Koniec służby zastępczej

Kraj

Kilka dni temu rząd przyjął program uzawodowienia armii. Od przyszłego roku pobór zniknie. Zlikwidowana zostanie także służba zastępcza. Co roku dzięki temu przymusowi tysiące ludzi pracują prawie za darmo m.in. w policji oraz w szpitalach.

– To idealni pracownicy – mówi Zdzisław Szczepkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie. – Poborowy nic nie kosztował pracodawcę. Pieniądze wypłacane jako żołd zwracało państwo. Jedyny koszt, który się ponosiło, to 130 zł, które trzeba było dopłacać do ZUS.

W policji pracowało ok. 4 tys. poborowych.

bzdura

"Od przyszłego roku pobór zniknie."

prosiłbym o podstawę prawną takiego stwierdzenia. Komendanci WKU nie mają żadnych aktów wykonawczych i na dzień dzisiejszy, na wiosnę 2008 planują najzwyklejszy w świecie pobór!!

na wiosne 2009 oczywiście

na wiosne 2009 oczywiście

pamiętajcie o jednej rzeczy!

żołnierz zawodowy ślepo wykonuje rozkazy tego, kto mu płaci...

żołnierz poborowy w

żołnierz poborowy w ogromnej większości też, choby dlatego, że się boi. Żołnierz zawodowy z kolei będzie stopniowo craz bardziej izolowany w świadomości społeczeństwa i skończy się postrzeganie sołdactwa jako "naszych chłopców". Będą to tylko agresywni panowie obcy społeczeństwu, bardziej okrutni ale też izolowani od społeczeństwa. Oczywiście wojskowi PRowcy będą walczyć o kontynuację mitu "naszych chłopców", zobaczymy jak im pójdzie w jego budowaniu, a nam w burzeniu owego mitu.

Jakiś przykład kraju gdzie

Jakiś przykład kraju gdzie tak jest? Chyba raczej PR im się polepszy jak nie będą już łapanek urządzać.

wiosna 2008 to już była

wiosna 2008 to już była człowieku

dlatego wyjaśniłem, że

dlatego wyjaśniłem, że chodzi o wiosnę 2009.
Ostatni pobór odbędzie się w okolicach marca 2009

rząd przyjął program -

rząd przyjął program - czy będzie na 100% czy nie nikt nie wie, mogą zmienić zdanie
http://www.premier.gov.pl/mobil/s.php?doc=1522

program rządu to jeszcze

program rządu to jeszcze nie akt wykonawczy. Kaczyński liże dupę Saakaszwilemu, bedzie chciał dużo troopsów do wysłania na Gruzję.

Nie macie zupełnie racji w

Nie macie zupełnie racji w kwestii armii zawodowej. Po pierwsze, armia zawodowa to wyższy poziom intelektualny, etyczny, w końcu wyszkolenia żołnierzy. W chwili obecnej jest tak, że do wojska polskiego idą tylko ci, którzy są zbyt tępi aby się od niego wymigać, lub są z tak patologicznych środowisk, że to, że dostanie jakiś żołd jest warunkiem,że rodzina ma co do gara włożyć.
Robienie z żołnierzy automatów do zabijania nie jest w interesie armii. Żołnierze tępo wykonujący rozkazy, bez aparatu pozwalającego podejmować własne decyzje, bez elastyczności, to nie żołnierze, tylko mięso armatnie. Macie jakieś straszne zestereotypizowane mniemanie na temat wojska jako takiego. Że albo sadystyczni zwyrodniali mordercy, albo fanatyczni faszystowscy killerzy do zadań specjalnych. A tak nie jest.
Nawet piloci japońscy Kamikadze odmawiali wykonywania rozkazów, płakali przed misją, pili na umór ze strachu i wyrzutów sumienia. W Wietnamie dochodziło do potyczek między oddziałami w obronie wieśniaków. SSmani potrafili z pogardą iść na śmierć, po to, aby w końcu wyrwać się z obłąkańczego modelu III Rzeszy, do której wleźli ochoczo zagmatwani swoim młodzieńczym idealizmem zmiany świata. A z ostatnich dekad, przypomnijcie niesłychanie bochaterską obronę miasta w byłej Jugosławi przez Szwedzkie jednostki, pałami bronili przed czystkami etnicznymi ludzi przed hordami wyposażonych w broń po zęby.

dlaczego "patologicznych"?

Kurczaku Sojowy, "patologiczne" pomyliło ci się z "ubogim". Rodzina społecznie upośledzona (np. o niskich dochodach, pozbawiona stałego zatrudnienia itd.) wcale nie musi być rodziną "patologiczną" (nie mówiąc już o tym, że z krytyczno-wolnościowego punktu widzenia już samo pojęcie "patologii" jest problematyczne).

pozdro

to co opisałeś wyżej to

to co opisałeś wyżej to naturalny odruch "człowieczeństwa" przed sprowadzeniem go do poziomu zwierzęcości i to w wydaniu chorym na wściekliznę (jak wiadomo zdrowe zwierzę nie atakuje nigdy bez powodu).
W wspomnianym przez ciebie Wietnamie amerykańscy żołnierze stosowali techniki samo-sugestii, uparcie wmawiając sobie że nie idą zabijać ludzi tylko "żółtków". Była to forma ucieczki od odpowiedzialności i wyrzutów sumienia,za ludobójstwo, które wykończyłyby ich psychicznie.

