Masowe zwolnienia w całej Polsce

Kraj | Gospodarka | Zwolnienia

Przedsiębiorstwa planują masowe redukcje załogi, chociaż ich sytuacja wcale nie jest zła – pisze "Rzeczpospolita". Firmy już zapowiedziały pozbycie się w ramach zwolnień grupowych aż 52,4 tys. osób. Cięcia szykują się praktycznie we wszystkich branżach. Aż w 11 województwach plany redukcji są wyższe niż w ubiegłym roku. Najgorzej jest na Śląsku (wzrost z 5,6 tys. do 9,5 tys. osób). W województwie lubuskim i łódzkim wzrosną blisko dwukrotnie.

a można więcej nie

a można więcej nie cytować tej szmaty?

módlmy się wiec, bracia i

módlmy się wiec, bracia i siostry do Boga o pracę a na pewno nam da

Ucz się, kończ kursy,

Ucz się, kończ kursy, rozwijaj się, a Bogu daj spokój ;-]

jasne jasne. ucz się ucz, a

jasne jasne. ucz się ucz, a potem zmywak albo pośredniak

Kolejny urojony...

Masz na myśli Boga zwanego tzw. Niewidzialną Ręką Wolnego Rynku?

No ale zmywak i pośredniak

No ale zmywak i pośredniak ... Xavier, a skądebyś pardon Cię te pracę miał wziąć? Zwalniają - widać im nie potrzeba aż tylu. Nie wszyscy lądują na zmywaku w pośredniaku, niektórzy mają swoje firmy, albo są udziałowcami, etc.

"Widać im nie potrzeba aż

"Widać im nie potrzeba aż tylu" - ty w ogóle wiesz co się dzieje w tych zakładach, czy tylko udajesz głupiego? Każdy, kto pracował w miejscu dotkniętym zwolnieniami grupowymi wie o co chodzi. Chodzi o tłusty brzuch dyrektorka.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

No fajnie, a to wszystko po

No fajnie, a to wszystko po tym jak zapowiedziano wzrost średniej krajowej. Firmy pozbędą się części ludzi i będzie łatwiej wypłacać mniejszej ilości pracowników. Miło.

Dokładnie

To jest proste jak budowa cepa - podniesienie płacy minimalnej automatycznie kasuje miejsca pracy, która nie jest warta tej podniesionej płacy.

zwolnią a później

zwolnią a później zatrudnią na jakąś umowę zlecenie według widzimisię i zapotrzebowania albo każą robić tym szczęśliwcom co zostaną nadgodziny żeby taniej było... a ch... z takim systemem...

W wielu firmach zwalnia się

W wielu firmach zwalnia się najstarszych stażem pracowników, po czym zatrudnia się młodych (może i doświadczonych w firmach o podobnych profilu, ale które TROCHĘ mniej płacą) na umowę zlecenie. Tak było na przykład z Santanderem we Wrocławiu, gdzie zmiany powiązane były z przeniesieniem placówki do tańszej lokalizacji. Teraz przyjmują tam młodych po studiach - i często po pracy w call center - (oferując umowę o pracę, ale to akurat wyjątek), piorąc mózgownicę obietnicami zostania bogatym bankierem.
W fabrykach natomiast już chyba wszędzie przyjmują na agencje pracy.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

?

Kurka, a czy Ty w ogóle gdzieś kiedyś pracowałaś? Czy znasz to wszystko z opowiadań?

Chcesz CV? Wszystkim je

Chcesz CV? Wszystkim je wysłałam już chyba, ale nie, nie teoretyzuję wcale. To, że nie pracowałam w dużym zakładzie poza dorywczymi pracami nie oznacza, że nigdzie nie pracuję czy nie pracowałam. Poza tym tak, bardzo lubię słuchać ludzi. Wychowałam się w małym miasteczku, w którym były zakłady produkcyjne będące pracodawcami większości pracujących mieszkańców - prezesi zwalniali setki skazując ich na "banicję", totalną biedę, a czasem w rezultacie na samobójstwo. Potem pobudowali sobie wypaśne chaty ci prezesi, jeden z kortem tenisowym i basenem. Rozumiem, że przyoszczędził (przyoszczędził też dzięki swoim machlojkom i obstawianiem wszystkich ważnych stanowisk rodzinką, a mniej ważnych znajomymi rodziny, tak, że wszystko pozostawało w rodzinie). Może traktuję to zbyt emocjonalnie, bo oczywiście wszyscy się tam znają.
Poza tym od razu uprzedzam, że nie lubię obrońców pracodawców. Pisałam o tłustych brzuchach, bo przecież szefu się sam nie zwolni i nie zrezygnuje z ulubionych wędlinek czy serów. Czy butów za kilka stówek tworzących niezłą kolekcję. Wierz mi, że to akurat widziałam na własne oczy. Kobieta ubiera się w drogie ciuchy i leci na imprezę do ambasadora, a jej pracownicy w tym samym czasie protestują pod zakładem, bo traktuje się ich jak bydło. To się nazywa sztuka przetrwania.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Wybacz, ale aż bije z tych

