Niepokojące odkrycie rosyjskich naukowców

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt

Rosyjscy naukowcy odkryli na obszarze ok. 15 tys. kilometrów kwadratowych w Arktyce ponad 100 naturalnych ujść gazu, który jest uwalniany do morza. Z badań wykonanych przez badaczy wynika, że dochodzi do uwalniania metanu do atmosfery na niespotykaną dotąd skalę. Niektóre z ujść miały nawet kilometr szerokości. Metan jest gazem cieplarnianym o 20-krotnie silniejszym działaniu niż dwutlenek węgla. Najszersze znane dotąd ujścia miały co najwyżej dziesiątki metrów średnicy.

Według szacunków, pod wieczną zmarzliną w regionie arktycznym znajdują się miliony ton metanu zamknięte pod pokrywą lodową. Wraz z zanikaniem pokrywy lodowej w okresie letnim i rosnącymi temperaturami w całym regionie, metan uwięziony pod wieczną zmarzliną może zostać nagle uwolniony do atmosfery powodując bardzo nagłe zmiany klimatyczne. Według szacunków opublikowanych przez Rosjan w 2010 r., emisje metanu w tym regionie wynosiły 8 milionów ton rocznie. W świetle najnowszych odkryć, wydaje się, że te liczby są bardzo zaniżone.

Za: http://www.independent.co.uk/news/science/vast-methane-plumes-seen-in-ar...

etam ekologia. pewnie już

etam ekologia. pewnie już szukają możliwości, by na tym zarobić

Prędzej zafajdani jankesi

dobiorą się

To tyle w temacie

To tyle w temacie odpowiedzialności człowieka za efekt cieplarniany. Przecież jeden wybuch wulkanu generuje więcej CO2 niż ludzkość od początku istnienia. Teraz jeszcze ten metan. Może wreszcie rządy przestaną nas okradać na rzekomą walkę z ociepleniem.

ten metan też jest

ten metan też jest uwalniany z powodu działalności człowieka, bo dlatego topi się pokrywa lodowa, prawicowy osiołku ;)

a jeśli chodzi o wulkany, to znalazłem informacje że CO2 emitowany przez ludzi jest 150 razy większy niż emitowany przez wszystkie wulkany

Volcanic eruptions can enhance global warming by adding CO2 to the atmosphere. However, a far greater amount of CO2 is contributed to the atmosphere by human activities each year than by volcanic eruptions. T.M.Gerlach (1991, American Geophysical Union) notes that human-made CO2 exceeds the estimated global release of CO2 from volcanoes by at least 150 times

http://www.geology.sdsu.edu/how_volcanoes_work/climate_effects.html

To jest zbyt często

To jest zbyt często powielany mit i nieprawda.
http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Wulkany-i-CO2.html :

Jednym z […] najczęściej powtarzanych, mitów dotyczących globalnego ocieplenia jest ten dotyczący wulkanicznych emisji ditlenku węgla. Słowo "mit" dobrze oddaje przynależność tego zjawiska […] Mt Pinatubo, którego wybuch w 1991 był jednym z największych w XX wieku, w ciągu dwóch dni wyrzucił do atmosfery więcej CO2, niż Etna przez cały rok -- maksymalnie około 250 mln ton CO2. Takich erupcji w całym stuleciu zdarza się jednak zaledwie kilka.
A teraz porównajmy to z działalnością ludzką. Elektrownia w Bełchatowie emituje 34 mln ton CO2 rocznie, co oznacza że mamy na terytorium naszego kraju
odpowiednik Etny. Polska chciała dla naszego przemysłu limity emisji wynoszące 284 mln ton CO2 rocznie -- mniej więcej tyle, co wszystkie wulkany świata.

IMHO wniosek banalny:

IMHO wniosek banalny: Walczyć trzeba z JAKIMKOLWIEK zanieczyszczaniem/niszczeniem środowiska, a nie ograniczać się do walki z emisją CO2(i przy okazji robić na tym biznes) - jak to robią "rządy"...

Co za pierniczenie na CIA

Co za pierniczenie na CIA się pojawia. "Bardzo nagłe zmiany klimatyczne" oznaczają wzrost średniej temperatury o 2-3 stopnie w ciągu 100 lat. No nie mogę, normalnie katastrofa, wszyscy poumierają z tej ciepłoty bo nie zdążą kurtek z siebie ściągnąć przez 100 lat...

