Ich dziennik przeciwko reklamie ateistów

Kraj | Klerykalizm

"Nasz Dziennik" pisze, że przeciwnicy manifestacji ateistów chcą zapobiec przyjęciu przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Krakowie reklam w tramwajach. Wysłano listy do prezesa MPK z apelem, aby nie dopuścił do reklamowania - jak to napisano - "prowokacyjnego przedsięwzięcia obrażającego mieszkańców Krakowa i pamięć śp. Ojca Świętego Jana Pawła II"

Mnie, jako ateistę, obraża

Mnie, jako ateistę, obraża że za m.in. moje pieniądze produkowane są programy katolickie ogłupiające ludzi, za moje pieniądze klechy ogłupiają młodzież w szkołach, za moje pieniądze kapelani żerują w szpitalach na ludzkim nieszczęściu.

z jednej strony

z jednej strony przyrównanie kobiety chcącej aborcją ratować się od kalectwa do nazistów, nikogo nie obraża, z drugiej strony tramwaj z hasłem ateistów przejeżdżający ulicą gdzie kimał Papa obraża... .
Zaprawdę niezbadane są ścieżki neuronów w głowach wiernych Panu.

A mnie nie obraża, acz

A mnie nie obraża, acz wkurwia sromotnie, gdy co niedzielę klecha z kościoła obok puszcza mszę na pełną moc głośników przed kościołem, że na całą dzielnicę się niesie i trzeba słuchać tego ich jęczenia...

Nazwanie geja pedalem to obraza

i zachowanie godne homofoba, ale obraza uczuc religijnych lub estetycznych innych osob to juz wolnosc slowa. Chcecie poszanowania to sami szanujcie inncyh. Dzisiaj nie mozna powiedziec, ze nie lubi sie homoseksualistow bo od razu zwyzywaja Cie od homofobow, seksualnych rasistow a stad blisko do faszystow itd. Jak w pewnym filmie "Bo to pijak. I zlodziej, bo kazdy pijak to zlodziej" To rasista! I faszol bo kazy rasista to faszol, i neonazi i katolicki fanatyk... i co by mu tam jeszcze doczepic.

"Chcesz zmieniac swiat - zacznij od siebie" jak spiewal Dezerter

Jaki reakcjonizm.

Jaki reakcjonizm. Oczywiście osoba, która mówi, że nie lubi homoseksualistów jest homofobem - to jest znaczenie słowa tak jak ludzie, którzy nie lubią osób nie białych to rasista. Widać wpływ prawicowej logiki na punków/liberałów i szkoda.

Za to osoba nie lubiąca

Za to osoba nie lubiąca białych to pełną gębą bojownik o równouprawnienie (spróbuj takiego nazwać rasistą to jesteś "pod wpływem prawicowej ideologii"), a Bośniacy to biedna uciskana mniejszość etniczna. Wolność oznacza dla mnie również to, że mogę nie lubić kogo mi się żywnie podoba, tylko muszę być przygotowany na to, że ktoś mi za to może dać w mordę. Osobiście niechęcią darzę głównie oenerowców, więc jakimś strasznym naziolem chyba nie jestem.
"Reakcjonizm" traktowałbym raczej jako komplement niż obelgę, bo dostawali ten tytuł wszyscy przeciwnicy bolszewii, anarchiści również.

Oczywiście jakby nie użyli

Oczywiście jakby nie użyli Wojtyły jako argumentu, to by było za słabe.

Nie mowie tu o znaczeniu slow

ale o prawie do obrazania innych. Mam prawo nie lubic homoseksualistow tak samo jak mam prawo nie przepadac za zupa ogorkowa. Wiem ze porownanie troche dziwne, ale chodzi tu o zasade nie "obiekty", ktore porownywalem. To co dla jednych jest wolnoscia i "im sie nalezy" moze uderzac w innych.
Chyba prosciej sie juz nie da tego wytlumaczyc. Co to za wolnosc skoro sluzy ona tylko wybranym, prowadzi to do czegos na ksztalt anarchistycznego totalitaryzmu.

