie zależnie kto u władzy, nie ludowi służy.

Praktyka prawicy mówi: obwińmy Tuska, rozgrzeszmy system. I chociaż niektórzy narodowcy mówią o walce z systemem, są to puste hasła. System nierozpoznany klepie ich po plecach.

W kryzysowej sytuacji w jakiej się znajdujemy, rozpoznajemy problemy. Samo codzienne doświadczenie mam je ujawnia. Warto zastanowić się nad ich strukturalnymi uwarunkowaniami. Od wzrostów kosztów utrzymania po ACTA. Bez zatrzymywania się na wszystko nie wyjaśniającej retoryce antykomunistycznej. Paradoksalnie, taka retoryka może doprowadzić do powtórzenie totalitaryzmu.

Nadszedł również czas byśmy rozpoczęli społeczną debatę o pozytywnych propozycjach. To, że prawica unika artykułowania swoich wizji publicznie, opierając się na programie negatywnym. To o czymś świadczy.

Świadczy to po pierwsze o pozornej jedności. Tworząc ruch narodowy tworzą ruch wewnętrznie sprzeczny. Wprawdzie „opcja socjalistyczna” jest raczej w mniejszości, to jednak „opcja rynkowa” różni się co do roli państwa w odniesieniu do rynku.

Po drugie, brak artykulacji haseł pozytywnych oznacza pozorne poparcie. Przechwytując wszystkie hasła antysystemowe, antyrządowe, itd. z którymi w większości mógłbym się zgodzić. Ba! Czy anarchiści nie protestowali przeciwko UE, przeciwko terroryzmowi USA, przeciwko pozornej demokracji, korporacyjnym mediom, itd.? Robili to, kiedy jeszcze prawica siedziała w Kościołach lub po bramach szukała Żydów. Stąd pytanie, czy ci, którzy idą przeciwko, poszli by z prawicą za – nie jest to takie oczywiste.

Dlaczego zatem, skoro lewica

Dlaczego zatem, skoro lewica od dawna protestuje przeciwko UE i korporacjom, nie udało jej się przyciągnąć większej liczby ludzi, podczas gdy prawica skutecznie zawłaszcza gniew społeczny?

Prawicę tak naprawdę

Prawicę tak naprawdę zmobilizował Blumsztajn. Zanim on nie wmieszał się do tego, prawica mobilizowania góra kilkaset osób, czyli tyle co my. Wyborcza dała im poparcie mniej skrajnej prawicy. Zamiast nienawidzić Agory powinni jej dziękować na kolanach.

Dalszy rozwój sytuacji może być różny, ale z cała pewnością przy niezmienionych parametrach strategii prawica będzie na tym więcej zyskiwać. Najwyższy czas się ocknąć i ostatecznie zakończyć romans z liberalną lewica obyczajową i skoncentrować na działalności społecznej, bo tylko to może odwrócić ten trend. Niestety niewielu to rozumie.

O tym wielu mówi od dawna,

O tym wielu mówi od dawna, ale w kręgach hipsterskich i klerkowskich modna jest taka lewica, więcej tam artystowskich, snobistycznych, lanserskich odjazdów niż społecznego zaangażowania, czy nawet społecznej obczajki rzeczywistości. Japiszonoństwo buduje swój prestiż w NWŚ.

Faszyści i cała reszta się zjednoczyli

a blokada 2010, kiedy po raz pierszy pojawił się Blumsztajn, była już reakcją na dołączenie głównonurtowej prawicy do pochodu ONR i MW. Pomiędzy tymi organizacjami było wcześniej parę lat kwasów i stąd mniejszy impet. W ONR rolę faktycznego lidera przejął były polityk UPR sprawny propagandowo.
Co ciekawe Marsz Niepodległości nie miał jednego celu - ludzie przychodzili z różnych powodów i sie pomieścili. "Zakończenie romansu" żadnego cudu nie wywoła. Grupka uszczupli się o liberalów, i tyle.

Prawactwo obrało star taktykę Adolfa - podpinanie się pod wszelkie rewolucyjne ruchawki, na których da się zyskać, a jednocześnie przenikanie do głównego nutu pod postacią "normalności" - jak "niemieckie bojówki" vs "ludzie z flagami narodowymi"

Jest odwrotnie, to ten

Jest odwrotnie, to ten główny nurt ich wciąga, hoduje sobie. Chodzi o PIS ale nawet PO jest w stanie ich bronić w końcu też prawica, sami swoi (a na przykład węgierski Fidesz-Jobbik na który powołuje się PIS jest w sojuszu z PO). Skoro już wspomniałeś o Adolfie, to nie zapominajmy że Adolfa wciągnęli do władzy konserwatyści

A Mussoliniego?

A Mussoliniego?

Mussoliniego też, 28

Mussoliniego też, 28 października 1922 w czasie marszu na Rzym król Wiktor Emmanuel odmówił wsparcia dla liberalnego rządu Luigiego Facta i przekazał władzę partii faszystowskiej
Zresztą wparcie dla Mussoliniego płynęło już wcześniej z UK, w ten sposób dostał się do polityki - brytyjski wywiad wciągnął go na listę płac i finansowali mu propagandę, a zrekrutował go konserwatywny polityk brytyjski Hoare

In Italy, he met and recruited the then unknown Benito Mussolini on behalf of the British overseas intelligence service, which was then known as MI1(c). Newly uncovered documents show that Britain’s intelligence service helped Benito Mussolini finance his first forays into Italian politics. Hoping to keep Italy on its side in 1917, during World War I, MI5 gave Mussolini, then 34 and editor of a right-wing newspaper, the equivalent of what’s now $9,500 a week to keep propaganda flowing.[4] Hoare returned to enter Parliament and became one of the principal Conservatives who revolted against continued participation in the government of David Lloyd George in 1922. He was rewarded with the position of Secretary of State for Air, which he held in all the various Conservative governments of the 1920s.

http://en.wikipedia.org/wiki/Samuel_Hoare,_1st_Viscount_Templewood

Wydaje mi się szaleństwem

Wydaje mi się szaleństwem kontynuowanie strategii, która nie przynosi spodziewanych rezultatów. Mam też nadzieję, że do wystarczającej liczby ludzi wreszcie dotrze fakt, że wzrostowi faszyzmu trzeba się przeciwstawiać też przez pozostałe 364 dni w roku i że blokada nie jest jedyną (ani jak widać najskuteczniejszą) strategią.

Taką strategią jest za to praca u podstaw, wśród zwykłych ludzi. To skutecznie zmienia świadomość. Pytanie jest tylko czy starcza nam czasu i sił. Każdy, kto woli spędzać czas na koncertach i imprezach jest równie nieświadomy, jak dekadenci z lat 20'tych i skończy w taki sam sposób, tzn. cały jego styl życia który tak sobie teraz ceni przestanie istnieć w ciągu kilku lat.

Czy prawica czy lewica.....