Co za libertariańskie

Co za libertariańskie pieprzenie i myślenie życzeniowe.
Za 100 lat nasi potomkowie nie zdążą zdjąć kurtek? Będzie to mniejsze z ich zmartwień, gdy obniży się bioróżnorodność we wszystkich biomach Ziemi (LMGTFY http://www.globalissues.org/article/172/climate-change-affects-biodivers... ), a kataklizmy zaczną nawiedzać najbardziej zaludnione regiony świata. Np. tsunami na Bałtyku. http://planetaziemia.pan.pl/GRAF_aktual-2010/broszur/Katastrofy_naturaln... , pkt.pkt. 1 i 2,
http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU9042
Prawda jest taka, że możemy to olać, ale skutki są nieprzewidywalne (zapewne jeszcze większa industrializacja i intensyfikacja rolnictwa). Jest to krok w głównej mierze nieodwracalny. Jako rozumni, odpowiedzialni Ziemianie powinniśmy w zakresie od nas zależnym utrzymywać środowisko w stanie naturalnym.

główny problem polega na

główny problem polega na tym, że ten przemysł jest przemysłem kapitalistycznym albo państwowym poza kontrolą społeczeństwa. Liczą się zyski i nieważne jakich szkód dokona się przy okazji a potem to zwykli ludzie za to płacą

problemy z myśleniem zombie

czy TVN zniszczyła ostatnie szare komórki

Efekt cieplarniany? Co za bzdura! Powiem więcej...

ja też uważam, że to wszystko co można wyczytać w poważnych pracach naukowych niezależnych badaczy to jedna wielka ściema i ekolewackorządowy spisek, w rzeczywistości sprawa jest prosta ziemia ma kształt banana :P

efekt cieplarniany ,

Bo planeta sama reguluję swoją temperaturę w różny często jeszcze nieznany nam sposób. Ale są to między innymi erupcje wulkanów podczas których ilość gazów cieplarnianych wyrzucanych do atmosfery jest tak ogromna że wpływ ludzi jest zwyczajnie przeceniany, Jak zwykle mamy zbyt wielkie mniemanie o sobie

"Oho! Planeta coś sobie

"Oho! Planeta coś sobie reguluje" -- myślał głaz, tocząc się po obwałowisku. "Ot, przesadzasz, głazie! To turyści kopnęli cię na szczycie!" -- rzekł do niego blok kredowy. Głaz tylko obejrzał się z politowaniem na starą wariatkę.

Na pewno sobie reguluje,

Na pewno sobie reguluje, tylko niekoniecznie efekty tej regulacji będą dla nas sympatyczne. I to właśnie się tu rozchodzi.

Napewno na tym zarobia. Na

Napewno na tym zarobia. Na pewno beda gadac o efekcie cieplarnianym bo nie maja juz o czym. Przeciez nie powiedza ile na tym przytula. Okradali i okradac beda. Sami stworzyli prawo do tego. "To nie jest wasz dom! Nasz On!".

Sama informacja "o tym" juz jest na pewno sporo warta wiec...
Koncerny naftowe,urzedy,wojsko,prezydia,itp itd...

Ja mam tu równie ciekawego newsa

poniżej link do artykułu na stronie NASA:
http://www.giss.nasa.gov/research/news/20111208/

i jego dość luźnego tłumaczenia:
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Jesli-sie-nie-opamietamy-czeka...

Bardzo luźne tłumaczenie

Bardzo luźne tłumaczenie (jak i portal)...
Przykre jest i to, że Kanada wystąpiła z Protokołu z Kioto, bo "okazał się nieskuteczny": http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/499202,Kanada-poza-Kioto-Paryz-i-...

Dla komentatorów powyżej,

Dla komentatorów powyżej, propaganda koncernów paliwowych jest najwyraźniej samą prawdą objawioną. Wszystko co uderza w przedsiębiorcę naftowego na pewno jest też złe dla Kowalskiego. Po prostu na pewno tak jest i basta.

A to, że uwolnienie metanu jest efektem reakcji łańcuchowej, zapoczątkowanej przez inne procesy na które człowiek miał wpływ? Co tam 2-3 stopnie, niech wyspy na Pacyfiku sobie utoną, co tam zakłócenie pracy Golfstromu... To wszystko wymyślili źli ludzie, którzy chcą zaszkodzić przedsiębiorcom (czyli każdemu z nas, nawet temu kto jedynie marzy o własnej korporacji, a w rzeczywistości klepie biedę na umowach śmieciowych, a JKM jest dla niego bogiem).

