Los Angeles: Zamieszki po zabójstwie imigranta

Świat | Dyskryminacja | Protesty

W Los Angeles od kilku dni trwają zamieszki po niedzielnym zabójstwie Manuela Jaminesa, 37-letniego robotnika z Gwatemali przez lokalną policję. Funkcjonariusze twierdzą, że mężczyzna miał w ręku nóż i nie chciał dostosować się do poleceń, więc zostali zmuszeni do oddania strzału. Tymczasem według relacji wielu świadków, nic takiego nie miało miejsca. Mężczyzna nie potrafił też mówić po angielsku. Opuścił żonę i trójkę dzieci.

Po zdarzeniu, pod hasłem Ya Basta! ("Dosyć!"), odbyły się liczne marsze robotników i lokalnych mieszkańców, które spotkały się z policyjną agresją. Protesty przerodziły się w zamieszki, doszło do podpaleń śmietników i blokad ulic. Funkcjonariusze nie przebierali w środkach: użyto armatek wodnych, gazu łzawiącego, gumowej amunicji i spreju pieprzowego. Mieszkańcu stawiali opór obrzucając policjantów z okien swoich domów kamieniami, jajkami i... telewizorami. Zaatakowano lokalny komisariat. Wiele osób doznało obrażeń.

Za: Indymedia.us | La.indymedia

Tego zazdroszcze innym krajom

ze gdy u nich policjant zastrzeli niewinego czlowieka od razu wybuchaja zamieszki a u nas pozostaje dran niewinny teoretycznie.

niech tylko rusza kogos od

niech tylko rusza kogos od nas, a zobacza co to znaczy PROBLEM. my nie jestesmy kibolami, my naprawde wierzymy :]

Brawo LA

W Warszawie mieliśmy nieawdno podobny przypadek i co? Co z rzekomym bohaterstwem, odwagą, umiłowaniem wolności przez Polaków?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.