Korwin-Mikke chce być doradcą nowego ministra sprawiedliwości

Kraj | Tacy są politycy

Janusz Korwin-Mikke został zaproszony na zaprzysiężenie Andrzeja Czumy - nowego ministra sprawiedliwości z ramienia PO. - Jeśli Bóg pozwoli, będę doradzał Czumie - mówił Korwin-Mikke telewizji Polsat News. Czuma zaprzeczył, że będzie on jego doradcą.

- To bardzo przykre zdarzenie, budzące co najmniej niesmak nie tylko w środowisku prawniczym. Mam nadzieję, że to przypadek, jakiś brak rozeznania osób z otoczenia nowego ministra - powiedział dla gazeta.pl obecność Korwin-Mikkego w Pałacu prof. Zbigniew Hołda (Uniwersytet Jagielloński, Fundacja Helsińska).

Dobrze, że bóg nie

Dobrze, że bóg nie istnieje.

Skąd wiesz?

Sprawdzałeś w niebie ;-)?!

Synek ministra

Podobno wykręcił tatusiowi taki numer...

anarchokapitaliści

anarchokapitaliści pewnie się cieszą

oczywiście, jak powszechnie

oczywiście, jak powszechnie wiadomo anarchokapitaliści to grupa lobbujaca na rzecz stworzenia odrębnego ministerstwa dziwnych kroków, a najlepiej - przyrządowego komitetu z udziałem ministra. postulat zniesienia państwa w ich przypadku jest tylko instrumentalny - chcą, by państwo padło tylko potem, by je odnowić i powołać to ministerstwo.

Pan Czurma bez Pana Mikke ma

Pan Czurma bez Pana Mikke ma juz swietne pomysly. Chociazby dostep do broni. Mysle, ze bliskosc Pana Mikke moglaby tylko ministrowi zaszkodzic.

no tak, zdecydowanie lepszym

no tak, zdecydowanie lepszym pomysłem jest, żeby tylko niektórzy, lojalni wobec administracji, mogli nosić broń.

trzeba pomagać Korwinowi

trzeba pomagać Korwinowi ile się da. Niewielu jest takich wariatów jak on, zdolnych utrzymać się na powierzchni. Jego przykład to działanie terapeutyczne dla innych.

ośmiesza libertarian

Nikt chyba tak skutecznie jak Korwin nie ośmiesza libertarian i innych ultra kapitalistów. Niech wiec żyje 100 lat i działa ;)

Uderz w stół, a nożyce

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Jedna notka o psycholu Koorwinie, a już dwa posty nawiązujące co anarcho-kapitalistów i libertarian. Macie panie i panowie jakąś obsesję, czy po prostu przemożną potrzebę pojechania po kimś na dzień dobry? To już nie jest niesmaczne - to jest zwyczajnie żenujące :-/

Do twojej misza i innych (ś)wiadomości. Są radykalni, niekonserwatywni libertarianie (przykładowo: agoryści, lewicowi Rothbardianie, dialektyczni libertarianie), którzy nawet tak fundamentalne kwestie, jak "wolny rynek", rozumieją inaczej niż sepleniący pan w muszce. Dla Koorwina wolny rynek = realny kapitalizm minus obecne państwo dobrobytu. Tymczasem, w radykalnie libertariańskim ujęciu, tzw. realny kapitalizm z wolny rynkiem ma bardzo niewiele wspólnego, ponieważ 1) narodził się i egzystuje przede wszystkim dzięki państwowym gwarancjom przywilejów, które 2) osłabiają siłę przetargową reszty społeczeństwa, czyli pracowników najemnych, konsumentów itp, co stawia pod dużym znakiem zapytania dobrowolność ich partycypacji w kapitalistycznych strukturach, postulowaną przez konserwatywnych liberałów i wielu prawicowych, "wulgarnych" libertarian.

