Nadchodzi 11 listopada czyli o nową formę

Antyfaszyzm | Publicystyka

Do 11 listopada mamy jeszcze ponad dwa miesiące, ale warto się zastanowić co lewica antysystemowa powinna tego dnia robić a czego nie robić. Z pewnością nie powinna robić za przystawkę i bufor dla rozmaitej "salonowo - kawiorowej lewicy", "antyfaszystów" związanych z PO i systemowymi mediami. Porozumienie 11 Listopada w obecnej formie jest mało wyraziste, to taki układ gdzie lewica społeczna, wolnościowa wystawia się na razy ultrasów prawicowych, a w mediach królują celebryci urządzający szopki. Czas z tym skończyć !! Ostatnie miesiące przyniosły szereg antyspołecznych akcji w Warszawie i całej Polsce. Zwolnienia, brutalne interwencje podczas usuwania lokatorów, ataki na bezdomnych.

11 listopada to okazja aby zamanifestować nie tylko przeciw neofaszystom różnych odcieni ale również przeciw antypracowniczemu, antyspołecznemu klimatowi jaki panuje w Polsce. Prawicowi ekstremiści którzy wyjdą 11 listopada to tylko jeden z problemów, ich hasła mogą być chwytliwe wobec narastania kolejnej w ciągu ostatnich 20 lat fali kryzysu.

Dlatego właśnie lewica wolnościowa powinna tego dnia wyjść w marszu sprawiedliwości i godności upominając się o ofiary ostatnich 20 lat, o tych którzy zostali zabici jako "mniej wartościowi", o tych którzy popełnili samobójstwa z przyczyn ekonomicznych, o tych których wyrzucono na bruk, o tych którzy stracili pracę. Niech 11 listopada stanie się marszem sprzeciwu przeciw niesprawiedliwości panującej w III RP.

Czas zamanifestować nie tylko przeciw neofaszystom, ale również tym którzy swoją nietolerancje kryją pod hasłem obrony "świętego prawa własności".Czas jasno wyrazić również nasze cele !! Za czym jesteśmy za Równością-Braterstwem- Sprawiedliwością Społeczną !!

O Nową Formę Akcji 11 listopada pod czerwono-czarnymi i czerwonymi flagami !

Jezu, a czemu akurat marsz,

Jezu, a czemu akurat marsz, z flagami czy bez? Czy inne formy protestu już nie mieszczą się w głowach Wielkoliterowców?

To co może

przejazd rowerami albo hip hop wojnie stop i koncercik.Sama forma akcji 11 listopada powinna być zmieniona, kontrmanifestacja i blokada powinna być tylko częścią przemarszu z konkretnymi pozytywnym przesłaniem, szerszym niż blokada z "antyfaszystami" z Gazety Wyborczej którzy wspierają kamieniczników.

stwierdzenie, że GW wspiera

stwierdzenie, że GW wspiera kamieniczników, jest mocno naciągane. Z ostatnich czasów - negatywnie odnieśli się do eksmisji skłotu, opisywali "czyściciela" kamienic, opisywali brutalność policji podczas eksmisji w Warszawie. To zdecydowanie nie jest środowisko takie jak "Rzeczpospolita".

Naprawdę

to co powiesz o Wojciechu Karpieszuku

Swoją drogą ta neoliberalna GW, przez 20 lat propagowała dogmatyczny neoliberalizm, a teraz nagle tacy "wrażliwcy"

w Rzepie

też coś czasami pykną o sprzeczności z nauką kościoła i solidaryzmem, tylko że ta "krytyka" to tylko zasłona dymna.Tak jak w GW czasami "potępią", "wypaczenia neoliberalizmu", tylko co z tego

Dobry apel. Od siebie dodam

Dobry apel.

Od siebie dodam że potrzebna jest szeroka krytyka polskiego "antyfaszyzmu". Należy przeanalizować jak to się stało że niegdyś silny i niezależny polski ruch anarchistyczny, skundlał do tego stopnia że stał się bojówką ochronną dla Kalisza i Szczuki.

Po za tym z niecierpliwością czekam na wystąpienia w telewizji przedstawicieli Porozumienia 11 Listopada gdzie będą mówić o tym że są "dobrymi obywatelami", którzy nic nie mają do "patriotycznych obchodów Komorowskiego" a chcą powstrzymać tylko złych i groźnych dla państwa faszystów.

Tak jakby dla anarchizmu głównym wrogiem nie była państwowa władza tylko jakiś faszystowski margines.

Ja od siebie powiem, że jak

Ja od siebie powiem, że jak 11 listopada zobaczę chociaż jedną osobę z SLD/RP albo kogoś z Krytyki Politycznej przy mikrofonie to wracam do domu, odpalam kompa i mam bekę z konfliktów między liberałami, a faszystami. Ciekaw jestem kto będzie bardziej żałosny.

zatem KP to liberałowie...

zatem KP to liberałowie... Lewicowa wersja korwinowskiego sekciarstwa.

skoro te kilkadziesią

skoro te kilkadziesią tysięcy na marszu faszystów to margines, to vco powiedzieć o anarchistach?

Pięknie. z jednej strony

Pięknie. z jednej strony autor sam przyznaje że faszyzm rośnie w siłę a z drugiej wprowadza podziały w ruchu antyfaszystowskim. kłocić z liberałami można sie po 11 listopada

Jeśli zaliczasz sld czy

Jeśli zaliczasz sld czy palikota do ruchu antyfaszystowskiego to sorry... Niestety dla większości ludzi porozumienie 11 listopada w obecnej formie kojarzy się właśnie z takimi partiami.

A przed kłótnia wspierać

A przed kłótnia wspierać liberałów w ich niszczeniu nas i wszystkiego, co się da w kraju zniszczyć. Sojusz z klakierami Wyborczej i Krytyki, ze Szczuką czy Kaliszem, powoduje kompromitację w kręgach społecznych wykluczonych ekonomicznie. I doskonałą okazję do werbunku młodych biednych i gniewnych po drugiej stronie - na marszu narodowym. Organizatorzy mówią im: "Zobaczcie, kto jest po drugiej stronie - antyfaszyści utrzymywani przez władzę, na pasku Michnika i Szczuki, pod osłoną policji i systemu. To prawdziwi wrogowie i trzeba z nimi walczyć". I młodzież z blokowisk stwierdza, że coś jest na rzeczy - widzą, że: "ta władza, która zabiera im pracę, zmusza do emigracji, broni grupy bogatych dzieciaków w różowych chustkach, broni młodzież zwycięską w tym skrajnym systemie. Broni bogatych przed biednymi i upokorzonymi. A nam nie pozwala maszerować pod flagą Polski". To duży skrót, ale tak to właśnie wygląda z tej strony, tej drugiej strony. Oni widzą, że coś jest na rzeczy, widzą niesprawiedliwość, widzą wrogość i manipulację TVN (ataki na ich samochody). Nie potrafią dobrze zidentyfikować wroga, ale kierują się społecznym instynktem w dobrą stronę. W stronę beneficjentów neoliberalizmu, za których tarczę ostatnio posłużyły grupy "antify". I to największa wpadka tych wydarzeń! Warto to przemyśleć i znów nie popełniać strasznego błędu.