Prawicowe okrzykiwanie wszystkiego komuną lub socjalizmem jest dokładnie takie samo jak okrzykiwanie wszystkiego "liberalizmem" i "kapitalizmem" przez lewicę. Nawet w komentarzach przy tym artykule ktoś napisał "Chodzi o PIS ale nawet PO jest w stanie ich bronić w końcu też prawica" zaś na blogu Korwina ciągle się czyta, że PiS i PO to lewica, socjaliści itp.
Tempe głośne hasła które mają być rozwiązaniem na wszystko w stylu "kapitalizm się skończył" (a ja zapytam kiedy się u nas zaczął bo nigdy go tak naprawdę nie było) czy też "lewackie darmozjady protestują w Grecji" (ja tam widziałem wielu zwykłych obywateli którzy protestuję przeciwko przerzuceniu wszystkich kosztów złych decyzji rządu na klasę niższą i średnią pozostawiając bogatą w spokoju) mają przekonywać niewyuczone warstwy społeczeństwa (lub po prostu ludzi którzy nie interesują się polityką, gospodarką i po prostu nie wiedzą "jak to wszystko działa") lub też typowych pieniaczy (których jest mnóstwo po każdej ze stron) do poparcia opcji "lewej" lub "prawej". I ta zabawa nigdy się nie skończy bo każdy chce przekonać do swoich racji jak największą część społeczeństwa.

Pozdrawiam,
Cherry

PS. A sam osobiście nie wiem już czy jestem "wrednym lewakiem" czy też "wstrętnym prawiczkiem" bo za moje poglądy obrywa mi się i od jednych i od drugich. Choć słuchając ich argumentów można czasami się nieźle uśmiać.

esej :)

Nie wiem czy jest sens dyskutować z kimś kto ma wątpliwości że PiS czy PO są prawicowe bo to jest powszechna wiedza nie wymagająca specjalnych dyskusji (w odróżnieniu od socjalizmu, o czym dalej), ale mimo wszystko może coś dotrze.

Na początek ja się uśmiałem czytając twoje "argumenty". Jedni mówią że ziemia jest okrągła, a na blogu Jana Kowalskiego można przeczytać że jest płaska, w związku z czym wszystko to są pieniacze a ja uważam że jest kwadratowa, za co mnie wszyscy nie lubią.

Przechodząc do meritum.
"Prawicowe okrzykiwanie wszystkiego komuną lub socjalizmem jest dokładnie takie samo jak okrzykiwanie wszystkiego "liberalizmem" i "kapitalizmem" przez lewicę."
ani nie jest takie samo (bo liczy się to czy ktoś ma jakieś argumenty a nie tylko sam fakt ze sobie coś tam mówi co automatycznie sprawia że jest równoważny pogląd do innych) ani lewica nie okrzykuje wszystkiego kapitalizmem albo liberalizmem.

To że mamy kapitalizm to też jest powszechna wiedza, a że jest to kapitalizm neoliberalny/liberalny też większość ludzi wie, może czasami nazywa się go też neokonserwatywnym. Nazywają go też tak jego twórcy, bo ten typ kapitalizmu wprowadzili Thatcher i Reagan, konserwatyści, na których wzorowali się rządzący w innych krajach (z partiami socjaldemokratycznymi jak SLD włącznie)

Jest to liberalny kapitalizm posługujący się retoryką wolnego rynku, w odróżnieniu od modelu który wcześniej obowiazywał przez kilkadziesiąt lat - opartego na Keynesie socjalnego kapitalizmu, który stanowił ustępstwo wobec państwowych socjalistów i państwo dokonywało interwencji na rzecz pracowników.

W tamtych czasach cała scena polityczna był przesunieta NA LEWO i nawet mainstreamowi prawicowcy byli wtedy socjalni. Od lat 70 scena polityczna przesunęła się NA PRAWO i teraz nawet lewicowcy maja prawicowe poglądy ekonomiczne, czego przykładem jest właśnie socjaldemokracja która w XIX wieku chciała wprowadzać socjalizm, w czasach Keynesa zaakceptowała kapitalizm ale chciała żeby był socjalny, a teraz pozbyła się już nawet tego i akceptuje liberalny kapitalizm. W takim systemie jeśli państwo dokonuje jakichś interwencji w rynek są to interwencje na rzecz kapitału, czyli pracodawców a nie pracowników (przy czym wypiera się tych interwencji i mówi o "wolnym rynku".)

Dlatego czasami mozesz usłyszeć że SLD to prawica, liberałowie itp. - jest to "lewica o prawicowych/liberalnych poglądach" w tym sensie że jest to grupa siędząca po lewej stronie w parlamencie ale mająca liberalne poglądy.

Wróćmy teraz do argumentów o których napisałem na początku. Błąd niektórych ludzi polega na tym, że utożsamiają kapitalizm z rynkiem a socjalizm z państwem. To jest oczywiście bzdura i łatwo to udowodnić.

To jest bzdura bo myli się pojedyncze elementy systemu ekonomicznego z całym systemem. Utożsamienie rynku z kapitalizmem w ekonomii to tak jakby w polityce utożsamiać parlament z państwem.

Z jednej strony rynek istniał na długo przed kapitalizmem w ramach innych systemów ekonomicznych np feudalizmu. Z drugiej strony na pewno nie każdy system gdzie nie ma rynku a gospodarką zajmuje się państwo to socjalizm. Gdyby tak było, jedynym naprawdę socjalistycznym państwem w historii była monarchia Inków, gdzie wszystko należało do państwa :)

Tak wychodzi z definicji stosowanych przez ignorantów takich jak Korwin dlatego sa to bzdurne definicje.

Z trzeciej strony anarchiści są socjalistami a jednocześnie przeciwnikami państwa (nawet korwinista powinien być w stanie to zrozumieć)

W związku z czym państwo i socjalizm oraz rynek i kapitalizm nie są tożsame. Czym są socjalizm i kapitalizm?

Kapitalizm jest to taki system gdzie środki produkcji należą do kapitalistów, zatrudniających przy nich pracowników na zasadzie pracy najemnej, zabierających produkty ich pracy i dających im za to jakąś płacę. Nie zaprzeczysz chyba że obecnie tak właśnie jest.

Socjalizm jest to taki system gdzie środki produkcji zamiast należeć do kapitalistów należą do społeczeństwa, stąd jego nazwa (niekoniecznie jednak produkty produkowane przy ich pomocy, tym rózni się socjalizm od komunizmu, gdzie te produkty też są wspólne) Nie zaprzeczysz że tak nie jest.

Socjalizm może być rynkowy - środki produkcji będa należeć do społeczeństwa, ale produkty które będa produkowane przy ich pomocy będą już nie wspólną własnością, ale własnością tych pracowników którzy je produkują i oni będą je sprzedawać NA RYNKU. Jest to niekapitalistyczny rynek ale ciągle system rynkowy.

Teraz najmniej oczywista sprawa czy kapitalizm moze być państwowy. Może jeśli się założy że "kapitalista" albo pracodawca to niekoniecznie osoba ale raczej funkcja albo "instytucja". W przypadku kiedy pracodawcą/kapitalistą jest państwo mamy do czynienia z kapitalizmem państwowym. Tak było w PRL, ZSRR itd.
Państwo zatrudnia pracowników, zabiera produkty ich pracy (gromadząc, akumulując w ten sposób kapitał) i daje im za to płacę, w związku z czym musi to być kapitalizm, nawet jeśli wprowadzili go państwowi socjaliści/komuniści.

"Kapitalista" kojarzy się ludziom jako gruby burżuj z cygarem i w cylindrze ale niekonicznie musi tak być :) Nawet państwo może być kapitalistą.