Radykalni libertarianie wyznają również inne standardy własności prywatnej, zdecydowanie bardziej bliższe idei użytkowania, niż legalizmowi na Koorwiniarską modłę. Mianowicie, warunkiem "słusznego" tytułu własności do danego dobra, oprócz aktu "przesunięcia" go ze stanu natury do świata kultury za pomocą pracy własnych rąk, jest także pozostawianie na nim śladów regularnego gospodarowania. Chyba nie muszę dodawać, że takie podejście kwestionuje nie tylko własność państwową, ale również wiele z tego, co się obecnie nazywa "prywatną własnością"?

Warto podkreślić, że zreferowane przeze mnie poglądy trudno uznać za margines libertariańskiej myśli, skoro były głoszone przez najbardziej prominentnych jej przedstawicieli: Murraya N. Rothbarda, Karla Hessa, Samuela Konkina i wielu, wielu innych. W związku z powyższym, sugerowanie jakoby pajacowanie Koorwina ośmieszało epigonów ww. teoretyków, ma mniej więcej tyle sensu, co twierdzenie, jakoby zbrodnie Stalina skompromitowały anarcho-komunizm. I w obu przypadkach można odnieść wrażenie, że autorzy tych stwierdzeń za dobrą monetę wzięli powierzchowne, językowe podobieństwa i nie zadali sobie trudu, aby przeprowadzić pogłębioną analizę doktryn i poglądów, do których się odwołują. W związku z tym ciśnie mi się na usta pytanie: czy zwyczaj patrzenia na jakąś kategorię ludzi przez pryzmat stereotypów, półprawd i oczywistych kłamstw, jest właśnie tym, co anarchiści społeczni chcą uskuteczniać pod hasłem "wrażliwości społecznej"?

posądzanie

posądzanie anarchokapitalistów o "kolaborację" nie bierze się znikąd i nie jest tak bezpodstawne jak to tutaj to przedstawiasz. Wystarczy wspomnieć wspieranie prezydenckiej kandydatury Pata Buchanana, a wcześniej był przez lata jedną z podpór Partii Libertariańskiej.

A z naszego podwórka - wielu @kapów trafiało w latach 90. do UPR-u. O ile wiem nawet Sierpiński trafił do komitetu wyborczego JKM.

@XaVier

= posądzanie anarchokapitalistów o "kolaborację" nie bierze się znikąd i nie jest tak bezpodstawne jak to tutaj to przedstawiasz =

XaVier, no ale do czego pijesz, jeśli można wiedzieć? Przeca sam pisałem o "wulgarnych libertarianach", broniących korporacjonizmu i ubranych w wolnorynkową retorykę państwowych ingerencji. Twoja teza, jakobym uważał oskarżenia o "kolaborację" za wyssane z palca, to zwykłe non sequitur. Czy możemy zrezygnować z takich słomianych kukiełek w dyskusji?

= Wystarczy wspomnieć wspieranie prezydenckiej kandydatury Pata Buchanana, a wcześniej był przez lata jedną z podpór Partii Libertariańskiej. A z naszego podwórka - wielu @kapów trafiało w latach 90. do UPR-u. O ile wiem nawet Sierpiński trafił do komitetu wyborczego JKM =

Nie przeczę, że takie zdarzenia miały i mają miejsce. Ale znajdziesz przynajmniej drugie tyle przykładów libertarian, którzy w żaden sposób nie wspierają, ani nie przynależą do wymienionych przez Ciebie partii. I nienawidzą korporacjonizmu równie mocno, co większość anarchistów społecznych. Czemu na CIA uporczywie ignoruje się lub umniejsza ich znaczenie, przedstawiając wszystkich libertarian jako wyznawców Koorwina?

Btw, Sierp może i ma niemałe zasługi w promowaniu libertarianizmu w Polszy, ale od jakiegoś czasu, głównie za sprawą publicystyki uprawianej na liberalis.pl, libertariański dyskurs wyraźnie przesuwa się w lewo. Sami zresztą opublikowaliście kilka tekstów z tego serwisu, więc dobrze wiesz o co kaman. Pisałem już kiedyś Yakowi, że za obronę korporacjonizmu, którą Sierpiński podobno kiedyś uskuteczniał na anarchistycznej liście dyskusyjnej, obecnie zebrałby "baty" również od "swoich" (niestety, jak to często bywa na CIA, komentarz nie przeszedł przez cenzorskie sito). Oobecni libertarianie to już nie są ci sami ludzie, którzy tworzyli to środowisko w latach 90...