Jeśki ktoś znany z

Jeśki ktoś znany z nazwiska, jak Szczuka i Sierakowski, to już zbyt mejnstrimowy i obciachowy dla miejskich kąpanieros

Nie wiem, czy rozumiesz, ale

Nie wiem, czy rozumiesz, ale tu jest dość ważny polityczny wybór.
Albo jesteśmy ruchem klasowym, albo trzymamy z liberałami. Mi bliżej do tych wszystkich, którzy naprawdę potrzebują zmiany systemu, a nie do antyfaszystowskich knypków pijących po godzinach bubble tea i pierdolących o Marksie w Nowym Wspaniałym Świecie (czytam KP, mają swoje zasługi w pobudzaniu myślenia lewicowego, ale żadną siłą rewolucyjną nie będą).

KP nie będzie siłą

KP nie będzie siłą rewolucyjną, bo to jest ideowa socjaldemokracja. Wspierany o marksizm, ale reformizm. Ale czy to jest jakiś powód, aby uznać ich za zbyt brudnych, aby razem z nimi stanąć przeciwko politycznie zorganizowanej ksenofobii?

Wolę, żeby był podzielony

Wolę, żeby był podzielony i mniejsze grupki działały prężnie i niezależnie, niż tworzyć koalicyjny moloch, który tylko kompromituje całą ideę antyfaszyzmu i sprowadza go do durnego bełkotu liberałów cenzurujących treści antykapitalistyczne.

Liberałowie tylko umacniają dyskurs skrajnej prawicy bo sprowadzają walkę na to samo pole co oni. Skrajna prawica chce aby ich walka wyglądała jak walka "naszych" z "obcymi", gdy tak naprawdę są awaryjną siłą kapitalistów przeciw pracownikom w sytuacjach dla burżuazji nibezpiecznych.

Właśnie anarchiści i skrajna lewica powinni ich demaskować i przedstawiać jako wrogów pracowników, czyli de facto prawie nas wszystkich. Liberałowie natomiast to co robią to kładą akcent na obronę osób uznawanych jako "obce" przez nacjonalistów tym samym legitymując ich dyskurs i utwierdzając społeczeństwo, że taki podział rzeczywiście istnieje.

Lepiej umrzeć pod (czarno)czerwonym sztandarem niż pod płotem

Hi! Bądźmy realistami - po tym co było w zeszłym roku i po tym, jak rozwija się 'ogólna sytuacja w kraju' - i tak marne są szanse na realną blokadę marszu prawicy, a 'antyfaszyści' kulący się w 500 czy 1000 osób za kordonem policji, w towarzystwie wątpliwych sojuszników w rodzaju GW, KP, RP czy Kalisza to dokładnie to, czego drugiej stronie potrzeba do szczęścia - powtarzając manewr z 2011 radykalna lewica sama stawia się po stronie establishmentu, kompromitując się jako wiarygodna alternatywa dla liberalnego status quo.
Sprawy mają się tak, że już nawet mainstreamowe media zaczynają otwarcie mówić o kryzysie i przygotowywać swych odbiorców na to, że już wkrótce dostaną po dupie - wystarczy mieć zresztą chocby ogólne pojęcie o ekonomii żeby z powszechnie dostępnych danych wyprowadzić te same wnioski - wielkie miasta, praktycznie co do jednego - są na krawędzi bankructwa, środki unijne w kolejnych 4 latach zostaną zredukowane o 2/3, firmy tną koszty pracy, wzrost gospodarczy spowalnia, konsumpcja jeszcze bardziej, za moment banki przywalone rosnącą liczbą niespłaconych pożyczek zaczną ograniczać kredyt co tylko pogłębi zapaść, jaka się właśnie zaczyna. Jako że jedyną odpowiedzią kapitalizmu na kryzys jest nasilenie wyzysku, eskalacja konfliktów ekonomicznych jest nieuchronna, pozostaje tylko pytanie, na którym froncie najpierw przybiorą one otwartą, drastyczną formę (do wyboru mamy: okupacje bankrutujących zakładów, protesty lokatorskie, strajki w oświacie i służbie zdrowia, bunty miejskie w stylu londyńskim itp;)
Bez względu na jego formę, konflikt będzie się rozgrywał między 'bogatymi' a 'biednymi', 'elitami' a 'społeczeństwem' - i w tej sytuacji radykalna lewica, stając 11 listopada w jednym szeregu z ludźmi i organizacjami, postrzeganymi jako 'elity' staje w opozycji do 'społeczeństwa' - otwierając jeszcze bardziej skrajnej prawicy możliwość autopromocji jako 'wyrazicielki społecznego niezadowolenia' i 'pozaparlamentarnej opozycji antysystemowej'. Nie muszę mam nadzieję nikomu wyjaśniać, że alternatywa 'system - faszyści' jest z gruntu fałszywa, jednak stając po jednej stronie z liberalną lewicą i grzęznąc w retoryce typu 'marsz Komorowskiego jest OK, marsz narodowców - be' radykalna lewica będzie tę alternatywę umacniać.
Wybór, jaki stoi przed nią 11 listopada ma więc polityczny i strategiczny charakter, nie jest jednak zbyt trudny. Albo trwamy przy zeszłorocznej formule i składzie organizacyjnym blokady, stawiając się po stronie establishmentu i pozwalając faszystom obsadzić rolę 'gniewu ludu', albo wychodzimy na ulice jako alternatywa dla jednych i drugich, pod hasłami przeciwko faszyzmowi i liberalizmowi, w obronie wszystkich wykluczonych, odbierając 'prawej stronie' legitymizację do wyrażania społecznego niezadowolenia.
Dla mnie, jako dla anarchisty i antyfaszysty wybór wydaje się oczywisty - czy pójdziemy 11 listopada z liberałami przeciwko faszystom, czy sami przeciwko jednym i drugim, taktycznie czeka nas porażka - mobilizacja mniejsza od prawicowo-faszystowskiej a w przypadku protestu na 2 fronty pewnie i konkretne represje. Strategiczne jednak protest przeciwko faszyzmowi i kapitalizmowi (z naciskiem na kapitalizm;) pozwoli nam przynajmniej zachować wiarygodność jako niezależna, prospołeczna opcja polityczna, alternatywa dla obu wrogich nam opcji w nadchodzącym kryzysie. I na tym przede wszystkim powinno nam zależeć 11.11

zgadzam się i zamiast

zgadzam się i zamiast szopki 11listopadowej, można zrobic własny prospołeczny Marsz Wyzwolenia, a przed marszem, po i na samym marszu mówić od czego wyzwolenia pragneli na poczatku XXw i od czego obecnie trzeba sie wyzwolić. a że ludzie kochaja symbole, to naprawde nie widze powodu aby obok czarnej flagi, była flaga biało-czerwona, bo nawet jaku juz sie wyzwolimy to i tak pozostaniemy polakami(jezyk, zwyczaje, korzenie itd.) pozatym jakie to ma znaczenie, te flagi, w porównaniu z szalejącym kryzysem - liczy sie przekaz i czyny. osobiście chciałbym zobaczyć więcej biało-czerwonych flag u nas, niż na marszu niepodległości.

