Islandia: protestujący zdjęli polityków z anteny w noc sylwestrową
Policja użyła gazów łzawiących przeciwko protestującym, którzy wdarli się do hotelu, gdzie islandcy politycy, jedząc śledzia, dyskutowali o wydarzeniach minionego roku w programie telewizyjnym prowadzonym na żywo. Transmisja została wstrzymana.
- Manifestanci złupili nasz sprzęt i zaatakowali naszą ekipę techniczną, nie miałem więc innego wyboru jak przerwać emisję - powiedział dyrektor programu Sigmundur Ernir Runarsson.
Przed hotelem Borg w centrum Reykjaviku zebrało się około 300 manifestantów. Rzucali jajkami, podpalali kable transmisyjne i odpalali petardy. Doszło do zniszczenia sprzętu transmisyjnego i aresztowano przynajmniej trzech demonstrujących, domagających się ustąpienia premiera Geira Haarde i dyrektora Banku Centralnego Davida Oddssona.
Organizatorzy manifestacji napisali w komunikacie, że pragną "wyrazić wściekłość na polityków", którzy ponoszą część odpowiedzialności za "tę straszną sytuację, pozbawiającą nas domów, posad i przyszłości".
W 2009 r. spodziewany jest spadek PKB o 10%.