Do autora tekstu:Podaj mi

Do autora tekstu:

Podaj mi choć jeden przykład partii prawicowej która doprowadziła do totalitaryzmu obecnego we wszystkich dziedzinach życia.
Aby zaoszczędzić zbyt długiej dyskusji, od razu wspomnę aby nie porównywać dyktatury w Chile do tego co wyprawiali sowieciarze w CCCP, bo porównanie będzie wybiegiem erystycznym co jestem w stanie udowodnić. Prosze też darować sobie nazywanie hitlerowców partią prawicową, bo w rzeczywistosci mieli oni tyle wspólnego z liberalizmem gospodarczym co partia Tuska. Obydwie są przykładami typowego, socjalistycznego dziel /podatki/ i rządz. (no , chociaż Hitler rzeczywiscie dbał o wysoki poziom socjalu dla obywateli rzeszy)
Przykład Franco też jestem w stanie obalić faktami.

"To, że prawica unika artykułowania swoich wizji publicznie, opierając się na programie negatywnym. To o czymś świadczy. " - niestety,dostęp do mediów jest skutecznie zawłaszczony przez kawiorową lewicę spod sztandaru partii okupacyjnych.

"Praktyka prawicy mówi: obwińmy Tuska, rozgrzeszmy system. I chociaż niektórzy narodowcy mówią o walce z systemem, są to puste hasła. System nierozpoznany klepie ich po plecach. "-
Dalej autor pisze o prawicowcach:

"Co takiego czynią? Ano, jedną irytującą rzecz. Są przeciwko wszystkiemu. Są przeciwko rządowi, są przeciwko partią, są przeciwko ACTA, są przeciwko UE, USA, globalizacji, mediom, podwyżkom, itd. Można niekiedy odnieść wrażenie, że są bardziej anarchistyczni od samych anarchistów."

Co cie kolego irytuje? Może raczej to że lewica nieuchronnie wpada w pułapkę zamordyzmu poprzez swoją naturę która nieuchronnie doprowdza do budowania biurokratycznego aparatu kontroli? Jeśli nie, to jak skłonisz ogół ludzi do dzielenia się z innymi?
Prawica jest o wiele blizsza ideałom anarchizmu poprzez postulowanie minarchizmu /mnimum władzy i państwa/.

"Praktyka prawicy mówi: obwińmy Tuska, rozgrzeszmy system. I chociaż niektórzy narodowcy mówią o walce z systemem, są to puste hasła. System nierozpoznany klepie ich po plecach. " - Tu się mylisz, prawicowcy są w dużej mierze za obaleniem obecnego systemu biurokratycznej kontroli, działajacego zgodnie z zasadą: divida et impera, dodatkowo okradajacego obywateli po to aby jeszcze bardziej ich skłócać faforyzując określone grupy społeczne skradzionymi łupami.

Krótko: Franco jest nie do

Krótko: Franco jest nie do obronienia. Antony Beevor podaje, że za jego czasów w Hiszpanii istniało 190 obozów koncentracyjnych.

mdli mnie, gdy ktoś

mdli mnie, gdy ktoś rozgrzesza zbrodniarzy wskazaniem, że byli gorsi. czy to Franco, czy w Chile, mordowano ludzi, poddawano torturą, zamykano w obozach koncentracyjnych. Wiadomo, że stalinizm był zbrodniczym systemem, i nie wiem kto byłby go w stanie bronić.

można podać przykład Nikaragui i sandinistów. kto i na czyje zlecenie mordował chłopów?

poza tym, jeżeli ktoś podaje autokratyczne systemu jako przykłady wolnościowej organizacji społeczeństwa przez prawicę, to...

kolejny nawiedzony neoliberał

Prawica ma coś wspólnego z anarchizmem, kolejny praszczaty pampers który naczytał się libertariańskich bzdur, dozucił coś z JKM.

Prawica to min Hitler,Mussolini itd, to reżimy totalitarne.

Kapitalizm odpowiada za śmierć ponad 100 mln ludzi w XX wieku min. w Belgii koncerny kauczukowe w latach 1890-1907 wymordowały 10 mln ludzi, 2 mln wymordowano podczas rządów Niemieckich w Afryce wschodniej, Brytyjscy spekulanci zbozowi doprowadzili w Indiach w latach 20 do śmierci 20 mln ludzi........ Wojna w Wietnamie, siły USA odpowiadają za wymordowanie 2 mln ludzi

Dodam, że interesująco

Dodam, że interesująco wygląda zestawienie zysków, osiąganych w XIX w. przez kolonizatorów dzięki uprawie bawełny w Kongu, z ilością wystrzeliwanych przez nich kul. Otóż oba wykresy wyraźnie się nakładają.
Kolonizatorzy byli na tyle cwani, że ustawiali krnąbrną siłę roboczą w trójszeregu podczas egzekucji, by nie tracić amunicji.
Ale prawactwo i tak uzna, że kolonizacja była taka dobra, postępowa, niosła chrześcijaństwo itd., a teraz to w Afryce jest bieda, bo "czarnuchy" nie umieją rządzić. Czyż nie?

lewe z prawem

Boshe, o kwestie słownikowe tak się pienić! Jak widać, każdy będzie miał inne pojęcie tego, czym jest "prawica", a czym "lewica". Choćby dla mnie przykładem partii prawicowej było PPR, a później PZPR, a lewicowej - środowisko "Solidarności" przynajmniej do czasu stanu wojennego. Jak powiedziano na pewnym chamerykańskim filmie akcji, nie ma lewych i prawych, Republikanów i Demokratów, sunnitów i szyitów. Są ci, co mają, i ci, co nie mają.

PRL nie takie czarne

PRL to nie tylko cenzura,bezpieka, wszechwładza nomenklatury (która notabene po 1989 przerobiła się na biznesmenów a dziś popiera PO) czyli zło, to również bezpłatna edukacja,awans społeczny milionów,zabezpieczenia socjalne które stopniowo po 1989 likwiduje się

Nie ma czegoś takiego jak

Nie ma czegoś takiego jak "bezpłatna edukacja". Tak samo jak "zabezpieczenia socjalne" oraz tzw. awans społeczny kosztowało to i kosztuje nadal kwoty nieadekwatne do efektów, nie mówiac o skuteczności.

Jest za to coś takiego, jak

Jest za to coś takiego, jak dwukrotnie płatna edukacja: raz w podatkach, drugi raz przy płaceniu za naukę.

Masz rację Yak. W PRL

Masz rację Yak. W PRL edukacja była finasowana wg widzimisie centralnych planistów nie z podatków a z wpływów za eksportowane nadwyżki towarowe na które wszyscy zapieprzali - można to nazwać ukrytym podatkiem edukacyjnym. W ekonomii jak i przyrodzie0- nic nie bieże się z niczego.

kapitalista czyli dziecię IPN/TVN

gaworzy to to i nie wie o czym, podobnie jak wielki JKM

No sory, towarzysze, ale

No sory, towarzysze, ale jeśli powyżej podaje się Hitlerowców czy Frankistów jako prawicowców - to...powodzenia. Oddajmy słowom ich prawdziwe znaczenie. Na dobitkę jeszcze ktoś tam mówi o sandinistach jako prawicy... Total.

Umówmy się: prawica to konserwatyści i liberałowie. Nikt inny. Socjaliści to nie prawica. NSDAP to jak sama nazwa wskazuje socjaliści tyle że z narodowi. Liberałowie i konserwy mają z ich prawactwa taką samą zlewę jak i z prawicowości platfusów obywatelskich.