A co to z tymi biało czerwonymi flagami

Ja chciał bym zobaczyć czarne, czarno-czerwone, czerwono-czarne i czerwone flagi razem, chciał bym aby zostali zaproszeni ludzie z Polskiej Unii Ofiar Nazizmu i kombatanci ze Związku Kombatantów i b.Więźniów Politycznych ( 9 Maja 2012 organizacje te na zaproszenie niemieckich ruchów antyfaszystowskich min. Antify byli w Berlinie),chciał bym aby zaproszono związkowców,lokatorów,bezrobotnych, bezdomnych, wszystkich których gnębi system.Naszą odpowiedzią powinien być Internacjonalistyczny Marsz Sprawiedliwości Społecznej.Nie potzebna nam szopka "patriotyczna" tylko akcja społeczna

Walka z patriotyzmem jest

Walka z patriotyzmem jest bezcelowa, tak jak ukraińscy chłopi za Batko kochali stepy tak i dziś wielu anarchistów kocha swoje miasta i okolice, tożsamość lokalna jest wpisana w człowieczeństwo ale świadomość własnego patriotyzmu powinna dawać nam siłę by wyzwolić lud, najpierw własny a potem zająć się resztą. Trzeba zbudować nowy patriotyzm, a raczej wrócić do starego na złość temu lansowanemu obecnie, potrzeba patriotyzmu i internacjonalizmu by zbudować anarchię, pogodzenie tych pojęć to IMO droga do zwycięstwa.

Nowy polski nurt "anarchizmu"

po anarchosarmacji, mamy anarchopatriotyzm, co dalej anarcho-państwowcy.Choć Polska to dziwny kraj i różne dziwolągi powstają

Odpuść sobie punkowe

Odpuść sobie punkowe koncerty, poczytaj o historii anarchizmu ale też o historii ogólnie, wyjdź na ulice - pogadaj z prawdziwymi ludźmi. Nie zmuszam cię do bycia patriotą, zmuszam do zauważenia że lud który reprezentujesz kocha swoją ziemię, albo my wykorzystamy to do wyzwolenia albo "ci drudzy" wykorzystają to do wprowadzenia swojej dyktatury. Tak jak napisałem w pierwszym zdaniu zwróć uwagę na to że w czasach największych sukcesów anarchiści mieli po swojej stronie patriotów, dziś odwracając się od nich zostawiamy ich prawicowcom.

Jestem wolnościowym komunistą

O historii anarchizmu wiem bardzo dużo, nie uważam żeby anarchistyczny internacjonalizm miał coś wspólnego z patriotyzmem

Kiedy anarchiści mieli po swojej stronie patriotów.Ani Durutti ani Machno nie byli patriotami, byli internacjonalistami.
Nawet Leninowi można przylepić patriotyzm bo w nazwie Radziecka dodał Rosja

Może ty zacznij na punkowe

Może ty zacznij na punkowe koncerty chodzić, czegoś przynajmniej o realnym anarchizmie - nie zapierdziałym w nazwiskach, przypisach, tekstach i internecie - się w końcu dowiesz.....

jestem lewicowym historykiem

o historii wiem b.dużo, anarchizm nigdy nie epatował patriotyzmem

pierwsi anarchiści,

pierwsi anarchiści, socjaliści polscy byli równiez patriotami, walczyli z zaborcami o wyzwolenie polski z pod ich jarzma. obecnie, nie ma zaborców "starego typu" ale są nowi (np. korporacje, banki, itp), więc jeśli polscy anarchiści chcą się od nich wyzwolić, a mówią że również chcą by społeczeństwo sie od nich wyzwoliło, to po pierwsze maja na myśli polskie społeczeństwo. dla mnie to patriotyzm pełną gębą i nie ma co sie wypierać, tylko razem z czarną flagą zabrac na marsz drugą flage biało-czerwoną, a społeczenstwo stanie po naszej stronie. pozatym jaki to byłby policzek dla róznej maści nacjonalitów.

No jest przecież coś

No jest przecież coś takiego jak anarchizm narodowy.

CZYLI

anarcho-nacjonaliści,trzecia droga, taki podobny do ANowców

Ostatnio zastanawiałem się

Ostatnio zastanawiałem się nad różnicami między narodem a ludem, choć teoretycznie takie różnice mogą istnieć to dla ludzi to synonimy, stąd wniosek że zmiany przeprowadzane wraz z ludem mają wymiar narodowy. Nie ma anarchizmu oderwanego od patriotyzmu, ale patriotyczne sentymenty nie są dla nas najbardziej istotne to nas odróżnia od nacjonalistów.

nie ma sensu gadać z

nie ma sensu gadać z trolami, ale szkoda że osoby z cia nie podejmują tego tematu.

Gdzieś Ci wpadło z głowy

Gdzieś Ci wpadło z głowy że w polsce mieszkają też ludzie innej narodowości. Tak to jest jak się powtarza zasłyszane slogany...

No i co z tego ?

No i co z tego ? Internacjonalizm jest w tej sytuacji równie ważny, jeśli sądzisz że patriotyzm oznacza bicie obcych to znaczy po prostu że dałeś sobie wmówić coś co nacjonaliści uznają za pewnik, kierujesz gniew w złą stronę.

Rozumiem że

autor tego wpisu, poszukuje jeszcze poglądów, jest jednym z tych anarcho- coś tam o nie zbyt wyrobionym światopoglądzie.Nowy polski "nurt" anarcho-patriotyzm -))))

Mocno do tyłu jesteś,

Mocno do tyłu jesteś, nurty patriotyczne były, jest anarchizm prawicowy, a nawet anarcho-faszyzm. Poczytaj trochę.

nie ma anarchizmu prawicowego

z definicji być nie może, gdyż anarchizm odrzuca wszelką dominację, a dominacja jest na prawicy niezpędna. A to lepsza jest jakaś rasa, a to klasa, a to płeć czy religia. To, że ktoś sobie coś do nazwy doda nic jeszcze nie znaczy. Narodowi demokraci nie są demokratami, narodowi socjaliści nie są socjalistami - oba nurty należą do nacjonalizmu.

Czy Ty wiesz że świat nie

Czy Ty wiesz że świat nie jest czarno-biały?? Poszczególne nurty mogą na wzajem czerpać ze swoich założeń. Oczywiście nie wypowiadam się o anarchizmie, wy z założenia nie możecie współpracować z nikim.

