Promocja militaryzmu i neoliberalizmu na "Przystanku Woodstock"
Transportery opancerzone, a nawet wyrzutnię rakiet zabrali ze sobą na Przystanek Woodstock lubuscy żołnierze. Po raz pierwszy wojsko promuje się na festiwalu i zachęca do wstąpienia w jego szeregi - poinformował oficer prasowy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej kpt. Szczepan Głuszczak.
Trzon 40-osobowej obsady wojskowego miasteczka na Woodstocku stanowią żołnierze 17. WBZ z Międzyrzecza. Swój obóz założyli w pobliżu sceny folkowej. Żołnierze już rozbili namioty i ustawili sprzęt. Strefa, choć wojskowa, będzie otwarta dla wszystkich woodstockowiczów, a wejście do niej prowadzi przez prawdziwy checkpoint, oczywiście bez kontroli dokumentów i zbędnych pytań.
W wiosce wojskowej będzie można nie tylko obejrzeć wyposażenie i sprzęt oraz porozmawiać z żołnierzami, ale przede wszystkim uzyskać informacje dotyczące naboru do służby zawodowej, warunków, jakie oferuje, oraz zapoznać się z ofertą szkół wojskowych. Goście strefy wojskowej mogą także sprawdzić swoją sprawność fizyczną na torze przeszkód - najlepsi zostaną nagrodzeni.
- Wobec uzawodowienia naszej armii, które niebawem ma nastąpić, chcemy zachęcić młodych ludzi do związania się z mundurem. Naszym zdaniem wojsko ma sporo do zaoferowania i może być ciekawą alternatywą dla młodzieży szukającej miejsca w swoim życiu - powiedział Głuszczak.
Na Przystanku w ramach tzw. Akademii Sztuk Przepięknych będzie obecny również, czołowy guru neoliberałów Leszek Balcerowicz, który będzie "uświadamiał" młodym uczestnikom "uroki" kapitalizmu.
Tegoroczny 14. Przystanek Woodstock rozpocznie się w piątek 1 sierpnia i potrwa do niedzieli. Przez ten cały czas żołnierze będą do dyspozycji gości festiwalu, z wyjątkiem godzin nocnych, w których miasteczko wojskowe będzie zamknięte.