To samo Frankiści: zakłamane socjały, tyle że pożarte śmiertelnie z bolszewikami. Polecam historię gospodarczą Espani.

Zaproponowany przez kogoś powyżej podział na tych co mają i tych co nie maja jest i dla mnie genialny, bo po co zamydlać sprawę kolorami i symbolami:

Ci co maja, widocznie lepiej służą społeczeństwu skoro im się za to płaci. Ci co nie mają - nie chcą nikomu służyć ani z nikim współpracować-niech żyją w autarkii, ich sprawa.
Oczywiście, jest to możliwe tylko w warunkach konserwatywno-liberalnych , bo socjalisci zaraz karzą rabunkiem i domiarami tych co lepiej służą ogółowi. Zaś ci co nie mają są zapędzani koniec końców przez przez socjalistów do półdarmowej , przymusowej pracy lub do obozów do pracy w pełni przymusowej.

Tym ,co widzą tylko Korwina w powyższym, proponuję poszerzenie świadomosci: Przed Korwinem był Hayek i Misses z tzw. Austriackiej Szkoły Ekonomii, która , co dziwne , jest wyklęta w " kapitalistycznym" Eurosojuzie. Owa "szkoła" wpływa na poglądy niektórych o wiele poważniej niż Fiki-Miki który coś tam wie pi razy dzwi.

Nie jest to wszystko takie proste jakim, koledzy lewicowcy , chielibyście widzieć.

Hitlerowcy i Frankiści są

Hitlerowcy i Frankiści są zaliczani do prawicy za swój program "kulturowy", a nie za sprawy gospodarcze. Oczywiście jesteśmy świadomi tego, że zarówno Franco, jak i Mussolini czerpali pełnymi garściami z rozwiązań socjalistycznych (tak robią również współcześni nacjonaliści). ALE nadając im stricte narodowy i religijny charakter, PRZENOSZĄ te idee do obozu prawicy. Wiem, że to dla was niewygodne. Ale to już nie nasza wina.

Co do kurwinizmu, zdaję sobie sprawę, że są bardziej inteligentni jego proponenci niż sam Kurwin. Odnośnie Hayeka, czytałem go z ciekawością (i wkurwieniem) i popełniłem taką recenzję: https://cia.media.pl/friedrich_von_hayek_droga_do_oglupienia

W Prusach socjalizm miał

W Prusach socjalizm miał zupełnie inne znaczenie, niż w pozostałych częściach Europy. Nie bez powodu już Oswald Spengler (lewicowy?) określał siebie jako tego prawdziwego socjalistę, w opozycji do zgniłego, mieszczańskiego socjalizmu Marksa.
Nie inaczej było w zakresie "narodowego socjalizmu" - pod tym pojęciem krył się etatyzm i solidaryzm wobec członków własnego narodu-rasy, z chęcią utworzenia niewolników z narodów ościennych. Było to przeniesienie wyzysku i opresyjności pracy na inne zbiorowości - problem pozostawał. Nie bez powodu zresztą jeszcze w 1938 r. w III Rzeszy zaledwie 35% PKB było produkowane przez przedsiębiorstwa państwowe.
Zresztą, spychacie Hitlera na lewicę, a jakoś dziwnym trafem jego pogrobowcy z C18 kręcą się obok was, konsekwentnie przychodząc na patriotyczne czy niepodległościowe marsze, a nawet reklamując je na swoich stronach. I gdzie tu logika?
Tego uznania Franco za lewaka nawet nie będę komentował. Dodam jedynie, że ostatnio mój znajomy z KoLibra stwierdził, że von Hayek nie był dostatecznie libertariański. Komedia. :))

Co za bełkot :D To, co

Co za bełkot :D To, co wydaje się "niekapitalistyczne" u Franco i reszty hiszpańskiej prawicy z czasów wojny domowej to właśnie konserwatyzm. Hiszpania była wtedy półfeudalnym i półkapitalistycznym krajem. Nie przeszkadzało to jednak kapitalistom go popierać.

Liberalizm był kiedyś rewolucyjny i lewicowy. W większości krajów przestał być i w nowej kapitalistycznej rzeczywistości stał się zachowawczy. Feudalny, prawdziwy konserwatyzm całkiem zniknął. te zmiany dokonały się w XIX wieku ale nie w Hiszpanii bo tam przetrwał ten prawdziwy konserwatyzm z czasów sprzed kapitalizmu - autorytarny, antywolnościowy, antygalitarny,

Austriacka szkoła ekonomii może była wyklęta 50 lat temu w Europie kiedy panował keynesizm, teraz należy do mainstreamu a wyklęty jest keynesizm. O wolnościowym socjalizmie nawet nie mówię, bo jest wyjątkowo niewygodny zarówno dla państwowych socjalistów, jak i takich jak ty liberałow i konserwatystów, bo całkowicie burzy propagandę jednych i drugich która mówi że "albo kapitalizm i wolny rynek albo centralne planowanie i totalitarne państwo"

A co do nazw (NSDAP itp) co powiesz na Liberalną Partię Meksyku której manifest może przeczytać sobie tutaj:

http://libcom.org/library/manifesto-magnon

"Jak sama nazwa wskazuje" to byli liberałowie i wygląda na to, że chcieli znieść własność prywatną :))) Może to jest prawdziwy liberalizm?

O jak ja to lubię, jak ja

O jak ja to lubię, jak ja was kocham akapy! ;******

Przykro mi, że zburzę twoją wizję świata, ale napisałeś:

"Ci co maja, widocznie lepiej służą społeczeństwu skoro im się za to płaci. Ci co nie mają - nie chcą nikomu służyć ani z nikim współpracować-niech żyją w autarkii, ich sprawa."

Chciałbym, żebyś to udowodnił.
Oczywiście będziesz musiał opracować do tego jakąś metodologię, ale to nie moja sprawa.

No i jeszcze:
"Tym ,co widzą tylko Korwina w powyższym, proponuję poszerzenie świadomosci: Przed Korwinem był Hayek i Misses z tzw. Austriackiej Szkoły Ekonomii, która , co dziwne , jest wyklęta w " kapitalistycznym" Eurosojuzie. Owa "szkoła" wpływa na poglądy niektórych o wiele poważniej niż Fiki-Miki który coś tam wie pi razy dzwi."

Wiesz, ogólnie to sam jestem jednym z tych, co to kiedyś te brednie czytali i mówili w takim samym prostackim języku. Nie wierzysz, to se znajdź na liberalis.pl moje teksty. Filip Cyprowski. W liceum byłem jeszcze. Ale wyrosłem z tego. Z wiekiem zaczyna się rozumieć, że świat jest trochę bardziej skomplikowany :)

Co do komplikowania to tak

Co do komplikowania to tak się składa że w ekspandujących gospodarkach wszystko jest utrzymywane w prostocie , co oczywiście kłuje w oczy lewicę. W ogóle w Polsce jest ogólna tendencja do komplikowania wszystkiego na poziomie urzędniczym . Służy to wyłącznie do udowadniania przez urzedników , że jest się potrzebnym.

Dowód mojego twierdzenia:

Jeśli mamy np. dwóch piekarzy z których jeden piecze dobrze a drugi zle, to ludzie chetniej płacą temu lepszemu. Na tej podstawie twierdzę że służy on lepiej ludziom, przez co jest bogatszy od tego co wciska zakalec.
Zazwyczaj tak bywa, ze ten od zakalca likwiduje biznes, zaczyna pić i zaczyna się wypłacanie mu jałmużny pobieranej przymusowo od tego pracowitego. Zaczyna być wtedy pasożytem.