To, że jakiś nurt faszyzmu

To, że jakiś nurt faszyzmu czerpie z Proudhona nie oznacza jeszcze, że są to bliskie sobie doktryny. Anarchokapitalizm nie ma nic wspólnego z anarchizmem w sferze działania, więc pragmatycznie należy uznać, że są to zupełnie odmienne ideologie. Na przykład. Chyba, że mamy w dupie pragmatyczną stronę języka i lubimy sobie urządzać pogaduchy na temat tego, co to lewica, co to prawica i czym się różni bóg od absolutu.

Co za bzdety

W Polsce różne "anarchistyczne" jednoosobowe dziwa , aktywne w 100 % tylko w internecie się zdarzały, ale prawicowy anrchizm,anarcho-faszyzm to pewnie "nurt" stworzony przez jakiegoś 12-latka, który ma problemy z pryszczami

Pękam ze śmiechu, z

Pękam ze śmiechu, z drugiej strony daliście mi do myślenia, jak mogę się solidaryzować z ludźmi którzy przez ciąg inwektyw i wyzwisk próbują zwalczyć coś co nie pasuje do ich układanki !? Choć może i Bakunina czytaliście wielu z was w innych okolicznościach i w innym czasie znalazło by się po stronie całkiem innej lewicy. Patriotyzm jako tożsamość lokalna, przywiązanie do ziemi na której się mieszka jest częścią naszej psychiki, przyzwyczajamy się do wielu rzeczy w ciągu naszego życia, okolice które znamy są nośnikami naszych wspomnień, każdy ma też inne upodobania klimatyczne i estetyczne. Faktem pozostaje że nie będąc "wolnymi duchami" jak wielu anarcho-filozofów a będąc zwykłym człowiekiem, który spędza w polu albo mieście całe swoje życie, przywiązujemy się do jednego miejsca bardziej niż do innego, szkoda tylko że często to przywiązanie jest nadbudową do nienawiści do tego co obce, to z tym właśnie powinniśmy walczyć, sama solidarność z "rodakami" jest jednak napędem wyzwolenia na każdym skrawku Ziemi. Byście zrozumieli lepiej moje podejście zaznaczam że znam też wypowiedzi Emmy Goldman, zgadzam się z "antypatriotycznym" podejściem w wielu kwestiach, wydaje mi się jednak że teoria nie pasuje w tym przypadku do nazwy.

Ale co ty się tak przy tym

Ale co ty się tak przy tym upierasz. To, że lubię swoje mieszkanie i miasto i że o nie dbam i działam dla społeczności lokalnej nie ma nic wspólnego z powszechnym rozumieniem słowa "patriotyzm". Ja nie chcę żadnych patriotów na demo anarchistycznych, bo jak się któregoś dnia przeprowadzę do takiego Berlina, to stwierdzą, że skoro o moje nowe otoczenie dbam, to pewnie byłem fałszywym patriotą. Acha, no i dla nich zawsze lepszy będzie koleś, który się modli do orzełka, niż taki, który np. rozdaje jedzenie bezdomnym. Pierdolę patriotów.

Raczej ludzi mogących

Raczej ludzi mogących czytać w oryginale Evolę o pryszcze bym nie posądzał. Obczajaj co się dzieje na świecie, bo to nie tylko "grecja w ogniu" i to co CIA podaje. Dzieją się ciekawe rzeczy, i nie jest to wymysł 12 latków.

Evolę w przkładzie czytałem

straszne popłuczyny

Polecam Bakunina,Kropotkina w orginale prawicowy "anarchisto"

Kłania się brak wiedzy historycznej

Pierwsze grupy socjalistyczne takie jak Wielki Proletariat, II Proletariat były internacjonalistyczne, a anarchiści np. z grupy Internacjonał , może też patrioci

przejezyczyłem się i

przejezyczyłem się i zamiast "a że ludzie kochaja symbole, to naprawde nie widze powodu aby obok czarnej flagi, była flaga biało-czerwona", powinno być - a że ludzie kochają symbole, to naprawde nie widze powodu, aby obok czarnej flagi miało zabraknąć biało-czerwonej.

Z czerwono - czarnymi i

Z czerwono - czarnymi i czerwonymi flagami? A zielono - czarne, czarne lub czarno - szare nie mogą być jak rozumiem? A co, jeśli wielu się pod czerwonymi nie bardzo ma ochotę iść?

mogą iść z liberałami

wszak do tych "wolnościowców" im bliżej, RP czeka.Jak rozumiem wielu "anarchistów" nie pójdzie z socjalistami, marksistami, za to liberałowie są miłym "antyfaszystowskim" sojusznikiem.

Radykalni anarcho ekolodzy

Radykalni anarcho ekolodzy albo anarcho realiści z liberałami? Wiesz coś o tym co piszesz?

Różne dziwolągi w Polsce się trafiają

a co z anarcho-sarmatami, anarcho-indianiści,anarcho-ufolodzy też są

a Ty jesteś najwyraźniej z

a Ty jesteś najwyraźniej z odłamu anarcho opóźnionych.

Nie ja poprostu

nie lubie 1 osobowych "odłamów" , oszołomów.Anarchorealiści ha ha ha !!

Są, ale jeden jest chory, a

Są, ale jeden jest chory, a drugi powiedział, że sam nie pójdzie

Jeden z nich czasem bywa

Jeden z nich czasem bywa niezwykle aktywny trollując na forach internetowych ;-)

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

darujcie mu

ojej chłopak się przywiązał do konkretnych kolorów i tyle.
sam kedyś lubiłem połączenie czerwonego i czarnego (bo czarny jakiś taki smutny) ze względów estetycznych wcale nie wgłębiając się co to oznacza.

No to tylko

świadczy o twoim "anarchiźmie", sezonie

Nie neofaszyzm

a prawicowy ksenofobiczny populizm rośnie w siłę, 11 listopada nie tylko neofaszyści maszerują ale grupy skrajnie prawicowe związane z PiS.

Ale nie widzę powodu aby tego dnia robić za ochronę ludzi związanych z PO czy RP, albo SLD.Ludzi związanych z GW czy innymi korporacyjnymi mediami.

Przede wszystkim musimy

Przede wszystkim musimy stworzyć wyraźną granicę między ruchem anarchistycznym/antyfaszystowskim czyli ludźmi czynnie walczącymi z "narodowcami", pomagającymi lokatorom, organizującym akcje food not bombs itp, a różnymi "lewicowymi" wynalazkami takimi jak sld i palikoty. W zeszłym roku za bardzo to wszystko było ze sobą pomieszane, teraz trzeba jechać równo po naziolach jak i po pseudolewicowych partiach politycznych, choćby przypominając im na bannerach za czyich rządów miała miejsce okupacja Iraku i Afganistanu oraz tworzenie tajnych więzień.

Trzeba na banerach więcej haseł społecznych

np. antyspołeczna polityka PO, ksenofobia PiS, oportunizm SLD,RP

Liberałowie nie należą do ruchu antyfaszystowskiego

ktoś kto promuje inne formy dyskryminacji nie może być antyfaszystą

a dlaczego wlasciwie lewica

a dlaczego wlasciwie lewica wolnosciowa ma w jakikolwiek sposob czcic 11-11???