No za Ty masz w głowie

No za Ty masz w głowie propagandę ALA GORA- który na ekologi dorobił się fortuny i reszty eko - idiotów.
W UE zamiast pomagać biednym, tworzyć nowe miejsca itd. wydaje się fortunę na walkę z wyimaginowanym problemem. To jest skandal dla prawdziwego anarchisty.
W Usa okrada się ludzi strasząc ich terroryzmem, a w Europie globalnym ociepleniem. Co kraj - inna metoda ;-]. A cel jeden - stworzenie pozoru zagrożenia by ludzie łatwiej rezygnowali ze swych praw. ehhh temat rzeka

A co do tego że klimat się zmienia - to jest oczywiste, zmienia się od milionów lat.

To, że UE trwoni pieniądze

To, że UE trwoni pieniądze pozorując różne działania, nie oznacza jeszcze, że problem nie jest prawdziwy. Dziwnym trafem krytykujesz wszystkich, tylko nie koncerny paliwowe... Niezależnie ile nagrabił Al Gore, więcej pieniędzy wydano na promowanie paliw kopalnych i niszczenie alternatyw, nie mówiąc o niszczeniu całych krajów by zdobyć tańszą naftę.

A jak wysypisk smieci tyle

A jak wysypisk smieci tyle jest wielkich to tez sie metan wydziela i co? Co oni tam gadaja o jakims klimacie? Jak sie tyle wydobywa na arktyce to zaraz załacza odkurzacze. Nabija akcyze, przesylowe, marze dla firm. Poogrzewaja te puste sale balowe, gabinety,piwnice. A my bedziemy za to bulic z ochłapów ktore nie sa warte nawet spuszczenia ich w kiblu (dla nich). I tak bez konca...A PIES ICH WSZYSTKICH J...!!!

Yak

"A to, że uwolnienie metanu jest efektem reakcji łańcuchowej"

Nie ma co panikować, końca świata nie będzie: http://www.realclimate.org/index.php/archives/2012/01/much-ado-about-met...

zależy dla kogo, bo jak

zależy dla kogo, bo jak ktoś słusznie zauważył w komentarzu pod innym tekstem na ten sam temat na tamtej stronie i "najgorszym scenariuszu"

But the methane worst case does not suddenly spell the extinction of human life on Earth

OK, the rich will survive but some of the poor are already dying.

http://www.realclimate.org/index.php/archives/2012/01/an-arctic-methane-...

to wszystko ma jeszcze społeczny i polityczny kontekst

Ja tam nie wiem czy to wina

Ja tam nie wiem czy to wina ludzi, czy kapitalistyczno-rządowa ściema żeby lobbować za atomem, usprawiedliwić ogromną akcyzę na paliwa, a i tak produkują co2 coraz więcej, państwa "zachodnie" zmniejszyły emisję, polikwidowały kopalnie(w ramach likwidacji groźnej grupy społecznej robotników przemysłu ciężkiego i wydobywczego), ale wiadomo że produkują jeszcze więcej co2 i innych syfów, ale np. w Chinach..Inni zaś twierdzą że żyjemy w interglacjale i niedługo grozi nam kolejny, po ok.12tys.lat ciepła-tzw. glacjał, czyli zlodowacenie, i będzie trzeba spierdalać do afryki-to by była ironia losu dla dumnych "białych ludków". "Prawdy nie dowiesz się nawet w Prawdzie" jak głosi ludowa mądrość, więc generalnie jebie mnie to czy to jest nasza wina. Nadmiar konsumpcji, ogromne marnotrastwo i miasta zawalone autami rażą mnie wystarczająco, nawet jeśli nie psują klimatu, a naiwny jest ten kto wierzy że w ramach obecnego nieporządku światowego uda się coś z tym zrobić..nastanie zielony kapitalizm, a w marketach będą pytać: zastanów się czy naprawdę jest ci ten kolejny bubel, który chcesz kupić potrzebny? bez jaj..wracamy do punktu wyjścia, tak czy inaczej potrzebne są zmiany!