Kolego, prostacki język to "se" do tej pory uzywasz, na marginesie.

Jedna uwaga co do

Jedna uwaga co do nazwy-NSDAP-w tym czasie w Niemczech(po rewolucji) KAŻDA partia miała w nazwie coś brzmiącego lewicowo-nawet konserwatyści mieli człon "ludowa".

sandiniści nie mordowali

sandiniści nie mordowali chłopów, ale podnieśli poziom życia ludności - mordowali prawicowcy na zlecenie USA

To czy coś jest prawicowe

To czy coś jest prawicowe czy lewicowe decydują ostatecznie rozwiązania ekonomiczne. Demagogia bogoojczyzniana zaś, jest podobna w działaniu do lewicowej demagogii obiecującej wszystkim gruszki na wierzbie przez gości chorych na władzę.
Odnosząc się zaś do eseju Yaka na temat Hayka, to faktycznie musiałeś być wkurwiony co jest dobrym objawem-ja też tak zareagowałem pierwszy raz jako zdeklarowany anarcholewak, co dało mi do myślenia.
Tekst co za tym idzie jest emocjonalny za czym idzie brak merytorycznej argumentacji, bo za taką trudno uznać wybiorcze obciżąnie szkopskich przedsiębiorców współpracą z reżimem, nie pamietając że reżim NSDAP opierał się głównie na proletariacie. Mało poważne jest także obwinianie Hayka o dwulicowość w rządaniach publicznych pieniędzy na budowę dróg i mostów w oderwaniu od kontekstu-ja o niczym takim nie słyszałem.
Proszę o bardziej merytoryczne zarzuty n/t Hayka.

Jako ciekawostkę podam fakt, że na Malcie wszystkie drogi i mosty są prywatne, co jakos nie przeszkadza w funkcjonowaniu tego kraiku i byciu jednym z bardziej atrakcyjnych lokalizacji biznesu i miejsc pracy.

Przede wszystkim sens ma

Przede wszystkim sens ma odnoszenie się do bieżących realiów. A tu nastąpiła pewna polaryzacja w której konserwatyści, nacjonaliści i zwolennicy wolnego rynku występują po jednej stronie. Nazywanie tej strony "prawicą" jest nie tylko zgodne z życzeniem samych zainteresowanych, ale ma też pewien sens porządkujący. I jak by nie patrzeć, ta gromadka nie odcina się od Franco i Pinocheta (a ci panowie mają to wspólnego, że zaciekle zwalczali lewicę).

Zarzuty wobec Hayeka opierają się na przykładach podawanych w jego książce, więc są jak najbardziej na miejscu. Pozostałe zaś odnoszą się do interpretatorów jego myśli, a nie do niego samego.

A o Malcie nic nie wiem, oprócz tego że jest chyba zbyt mała by stanowić wzór dla większych społeczeństw. Podobnie Islandia, której uszło na sucho to, co nigdy nie uszłoby na sucho jakiemukolwiek innemu krajowi.

Zwłaszcza jeśli chodzi o

Zwłaszcza jeśli chodzi o skalę potrzebnych inwestycji publicznych w infrastrukturę, Malta ma nam mało do zaproponowania ;)

NSDAP i konserwatyści

w czasie wielkiego kryzysu NSDAP zaistniała również dzięki pomocy finansowej von Kruppa i innych wielkich przemysłowców, do SS na wysokie stanowiska trafiło wielu arystokratów.To konserwatyści ze Stahlhelmu i DNVP byli głównymi sojusznikami NSDAP przed 1934,a potem zasilili szeregi władz SA,SS,NSKK

Widzę, że kolega nie ma

Widzę, że kolega nie ma właściwego rozeznania w środowiskach "prawackich" skoro mu się wydaje, że rzeczywiści konserwatyści i liberałowie tolerują nacjonalistów, którzy w warunkach makroekonomii uniemozliwiliby działanie np. czarnym biznesmenom w białych krajach.
Ponadto zaliczanie socjalisty Franco do prawicy nieodmiennie przywodzi mi pewna poczytną książkę w której hasła "wojna to pokój" i "nienawisc to miłośc" stanowiły kwintesencję manipulacji socjotechnicznej. Żaden z prawdziwych liberałów i konserw nie zgodzi się na włozenie go do jednego worka z socjalistami np. z NSDAP.

Maltę potraktujmy jako model który świetnie działa.

Dalej nie widzę rzeczowych zarzutów co do logiki Hayka.

Mam też wrażenie , że lewica to są ludzie którzy na kazdym polu unikaja jak mogą odpowiedzialności jednostkowej za swoje działania, to powoduje błędy w ich założeniach.

z tego typu "prawicą" jak

z tego typu "prawicą" jak ty, to jest mniej więcej tak, że jak jakiś prawicowiec okazuje się zbrodniarzem to jest zaliczany do "socjalistów" bez względu na to jak skrajną jest prawicą i jaki system wprowadził, np Franco Hitler. Do tego sprowadzają się te twoje idiotyzmy bo poglądami jest to naprawde ciężko nazwać stąd cudzysłów na początku :)

Ale zamiast międlić w kółko te głupoty rzuć nazwą organizacji "prawdziwych liberałów i konserw" w Polsce bo że np Korwin albo Koliber to socjaliści to już wiemy

Franco socjalista, Pinochet socjalista

Reagan socjalista,Thatcher socjalistka ...... prawdziwi konserwatywni-liberałowie udowodnili to na dorocznych zjazdach w Tworkach !!

Poszukaj sobie w internecie.

Poszukaj sobie w internecie. Podpowiem że mają w nazwie "kongres" i generalnie odżegnują się od korwinizmu. Jest też sporo ludzi poza organizacjami, bo zajmuje ich praca a nie parcie na władzę. Ich liberalizm i konserwatyzm wypływa z tego ze jako drobni i sredni przedsiębiorcy są uciskani przez aparat biurokratyczny na skutek socjalnej polityki premiujacej największych pasozytów jak np. alkoholicy.

Poza atakami ad persona dalej nie widzę logicznych posiłków tych wycieczek.

Ja z kolei jestem w stanie udowodnić, że totalitaryzmy mają swoje zródło w rozdętym socjalizmie.

Czy Pol Pot był lewicowcem?

przedsiębiorcy są uciskani

przedsiębiorcy są uciskani przez aparat biurokratyczny na skutek socjalnej polityki premiujacej największych pasozytów jak np. alkoholicy.

O, mędrcze! Z tego by wynikało, że społeczeństwo dzieli się na dwie klasy: przedsiębiorców i alkoholików. A jeśli ktoś protestuje (a nie jest przedsiębiorcą), to znaczy że chce po prostu na flaszkę. A jeśli jest przedsiębiorcą, to może przecież żądać dopłat państwowych w dowolnej wysokości, żeby mu zbudować infrastrukturę i neutralizować jego odpady, bo sam przecież na to nie będzie wydawać, bo nie od tego jest.

