Korwin-Mikke: Izolować chorych na AIDS

Kraj | Dyskryminacja

"Gdyby HIV zabijał po dwóch dniach, nikt by nawet nie dyskutował: zarażonych HIV-em izolowano by na oddziałach chorób zakaźnych. Ponieważ zabija dopiero po kilku latach - mało kto się tym przejmuje" - pisze w najnowszym wpisie do bloga J. Korwin-Mikke.

"P.Szymon Moleke Nije, który zaraził HIV-em kilkadziesiąt (?) kobiet, powinien być, oczywiście, dawno temu, wraz z innymi zarażonymi HIV-em izolowany w jakimś hivisorium - gdzie mógłby spać z każdą kobietą, bez obawy, że ją zarazi. Niestety: nasze durne społeczeństwo zaczyna w tym momencie bredzić coś o "prawach człowieka". Ciekawe: w przypadku dżumy czy "ptasiej grypy" zarażonych bierze się bez pytania za łeb - i izoluje. Czemu w tamtych przypadku nikt nie mówi o "prawach człowieka"? [...]

A co z ustawą o chorobach zakaźnych? Czy AIDS nie jest chorobą "zakaźną"? Jest. To dlaczego się tej ustawy nie stosuje? Czy Minister Zdrowia i Minister Spraw Wewnętrznych, którzy nie wydali stosownych zarządzeń, nie powinni trafić po sąd - za zaniedbanie swoich obowiązków, nie wykonywanie ustawy - i narażenie tym samym życia setek tysięcy ludzi?"

Prokapitalizm to też

Prokapitalizm to też choroba, proponuję izolować Korwina, tym bardziej, że w dodatku jest niebezpiecznym wariatem.

ja zawsze tam ustawialem

ja zawsze tam ustawialem korwina blisko anarchistow, bo przeciez od miniarchizmu juz mala do anarchizmu...

To źle go ustawiałeś. To

To źle go ustawiałeś. To zwykły konserwatywny liberał, i tyle, w dodatku oszołom. Inna polityczna półka. Nie likwiduje władzy, tylko ją ubiera w inny kostium. Zresztą jemu chyba nawet się monarchia śni.

"Ciekawe: w przypadku dżumy

"Ciekawe: w przypadku dżumy czy "ptasiej grypy" zarażonych bierze się bez pytania za łeb - i izoluje"

Zobaczcie... dla JKM jest to ciekawe, to znaczy, że może kiedyś zainteresuje się drogą zarażenia. Bo w przypadku dżumy i ptasiej grypy może byc to wynik przebywania z chorymi - choroba może przenieść się drogą kropelkową. W przypadku nosicieli HIV sytuacja wygląda inaczej.

Niestety oprócz dość

Niestety oprócz dość ciekawych propozycji gospodarczych i administracyjnych, UPR proponuje bardzo nieciekawą prawicową ideologię + postulaty wiele surowszych kar + mocno rozwinięty aparat represji z poszerzonymi kompetencjami...

Co ciekawego widzisz w

Co ciekawego widzisz w propozycjach gosp. UPR. Są one przecież nierozłącznie powiązane z zamordyzmem, bo taki kapitalizm nie da się inaczej obronić.

ciekawe kogo jeszcze Korwin

ciekawe kogo jeszcze Korwin po dojsciu do wladzy by izolowal ;)

Jakie ciekawe propozycje

Jakie ciekawe propozycje gospodarcze ma UPR? Więcej wolności dla kapitalistów?

Chodzi mi o redukcję

Chodzi mi o redukcję aparatu administracyjnego i podatku VAT, zniesienie akcyzy itp. przy czym nie chcę być tu odbierany jako zwolennik UPR :)

Tyle że korwin nie chce

Tyle że korwin nie chce likwidować podatków z dobrego serca. Z punktu widzenia neoliberała nie trzeba dużo podatków, bo ich zdaniem wystarczy aparat represji, a wszelkie socjalne funkcje państwa należy zlikwidować i zastąpić firmami kapitalistycznymi. Trzeba tutaj myśleć bardziej całościowo i strategicznie.

Proponowana przez Korwina likwidacja podatków doprowadzi do tego, że nie będzie kasy nie tyle dla biurokratów, ile na szpitale, nauczycieli , pomoc socjalną itd. Dla burżuazji nie ma to znaczenia, dlatego, że parafrazując Urbana, który mówił akurat o rządzie: "burżuazja się wyżywi". Takie coś już przerabialiśmy.