Nie wiem czy jest na miejscu

Nie wiem czy jest na miejscu wyjście w święto państwowe na ulice z czerwonymi sztandarami które kojarzą się źle w tym kraju...Do tego chciałbym dodać ze blokowanie samo w sobie ma sens,ale należny przez cały rok uświadamiać zwykłych ludzi kto organizuje I kto maszeruje tego dnia,niech ludzie zobaczą kim jest ''ONR'',''B&H''itd. Dotrzeć do tych którzy walczyli za ten kraj by był wolny,do patriotów również,by na blokadzie nie stali tylko lewicowcy czy liberałowie. Tak naprawdę to jest przepychanka miedzy lewica,a prawica,pomiędzy skrajnymi debilami z pod znaku Combat Adolf Hitler, a lewicowymi bojówkami. Rząd okrada I niszczy ludzi,wiec to rząd jest wrogiem, a nie godło, flaga czy duma z bycia Polakiem...
Na koniec chciałbym dodać ze jest wiele innych okazji by blokować tych którzy tam maszerują, maja swoje rocznice, wiec ta cala energie I prace przy blokowaniu 11listopada poświęcać w te rocznice, ale nagłaśniać gdzie się da I nie być kojarzonym z subkulturami czy ''lewactwem'', bylem blokowałem,ale dla zwykłych ludzi jest to wszystko chuligaństwem,wybrykiem subkulturowym. Zmieńmy To!Pozdrawiam.

Komu się kojarzy czerwona flaga źle

Znam starsze osoby które nie widzą nic złego w czerwonych flagach, ci co byli dzieciakami w II RP pamiętają nędze i awans społeczny. Ci bardziej kumaci w społeczeństwie wiedzą że lewica to sprawiedliwość społeczna, reszcie musimy nieść kaganek oświecenia i nie poddawać się ciemnogrodowi. Zważywszy na kontekst historyczny, co się działo w listopadzie 1918 powstawanie Rad Delegatów Robotniczych w całej Polsce, Powstanie rządu lubelskiego socjalistów czerwone flagi są na miejscu.My nie wychodzimy czcić 11 listopada, ustanowionego przez sanacje propagującą kult jednostki czyli Piłsudskiego, 11 listopada to dzień który można wykorzystać.

dotrzeć trzeba do tych którzy walczyli o wolne i sprawiedliwe społeczeństwo , fetysz biało-czerwoności mnie nie interesuje.Warto zwracać się do lewicowych kombatantów, do związkowców czy ruchów lokatorskich.

Może Michnika, Balcerowicza,Wałęsę mamy zapraszać, albo tych z NSZ.

W marszu nacjonalistów idzie nie tylko BiH,ONR idą zwolennicy JKM , czy pisowcy, to jest problem. Ale problemem jest też bratanie się antynacjonalistów z tymi którzy nie widzą nic złego w maszerowaniu z politykami których poglądy są bliskie PO

Litości. Jak znasz byłych

Litości.

Jak znasz byłych nkwudzistów i innych paryjnych aparatczyków, którym lewica kojarzy się z tym co najlepsze w porównaniu do II RP, to możesz im dać ode mnie po mordzie. Niezależnie od wieku. Problem z takimi chwastami jest taki że wartościowa część polskiego społeczeństwa została niemal wytępiona przez ZSRR i niemców. W kontekście przywołanych przez Ciebie wydarzeń warto wspomnieć o dobijaniu Państwa podziemnego zaraz po wojnie przez NKWD. Procesach Akowców. Wiesz coś o tym?

Jeżeli ze społeczeństwa brutalnie wyrwano jego kwiat, to nic dziwnego że potem takie gówno robi karierę ze swoimi poglądami.

Prymitywny faszysto

Warto abyś wiedział że II RP to nie był raj na ziemi. Straszni są ci wszyscy potomkowie ludzi z awansu społecznego którzy dziś sami siebie nienawidzą.Za II RP mogli gęsi pasać, albo być fornalami.A teraz udają wielką szlachtę.Po mordzie to możesz sam sobie dać za swoją ignorancje.Bo niestety karbowy już fornali nie leje, a i od jaśnie pana nie dostaniesz.

W II RP inteligencja stanowiła ok 1% społeczeństwa (czyli ci z małą maturą i wyżej), 80% stanowili chłopi.Szkoły średnie i wyższe były płatne

E no bez jaj. Czarno biało

E no bez jaj. Czarno biało to wszystko widzisz, używając jakiegoś zjebanego wzorca inteligencja vs chłopi pańszczyźniani.

Nie trzeba być faszystą, aby wiedzieć, że jest coś takiego jak genotyp, że są też memy. I ludzie o lepszych ich zbiorach, nie jedynie szmalcownicy i prymitywy z dziada pradziada zostali wytępieni. Stąd taka hołota w Polsce, niestety, matolstwo, ciemnogród, powodzenie ekstremy prawicowej, zabobony, katolskość, zamiatanie pod dywan.

"jest coś takiego jak

"jest coś takiego jak genotyp, że są też memy. I ludzie o lepszych ich zbiorach, nie jedynie szmalcownicy i prymitywy z dziada pradziada zostali wytępieni"

Jakieś dowody na te rewelacje? :D

Nie było jeszcze z tego co

Nie było jeszcze z tego co wiem raju na ziemi. II RP była krajem nie pozbawionym wad, stosującym się do wszelkich standardów międzynarodowych. Krajem demokratycznym (przez większość czasu) i respektującym wolność słowa i prawa mniejszości. Ale wychwalanie systemu, który powstał dzięki wybiciu Polskiej inteligencji, aktywistów, i narzucenie pozostałej mimo wszystko ciemnej masie rządów ZSRR w imię dobra ludy nigdy nie nazwę wybawianiem.

Może Ci się to w głowie nie mieści ale w II Rp zachodziły przemiany własnościowe własciwe w tamtym okresie dla większości Państw. Nie było feudalizmu.

Jak mi jeszcze zaraz powiesz że straty wojenne ograniczyły się tylko do 1%..... ajjj. Polska inteligencja doznała zaplanowanych czystek. Bezwzględnie tępiono na podstawie donosów i wcześniej przygotowanych list także nauczycieli, urzędników, byłych wojskowych, aktywistów wszelkich niezgodnych z systemem organizacji, czy to z okresu wojny, czy przedwojnia. Także, pierdolenie o zbawiennym wpływie tych przemian działa na mnie jak mało co na tym świecie.

Kulturalny prawicowiec to oksymoron

Straszny brak wiedzy autor wykazuje, do tego brak kultury,to typowe dla prawackich trolli

Tak to sobie możesz

Tak to sobie możesz pogadać.

W twoich oczach pewnie II RP wysyłała w kampanii wrześniowej konną szarże na czołgi, 17 września od wschodu weszli wyzwoliciele uciemiężonego ludu pracowniczego, a siły rosyjskie do spółki z NKWD od 1944 roku prześladowały tylko faszystów i ich pomagierów.