Twój wybieg Yak, byłby

Twój wybieg Yak, byłby logiczny gdybym przed "alkoholikami" nie zastosował "np" co oznacza że alkoholicy są przykładem jednym z wielu innych.
Ponadto nie orientujesz się także, podobnie jak urzędnicy ministerstw w rzeczywistych warunkach prowadzenia firm małych i średnich. Bo dopłaty państwowe są opłacalne jedynie dla b.dużych firm skutecznie lobbujących.
Małym i średnim się nie opłaca występować o dopłaty bo sa najzwyczajniej potem niszczone przez kontrole wewnętrzne.

Opierasz się kolego, na teorii a nie rzeczywistości.

No ale tych "wielu innych" w

No ale tych "wielu innych" w gruncie rzeczy się sprowadza do kategorii alkoholików, inaczej byś przecież wymienił wśród nich inne grupy: niepełnosprawnych, emerytów, czy chorych. Ale to przecież tylko pasożyty wysysające krew ze zdrowych przedsiębiorców.

A o rzeczywistości dobrze wiem: zostałem zmuszony przez pracodawcę do założenia działalności jako fikcyjny samozatrudniony.

W normalnym (natualnym )

W normalnym (natualnym ) społeczeństwie o wymienione grupy dba rodzina, a nie przedsiębiorcy, bo takie rozwiązanie zawsze prowadzi do zamordyzmu urzędniczego.

Twoja zła sytuacja jest w rzeczywistości dobra z kilku powodów, chyba ważnych dla Ciebie:

-dowiesz się jak tępieni są u nas drobni przedsiębiorcy którym właśnie zostałes w świetle prawa (samozatrudniony dla biurw to to samo co mała firemka)

-jako że masz zarejstrowaną DG, możesz śmiało uderzać w obszary w ktorych się sprawdzasz, bez alfonsa-pracodawcy, mamy wszak namiastkę wolości gospodarczej. Czyli możesz np. jeśli jesteś informatykiem sprzedawać swoją usługę za lepszą cenę niż ci teraz płaci pracodawca.

-aby zrozumieć swojego pracodawcę, proponuję w ramach eksperymentu abyś kogoś zatrudnił, np. kolegę/ankę którzy, nie robiac jaj w sądzie pracy,zwolnią się sami po zakończeniu eksperymentu.

Jakbyś nie zauważył,

Jakbyś nie zauważył, rodzina uległa rozkładowi i już nie pełni tych funkcji (i nie jest w stanie). Proszę postaraj się bardziej i powiedz co mają robić osoby niedołężne, opuszczone przez wszystkich? Jeśli tylko zamordyzm może im pomóc, to i tak lepsze niż to co ty proponujesz (czyli śmierć).

Pracodawcą nie zostanę, bo statut mojej organizacji na to nie pozwala :) Dziękuję za wszystkie dobrodziejstwa, które właśnie przede mną odkryłeś. Ale jednak wolę ten stary, parszywy etat ;) Nic na to nie poradzę, że wolę małą stabilizację, niż pętlę zaciskającą się na szyi ;)

U Pol Pota akurat trudno

U Pol Pota akurat trudno udowodnić wywiedzenie totalitaryzmu z "socjalu". Pol Pot przede wszystkim był skrajnym strukturalistą (foucaultystą w pewnym sensie) i chciał wyjścia poza wszelkie struktury, uciskające człowieka. Jednak to on miał zdecydować, które to struktury.
Zawsze u kolibrów bawi mnie to łączenie konserwatyzmu i liberalizmu - dwóch ideologii niemożliwych do pogodzenia. Nawet Karol Marks ekscytował się wszak kapitalizmem w tym zakresie, w jakim system ten wywraca wszelkie "tradycyjne" więzi społeczne. By pogodzić skrajny atomizm i tradycję, kolibry zmuszone są do dokonywania niesamowitych wygibasów intelektualnych. Czasem to aż im zazdroszczę wyobraźni. :)

Czy ?

Czy Pinochet nie był konserwatywnym-liberałem !!

"Jest też sporo ludzi poza

"Jest też sporo ludzi poza organizacjami, bo zajmuje ich praca a nie parcie na władzę. Ich liberalizm i konserwatyzm wypływa z tego ze jako drobni i sredni przedsiębiorcy są uciskani przez aparat biurokratyczny na skutek socjalnej polityki premiujacej największych pasozytów jak np. alkoholicy."

Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!

Ej, kolego. Powiedz mi jeszcze, co to za aparat biurokratyczny ich uciska? Tak się składa, że mam własną działalność ("samozatrudniony") i naprawdę jakoś nie umieram z tego powodu, że muszę od czasu do czasu przelać coś na konto urzędu. Wiem, że cię to zaskoczy, ale NIE TYLKO przedsiębiorcy płacą podatki, zusy itd.. Za to TYLKO przedsiębiorcom się należą z tego jakieś bonusy, nie? ;)
Bo przecież służą społeczeństwu. Hehe.

Mam pomysł. Znajdź jakieś rzetelne badania naukowe, które wykażą, że:
a) obniżanie podatków podnosi standard życia ogółu
b) uelastycznianie prawa pracy podnosi standard życia ogółu (albo chociaż większej części społeczeństwa)
c) że wyżej wymienione wpływają pozytywnie na rozwój gospodarczy

Serio. Porządne badanie, konkretne dane. Wiem, że coś takiego czytałeś, bo przecież tylko idiota buduje swoje poglądy bez oparcia w rzeczywistości, prawda? :)

PS. Podział na lewicę i prawicę jest UMOWNY i służy porządkowaniu rzeczywistości. To, że nazwiesz Hitlera lewakiem, nie oznacza, że mam z nim coś wspólnego. Jeśli nazwę Hitlera prawakiem to też nie znaczy, że Ty masz z nim coś wspólnego. Jak cię nazwę kangurem to też nie znaczy, że jesteś kangurem. Jak/... itd. itp.

Jak dziecku...

Pierwszy raz mam do

Pierwszy raz mam do czynienia z przedsiębiorcą zadowolonym z Polskich rozwiązań:) Nadał byś się na spot wyborczy PO :))) Oj, chyba jesteś KRUS-owcem albo rencistą skoro jesteś taki zadowolony.
Wiem dokładnie kto płaci poza firmami podatki i składki ( z których nic nie wynika).

Badania naukowe:

I Keynesisci , i Misesowcy mają swoje badania które potwierdzają ich racje. Ja opieram się na praktyce czyli rzeczywistości. Konkretnie na tzw. dni wolnosci podatkowej, np. w obrębie eurosojuzu. Zdecydowanie wskazuje on na korzyść krajów gdzie podatki i składki są najniższe. Zapytaj młodzież gdzie wybiera się do pracy albo zamieszkania to ci powiedzą.To jest najlepsza metodologia.
Z badaniami naukowymi tak jak z sondażami : w CCCP udowodniono naukowo że większość przełomowych rozwiązań technicznych to robota Rosjan - tak więc opierajmy się na swoich obserwacjach i rozsądku.

Właśnie! Ja pracowałem w

Właśnie! Ja pracowałem w zgniłej, socjalistycznej Holandii, w której podatki są wyższe, niż w Polsce (choćby z powodu obostrzeń ekologicznych), a także - o zgrozo! - są tam dopuszczalne swobody obyczaje, które - jak wiadomo - rozbijają tradycję, rodzinę, religię, wspólnotę itp. I wiesz co? Nie chciało mi się stamtąd wracać, bo choć harowałem na śmieciówie, to i tak żyłem na dużo wyższej stopie.