Wybacz, ale aż bije z tych wypowiedzi Niosko zawiść, zazdrość i kompleksy.
Bez wątpienia rynek jest pełen patologicznych zachowań. Wyzysk i chamstwo jest. Ale to nie jest tak, jak piszesz. Ludzie też są odpowiedzialni za siebie, i spora część patologii to wina wykorzystywanych. Tak, bo sobie na to pozwalają. Ty im tę odpowiedzialność i wolność zabierasz. Nakazujesz. Jeśli oczekujesz, że inne osoby zajmą się nimi, i ich zmuszą lub jakoś zachęcą do działania i oporu, to raz, że się mylisz, dwa że jest to roszczeniowość wobec świata i pretensje niczym nie uzasadnione.
Masz kompletnie zafałszowaną rzeczywistość, twój obraz międzyludzkich relacji mnie przeraża momentami. Dlaczego właścicielka za kilka stówek (to skromna jakaś - moja dziewczyna krezuska nie jest, a ma sporo par butów za grubo ponad kilkaset złotych, kurcze, zwykle Solovairy parę stówek kosztują, a co tu mówić o eleganckich i ciekawych butach...) ma nie iść na przyjęcie do ambasadora, gdy ludzie pod bramą stoją? A co to ona ma być przywiązana do tej firmy, jest odpowiedzialna za życie tych ludzi pod bramą i ich wybory? To jest "zakład pracy" (zdajesz się tylko takie określenie na miejsce zarobkowania znać, więc go używam, ale aż mnie zęby bolą, bo zakłady były w PRLu...) a nie opieka socjalna, żłobek, ani terapia grupowa. To co reprezentujesz sobą, to skrajna nobilitacja biedy i identyfikowanie się z przegranymi. Zamiast walki i produkowania kolejnych tekstów idź na terapię. To nie jest złośliwość, naprawdę tak uważam. Uważam, że jesteś biedna.
Strasznie mnie odrzuca to przymusowe optowanie za pracą, jakiś sens życia to jest, musimy pracować za wszelką cenę? A gdzie budowanie swego świata, alternatywy, swoich źródeł utrzymania? To co bije z twoich wypowiedzi, i to nie tylko moja opinia, to to, że ty cierpisz, bo nie możesz mieć tych butów, przyjęć u ambasadora ani brzucha dyrektora :). Pretensje i pretensje.
Albo olewasz ten ich świat i idziesz swoją drogą, budujesz swój i diajłajowo te buciki się organizuje - albo wchodzisz w ich świat, i walczysz, wygrywasz, i masz te buciki pani u ambasadora. Czego ty chcesz innego, dziewczyno. Zjeść ciacho i mieć ciacho? Nie da się.

zalosne. rozumiem, ze jak

zalosne. rozumiem, ze jak tobie zlodziej w autobusie podwedzi portfel to wedlug ciebie winny jestes wylacznie sobie sam, bo niewystarczajaco sie pilnowales? a, nie, zapomnialem, ludzie twojego pokroju jezdza tylko mercedesami. autobusy sa dla przegranych.

Nie wiesz, w autobusach

Nie wiesz, w autobusach jebie biedą!

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

A w twojej wypowiedzi widać

A w twojej wypowiedzi widać lęk przed "szarą masą" (którą uważasz za nieudaczników, marudy najeżone na bogaczy od resentymentu i zazdrości) i jest to nie tylko moja opinia, ale wielu anarchistów wchodzących na ten portal. Tak, jestem biedna i identyfikuję się z nieudacznikami i ofiarami kapitalizmu. Wolę to niż skandaliczną pogardę dla "ludu", którą ty reprezentujesz. Zamiast nawalać komentarze na CIA idź na terapię.
To, co niektórym zrobiła propaganda "od pucybuta do milionera" jest wręcz niesamowite. Na szczęście jesteś tylko jednym procentem.
Ebią mnie buty twojej dziołchy, ja się na tym nie znam, więc daruj sobie. Biedocie potrzebne są mocne i wygodne buty. Niekoniecznie do pracy...
Ponadto zastanawia mnie ta chęć do analizy psychologicznej mojej osoby. I to jeszcze z kolegami/koleżankami, no no no :-) Mam złą wiadomość: będę pisać coraz częściej i coraz bardziej krytycznie i coraz mocniej będę się wstawiać za nieudacznikami. Na pohybel.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Jaki lęk przed szara masą,

Jaki lęk przed szara masą, weź się ogarnij bo żyjesz i tworzysz jakiś biedowaty matrix. Twoja sprawa, ale pisząc tutaj takie rzeczy, i to nie jedynie do Ciebie "ale" - dorabiacie anarchizmowi twarz biedy i nieudacznictwa.