bla bla bla W USA takie

bla bla bla W USA takie brednie jak tu zaprezentowałeś rozpowszechnia prawica, zwłaszcza skrajna i płaca jej za to korporacje naftowe. Ta sama prawica która tam powoduje biedę, ta sama która stworzyła "walkę z terroryzmem" zaczęła ograniczać prawa obywatelskie itd Oczywiście ciebie to nie skłania do żadnej refleksji. tak jak i nie skłania cie sprzecznośc że z jednej strony piszesz że globalne ocieplenie jest "wyimaginowane" za za chwilę że jednak nie bo klimat się zmienia. argument że "klimat się zmienia od milionów lat" jest tak głupi w tym kontekście że szkoda słów. Chodzi o gwałtowność tych zmian i w związku z tym gigantyczne szkody oraz o to, że być może da się to jeszcze zatrzymać albo zwolnić. Równie dobrze można by napisać że władze od tysięcy lat "ograniczają prawa" więc co się przejmujesz? Poza tym jak ja lubię jak różne typy z państwowej lewicy i prawicy zawsze mają dużo do gadania o tym, czym mają się zajmować "prawdziwi anarchiści". Oczywiście państwowa lewica zawsze tu podkreśla że tylko kapitalizmem, a prawica że tylko państwem :)

No dzięki za nienazwanie

No dzięki za nienazwanie mnie faszystą, jak już trzymać się twoich szufladk to jestem "antypaństwowa lewica".Akurat państwowa lewica jest raczej za tezą o szkodliwości CO2. A przede wszystkim gdzie ja napisałem że nie ma tzw. efektu cieplarnianego czy że w to nie wierzę.Napisałem "Prawdy nie dowiesz się nawet w prawdzie", to są sprawy naukowe, nie jestem klimatologiem, ale przeczytaj sobie chociaż o teorii chaosu, i w jaki sposób ja odkryto (okazało sie że nawet superkomputer nie potrafi przewidzieć pogody, pomimo wprowadzenia wszystkich danych stanu początkowego, dlatego prognozę pogody nadal ustalaja meteorolodzy i satelity, a nie przewidują komputery)Ale , nie zaprzeczam ani nie potwierdzam tego, po prostu nie wiem, jestem agnostykiem i nie przyjmuję niczego na wiarę, tak jak podejrzewam że podlegamy reinkarnacji(bo wydaje mi sie to słuszne i sensowne)ale może po śmierci po prostu zgaśnie mi światło(wolałbym raczej to pierwsze rozwiązanie, ale żeby to sprawdzić wpierw musze tego dożyc. Co innego kwestie społeczne, one są dużo łatwiej sprawdzalne, i nie trzeba byc naukowcem żeby obserwowac życie, czy czytac o historii, i wyciągac wnioski na przyszłość.Na ten temat mam swoje wyrobione poglądy, i tym się głównie interesuję, może jak będe miec więcej czasu to poczytam sobie o klimatologii, ale swoich badan raczej nie przeprowadzę.

to było do typa co pisał

to było do typa co pisał wyżej o Alu Gore, USA i UE, prawdziwych anarchistach terroryzmie itd :))) chyba łatwo się domyślić że nie do ciebie jesli nie pisałes o żadnej z tych rzeczy. Zresztą faszystą też go nie nazwałem, chociaż rozpowszechnia poglądy które dla swoich celów wymyśla skrajna prawica.

Jeśli chodzi o resztę, to poglądy naukowe są czymś innym niż religijne. Właśnie dlatego że religia opiera się na wierze a nauka to opis faktów opierający się na dowodach. Nauka i religia mają inny charakter, religia nie jest wiedzą. Jeśli mieszasz religię z nauką to nie rozumiesz czym jest nauka.

To nie jest kwestia wiary w globalne ocieplenie, chociaz prawicowcy lubią tak to przedstawiać, bo sami najczęściej myślą w nienaukowy sposób na zasadzie ślepej wiary, a w społeczeństwie jedyne o co im chodzi to otumanić jak najwięcej ludzi, nieważne jakie sa fakty, ważne żeby ludzie wierzyli w ich ideologię. Dlatego chcieliby żeby wiara i wiedza były równorzędne. Ale nie sa i nie będą.

Ale z twoim podejściem prawdopodobnie na żaden temat naukowy nie "wyrobisz sobie zdania" bo nie żyjemy w XVI wieku kiedy całą ludzką wiedzę dało się ogarnąć.

Wśród klimatologów raczej panuje zgoda co do tego, że po pierwsze zachodzi globalne ocieplenie, a po drugie że ma inny charakter niż wcześniejsze (cykliczne) zmiany klimatu i jest spowodowane działalnością ludzi

Na odwrót niż ci się wydaje nauki ścisłe mają przewagę nad naukami społecznymi jeśli chodzi o przewidywalność i sprawdzalność, ludzie to jednak nie atomy. W naukach społecznych wszystko to są w większości przypuszczenia, np "prawa ekonomiczne" to nie sa takie sama prawa jak prawa fizyki, bo często się nie sprawdzają.