Zalecił bym długie leczenie

dla prawackiego trola

Coraz mocniejsze argumenty

Coraz mocniejsze argumenty proszę Państwa. Poza tym dzióbek. Trol to by wam napisał że jesteście pojebani, a nie wskazywał konkretne powody dlaczego można pisać inaczej. Widzisz różnice?

II RP dokonywała masakr

II RP dokonywała masakr robotników, chłopów i bezrobotnych, zbudowała obóz koncentracyjny dla politycznych. Istniała olbrzymia nędza a obok dziedzice i oficerowie - zbrojne ramię systemu, rzekoma elita. Jeżeli ta elita zorganizowała kraj taki jak II RP, to kiepska to była elita. Stąd i autentyczny entuzjazm dla Polski Ludowej - to nie tylko było wyjście z koszmaru wojny, ale i fala modernizacyjna: elektryfikacja, zwalczanie analfabetyzmu, docenienie robotnika i rolnika. Mało kto miał jakiekolwiek kontakty z NKWD. Prawica pisze historię jako ciąg incydentów, sensacji, a pomija zwykłą codzienność.
A te pararasistowskie tezy o rzekomej narodowej elicie nie są potwierdzane przez przykłady Francji ani ZSRR. Czystki wśród arystokracji szły w parze z gwałtownym rozwojem kultury i nauki.Gdyby nie odeszli dawni dowódcy, Napoleonowi nigdy nie byłoby dane kierować armią.
Inną sprawą jest to, czy rzeczywiście marketingowo czerwona flaga jest szczęśliwym gadżetem. Media, w tym TVN, ustawią spór patrioci vs bolszewicy, nie wchodzą w kwestie sporu pomiędzy wartościami.

To jest absurdalne, ale nie

To jest absurdalne, ale nie tylko TO tutaj, także jedziemy po kolei.

Proszę o miejsce i datę jakiś wydarzeń określonych przez Ciebie jako masakry na chłopach i robotnikach.

Obóz to pewnie bereza... ale w gruncie rzeczy to tam osadzono głównie narodowców... nie tak ??

II Rp to był kraj budowany od 0, bez pomocy. W po drodze jeszcze z wojną z ZSRR. Przemiany własnościowe były typowe w tamtym czasie dla wielu krajów. w Polsce szły w dobrym kierunku. Infrastruktura jakakolwiek była zrównana z ziemią po przejściu frontów. Fabryki popadły w ruinę. Jak się zaczęliśmy dźwigać z kolan, przyszedł wielki kryzys, który też sprawy nie ułatwił.

NKWD - mało kto miał kontakt, ale każdy się go bał. To ni były służby, czy policja normalnego państwa, oni sprawiali że człowiek znikał by ktoś powiedział że on ma nieodpowiednie myśli. Czy Twoim zdaniem kontakt z nimi był pożądany??

Autentyczności tego entuzjazmu o którym piszesz dowodziły pewnie prześladowania, wywózki i egzekucje, a no i oczywiście referendum 3x TAK :). Tak czysty entuzjazm z każdej strony otaczał władze ludową.

Dziubek skoro ty widzisz ZSRR jako kraj przykładny i szczęśliwy to odsyłam cię do wątku o nacjonalistach popierających rzekomo faszystów w 1940. Tam masz rozpisane klęski głody w tym kraju szczęśliwości. I czystki wśród społeczeństwa.

Francja z kolei, w trakcie rewolucji wykształciła swoją własną elitę. Na czele parlamentu który przeją władzę stało wiele jednostek dla epoki wybitnych. To wiele mienia w analizie tych sytuacji. Poza tym, polska międzywojnia, to kraj o 130 lat oddalony od tamtejszej Francji. Wprowadzono już wiele reform w tym agralnych. Ziemiaństwa, szczególnie pod koniec 20 lecia nie można w żaden sposób porównać do arystokracji francuskiej czy rosyjskiej. Po 1 nie miało praktycznie siły politycznej, ze względu na panującą w kraju DEMOKRACJE (apropo dziubek, Francja XVIII wieku to jaki ustrój, a Rosja carska??), a po 2 wpływy ekonomiczne malały z każdym rokiem.

Napoleon przeją władzę awansując w ramach armii. Do czasów kampanii włoskiej był jednym z wielu generałów. To jego niesamowite predyspozycje sprawiły że pokonał przeciwstawności i staną na czele narodu jako cesarz francuzów. Tutaj przyszła inna armia, wybiła tych którzy mieli legitymacje społeczną do rządzenia, potem tych którym to nie pasowało, potem tych którym teoretycznie mogło to nie pasować, i dopiero zaczęła budować ustrój powszechnej szczęśliwości. Na czele obsadzając wcale nie tych którzy mieli pomysł jak ten byt poprawić, ale umiejących się podlizać Moskwie. Skąd Ty takie porównania bierzesz?

Jakby ktoś Ci zrobił fale modernizacyjną na grobach bliskich to może byś zmienił zdanie. :)

Wspomniany rozwój kultury rzeczywiście był imponujący, cenzura zawsze dobrze wpływa na kulturę. Słyszałeś że obowiązywała przez cały PRL?? Czy umknęło to twojej uwadze? Tymczasem w II RP, każdy pisał co chciał, zakładał organizacje jakie chciał i należał gdzie chciał, cóż za wypaczony kraj nie??

To nie media ignorancie, to historia, i to elementarna wiedza z jej zakresu ustawia taki spór. To był jebany okupant, a nie żaden przyjacielski naród. To chyba jedyne co tym naszym mediom wychodzi. Dlaczego masz w zarysie powyżej, a resztę na kilu stronach rozpisane w przytoczonym temacie.

Może zacznijmy od tej

Autor pisał o strajku

Autor pisał o strajku chłopskim na podstawie materiałów ze strony PSL... Bez żadnych przypisów, historyków, autorytetów. Ot, jak zwykła broszurka wyborcza :). Nawet zakładając że miał rację. 44 ofiary... na kilka milionów uczestników, no i 617 osób skazanych... biorąc pod uwagę że obie strony dysponowały uzbrojonymi oddziałami. ZBRODNIA! Stary, jednego tygodnia stanu wojennego zabito więcej ludzi :/. O czym ty piszesz?

Dla dla porównania :) zbliżony okres.

http://www.klub-generalagrota.pl/portal/kg/38/623/Internowani_zolnierze_...

Czystki o których pisałem dokonywane przez cieszącą się całkowitym poparciem ludu armię czerwoną i polskich komunistów.
95 tys aresztowanych
13 tys zabitych z czego 8,5 tys w bezpośredniej walce, a 5 tys złapanych i skazanych na śmierć.

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Zolnierze-wykleci-kim-byli-i-c...

I gdybyście choć nieco

I gdybyście choć nieco ogarniali historię na poziomie podstawówki, to by nie trzeba było tego co kolega powyżej tłumaczyć.

Czy fanatycy czerwonych bydlaków zze wschodu mogliby się łaskawie od Anarchizmu już w końcu odstosunkować?