Nieprawda. Sumarycznie

Nieprawda. Sumarycznie obciążenia dla firm w Holandii są niższe niż w Polsce. Należy wziąść jeszcze pod uwagę obciążenia składkami społecznymi i zdrowotnymi które są w Polsce curiosum na skalę światową, bo są w rzeczywiśtosci ukrytym podatkiem, nie mówiąc o minimalnym ryczałcie obciążeń /circa 1000zł/właściciel/samozatrudniony/1mc , niezależnie od tego czy ma on przychód czy nie. Ciekawe , co?
Dochodzi niesprawiedliwość społeczna w postaci innych skłałdek dla rolników a jeszcze innych dla rencistów w przypadku DG. O obostrzeniach prawnych nie wspominam też, bo w polsce sa wyjątkowo bandyckie.

Co do socjalistycznych republik europy należy wziąśc jeszcze pod uwagę stopień zadłużenia, które jest generowane przez rozdymany social który z kolei b. trudno ukrócić w razie braku wpływów do budżetu na ten cel. W UK skończył się on riotem dresiarzy żyjącym do 3go pokolenia na socjalu.

Znowu to prymitywne zwalanie

Znowu to prymitywne zwalanie wszystkiego na dresiarzy i samotne matki. Zanim wyślesz ich do obozów przymusowej pracy, podlicz proszę ile budżet państwa przeznacza na odpisy podatkowe dla Vodafone, ratowanie banków i pompowanie publicznych pieniędzy do kieszeni prywatnych developerów budujących stadiony i porównaj sobie to ze skalą pomocy społecznej.

Dokładnie i z tym

Dokładnie i z tym "korwinowscy lyberałowie" się nie zgadzają. Jak bank ma problemy to niech upada - nie pompujmy w nich kasy. Jak prywatny developer buduje stadion to za własną kasę bo w końcu zgodnie z ideałem prawicy stadiony są w rękach prywatnych a nie państwowych. Co do Vodafone to też żaden "korwinowski lyberał" nie pozwolił by aby jakaś firma była zwalniana z podatków gdyż postulują prosty system podatkowy - bez ulg i przywilejów.

Dodatkowo mnie śmieszy stwierdzenie "ile budżet państwa przeznacza na odpisy podatkowe". Nie może przeznaczyć czegoś czego nie dostał. Lepszym stwierdzeniem (i myślę, że się też byś pod nim podpisał) było by: Ile pieniędzy mogło by więcej wpłynąć do budżetu gdyby nie sku&^$#li politycy nie pisali ustaw pod wielkie koncerny które zapewne się im "jakoś" odwdzięczyły.

Yak, wyjaśnijmy sobie

Yak, wyjaśnijmy sobie jedną sprawę; Liberałowie, a za takiego się uważam są przeciwni ulgom dla dużych korporacji jak Vodafone czy duzi developerzy, więcej , uważają je za równie szkodliwe jak socjalistyczne państwo.To samo się tyczy banków - jest to mafia grozniejsza niż władze państw zaliczanych zgodnie przez wszelkie opcje do tych bardziej uciążliwych.

Ja z kolei mam takie pytanie do Ciebie: Dlaczego nie zmienicie nazwy portalu na Centrum Informacji Socjalistyczej? Czy z byciem anarchistą licuje zdanie jakie napisałeś powyżej w takim sensie: "lepszy zamordyzm, niż brak pomocy społecznej"?

Co do kwestii zasiłków czy socjalu, powtórzę za liberałami; Ok, ale bez przymusu. Osoba zdrowa, która nie wpłaca składek , nie będzie miała udzielonej pomocy w razie potrzeby. No bo na jakiej zasadzie miałbym ubiegać się o wypłatę ubezpieczenia np. za zalane mieszkanie skoro nie należę do żadnej firmy ubezpieczeniowej?
Osoby, których stan zdrowia lub wiek wskazuje że nie będą mogły już nigdy pracować powinny mieć udzielaną pomoc wg starego, PRL-owskiego modelu , ale nowe osoby nie mogły by już do niego dołączać.

Wiem, że nie jesteście za

Wiem, że nie jesteście za ulgami podatkowymi dla korporacji. Dlatego nie wyjeżdżaj z tanią demagogią o matkach żyjących z socjalu, które dobijają drobnych przedsiębiorców. Takie teksty są poniżej krytyki.

Co do nazwy portalu - pozwól, że zachowamy taką jaką uważamy za stosowną :) Nie wiem też, jak bycie anarchistą licuje ze skazywaniem ludzi na śmierć z głodu i chorób. Mi to zupełnie nie pasuje.

Naprawa zdrowia, to nie to samo co naprawa mieszkania. Szkoda, że nie potrafisz tego rozróżnić (co jest typowe dla bezduszności kapitalizmu). Są pewne prawa, które człowiek ma z racji tego że jest człowiekiem - niezależnie od wartości jego pracy na rynku. Ty byś chciał, żeby te prawa były przedmiotem handlu. Chcesz życie zamienić w hazard i nie rozumiesz, że nie wszystkim to pasuje. Tym gorzej dla ciebie.

:-D

Tusk reaktywował Kongres Liberalno-Demokratyczny albo Stowarzyszenie Kongres Liberałow??? :)
Tylko to mozna znaleźć w internecie na temat niesocjalistów z "kongres" w nazwie. Prawdziwych liberałów tzn nie współpracujących z faszystami, nacjonalistami itd

Pol Pot był szowinistą i ksenofobem a jego reżim był skrajnie nacjonalistyczny, hierarchiczny, wsteczny itd., co powoduje że nie mógł być lewicowcem ze względu na sprzecznośc z podstawowymi wyznacznikami lewicy - wolnością, równością, postępowością i internacjonalizmem.

Jedyne co jesteś w stanie udowodnić to swoją bezdenną ignorancję :)

Kolego Czytelniku, Na tej

Kolego Czytelniku,

Na tej samej zasadzie jak ty i inni lewicowcy wykluczacie Pol Pota z grona lewicy, na tej samej zasadzie liberałowie i konserwy wykluczają Franco i Hitlera z kręgu prawicowców, co właśnie udowodniłem ci zgodnie z aksjomatami logiki:)

Słabo coś szukałeś w necie, masz też mikrą zdolność postrzegania wydarzeń politycznych jak i tego o czym twoi koledzy już napisali powyżej. Ech,to charakterystyczne lenistwo...

Liberałowie i konserwy nie

Liberałowie i konserwy nie wykluczają Franco i Hitlera z grona prawicowców, a przynajmniej większość z nich tego nie robi (Franco nie wyklucza nikt zdrowy na umyśle, w przypadku Hitlera jak i Pol Pota zdarzają się poglądy ze to hybryda lewicy i prawicy) Ta mikroskopijna część która to robi nie robi tego na tej samej zasadzie, bo nie ma żadnych sensownych argumentów na poparcie tej tezy, tak jak ty.