A co do teorii chaosu - pogoda to nie to samo co klimat i działają tu inne czynniki. W przypadku zmian klimatu nie przewiduje się dokładnej pogody np tego że w Warszawie 9 stycznia 2112 o godz 9.25 będzie 10 stopni. Rzeczywiście czegoś takiego nie da się przewidzieć ze względu na zbyt dużą liczbę przypadkowych czynników. Ale można stworzyć model pokazujący średnie temperatury w naszym regionie świata zakładając pewne rzeczy (np ilość CO2)
Modele klimatu to nie są konkretne prognozy pogody.

No spoko, po tym co sobie tu

No spoko, po tym co sobie tu poczytałem, zaczynam w to "wierzyć",(to porównanie z "wiarą" o była tylko metafora)interesuję się głównie sprawami społeczno-politycznymi, ekologią w mniejszym stopniu, ale jak napisałem, i jak jest to ładnie ujęte w tym tekscie-indywidualne strategie typu jeżdżenie rowerem, gówno pomogą(ja przez to kiedyś nie zrobiłem prawa jazdy, a teraz usiłuje zrobić, jeżdiłem też bez, żeby mieć robotę, choć gdyby nie kapitalizm to auta pewnie bym nie potrzebował),podobny zresztą mam pogląd na żarcie padliny, kiedyś chciałem rzucić, ale nieraz się jadło to co się po prostu trafiło, a jak pracowałem jako dostawca w gastronomii to jadło się po prostu odpady, tacy byliśmy bogaci..Jedyne co robię ekologicznego to segregowanie śmieci, no i oczywiście zaliczanie się do proletariatu, i tak mnie nie stać kupowac ciągle nowe rzeczy, czy jeździć autem, czy latać samolotami.Tak więc doszliśmy do konsensusu że jedynym ratunkiem jest likwidacja kapitalizmu, mamy kolejny ważny powód i argument za tym aby to zrobić jak najszybciej tylko się da.Choć moim zdaniem do większości i tak bardziej trafiają argumenty społeczno ekonomiczne, bo według nich:system przeciez tak dużo robi teraz dla ekologii, wprowadz limity, montuje solary itp. bzdury, albo właśnie stwierdzą że jest to wymysł kapitalistów, którzy chcą się jeszcze bardziej nachapać. Tak czy inaczej do zobaczenia na barykadach, Nie ma kompromisu w obronie Matki Ziemii!!

EKOLOGIA SZKODZI KAPITALIZMOWI

Głównym działaniem w jaki możemy zmniejszyć efekt cieplarniany jak i całą destrukcję planety jest zmniejszenie konsumpcji, a to jest ostatnią rzeczą którą by chcieli kapitaliści. Oczywiście są też tacy, którzy zarabiają na ekologii w bardzo nieuczciwy sposób dlatego też dla potrzeby zysków stworzyli tak zwane fałszywe rozwiązania, którymi są handel emisjami, bio paliwa, monokultury lasów eukaliptusowych itp.
W nieuczciwy sposób promują te rozwiązania jako ekologiczne tak jak inni kapitaliści w nieuczciwy sposób mówią nam, że człowiek nie ma na nic wpływu ( Czy nie słyszałeś tego już wcześniej ? od ludzi biernych i pozbawionych nadziei ? )
Więcej na ten temat tutaj:
http://positi.blogspot.com/2009/12/zmienmy-klimat-na-lepsze-w-nowym-roku...

zmniejszanie osobistej

zmniejszanie osobistej konsumpcji jako rozwiązanie to też mit, dobry artykuł na ten temat

Zapomnijcie o krótkich prysznicach. Dlaczego osobista przemiana nie oznacza politycznej

http://www.rozbrat.org/publicystyka/aktywizm/2947-zapomnijcie-o-krotkich...

Zmieńmy klimat na lepsze w nowym roku.

Po poczytaniu dyskusji pomyślałem,ze jednak wrzucę. Troche długie jak na dyskusję ale pomyślałem, że warto
Zmieńmy klimat na lepsze w nowym roku. Nie dajmy się nabrać na "Globalne Ocieplenie.Globalny Szwindel" - Odezwa noworoczna.