nie znam zbyt wielu obecnych

nie znam zbyt wielu obecnych libertarian, ale to nie zmienia faktu, że istnieją właśnie ci "wulgarni libertarianie", którzy wspierają korporacje itd., natomiast nie znam osobiście żadnego anarchisty społecznego, który popierałby działania Stalina, czy nawet Lenina odwołując się do twojego porównania. Po prostu są libertarianie, którzy współpracują z Korwinowcami, siedzą w kolibrze, czy UPR itd i ja z takimi osobami miałem do czynienia wielokrotnie, ostro mi krwi i nie tylko mi napsuły i to do nich powinniście mieć pretensje, a nie do nas, że teraz tak a nie inaczej wasz ruch jest kojarzony. Zresztą, jak ktoś sobie obiera taką nieszczęsną nazwę na ruch jak anarcho-KAPITALIZM no to raczej na wielkie zrozumienie liczyć nie może. Dla anarchisty społecznego to tak jakby ktoś się nazwał anarcho-bolszewikiem i mówił, że prawdziwy bolszewizm to nie jest to co było w ZSRR :-D.

= to do nich powinniście

= to do nich powinniście mieć pretensje, a nie do nas, że teraz tak a nie inaczej wasz ruch jest kojarzony =

XaVier, nie przeczę, że libertarianie od UPR i KoLibra narobili sporo syfu, ale śmiem twierdzić, że wina jednak leży po obu stronach. To nie @kapy wysmarowały anarchistyczne FAQ, którego autorzy miejscami dają popisy takiej ignorancji odnośnie libertarianizmu, że czytać się odechciewa (a tak poza tym, to wciąż świetne opracowanie nt. anarchizmu). Moim zdaniem, trudno w tym przypadku znaleźć inne wytłumaczenie, niż zła wola i chęć dokopania (bardziej wyimaginowanemu, niż rzeczywistemu) przeciwnikowi za wszelką cenę. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby Iain McKay & s-ka byli kompletnie niezaznajomieni z poglądami i działalnością Karla Hessa, Rodericka T. Longa, Samuela Konkina, Pera Bylunda i innych "gwiazd" lewicowego libertarianizmu. Zwłaszcza że Kevin Carson, dobry znajomy McKaya, wielokrotnie stawał w ich obronie i dowodził, że bliżej im do anarchistycznego mainstreamu, niż się niektórym krytykom wydaje.

PS. Nie "wasz ruch", bo ja się akurat za libertarianina nie uważam. Choć owszem, sympatykiem jestem.

= Zresztą, jak ktoś sobie obiera taką nieszczęsną nazwę na ruch jak anarcho-KAPITALIZM no to raczej na wielkie zrozumienie liczyć nie może. Dla anarchisty społecznego to tak jakby ktoś się nazwał anarcho-bolszewikiem i mówił, że prawdziwy bolszewizm to nie jest to co było w ZSRR :-D =

Wielu libertarian stara się unikać tego, rzeczywiście nieszczęsnego, nazewnictwa, na rzecz np. wolnorynkowego anarchizmu czy anarchizmu bez przymiotników.

DysKordian, czy jesteś

DysKordian, czy jesteś alter-ego Kordiana z Nacjonalisty czy to inna osoba?

To musi być inna osoba, ja

To musi być inna osoba, ja z tą stroną na szczęście nie mam nic wspólnego. Czy z jakimkolwiek nacjonalizmem - Eris uchowaj!

A możesz wyjaśnić jak

A możesz wyjaśnić jak chcecie po obaleniu państwa stworzyć idealne warunki? Jak paru ludzi będzie chciało sobie budować kapitalizm to ich rozstrzelacie? i vice-versa. Jak np. tacy anarcho-prymitywiści chcą zmusić innych ludzi do cofnięcia się?

Mała poprawka, anarchizm to

Mała poprawka, anarchizm to nie teoria/praktyka dotycząca "obalania państwa", ale teoria/praktyka rozpraszania władzy. Kapitalizm generuje władzę, więc należy go zmienić na inny system, który działa w kierunku rozpraszania władzy i uniemożliwia koncentrację władzy i kapitału.