"Nie mozesz miec nic do gejow i lesbijek bo od razu zepchniemy Cie na margines, napietnujemy i bedziesz po wsze czasy szkalowany.Musisz miec wspolne z nami poglady"

Homoseksualizm jest tutaj tylko przykladem, tego typu zachowanie dotyka wielu innych sfer zycia jak np.wymieniona w powyzszym news'ie religia i uczucia religijne.

Dazac do stworzenia idealnego spoleczenstwa gdzie wszyscy sie kochaja i szanuja, kierujemy sie raczej na droge likwidacji wszystkiego co nie pasuje naszemu swiatopogladowi. Moze porownanie do Hitlera jest nie na miejscu, ale widac pewne podobienstwo, on takze chcial miec wspanialy narod bez zadnych "chwastow".

Nie oznacza to, ze trzeba tolerowac skrajnie negatywne ideologie.

popieram ateistow

moim zdaniem powinno sie na to zwrocic uwage spoleczenstwu, niestety ateisci sa przesladowani w polsce, np. dzieci ktore nie chodza na religie czy do komunii przesladowane sa i wytykane palcami przez dzieci katolikow i wiele innych przykladow. absolutnie nie mam nic do zadnej z religii, kazdy ma prawo wyboru w co chce wierzyc ale panstwo powinno byc ateistyczne, tak jak w innych krajach.

Nie wiem w jakim mieście

Nie wiem w jakim mieście mieszkasz, ale jeśli jest tak jak piszesz, to Ci współczuję. Znam masę ateistów, którzy jakoś mogą nie chodzić na religie czy do kościoła (oraz nie posyłać tam dzieci) i nikt im nie robi z tego powodu problemów. Poza tym mam wrażenie że walisz ogólnikami trochę. Patrząc z drugiej strony - byłoby fantastycznie, gdyby wszyscy ateiści po prostu mieli jaja i np. nie zawierali ślubów kościelnych lub nie godzili sie na role chrzestnych, bo tak jest ładnie, bo taka jest tradycja, bo rodzina, bo co ludzie powiedzą, bo bratu/siostrze/koledze nie odmówię. Bardzo szanuję takich ateistów, którzy żyją w zgodzie z własnymi poglądami, a nie oglądają się na opinie innych.

Ja jestem agnostykiem(bo mam

Ja jestem agnostykiem(bo mam gdzies czy bogowie istnieja czy nie, a nie dlatego ze nie wiem)
i nie jestem represjonowany. Na religię często chadzałem choc nie musiałem i z księdzem duskutowałem i jakoś nikt mnie nie potępiał. Do kościola nie chodzę bo nie lubię i rzadko coś ciekawego ksiądz mówi, oklepane formuły nie uduchawiają.
Rozumiem, że mnóstwo ludzi potrzebuje prostych zasad i porządku w sobie więc wybierają dogmaty.
Jeśli się jest konsekwentnym w swoim ateiźmie to nawet wierzący to w końcu uszanują. ale trzeba byc na ludzi otwartm, a nie ciągle widzieć wrogów. zarówno dotyczy to wierzacych jak i ateistów.

Większość z tych, jak to

Większość z tych, jak to ująłeś- wrogo nastawionych ateistów, nie jest wroga samym wierzącym, ale panoszącemu się, butnemu i robiącemu wodę z mózgu ludziom klerowi.

No niestety nie wiem jak to

No niestety nie wiem jak to się dzieje, że niektórzy przyjmuja dogmaty bezrefleksyjnie. Widocznie tego potrzebują. Na dobra sprawę jest mnóstwo alternatywnych źródeł informacji i wiedzy. Po prostu ludzie sa intelektualnie i poznawczo leniwi chyba.
Byłem dziś na ciekawym wykładzie o ideologiach. Nie wiem czy chociaż połowa słuchała i coś przyswoiła bo widziałem kilka osób zasłuchanych i reagujących żywo, a reszta opierała głowy na stolikach patrząc tępo i popijajac co chwile wodę. Cóż niektórzy wolą oglądnąć katalog avonu, pogadac co słychac u Baśki albo, że wykładowca zabawny i przystojny.
Jest jak jest bo jest i idziemy kościoła.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.