Państwo jest między innymi narzędziem panowania kapitalistów i Korwin dzięki swoim działaniom raz że wcale nie doprowadzi do likwidacji opresyjnej funkcji państwa, ale także wzmocni kapitalistów. Jedynym wyjściem jest nie tyle osłabianie socjalnych funkcji państwa, co likwidacja państwa w ogóle, a to może się dokonać, nie poprzez likwidację podatków, ale przemiany uderzające w podstawy tego systemu.
Podatki są zaś skutkiem systemu, a nie jego przyczyną. Likwidując podatki a'la Korwin nie zlikwidujesz państwa, tylko osłabisz niektóre jego funkcje socjalne, ale pałka nadal będzie silna, bo na to kasy zawsze starczy. I o to chodzi Korwinowi i innym neoliberałom.

Xavier - możesz mi podać

Xavier - możesz mi podać jedną inwestycje publicznych pieniędzy, która potrwa dłużej, niż 10 lat (dobra, 20)? w Polsce? bo jak dla mnie, to za kilkanaście lat nie będziesz miał ani ubezpieczeń socjalnych, ani bezpłatnej medycyny. a podatki będą. nie wiem, czy jest jednak co bronić.

To że rząd źle realizuje

To że rząd źle realizuje publiczne inwestycje to oczywiste, nie byłbym anarchistą gdybym uważał inaczej. Na razie istnieje jeszcze publiczne szkolnictwo, służba zdrowia itd. I należy iść w kierunku ich uspołecznienia, a nie prywatyzacji.

W zasadzie zastanawiam się,

W zasadzie zastanawiam się, czy :uspołecznienia" nie można potraktować jako formy prywatyzacji. Nie jest to bowiem pozostawienie danego sektora działalności publicznej państwu. Nie mamy do czynienia do przejęcia, dajmy na to szpitala, przez jakąś spółkę akcyjną. Przejmuje go kolektyw, chcący nim zarządzać - jego działalność leży w osobistym interesie jednostek partycypujących w danym stowarzyszeniu.

A więc z punku widzenia kapitalistów, można mówić o prywatyzacji, gdyż danym podmiotem zarządza pewna określona grypa osób. Oczywiście, to co napisałem jest tylko taką króciutką dygresją na temat terminologii.

Warto się też zastanowić, czy w społeczeństwie, gdzie zostaną zlikwidowane różnego rodzaju przywileje socjalne, nie nastąpi potrzeba szukania nowych form zaspokajania podstawowych socjalnych potrzeb wśród biedniejszych, których nie będzie stać na usługi proponowane przez firmy.

Odnośnie Relacji Jana Korwina-Mikke z anarchistami, warto przytoczyć w tym miejscu jego apel o współpracę z anarchistami wystosowany do uczestników jednego ze zjazdów regionalnych w Łodzi.

JKM przestrzegał: "Lewica zawsze używa anarchistów do zniszczenia zastanego porządku - a potem, gdy zaczyna budowę jeszcze gorszego - niszczy najpierw anarchistów, potem liberałów."

Dalsze, wybrane cytaty z odezwy:
"Czerń to kolor wolności na naszym sztandarze na jej tle widnieje krzyż świętego Jerzego - na waszym: litera A"

Anarchosyndykalistów nazwał "zarazą XX wieku":
"Widziałem też u was sztandary, na które zakradła się w XX wieku czerwień (...). To kolor zguby!"

"Wzywam Was i proszę: u progu XXI wieku otrzyjcie tę rdzę z waszych sztandarów. Otrzyjcie ją, a pomaszerujemy razem jako forpoczta tych, co idą zburzyć bastiony biurokracji; i położyć kres przemocy państwa i społeczeństwa nad Jednostką!"

Moim zdaniem wizja położenia kresu "przemocy państwa i społeczeństwa nad Jednostką!" nieco kłóci się z postulatami UPR o zaostrzeniu kar i poszerzeniu kompetencji aparatu represji.

Anarchiści odrzucili propozycję współpracy, jednak to, że zdarzenie takie miało miejsce, jest godne odnotowania w kontekście dyskusji o relacjach "UPR, a anarchistki i anarchiści"

wokół JKM kręcili się

wokół JKM kręcili się libertarianie, którzy mu wmówili że anarchizm to taki radykalny liberalizm.