Nie bardzo głebie twojej myśli ogarniam

O co chodzi, do kogo skierowane LOL

Reszta polskiego

Reszta polskiego społeczeństwa była już mało wartościowa? Ja pierdolę, kolego, mówisz z taką pewnością, jakbyś tam był i rozumiał wszystko, co się działo.
A nie rozumiesz. Np. tego, że do KPP wstępowali ludzie, którzy za sprawą tej światłej, "patriotycznej" części społeczeństwa, byli spychani na margines społeczny. Już nie wspominam, że w II RP nie tak rzadko zdarzali się chłopi pańszczyźniani. Im też wyjebać, naszczać na grób?
Świat jest czarno-biały: żydzi to komuniści, AL była zła, AK dobre, a NSZ najlepsze, bo jebali wszystkich: żydów, komuchów i liberałów, a z nazistami uprawiali dziki seks - "raz się miziamy, Adi, a potem daj mi klapsa".

Teorie "kwiatów społeczeństwa" to sobie głoś na forum PiS, albo w drugiej klasie gimnazjum.

Podziały społeczne są

Podziały społeczne są naturalną częścią każdego społeczeństwa. Ja wiem że wypominanie tego że próby wprowadzenia społeczeństw bezklasowych prowadziły tylko do śmierci tysięcy i milonów ludzi jest tu niepopularne, ale tak było.

Aż taki stary to nie jestem, ale czytam. Wiesz takie składanie liter w sylaby, sylab w zdania, zdań w paragrafy, paragrafów w rozdziały, a rozdziałów w książki. Wiesz co można interesującego zauważyć, że z ludzi którzy pisali te książki w XX leciu, jeżeli nie udało im się uciec to ich zabili w trakcie wojny, albo zaraz po. Znaczna część zresztą zaraz potem palono lub wprost zakazywano. Ja się pytam gdzie tu kurwa poprawa? Ciekawe zjawisko.
Dzikie hordy sowieckie wprowadziły u nas ustrój dławiąc opór wymęczonego wojną społeczeństwa, a ktoś tutaj śmie to nazywać jakąś poprawą. Zaraz po wojnie wyłapywano wszystkich patriotów walczących z hitlerowcami o ile nie byli z AL. Członkowie tej ostatniej z resztą sami w tym znacząco pomagali. Ludzi którzy jako Polacy do tej poprawy się przyczynili nie dane krztyną szacunku. Polacy "pacyfikowali" polskie wsie, które wspierały ukrywających się po lasach partyzantów nie godząych się na dyktat Moskwy, i chcących budować niezależne państwo.

Jak mi zaraz jeszcze ktoś napisze że w społeczeństwie było poparcie dla tych zmian, bo przecież słynne referendum 3xTAK o tym świadczy, i prowadziło to wszystko do poprawy losu ludu zgodnie z jego życzeniem, to mu gratis wyślę podręcznik do historii.

Tyle w temacie.

i......... nie sieja sami się rodzą

typowy prawacki bełkot, podparty darwinizmem społecznym

prawicowy - TAK bełkot -

prawicowy - TAK
bełkot - nie
darwinizm społeczny - tak

Z tym że akurat nie bardzo w tym poście.

Frapuje Mnie niesamowicie,

Frapuje Mnie niesamowicie, że wyznawcy darwinizmu społecznego mogą się jednocześnie mienić reprezentantami ucisnionego narodu. Całe szczęście zresztą że mają tą wadę umysłową, bo przekreśla to wszelkie szanse na zdobycie przeważającej siły przez prawicę.

tylko ci sie tak wydaje :)

tylko ci sie tak wydaje :)

To zabawne

jak nasi "narodowi-radykałowie" przesiąknęli JKMem, przedwojenny RNR-Falanga to by na laczach rozniósł za takie poglądy

Za to lokalni anarchiści z

Za to lokalni anarchiści z narodowców znają tylko PIS i JKM, oczytane bestie :). Jak prawica, znaczy na pewno oni:).

Po co babrać się w szambie

Nacjonaliści nie mają poglądów, to zlepek chorych popłuczyn

Popełniasz masę błędów

Popełniasz masę błędów i mieszasz różne wartości.

Jeżeli jesteś przedstawicielem darwinizmu społecznego, to co złego widzisz w tym, że obóz zwycięski eksterminuje obóz przegrany? Zwyciężyli, więc są lepsi, są lepsi, więc ich geny powinny przetrwać, a tych drugich niekoniecznie. Jak można jednocześnie brzydzić się słabymi i próbować grać współczuciem dla ofiar?

Po drugie: manipulacja. Tzw. podziemie niepodległościowe "pacyfikowało" wsie, które poparły władzę PPR. Wyklęci nazywali je "moskwami", przygotowywali listy mieszkańców do wymordowania i realizoweali to. Są też przypadki wymordowania ludności białoruskiej i żydowskiej, motywowanej szowinizmem.

W sładzie sędziowskim, który skazał Pileckiego było dwóch byłych akowców. Na byłych akowcach opierała się też podstępna likwidacja V Komendy WiN. Przekłamujesz zatem dzieje, aby ustawić wygodnie swoich idoli, a oczernić grupę, która ma jakiś związek z poglądami, które zwalczasz.

Manipulacją jest twierdzenie o zwalczaniu walczących z hitlerowcami. Równie dobrze można napisać o zwalczaniu blondynów. Zwalczano tych, którzy występowali przeciw nowej władzy - głównie zbrojnie. Stosowano nawet amnestie dla winowców, którzy chcieli złożyć broń.

Niezależne państwo to dziś przede wszystkim KRL-D. Czy niezależność państwa jest najwyższą wartością dla jego mieszkańców czy dla jego władz?

No i kończąc ten temat - to był margines życia społecznego, gdzieś na uboczu głównego nurtu życia. Należy to do historii, ale jej główny bieg to reforma rolna, industrializacja, elektryfikacja, nacjonalizacja, gospodarka planowa, odbudowa, upowszechnienie opieki medycznej, wyrównywanie szans, biurokracja, propaganda.

Społeczeństwo bezklasowe czy z klasami minimalnie zróżnicowanymi, jest dużo bardziej dynamiczne i twórcze niż elitaryzm, który najlepiej zobrazować przez kilkanaście wieków feudalnego zastoju. Społeczeństwo bezklasowe korzysta ze zdolności wszystkich członków, sprzyja rozwojowi w górę i wszerz. "Społeczeństwo" o silnej klasowości to marazm i zastój: syn chłopa pozostaje chłopem, syn prawnika prawnikiem - nie są premiowane determinację i talenty, nie liczy się jednostka - pochodzenie przesądza prawie o wszystkim, W społeczeństwie masowym elita kreuje się na bieżąco

Ja rozumiem że u Tolkiena

Ja rozumiem że u Tolkiena świat jest czarno-biały, ale musicie mieć świadomość że w realnym świecie tak nie jest.