Wojsko, jako instytucja obronna nie spełnia swojego zadania. Jego definicja jest z gruntu rzeczy zła. Wojsko ma charakter ofensywny a nie defensywny, więc jest w istocie maszynką do zabijania.
Oczywiście w każdym systemie polityczno-społecznym należy podjąć starania na rzecz ochrony ludności, nawet - a może zwłaszcza - anarchistycznym. jednak wojsko, rozumiane jako przymus podlegania przemocy, podporządkowania się odgórnej hierarchii i dyscyplinie, czyli de facto bezmyślności i bezrefleksyjności w działaniu, obraża mnie jako wolnościowego socjalistę.

Wojsko to nic innego, jak

Wojsko to nic innego, jak ujęte w system i procedury na wypadek obrony lub też wysunięcia żądań wobec obcych. Różni się tym od pospolitego ruszenia, że jest uschematyzowane. I dlatego jest bardziej efektywne. Przykłady daje historia. Germanie, potężne chłopy, agresywni na maksa, odważni do bólu, ze względu na słabą organizację rozbici w puch przez doskonale zorganizowanych Rzymian. Świetnie wyszkoleni i zorganizowani Spartanie kontra gorzej wyszkolona, zdemoralizowana ogromna armia Kserksesa. I tak można mnożyć...
Wojna to rzecz człowiekowi przyrodzona. Nic nie wskazuje na to, aby ludzkie atawizmy chęci dominacji, posiadania, strachu, poczucia zagrożenia, czyli jednych z motorów działania zbrojnego, zostały wyeliminowane z ludzkiej psychiki i z ludzkich procesów społecznych. Jest to niemożliwe raczej, ponieważ to już nie będzie człowiek, tylko pozbawiony emocji android. Armia to o tyle tylko zmienia, że daje jakies gwarancje zwycięstwa i poszanowania zasad, jakimi mogą po uzgodnieniu czy zawartych w kulturowości danej homo sapiens się posługiwać. Tak więc kompletnie nie rozumiem, co obraża cię w armii jako wolnościowego socjalistę.

Macinie S. - to jest rodzina patologiczna. Jeśli oddaje się syna do wojska, wiedząc jaki tam jest syf, w Polskiej znaczy się armii, tylko po to, aby przyniósł jakieś pieniądze, to jest coś nie tak, zarówno w samoświadomości tych ludzi, jak i w związkach rodzinnych. Za mnie stwierdzają też statystyki i opracowania socjologiczne - ubóstwo w Polsce bardzo często równa się patologia. jest to spowodowane bardzo kiepsko działającą służbą socjalną, i porzuceniem tych ludzi samym sobie.Ja iwem,że z tego punktu widzenia, wiele pojęć jest problematycznych. I tak, jak mi menel podrapie auto, bo mu nie dałem 2 złotych na jabko w płynie, to ja jestem wstrętny posiadacz i kapitalistyczny krwiopijca, a on jest biednym społeczenie upośledzonym odepchniętym poza nawias. Gdzieś ginie pytanie, ile ja musiałem zapierdalać na ten samochód, a także - kto mu kurwa kazał pić?

Wojna to rzecz człowiekowi

Wojna to rzecz człowiekowi przyrodzona.

W tkwi sens oporu wobec systemu żeby nigdy nie godzić się na powyższe zdanie...

a zmian brak - my jestesmy zmianami

Rzad jak zwykle okłamie a zycie plynie i marnuja sie kolejne lata
http://forum.scenaonline.org/viewtopic.php?t=820
Moze to czas na szczere i osobiste komunikaty o tym czy zalezy w ogole komuś na tym by skończyć czas przymusu.

taka informacje dostałem z MONu

w warunkach armii profesjonalnej zostanie zawieszony obowiązek odbywania zasadniczej służby wojskowej a nie pobór.
Prawdopodobnie określenie „pobór” jest inaczej rozumiane, niż jest to określone w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej.
Określenie „pobór” obejmuje czynności administracyjno-ewidencyjne takie jak:
1) sprawdzenie tożsamości poborowych (mężczyźni, którzy w danym roku kończą 19 lat życia);
2) określenie zdolności poborowych do czynnej służby wojskowej;
3) założenie ewidencji wojskowej poborowych i przetworzenie danych gromadzonych w tej ewidencji;
4) wydanie poborowym wojskowych dokumentów osobistych;
5) przeznaczeniem poborowych do czynnej służby wojskowej lub służby w obronie cywilnej;

Czynności te (określone jako „pobór”) zostaną utrzymane w mocy, jednakże w projektowanych zmianach przepisów czynnościom tym nadaje się bardziej adekwatne określenie – „kwalifikacja wojskowa”. Prawdopodobnie „pobór” jest mylony z określeniem „wcielenie” czy „powołanie” do zasadniczej służby wojskowej.

Wyjaśniwszy powyższą kwestię informujemy, że ostatnie WCIELENIE do zasadniczej służby wojskowej odbędzie się w grudniu 2008 r.

z poważaniem
Departament Prasowo-Informacyjny MON

Słuzba zastepcza

witam! jest skrócona czy nie? ja służę od grudnia 2008r

Służba zastępcza

Zgodnie z Ustawą z dnia 27.08.2009r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw art. 21 "Art. 21. 1. Z dniem 30 grudnia 2009 r. osoby odbywające służbę zastępczą zwalnia się z tej służby.

2. Osoby, o których mowa w ust. 1, z dniem zwolnienia ze służby zastępczej, wojskowy komendant uzupełnień przenosi do rezerwy."

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.