Co do uspołecznienia. Podstawową funkcją prywatnego interesu jest przynoszenie zysków w rozumieniu ekonomicznym i na tej podstawie oceniania go jako efektywnego bądź nie. Najczęściej też na rynku głos zależy od posiadanego kapitału. Dodatkowo w przedsięwzięciach prywatnych możliwość korzystania z danego towaru/usługi jest bardzo ściśle określona i uzależniona od np. tego ile pieniędzy jesteśmy w stanie dać. Ja osobiście uważam że publiczna służba zdrowia to dość duże osiągnięcie mimo wszystko, bo jeśli porównać sytuację sprzed wojny, gdzie publiczna służba zdrowia prawie w ogóle nie działała, albo sytuację z USA, gdzie jak nie masz kasy na ubezpieczenie to masz przerąbane, to ja bym jednak wolał żyć dzisiaj i tutaj, mimo niezbyt dobrze funkcjonującego systemu. Rzecz nie polega więc na tym, żeby zlikwidować publiczną służbę zdrowia, tylko żeby zmienić sposób zarządzania, odpaństwowić go, a jednocześnie nie prywatyzować.
Liberałowie sztucznie podtrzymują mit o że albo nacjonalizacja albo prywatyzacja.

o czym wy mówicie wogóle?

o czym wy mówicie wogóle? mimo że sam jestem anarchistą i wkurwia mnie konserwatywny image JKM to jednak wiele jego rozwiązań gospodarczych byłoby moim zdaniem dla Polski dość pozytywnych. Bo w Polsce jest taka dziwna sytuacja że niby za wszystkie państwowe "bonusy" socjalne buli się w podatkach, a jednak i tak trzeba za wszytsko płacić każdorazowo kiedy pańśtwowa instytucja udziela ci pomocy. A korwin chce zlikwidować ZUS, radykalnie zmniejszyć podatki, sprywatyzować szpitale (to czy zostaną przejęte przez samych lekarzy to już zależy od tego czy sami o to wystąpią), pewnie kopalnie też, znieść przymus służby wojskowej. napewno z takiego skrajnego liberalizmu bliżej do anarchizmu niż od socjalkapitalizmu (wiem dziwne słowo, ale odpowiada rzeczywistości) prezentowanego przez SLD czy (wiem troche absurd) PiS (oczywiście w strefie gospodarczej)

Bzdury opowiadasz. Gdyby np.

Bzdury opowiadasz. Gdyby np. taki ktoś zarabiający 1000 zł na rękę a np. przed opodatkowaniem dajmy na to 1500 zł trafił do szpitala to gdyby był on prywatny to by się do końca życia nie wypłacił. Ja żyłem i parę lat pracowałem "poza systemem", raju liberałów i powiem ci mam to w dupie. Nie chcę już więcej tak żyć. Wolę już nieefektywną publiczną służbę zdrowia niż życie w strachu, że mnie samochód potrąci i nie będę miał za co żyć. Ale masz wolność już teraz. Wcale nie musisz płacić na ubezpieczenie zdrowotne, wystarczy że się będziesz zatrudniał na umowy-zlecenia. Proszę bardzo i masz raj o którym marzysz od zaraz.

Korwin to jest idiota. Nigdzie na świecie jego pomysły nie wypaliły, mimo prób ich realizacji, bo natychmiast doprowadzały do rozwarstwienia i zaburzeń społecznych, a ciągle jak maniak się ich kurczowo trzyma. Ale jak mówi Jaś Skoczowski. Ten koleś prawdopodobnie wcale w to co pisze nie wierzy, po prostu na tym się nieźle zarabia, bo jest wyrazisty, przedstawia świat w nieskomplikowany, wręcz taki XIX-wieczny, sposób i zawsze się znajdą ludzie którzy uwierzą w te bajki dla grzecznych kapitalistów (albo kandydatów na kapitalistów).