Sylwester to wspaniały dzień na zmiany na lepsze. Wielu z nas z nowym rokiem postanawia porzucić stare nawyki, nałogi, przekonania i ogólnie poprawić siebie =/i swe życie. Korzystam więc z tej energii pozytywnych zmian i życzę Wam wszystkim zmiany klimatu na lepsze =/i siły w obalaniu kapitalizmu. Życzę Wam wszystkim obalania takich bajek jak tych przedstawionych w filmie „Globalny Szwindel”. Bajek o tym, że globalne ocieplenie nie istnieje albo, iż człowiek nie ma na nie żadnego wpływu. Do napisania tego artykułu zmusza mnie fakt tak częstego pojawiania się wypowiedzi i komentarzy typu „globalnego ocieplenia nie ma, człowiek nie ma na nie wpływu, to wymysł kapitalistyczny itp.” pod prawie każdym artykułem, wiadomością dotyczącą jakiejkolwiek działalności na temat zmian klimatycznych. Ten artykuł jest między innymi odpowiedzią na wszelkie tego typu komentarze.

Zacznijmy może od oceny skali zjawiska. Na zachodzie, gdzie mieszkam NIKT już nie neguje zmian klimatu, a raczej na pewno nikt z kręgów aktywistycznych. Negujący zmiany klimatu są tutaj marginesem takim jak wierzący w UFO czy też negujący holokaust. Każdy może wierzyć w co chce jeśli jednak prowadzi to do krzywych i złych postaw może spodziewać się radykalnej reakcji, którą postaram się tutaj wyrazić.

Zaangażowanie antykapitalistów można zobaczyć w mobilizacji przeciwko konferencji klimatycznej COP 15 podczas którego przez ulice Kopenhagi przeszła stu tysięczna demonstracja pod hasłem „Zmiany klimatu wymagają zmiany systemu” („System change not climate change”). Udział wziął w niej około tysięczny czarny blok, później niefortunnie, niesprawiedliwie i bezprawnie aresztowany. Widać to też w zaangażowaniu aktywistów w te protesty. To co doświadczyłem w Kopenhadze to narodziny silnego ruchu ekologicznego, który główny ratunek dla naszej planety (czyli dla nas wszystkich) widzi w obaleniu systemu kapitalistycznego. Potencjał tego ruchu jest tak duży jak nigdy przedtem. Nic dziwnego skoro zagrożenie naszej planety oraz skutki zmian klimatycznych nigdy nie były aż tak wyraźne. Nigdy przedtem ruch antykapitalistyczny nie miał aż takiego potencjału. Nigdy też ruch ekologiczny nie był aż tak radykalny. Nic dziwnego skoro coraz więcej osób przekonuje się, że zmiany klimatyczne dotyczą nas wszystkich. Globalne ocieplenie to już nie tylko kwestia ekologiczna, to już nie tylko kwestia anty kapiatlistyczna, to już nie tylko kwestia praw człowieka =/i praw pracownika =/i praw kobiet, to już nie tylko kwestia militaryzmu i pokoju, to już nie tylko kwestia migracji, rasizmu i zamykania granic, to już nie tylko kwestia odnawialnych źródeł energii i fałszywych rozwiązań jak energetyka jądrowa czy też „czysty” węgiel, to już nie tylko kwestia wycinki lasów tropikalnych i upraw GMO, to już nie tylko kwestia wegetarianizmu i praw zwierząt, to już nie tylko kwestia tych biednych krajów południa, które zmiany klimatu już teraz doświadczają najbardziej, choć to nie one są za nie odpowidzialne, to już nie tylko kwestia głodu i bezdomności, to już nie tylko kwestia zwiększonych represji, kontroli i inwigilacji, to już nie tylko kwestia zanieczyszczeń powietrza ziemi i wody, to już nie tylko kwestia wyginięcia gatunków, to już nie tylko kwestia multikorporacji i wykorzystywania dzieci,to już nie tylko kwestia braku wody pitnej czy ziemi do uprawy, to już nie tylko kwestia wyzysku. To już nie tylko kwestia przyszłych pokoleń =/i naszych dzieci. To już nie tylko kwestia życia i śmierci. TO KWESTIA NAS WSZYSTKICH, WSZYSTKIEGO I CAŁEJ NASZEJ PLANETY.

Dlatego bieg historii, przyszłe pokolenia, nasze dzieci i już dzisiejsze ofiary, wszyscy razem wymagają od ludzkości, nas wszystkich i każdego z osobna porzucenia tego co nas różni, a skupieniu się na tym co nas powinno łączyć tzn. na ratowaniu naszej planety, naszego wspólnego domu. Mamy ją tylko jedną i to właśnie teraz jest chwila, której nie możemy przegapić. Jest jedna rzecz, której się nauczyłem w Kopenhadze. Zmiany na indywidualnym poziomie nie wystarczą. Oczywiście są one potrzebne, bo to przecież od nas powinniśmy zacząć zmieniać świat i bardzo trudno jest np. walczyć o prawa zwierząt jedząc w Mc Donaldzie czy walczyć o wolność od systemu zniewalając się alkoholem i podpierając ten system z drugiej strony itp.

