Nowe uprawnienia kanarów

Tak samo jak policjanta czy straż miejską... za przekroczenie uprawnień, a świadków brakować nie będzie...nikt nie lubi kontrolerów.

Płacić bilet to nie będzie problemu!

Płać podatki, płać ZUS, płać abonament, płać za edukację, płać za leczenie, płać i płać. Płać, płać, płać. Jak masz tyle pieniędzy i nie przeszkadza ci grabienie cię na każdym kroku to pogratulować! Nie wszyscy mają takie szczęście!

co jak co, ale za bilety akurat płacić sens jest. zwłaszcza w miejscach gdzie transport jest zarządzany sensownie (np moje rodzinne Kielce, gdzie załoga wzięła sprawy w swoje łapy i kupili całość jako spółka pracownicza). Same się autobusy nie kupią (nie mówiąc o postulowanym w środowiskach wolnościowych darmowym transporcie miejskim)

miałem ci odpisać, ale xavier już to zrobił: https://cia.media.pl/nowe_uprawnienia_kanarow#comment-111165

ps. możesz coś powiedzieć o tych kielcach? spółka pracownicza?

daj mi swój telewizor - zapomnij o pieniądzach, tylko byś pieniądze chciał

Na coś ta kasa idzie. Taki system - płacisz i coś z tego masz. Co prawda spora część tego idzie nie tam gdzie powinna, ale co zrobić? Rewolucja? Pf. Jak tacy wszyscy mało chętni do płacenia, to jak przyszłoby do zlikwidowania pieniędzy i waluty to by nikomu się nie chciało pracować i nic robić przy takiej mentalności :)

Gdyby nie bylo zusu, to ubozsi w ogole by nie mieli emerytur - spelnilby sie sen kapitalistow z uprów i innych RAS'iów marzących o tym, żeby wszyscy sie odczepili od posiadajacych pieniadze, a ubodzy radzili/wegetowali sobie sami. Osobna sprawa, ze ów ZUS jest zorganizowany fatalnie i duzo pieniedzy umyka. Ale to jest wlasnie to, czego nie rozumieja zwolennicy drapiezneog kapitalizmu (niektorzy udajacy anarchistow): jesli idea jest prospoleczna, a realizacja do bani, to trzeba zmienic realizacje, a nie wyrzcucic pomysl. Jasne raporty i jasna odpowiedzialnosc politykow - tego trzeba, a nie likwidacji systemu emerytalnego.

Podobnie transport publiczny - to funkcjonuje na zasadzie skladki obywateli (wszystkich po trochu z podatkow, jezdzacy placa troche wiecej, bo bilet) na taki wpsolny srodoek transportu, ktory przy okazji jest przyjazny dla srodowiska. Gdyby nikt nie placil, to z wiosek w ogole ktos bez wlasnego samochodu mialby problem sie wydostac, a w duzych miastahc pewnie funkcjonowalyby busiki prywaciarzy na cenach rynkowych - tyle, ze wylacznie na kluczowych trasach i w godzinach szczytu. O autobusach nocnych mozna by zapomniec.

Oczywiscie nadmiar uprawnien dla kanara to tez pomylka, bo ide o zaklad, ze wiekszosc kanarow bedzie probowala tego naduzywac.

To nie inni pracownicy zarabiają za dużo - to ty zarabiasz za mało.

To nie inni są nieuczciwi - to ty jesteś frajerem.

I tu błąd w myśleniu, albo zwykła propaganda. XaViER, transport nie byłby darmowy, tylko opłacany z podatków. Płaciłbyś tak jak teraz, tylko nie częściowo biletami, ale całkowicie z podatków. A może zrobić zupełnie na odwrót. Wprowadzić tylko opłaty a zlikwidować dotowanie z budżetu miejskiego. Wtedy można obniżyć podatki, urzędnicy a więc władza stracą część swoich kompetencji. Przecież o to nam wszystkim chodzi, żeby tak ograniczyć rolę władzy, aby była niepotrzebna.

Tyle że obecnie władza jest skoncentrowana w rękach tych którzy mają kapitał. 5 zł dla biednego to majątek, dla bogatego to mniej niż dziennie na waciki wydaje. Wprowadzenie opłat dla wszystkich takich samych, jeszcze bardziej obciąży biednych, których już dziś nie stać na bilet autobusowy.

Masz rację Xavier. Tyle, że o ile miałoby to rację bytu w Skandynawii, o tyle w Polsce jest masa innych potrzeb i u nas te pieniądze w pierwszje kolejności powinny być przerzucone na dofinansowanie szkół (w tym stypendia i obiady dla dzieci z uboższych rodzin), lecznictwa, tworzenie nowych miejsc pracy i pracę pedagogów ulicznych. Natomiast długofalowo oczywiscie czysta racja.

Słowa "finansowanie" i "dofinansowanie" brzmią podobnie, ale nie oznaczają teog samego.