Darwinizm społeczny też musi mieć swoje granice. Jego efektem nie ma być eksterminacja słabszych i celowe utrudnianie życia jednym przez drugich, ale uwzględnienie prostej zależności że jedni są bardziej utalentowani/pracowici i nie należy ich za to karać. To co człowiek potrafi, czego się nauczył, albo ile pracuje powinno mieć odbicie w jego szeroko rozumianej pozycji społecznej. Tutaj natomiast, na każdym kroku próbuje si udowodnić że jak już ktoś coś ma to na pewno dzięki wyzyskowi, albo innym przekrętom. I że wszyscy ludzie powinni być sobie równi pod każdym względem tylko dzięki temu że są. O tuż nie. Każdy ma wpływ na swój los.

Dziubek, działania przez Ciebie opisane są dziełem nawet nie wszystkich organizacji podziemnych, nawet nie wszystkich oddziałów mieniących się nacjonalistycznymi, ale wąskiej części z nich.
Mordy na polskim podziemiu zaczęły się jeszcze przed powstaniem marionetkowego państwa, o którym piszesz. Słyszał Pan może o wyzwalaniu kresów wschodnich w których armii czerwonej pomagali żołnierze podziemia, a którzy zaraz po ustaniu walk byli bądź zabijani przez "sojuszników" bądź aresztowani? Nie słyszałeś pewnie o tym że nawet Ci żołnierze podziemia, którzy uciekli byli wyłapywania dzięki donosom lokalnych sympatyków komunizmu?? Wtedy nie było jeszcze mowy o przeciwnikach nawet marionetkowego Państwa polskiego. Nie było to jak to ładnie nazwałeś zwalczanie blondynów, ale celowe oczernianie i eliminowanie siły które walczyły przeciwko hitlerowcom. Kojarzysz plakat "AK zapluty karzeł reakcji"?? Dla wielu żołnierzy pozostających w lasach nie było innego wyjścia. po powrocie do domów czekała by na nich śmierć dzięki "życzliwym". Tak chociaż walczyli do końca. Doczytaj zanim zaczniesz mi zarzucać manipulowanie czymkolwiek :).

Likwidacja WIN opierała się na na zdradzieckich jednostkach dzióbek i kolaborantach. Z resztą, w znacznej części o nieznanych motywach. Sytuacja, w której stajesz przed wyborami mogącymi zadecydować nie tylko o życiu Twoim, ale i innych - najbliższej rodzony, może wiele zmienić. Ale tego już się nie dowiemy co nimi kierowało.

Odwołując się do składu sędziowskiego w tej farsie zwanej procesem. Nie powiesz mi że jakiekolwiek ślady obiektywizmu mógł nosić proces w którym skazano za współpracę z faszystami członków AK? To że w takiej farsie brali udział jacyś ludzie kiedyś związani z AK, dowodzi upodlenia tych ludzi, ale w żaden sposób nie wpływa na wypaczenie systemu, który tutaj próbujecie wychwalać.

Każdorazowe przeciwstawianie władz, narodowi, czy szerzej jego mieszkańcom może doprowadzić tylko do rewolucji i zniesienia systemu. Wiem że do tego dąży wasza ideologia ale na dzień dzisiejszy nie ma nic wspólnego z realiami. Suwerenność odebrano nie władzą narodu, ale całemu społeczeństwu. Demokracja, jaka jest, taka jest, ale ludzie w niej decydują. Biorą poniekąd odpowiedzialność za swoje losy. A tymczasem z PRL, wyborów nie było, referendum 3xTAK sfałszowano, i generalnie dymała nas moskwa i jej pachołki. Także argument o tym że suwerenność jest bardziej potrzebna ludowi jest ... fałszywy delikatnie mówiąc.

Społeczeństwo bezklasowe to fikcja. Prowadzi do wykształcenia się liderów klasy powszechnej która dyma wszystkich równo, w imię dobrobytu klasy. Nie ma się co temu dziwić. Prawidłowo funkcjonująca bezklasowość narzucała by marazm, wszystkim którzy potrafią coś więcej. Bo poco się starać skoro i tak wszystkim ma być dane po równo?

Nikt na dzień dzisiejszy nie postuluje wprowadzenia systemu kastowego, ale przyjemnie sobie wyobrażać że taki funkcjonuje żeby usprawiedliwiać mrzonki o konieczności wprowadzenia systemu jednoklasowego.

Twoje argumenty o przejęciu w Polsce władzy przez komunistów wynikają z niewiedzy, ale i tak jest u Ciebie lepiej niż u innych :). Doczytaj i wróć.

Darwinizm społeczny, o ile

Darwinizm społeczny, o ile jest prawdziwy, nie potrzebuje żadnego poparcia. Natomiast darwiniści społeczni popełniają zawsze słynny błąd naturalistyczny, co w przepiękny sposób pokazuje ich upośledzenie logiczne.

Że z darwinizmem to za wiele wspólnego nie ma, to też chyba nie będę mówił, bo i po co, skoro XardaS i tak nie zrozumie?

Acha, no i nie wiem, z kim się kłócisz. Tu chyba nikt nie przeczy, że polscy komuniści mordowali ludzi. Obojętnie jednak jak będziesz obsmarowywać PRL, nie udowodnisz zasadniczej tezy, że II RP to była kraina szczęścia powszechnego.
Ale w typowy sposób odchodzisz do tematu, bo jeszcze jesteś mały i nie umiesz rozmawiać. I robisz błędy ortograficzne. To przy zarozumialstwie wkurwia niepomiernie.

Dziubek, udowadniam że PRL

Dziubek, udowadniam że PRL nie był krainą szczęśliwości i że jego wprowadzanie było okupione cierpienie.

To że Twoje ego sięga gwiazd, to ja doskonale już wiem. To że nie jesteś w stanie nawet chyba samego siebie przekonać w sposób logiczny, a nie emocjonalny, do swoich poglądów też już pojąłem. Wystarczy kilka twoich tekstów. Wszyscy, którzy się z Tobą nie zgadzają są z LO, mieszkają z rodzicami, nie myślą logicznie, a no i oczywiście nic nie czytają i nic nie wiedzą. To są najlepsze z twoich argumentów. Serio. Z tego też względu, Twoja opinia wali mnie niepomiernie.

Nie mniej, pozdrawiam :).

Ale kolego, popełniasz

Ale kolego, popełniasz podręcznikowe błędy, które zdradzają zaburzenia semantyczno-pragmatyczne. To w spektrum autyzmu jest. Nie wiem, to się leczy, raczej nie taka poważna choroba, ale z trudno się z wami dogadać.

LO i mieszkanie z rodzicami powinno drażnić jeszcze bardziej. Bo jeśli jesteś stary, a masz poglądy dzieciaka (i jego sposób argumentacji - tzn. "szukam zdania, do którego mogę się jeszcze przyczepić, to może nie zauważą, że nie zrozumiałem sedna wypowiedzi"), no to chyba najlepiej nie jest, nie?

Pozdrooffki! :*

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.