Hamburg: Trwa Oboz Antyrasistowski /Klimatyczny
Juz od czwartku (14.08.2008) w Hamburgu trwa oboz antyrasistowski polaczony z obozem klimatycznym. Oboz zbliza sie ku koncowi, wiec przedstawiamy krotkie sprawozdanie z czesci wydarzen, ktore w zwiazku z nim wstrzasnely Hamburgiem i okolica.
Wtorek - Lübeck
Wtorek byl dniem wyjazdu do Lubeki, gdzie znajduje sie centrum szkoleniowe policji zwiazkowej (Bundespolizei), w ktory odbywaja sie rowniez szkolenia FRONTEX - strazy granicznej Unii Europejskiej. Cala demonstracja odbyla sie pokojowo.
Na poczatku okolo 300 osob zebralo sie pod akademia policyjna, gdzie po wystepie choru, przedstawiono po krotce sytuacje na granicach UE, metody jakimi posluguje sie straz graniczna, by przepedzic imigrantow, co czesto konczy sie ich smiercia.
Pozniej demonstracja przeszla przez ulice Lubeki skandujac hasla przeciwko panstwowemu rasizmowi i dyskriminacji uchodzcow. Po drodze na trasie znalazl sie samochod z 2 nackami w srodku, jednak policji udalo sie ich ochronic. Demo skonczylo sie po poludniu w centrum miasta, skad wszyscy wrocili razem do Hamburga (po drodze bedac wyrzuceni z pociagu - ilosc biletow nie do konca zgadzala sie z iloscia podrozych...)
Sroda - Hamburg
Sroda byla dniem wielu roznych akcji - do na pewno wartych wspomnienia naleza rajd na urzad emigracyjny i squatowanie placu budowy elektrowni weglowej. O 12.35 do urzedu emigracyjnego wdarlo sie okolo 25 osob, niszczac jego wyposazenie i malujac sciany czerwona farba. Policja zatrzymala w zwiazku z tym tego samego dnia 2 osoby.
Okolo godziny 17 na teren budowy elektrowni weglowej Hamburg - Moorburg, przeciwko budowie ktorej trwaja od kilku lat protesty ekologow, ktorymi miasto i inwestor - Vattenfall zbytnio sie nie przejmuja, weszlo - mimo ochrony policji, ochroniarzy z psami i plotow pod napieciem (!) 35 osob, z czego 4 zostaly tam do godziny 22.
Wiekszosc osob, ktora nie wspiela sie na zadne trudno dostepne miejsce, zostala prawie od razu brutalnie areztowana - czesc z nich musiala korzystac z pomocy karetki pogotowia. Jedynie 4 alpinistow, ktora podczepila sie pod 20-kilko metrowym dzwigiem wisiala tam do godziny 22, kiedy to dogadali sie z policja, ze zejda sami i nie zostana aresztowani. Wszyscy zatrzymani zostali zwolnieni tego samego dnia przed polnoca. Zostaly im postawione zarzuty wlamania.
Czwartek - Hamburg
Dzsiaj w Hamburgu miala miejsce demonstracja - maraton. Zaczynajac o 10 rano pod urzedem emigracyjnym, woz z naglosnieniem, rowerowa masa krytyczna i okolo 150 - 200 osob przeszlo pod areszt, gdzie imigranci czekaja na decyzje (w ogromnej wiekszosci przypadkow negatywna) o przyznaniu prawa do pobytu. Tam wyniknela mala przepychanka z policja, kiedy uczestnicy postanowili usunac czesc barierek przed wejsciem do owego budynku. Skonczyo sie na uszkodzeniu barierek.
Kolejnym celem byla baza Lufthansy, ktora to firma udostepnia swoje samoloty do deportacji. Na poczatku policja, wbrew wczesniejszym ustaleniom, chciala zatrzymac demo ulice przed celem, co zaowocowalo uzyciem gazu pieprzowego przeciwko ludziom probujacym wyjasnic palkarzom, ze danego slowa nalezy dotrzymywac. Negocjacje (kolejny, wyzej postawiony 3,4,5 - gwiazdkowy Oberbulle dzwonil "wyzej", by w kuncu glowny gliniarz zgodzil sie przepuscic nas tam, gdzie chcielismy. W miedzyczasie kilkanascie osob przypuszczalo falszywe szturmy na barierki, w tym jeden (zakonczony uszkodzeniem oka jednej z policjantek) - przy uzyciu papierowych samolocikow.
Ostatnim przystankiem bylo biury firmy Hamburg International, ktora organizuje przeloty specjalnie w calach deportacji do krajow, gdzie nie lataja samoloty rejsowe (np. Irak). Cala demonstracja uswietniana byla przez wystepy zespolu Refugees i przemowy w kilku jezykach, z ktorych mozna bylo dowiedziec sie m.in. o przypadkoch, kiedy ludzie gineli podczas deportacji...
Oboz trwa nadal, do poniedzalku. Okazal sie byc duzym sukcesem - mimo ilosci uczestnikow (jak na razie) mniejszej niz spodziewana, aktywnosc jest na wysokim poziomie. Akcje takie jak squatowanie elektrowni (ktore oficjalnie bylo zapowiedziane na sobote) pokazuja, ze spontanicznosc i nieprzewidywalnosc wciaz pozwalaja nam byc o jeden krok przed gliniarzami. Odbior akcji przez ooby postronne jest w wiekszosci pozytywny, media typu "Bild" (ichni "Fakt" - ten sam wydawca, ten sam poziom) strasza najazdem barbarzyncow nie wspominajac o tysiacach ludzi, ktorzy zgineli probujac dostac sie do Twierdzy Europy... Podsumowujac, nie moge nie wyrazic radosci z faktu, ze tu przyjechalem.