Na dodatek kreujesz się na pewnego rodzaju osobę znającą się na rynku pracy, zabierasz głos tłumacząc procesy społeczne związane z bezrobociem, czym wprowadzasz w błąd i nakręcasz innych - wg zasady którą już tu reklamowałaś "im gorzej tym lepiej" - a nie masz zielonego pojęcia jak to naprawdę wygląda. Piszesz że wysłałaś setki CV - dziewczyno, jakbyś miała blade pojęcie to byś wiedziała, że każde CV wysłane to mniejsze szanse na znalezienie zatrudnienia.

Wstręt mnie ogarnia na te skomlenia. Żadna propaganda "od pucybuta do milionera". Jakim "jednym procentem"? Automatycznie sobie wyobrażasz, że ja na giełdzie siedzę, czy jak? Tylko masz takie rozróżnienie, na ludzi bogatych, i biedaków? Ty bredzisz. Jakiego "ludu", jaki lud, gdzie i kiedy ty żyjesz? Pieprzysz jak potłuczona. Ta brunatna hołota ma "naród", tacy jak ty mają "lud". I potem ktoś mówi, że jest anarchistą, a ludziom od razu kojarzy się on z jakimiś nieudacznikami, wylewającymi żale w internecie i dorabiającymi do swego beznadziejstwa ideologię.
Nawalać? To mi zabronisz komentowania? Tylko niezrealizowani mają prawo komentować na podobno anarchistycznym portalu? Frustacja się leje z ekranu od ciebie że łoło.

Udaczniku

Przecież wiesz, że CIA publikuje artykuły i posty zgodne z polityką redakcyjną. Jeśli uważasz, że jesteś w stanie coś wartościowego przekazać czytelnikom, napisz coś - pochwałę nieskamlącej postawy anarchistycznej, którą ty realizujesz pracując jednocześnie nad budową środowiska o postawie proanarchistycznej. Jestem bardzo ciekawa.
Jeśli nie możesz czytać moich wypowiedzi, bo cię ogarnia wstręt, to ich nie czytaj po prostu. Mam swoich czytelników, jeden mniej mi nie zaszkodzi. Twoje wypowiedzi także wywołują wstręt u wielu ludzi, ponieważ są pisane agresywnym językiem, który ukrywa pod płaszczykiem niby merytorycznych zarzutów trollizm ad personam.
Reszta to twoje wizualizacje, których nie będę komentować.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Dodam też, że zakład

Dodam też, że zakład pracy to "nie był w PRLu", jest to wciąż prawidłowe określenie, ale jeśli wolisz inne określenie ogólne, to dawaj. Serio, twoje wypowiedzi na temat "budowania własnego świata" to jakieś śmiesznostki - co to znaczy budować własny świat na tych zasadach? Przecież nie można stworzyć własnych? Jesteś na portalu anarchistycznym o wymowie antykapitalistycznej i propracowniczej. Owszem, praca to nie całe życie, ale bez pracy nie da się żyć za bardzo, a tym bardziej spełniać wielu marzeń, rozwijać się (z pracą często też nie, no ale już nie będę walić truizmów). I dodam, że w tym systemie niewykonywanie pracy zarobkowej nie równa się nicnierobieniu, ale kapitalizm na tyle zawęża ludzkie drogi rozwoju, że można poruszać się przede wszystkim po wąskich ścieżynkach, tylko tam, gdzie to się opłaca. A co się opłaca ludzkości i co się opłaca mniejszości, która nam to narzuca?

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Niesamowite.:)

Niesamowite.:)

Niesamowity prymityw z

Niesamowity prymityw z ciebie.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

A ja napiszę tak,ta cała

A ja napiszę tak,ta cała prywatyzacja to była jedna wielka kradzież wspólnego majątku(czyli niczyjego?!)Nie zazdroszczę tym kolesiom,teraz się boję o siebie i rodziny,żeby nic się im nie stało.Ale wkurza mnie fakt,że rozłożono na łopatki firmy,które dobrze prosperowały a majątek sprzedano za 1zł w majestacie prawa.Kraj nasz był po wojnie zniszczony,ludzie za miskę strawy odbudowywali go i nagle,emerytury nie do przeżycia,zakłady pracy polikwidowane i rozgrabione a następne pokolenia,jeśli nie jest się cwaniakiem albo nie ma pleców to nie ma środków do życia(jest grupka ludzi,którym się powodzi bo mieli dobry pomysł i weszli o dobrym czasie na rynek i zarobili na swój majątek własnymi rękoma)i tak jak przed wojna tylko pozostaje emigracja za chlebem.Teraz jak się czegoś chcesz dorobić(oprócz garba) to musisz pierwszy milion ukraść lub dać sowitą łapówkę.
Co to za kraj a raczej ludzie rządzący,a może tak wszystkich pracowników pozwalniać,niech zostaną sami dyrektorzy,kierownicy itp darmozjady.
Moja mama była w Niemczech w pracy to dopiero po 3 dniach,ktoś ją uświadomił,że zapierniczający obok gość to kierownik firmy.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.