Napisanie jakiegoś zdania to jeszcze nie udowodnienie czegoś a tym bardziej "zgodnie z aksjomatami logiki", którymi aksjomatami konkretnie:) Gdyby to było takie proste potrafiłbym udowodnić że jesteś idiotą, pisząc po prostu "Jesteś idiotą" :)

Poza wymienionymi KLD i SKL w necie nic nie ma o takiej organizacji z kongres w nazwie która nie współpracuje z nacjonalistami i faszystami i odcina się od Korwina, myśle że istnieje tylko w twojej głowie

Kilka słów o uciskanych

Kilka słów o uciskanych przedsiębiorcach, na których żerują nieroby: emeryci, alkoholicy, ćpuny i anarchiści. :))
http://nowyobywatel.pl/2011/12/28/biznesmeni-okradaja-podatnikow/
Rozpowszechniajcie te i podobne informacje, bo ludzie często nie mają dostępu do solidnej, lewicowej informacji, i są karmieni korwinistycznymi mitami.

pasożytnictwo

pasożytnictwo "biznesmenów" ma swoje ogólne przyczyny, bo wyższe klasy mają większa skłonność do żerowania na innych i okradania ich, jak wynika z badań na uniwersystecie Berkeley
Mają wieksze skłonności do kłamstwa, oszustw, egoizmu, okradania innych, a chciwość uważają za dobra cechę
Sa to wyuczone rzeczy, w wyższych klasach to jest norma kulturowa

http://www.guardian.co.uk/science/2012/feb/27/upper-class-people-behave-...

link do publikacji
http://www.pnas.org/content/early/2012/02/21/1118373109

klasy wyższe bronią się -

klasy wyższe bronią się - oczywiście przy pomocy tezy że chciwość jest dobra, tym razem w wersji biologicznej chciwość jest dobra gdyż zapewnia sukces ewolucyjny.
Są to dwie tezy, jedna mówi że to nie jest norma kulturowa tylko cecha biologiczna, a jest tak dlatego, że to zapewnia sukces ewolucyjny (teza numer 2)

Niestety teza numer 1 jest sprzeczna z tezą numer 2, bo jeśli rzeczywiście jest to cecha biologiczna, to nie zapewnia sukcesu ewolucyjnego - ta grupa jest w mniejszości co znaczy że rozpowszechniły się inne geny i to one odniosły sukces, a te poniosły ewolucyjną porażkę.

Jedynym wyjaśnieniem pozostaje że to obecny system ekonomiczny zachęca do takich zachowań, gdyż tu nie chodzi o rozpowszechanie genów, a zgromadzenie jak najwięcej

Jeśli w ogóle ktoś chciałby wierzyć komuś kto sugeruje że kłamstwo to pozytywna cecha...

http://wyborcza.pl/1,75248,11260107,Niemoralne_prowadzenie__sie__wyzszyc...

Tak, ale pamiętajmy!:-)

Robotnik chleje - biznesmen sączy drinki. Robotnik maltretuje rodzinę - biznesmen ma porywczy charakter. Bogactwo rozgrzesza ze wszytkich podłości i szwindli.

nie tylko o to chodzi - jak

nie tylko o to chodzi - jak się okazuje bogaci są znacznie bardziej skłonni do podłości i szwindli (a nie tylko popełniają je częściej bo na przykład mają większe mozliwości ich popełniania)

Świetny artykuł

mam bardzo podobne zdanie na ten temat...
P.S: są przeciwko partią -> są przeciwko partiom

Pewnie już tego nasz miś

Pewnie już tego nasz miś nie przeczyta, ale żeby poszło w eter. Podsumuję twoje kuriozalne poglądy.

Według ciebie:

- lepszym dowodem na słuszność twierdzenia niż badania naukowe jest obserwacja rzeczywistości (bo badania naukowe przecież nie służą obserwacji rzeczywistości). Hmmm... pewnie chodzi ci o religijne wyjaśnianie. Albo magiczne. Dobry pomysł!

- w Polsce mamy rozbuchany socjal!

- ludzie, którzy nie mają pieniędzy są chujowi i niepotrzebni

- polscy przedsiębiorcy nic nie mogą zrobić. Biedni, muszą płacić pracownikom.

I logiczne konsekwencje:

- prawo pracy chroni pracownika i realnie funkcjonuje! Takim praworządnym krajem jesteśmy!
- przedsiębiorca robi wszystko samodzielnie. Gdyby znalazł się na bezludnej wyspie, też by zrobił.
- człowiek nie powinien opierać się o badania naukowe. Powinien myśleć samodzielnie i krytycznie - czyli najlepiej tak jak myśli pan Janusz.

No i pytanie kontrolne, żebyśmy wiedzieli, czy funkcjonujesz na rynku pracy i czy możemy brać na poważnie twoje twierdzenia. Czy w ogóle żyjesz na tym świecie, czy siedzisz w liceum albo na studiach.

Odnośnie tego, co napisałeś:
"Pierwszy raz mam do czynienia z przedsiębiorcą zadowolonym z Polskich rozwiązań:) Nadał byś się na spot wyborczy PO :))) Oj, chyba jesteś KRUS-owcem albo rencistą skoro jesteś taki zadowolony.
Wiem dokładnie kto płaci poza firmami podatki i składki ( z których nic nie wynika)."

Powiedz zatem, jakie INNE opłaty uiszczają ci biedni przedsiębiorcy w polskich warunkach.
Ostrzegam, że to podchwytliwe pytanie. Przestrzegam też przed stwierdzeniem, że pracownik to w ogóle ma lepiej może być zatrudniony na umowę zlecenie i wtedy zusu nie musi płacić. Bo za taki cynizm to chyba tylko w ryj się należy.

Swoją drogą, jak tak cię czytam, to sobie przypominam taki stand-up Billa Hicksa o bezdomnych. Szło to mniej więcej tak:

"Pierdolone pasożyty chcą ode mnie pieniądze. Mój ojciec ciężko na nie pracował."

Cóż ... Dyskusja była

Cóż ... Dyskusja była ciekawsza od samego artykułu (co nie oznacza że był słaby;)) ... Kapitalista tam pisał że powinniśmy zmienić nazwę na "Centrum Informacji Socjalistycznej" - skoro już musisz koniecznie tu wchodzić i pisać że konserwatyści i liberałowie to aniołki bo dzięki ich korporacjom mieszkańcy (głównie azji) mają za co żyć to ok. Twoja sprawa , wchodź i dyskutuj fajna zabawa :) hehe ... ale powinieneś wiedzieć że anarchizm wywodzi się z socjalizmu ( przestaje istnieć własność prywatna , rynek jest nastawiony na produkcje taką aby zaspokoić potrzeby ludzi (pracowników) a nie na czysty zysk itd.) . Oczywiście są między nami dosyć znaczne różnice ( i tu się dziwie że Yak aż tak bronisz socjalizmu) ale idea była w przeszłości ta sama ... Twierdzisz jeszcze że małe i średnie firmy są ok. ... No fajnie tylko jak widać w tym twoim kapitaliźmie to te wielkie korporacje pożerają te średnie a te średnie te małe... to ja się pytam gdzie ta wolnoś o której tak mówią liberałowie??? skoro bez pieniędzy nie można nic zrobić ... I proszę ciebie uprzejmie PRZESTAŃ PIERDOLIĆ ŻE HITLER , FRANCO czy MUSOLINII to socjaliści. Przecież oni wszyscy (no może poza franco) zdobyli władze na wskutek zaufania (i pieniędzy - jakże kapitalistycznego wynalazku) jakie dostali od właścicieli wielkich i średnich przedsiębiorstw.

O co ci chodziło z Franco?

O co ci chodziło z Franco? W przypadku Franco to byli wielcy latyfundyści, arystokracja, kler (który także posiadał dużo majątków ziemskich) i właściciele wielkich przedsiębiorstw (oraz Mussolini i Hitler).

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.