Destrukcja Ziemi, nierówności międzyludzkie i zagrożenie przyszłości nas wszystkich są problemami globalnymi i wymagają globalnych rozwiązań, które mogą nastąpić tylko i wyłącznie przez obalenie kapitalizmu =/i systemu wyzysku i konsumpcji . Nie tylko w nas, nie tylko lokalnie i nie tylko globalnie lecz na wszelkie z wymienionych sposobów. To właśnie system kapitalistyczny =/i chciwość bogatych jest odpowiedzialna za zniszczenie naszej planety, wyzysk i całe zło tego świata. Nie możemy liczyć, że Ci, którzy dla swych własnych, brudnych ineteresów wpakowali nas w ten i inne kryzysy nagle przestaną być chciwi i zrezygnują ze swych zysków. Niestety tak się nie stanie, bo chciwość to jeden z najgorszych narkotyków. Im więcej masz tym więcej chcesz. Do tego szkodzi wszystkim, a nie tylko narkomanowi.

Intencje „zielonego” kapitalizmu można najczęściej trafnie określić hasłem: „Green capitalism = green wash”. Widać to po fałszywych rozwiązaniach jakie się nam próbuje sprzedać: handel emisjami, energetyka jądrowa, „czysty”węgiel, „bio” paliwa, GMO, „ekologiczne” mięso, „naturalne” futra, konferencje klimatyczne, puste obietnice i wiele, wiele innych. Te kłamstwa mają jedynie tyle wspólnego z ekologią, że w imię „zielonego” kapitalizmu kontynuują często jeszcze gorszą destrukcję planety oraz mydlą ludziom oczy, dając jakże złudne wrażenie, że politycy, korporacje i biznesmeni się o nas troszczą i mają wszystko pod kontrolą. Nie kupujmy kłamstw, które nas powstrzymują przed podjęciem właściwych kroków. Nie od dziś politycy w każdy podstępny sposób mamią nas obietnicami i kłamstwami, które mają za zadanie jedno: utrzymać naszą bierność, byśmy nie wyłamywali się z systemu kupowania, pracowania, wyrzucania, zatruwania, nie myślenia, umierania... Nie od dziś wiadomo, że politycy, media, policja, naukowcy najczęściej są w rękach najbogatszych, którzy to najczęściej chcą być jeszcze bardziej bogaci. Dlatego nie wierzmy we wszystko co oni piszą lub nam pokazują. Tak jak kiedyś firmy tytoniowe płaciły miliony naukowcom za udowodnienie nieszkodliwości palenia tak też np. Shell parę lat temu ogłosił wielką nagrodę dla naukowców, którzy obalą fakt globalnego ocieplenia. Zrobią wszystko byśmy nie robili nic albo byśmy uwierzyli, że nic się nie da zrobić, nie mamy na nic wpływu, nie zmienimy nic (skąd my to znamy ?). Ludźmi pozbawionymi nadziei łatwiej się manipuluje, bo pozostają oni bierni. Dlatego proszę Was. Spójrzcie ponad kłamstwa. Swoimi oczami. Nie moimi. Odpowiedzcie sobie na pytania:

„Komu zależy na tym by ludzie nie wierzyli w ocieplenie klimatu i ludzki wpływ na nie ?”

„Czy fałszywe rozwiązania sprzedawane mi przez polityków i korporacje mogą mnie powstrzymywać od domagania się i wprowadzania tych prawdziwych rozwiązań ?”

„ Czy zmiany klimatyczne dotyczą także mnie i moich bliskich ?”

„Czy nie jest czas by wziąć los we własne ręce ?”

„Czy tak poważna kwestia jak przyszłość moich dzieci jest warta pozostawienia w rękach polityków ? Czy nie zawiedli mnie wcześniej ? Czy jeszcze raz mogę im zaufać? Zaryzykować ?”

Kto ma oczy niech widzi !

Ja postaram się opisać, to co ja dostrzegam. Nie w telewizorze jednak w moim własnym życiu.