Pomysły Korwina doprowadziłyby do wzmocnienia władzy kapitalistów, bo niedoleczonym i niedouczonym tłumem ludzi łatwiej się rządzi w dodatku akumulacja kapitału prawdopodobnie szybciej by się kręciła. Zresztą on sam tego chyba nie ukrywa. On zdaje się wierzy w darwinizm społeczny - tylko silni mają prawo przetrwać (w kapitalizmie niekoniecznie silny znaczy silny fizycznie, chodzi o takich którzy potrafią lepiej oszukiwać i kręcić interesy). W każdym razie taka jest linia programowa Najwyższego Czasu. Wielkiego podobieństwa z anarchizmem tutaj nie widzę.

„Wyzwolenie jednostki”

Dokładnie. „Wyzwolenie jednostki” jakie zakłada program upr wpędza niechybnie tę jednostkę w kierat prywatnych przedsiębiorstw. Mało tego swoboda działania, jaką w takim systemie ma kapitalista jest ogromna i właściwie nieograniczona, kto zabroni mu Np. stosować kary cielesne wobec niepokornych pracowników.

Do Xaviera

"Wolę już nieefektywną publiczną służbę zdrowia niż życie w strachu, że mnie samochód potrąci i nie będę miał za co żyć."

No pewnie, strasznie wygodnie jest zyc z pracy i rozmyslan innych. Wielu leniom i glupkom baaardzo to odpowiada. A to jest poprostu KRADZIEZ.

"Nigdzie na świecie jego pomysły nie wypaliły, mimo prób ich realizacji, bo natychmiast doprowadzały do rozwarstwienia i zaburzeń społecznych"

Jakie kraje probowaly wprowadzac DOKLADNIE taka forme prowadzenia polityki, jaka proponuje JKM? Przyklady. Jesli jednak to prawda, to nie ma sie co dziwic, ze moga nastapic zaburzenia spoleczne. Wiadoma sprawa jest, ze lenie, glupki i urzednicy zyjace z kradziezy i balaganu panstwowego beda sie rzucac. Jak sie swini zabierze koryto, to zadowolona nie bedzie. Motloch jest przyzwyczajony, ze ma dostawac. Nie patrzy, ze jest to bezprawnie zagrabione komus, kto po prostu byl bardziej zaradny.

"Ten koleś prawdopodobnie wcale w to co pisze nie wierzy, po prostu na tym się nieźle zarabia, bo jest wyrazisty, przedstawia świat w nieskomplikowany, wręcz taki XIX-wieczny, sposób i zawsze się znajdą ludzie którzy uwierzą w te bajki dla grzecznych kapitalistów (albo kandydatów na kapitalistów)."

Gdyby to bylo prawda, to nie startowalby na prezydenta Polski, Warszawy itd. On jest bogaty, posady mu nie sa potrzebne, nie musialby krasc. Poza tym, wglebiajac sie w ten lewacki wywod, komplikowanie zawsze bylo na reke roznym ukrytym wyzyskiwaczom, w metnej wodzie latwo sie ryby lapie. A jak ktos zaczyna logicznie mowic, to sie mu zarzuca niekompetencje...

"Pomysły Korwina doprowadziłyby do wzmocnienia władzy kapitalistów, bo niedoleczonym i niedouczonym tłumem ludzi łatwiej się rządzi w dodatku akumulacja kapitału prawdopodobnie szybciej by się kręciła."

Korwin jest monarchista. Poza tym uwaza, ze kompetencje panstwa powinny sie konczyc na parlamencie, sadach i policji. O jakiej WLADZY kapitalistow mowisz? Kazdy ma po prostu przestrzegac prawa, a ze leniowi lub potencjalnemu darmozjadowi to nie pasuje, to co, od razu ma "lupic bogatych"?

"w kapitalizmie niekoniecznie silny znaczy silny fizycznie, chodzi o takich którzy potrafią lepiej oszukiwać i kręcić interesy"

Najprosciej jest zarzucic wszystkim bogatym, ze sa zlodziejami, oszustami, cinkciazami etc. No bo przeciez jak to mozliwe, ze ktos moze sobie radzic... Sproboj teraz spokojnie, powolutku, bez nerwow zalozyc, ze ktos jest od ciebie madrzejszy. Nie musi byc zlodziejem...

Tak czy owak prawo powinno byc egzekwowane BEZWZGLEDNIE. A w gospodarce liberalnej trudno jest oszukac, panstwu lapowki nie trzeba dawac, a konsumenci albo kupuja, albo nie, musi im sie towar spodobac.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.