A anarcho-kapitalizm i

A anarcho-kapitalizm i anarchoindywidualizm ? A system klanowy jaki istniał kiedyś na Islandii, w Szkocji i Irlandii ?

Pat Buchanan nigdy nie był

Pat Buchanan nigdy nie był podporą Partii Libertariańskiej. był doradzca Nixona, był kandydatem na prezydenta (nie pamiętam, czy niezależnym, czy z ramienia Partii Konstytucyjnej, czy Republikańskiej). przez krótki czas wspierał go Rothbard, po tym, jak zerwał z środowiskiem LP. nigdy natomiast sam Buchanan nie był ani związany z LP, ani do niej nie należał.

a odkąd zalągł się @kapitalizm, zarówno pojawiali się wspierający UPRrr @kapitaliści, jak przeciwnicy partii.

jasiu, pisałem o Rothbim w

jasiu, pisałem o Rothbim w kontekście LP

rfbgvsdfgv

Dyskordian to pewno od Dyskordii.. /ja tam się interesowalem tym i tym i ogólnie moje podejscie jest bardzo bliskie dyskordiańskiemu ale jeszcze bym cos dodał. w moich oczach owszem mainstream anarchistyczny miewa obsesje, a liberalis owszem zawiera radykalne lewicowe teksty tu i ówdzie (oczywiscie widac tez taką 'szlachecką' mentalnosc u wielu komentujących), no ale... nawet lewicowi libertarianie wydaja mi sie oderwani od zycia (moze to poklosie zamilowania w fantastyce, swoja drogą wielki rispekt dla nich za wyobraznie, oczytanie, poziom rozkminy itp., poziom intelektualny najwyzszy po prostu), o wydarzeniach greckich to nie bylo wzmianki wlasciwie, Trikster nie odpowiedział mi co sądzi, albo jak w komentarzach na tym portalu spytalem czy mógłby się ktos odniesc to tylko 1 napisal ze go to nie obchodzi a 2gi ze to burdy ktore nic nie poprawia, a reszta jakby nabierali wody w usta. Dzialalnosc pozainternetowa tez jakas chyba gleboko zakonspirowana (co najwyzej nieszczesnych propartyjnych 'libertarian' jakos by mozna wyslyszec) mimo ze osób piszących naprawde paredziesiąt i sympatykow/czytelnikow tez chyba duzo mają. ewidentnie wina po obu stronach jak dla mnie. ps. Dyskordian nie piję do Ciebie, a nieużywanie słów na li. albo ak. jest jak najbardziej zrozumiale;)

AnTeKOI może Gagarina

AnTeKOI może Gagarina trzeba zapytać o istnienie boga?

Korwin jest schizofrenikiem,

Korwin jest schizofrenikiem, leczy sie. Wiadomosc ze pewnego zrodla.

pytanie kurwa, co z tego...

pytanie kurwa, co z tego... ja pierdole, napisz jeszcze, że ma syfilis, będzie to równie merytoryczne.

jeśli to prawda, to tyle to

jeśli to prawda, to tyle to zmienia, że można mu więcej wybaczyć :-)

Tak bo syfilis prowadzi do

Tak bo syfilis prowadzi do uszkodzenia mózgu. To może wiele tłumaczyć.

Nie ma Pana poza Bogiem

Jesli Bog pozwoli, to Korwin (przepraszam za brak polskich znaczkow) bedzie mial wypadek.

Ja tam wolałbym Korwina.

Ja tam wolałbym Korwina. Jakby wprowadził nieograniczone prawo do broni to zbroimy się i obalimy państwo raz-dwa ;)

Tak, ty sobie kupisz

Tak, ty sobie kupisz pistolet, a kapitalista kupi sobie czołg i wynajmie armię najemników. Jak myślisz, kto wygra?

To jak chcecie obalić

To jak chcecie obalić państwo i kapitalizm? Myślicie że grzecznie oddadzą władzę i podzielą się z wami mająkiem?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.