Anomalia pogodowe każdego roku. Mróz i śnieg w październiku, a w maju muszę nosić rękawiczki. Kiedyś w Polsce mieliśmy jedną, dwie powodzie na stulecie. Teraz mamy je prawie co roku. W Holandii rząd planuje budowę tam by uchronić się przed podniesieniem poziomu wody. Na ostatnim szczycie Nato głównie obradowano jak wzmocnić granicę by uchronić bogatą północ przed uchodźcami klimatycznymi. W Indiach planują ogromny mur by odgrodzić się od migrantów z Bangladeszu. Ten mały kraj stał się symbolem niesprawiedliwości klimatycznej. W ostatnim roku był on nękany powodziami kilkanaście razy. Wystawa zdjęć miejsc, których już nie długo może nie być, a wśród nich Wenecja, Kopenhaga i Amsterdam dały mi dużo do myślenia. Rozmowy twarzą w twarz z aktywistami, którzy nie mieli by powodów, by mnie okłamywać o problemach klimatycznych jakie doświadczają ludzie z Południa już dziś zrodziły we mnie solidarność. To wszystko, te wszystkie kwestie oraz troska o moją córkę sprawia, że zrobię wszystko dla przyszłości nas wszystkich oraz dla teraźniejszości tych co cierpią obecnie. Uważam, że filmy typu „Globalny szwindel” wyrządzają jeszcze więcej zła niż negacja holokaustu. W te drugie wierzą jedynie pustogłowi debile, a na negację wpływu ludzkiego na zmiany klimatyczne nabiera się dużo jakby zdawało się otwartych i myślących ludzi. Co do obiektywności przedstawiania „alternatywnych” punktów widzenia, to uważam propagowanie bierności (bo tę ten film przekazuje) za nie tylko nie alternatywne lecz za konserwatywne, a wręcz wsteczne. Na zakończenie chciałbym też zaznaczyć, że zmiany klimatu jako te najbardziej bliskie wzięły pod swój „parasol” całą pozostałą destrukcje naszej planety, a więc zanieczyszczenie powietrza, wody, ziemi, wyginięcie gatunków, wylesianie, wykańczanie się surowców, kwaśne deszcze itp. Wszystkie te czynniki wzajemnie na siebie wpływają. Nie powinniśmy zapominać o żadnym z nich w naszej walce o Ziemię. Dobro naszej planety dotyczy nas wszystkich. Także policjanci, politycy, biznesmeni itp. mają dzieci i może się w końcu okazać, że niektórzy z nich także się kiedyś szczerze zatroszczą o ich przyszłość. Tego im wszystkim życzymy.

Co zauważyłem podczas COP 15 to, to że nadchodzi także czas dokonywania wyborów, po której stronie chcemy stać. Po stronie fałszywych rozwiązań czy też prawdziwych zmian na lepsze ? Ten wybór będziemy musieli podjąć my wszyscy i każdy z nas osobna. Przed tym wyborem stoi teraz wiele NGO-sów, które starały się „wyprosić” ich zdaniem jakąś lepszą niż gorszą decyzję. COP 15 pokazał jak mało się liczy głos proszenia w obradach gdzie pieniądz, władza, korporacje i najbogatsi mają najwięcej do powiedzenia. Brak miejsca dla takich NGO-sów jak Friend Of The Earth (nie wpuszczeni na obrady), Greenpeace (niektórzy z członków zaaresztowani do dziś) przy jednoczesnej akceptacji tych co współpracują w „Green Wash” np. WWF tworzący wraz z Monstanto termin „odpowiedzialnej soi” dla odmiany GMO mówi sam za siebie. Mam nadzieję, że tego typu sytuację będą sprzyjały radykalizacji tych co szczerzy, a jak nie to uwidocznieniu ich hipokryzji ( jak w przypadku WWF).

Wspaniałej przyszłości. Tego Wam wszystkim życzymy. Nie zapominajmy, że największe zwycięstwo to te, które osiągamy po podjęciu każdej akcji, każdego dobrego wyboru bez względu na jego konsekwencje. To zwycięstwo nad naszym życiem. Jak najwięcej zwycięstw w nowym roku.

Fragment książki „Życie Aktywisty”

Artykuł ten sympatyzuje z działalnością takich grup jak Climate Justice Action, Climate Justice Now, System Change Not Climate Change aktywnymi podczas protestów COP 15

Marek Griks autor „Losu Buntownika”, współredaktor stron www.positi.blogspot.com, członek Spirit Of Squatters Collective i radia Awakening/Polonia Aktywna

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.