Ratuj Puszczę!

Ekologia/Prawa zwierząt

Aby chronić Puszczę, musimy zmienić prawo. Politycy od wielu lat odkładają decyzję o rozszerzeniu parku narodowego na terenie Puszczy Białowieskiej zasłaniając się sprzeciwem lokalnych władz. Obowiązujące przepisy dają lokalnym politykom w tej sprawie prawo veta.

W rezultacie, niewielka grupa ludzi decyduje o losach tego unikalnego w skali Europy obszaru przyrodniczego. Polski oddział Greenpeace'u rozpoczął swego czasu akcję zbierania 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ochronie przyrody.

Puszcza Białowieska to jedyny nizinny kompleks lasów naturalnych o charakterze pierwotnym w Europie. Rosną w niej wiekowe dęby, schronienie znajdują endemiczne gatunki roślin i zwierząt, jak choćby Orlik Krzykliwy, Bocian Czarny czy Żubr. Teren puszczy (w granicach Polski i Białorusi) wynosi 1500 km kwadratowych.

Niestety, Białowieski Park Narodowy, w którego granicach przyroda jest chroniona ściśle i nie może być przez człowieka tknięta, obejmuje zaledwie 17% powierzchni puszczy. Pierwotne drzewostany są rok rocznie wycinane (ok 100 tys. drzew rocznie!) a na ich miejsce powstają tradycyjne szkółki leśne. Trwająca wycinka drzew w Puszczy niszczy jej unikalny charakter. To tak, jakby wyciągać średniowieczne cegły z murów zamku w Malborku i na ich miejsce wkładać pustaki. Kiedyś las taki jak Białowieża, rozciągał się od Uralu po Irlandię i Hiszpanię. Dziś pozostało już tak niewiele z tego trwającego od 8000 lat pradawnego świata.

Jeżeli Tobie również nie jest obojętny los Puszczy Białowieskiej, możesz nam pomóc. Aby to uczynić trzeba wejść na stronę www.tydecydujesz.org/ i wpisać swoje imię i nazwisko, by pobrać formularz do druku. Na wydrukowanym formularzu uzbieraj jak najwięcej podpisów osób, które zechcą wesprzeć inicjatywę i wyślij pocztą na adres "Fundacja Greenpeace Polska", ul. Lirowa 13, 02-387 Warszawa Jest to obywatelski projekt ustawy i nie wystarczy podpisać się w internecie!
Projekt ustawy również można ściągnąć z podanej strony.

Ratujmy Puszczę! Na uzbieranie brakujących 70 tys. podpisów pozostało niewiele czasu!

STOP kłamstwom ekologów! Poznajcie prawdę!

Ale propaganda. Wy w to serio wierzycie? Wiecie, że ekolodzy manipulują danymi?

1. 100 tysięcy drzew rocznie - tak, są wyrębywane, ilość spora bo obszar ogromny (1500 kilometrów kwadratowych!), ale są to drzewa zaatakowane przez szkodniki, które muszą być usunięte, by nie zaatakowały drzew zdrowych. Ekolodzy celowo ten fakt przemilczają. Nie podają też, ile drzew jest sadzonych, aby czytelnik odniósł wrażenie, że trwa wyręb puszczy białowieskiej i wkrótce zniknie z mapy jak Amazonia, co nie jest prawdą.

2. tradycyjne szkółki leśne (co to takiego "tardycyjna szkółka" i czym różni się od "nietradycyjnej"?)- co roku sadzone są w szkółkach gatunki jednego drzewa. Po roku kolejnego. W ten sposób zachowuje się różnorodność drzew w puszczy. Drzewa ze szkółek są sadzone pojedynczo w miejsce wyrąbanych drzew. Ekolodzy celowo tego nie wspominają o tym, że szkółki to tymczasowo wykorzystany teren do posadzenia sadzonek przed późniejszym przesadzeniem w inne miejsce. Ekolodzy nie piszą, że sadzone są drzewa różnych gatunków występujących w puszczy białowieskiej i nie podają ilości sadzonek, bo a nóż okazałoby się, że sadzi się więcej drzew niż wycina (z tego co wiem w miejsce 1 sadzi się 2 lub 3). Czym różni się "tradycyjna szkółka" od "nietradycyjnej"?

3. Rozszerzenie parku - popieram. Im więcej lasów pod opieką tym lepiej.

4. Manipulacje ekologów w celu uzyskania poparcia - potępiam.

Dlatego, że nienawidzę manipulatorów, mimo, że popieram poszerzenie puszczy, nie podpiszę petycji, bo przygotowali ją manipulatorzy.

Więcej prawdy o ekologach-oszustach tutaj:

http://wolnemedia.net/ekologia/nakopac-do-dziupli/

Redakcja cia na pewno tego komenta nie puści, bo to zbyt bolesne dla ekologów, którzy są w redakcji.

To stara sztuczka -

To stara sztuczka - umieścić na końcu komentarza notkę "CIA na pewno to ocenzuruje", żebyśmy puścili ;)

Ale odnośnie komentarza - nie jestem ekologiem, na sadzeniu drzew się nie znam, ale wiem tyle, że puszcza przez tysiąclecia sobie radziła ze szkodnikami - bez pomocy leśników. Co się nagle zmieniło?

Lasy sadzone są o wiele bardziej sterylne i nie ma w nich wielu gatunków owadów i zwierząt - kto może na serio wierzyć że lasy zarządzane są bardziej wartościowe przyrodniczo, niż dzika puszcza?

Dokładnie! Lasy sadzone

Dokładnie! Lasy sadzone przez człowieka to w zasadzie plantacje drzew, a nie lasy w pełnym tego słowa znaczeniu. Z kolei prawdziwe lasy żyjące bez ingerencji człowieka, o zgrozo!, nazywa się puszczami.

"Ale odnośnie komentarza -

"Ale odnośnie komentarza - nie jestem ekologiem, na sadzeniu drzew się nie znam, ale wiem tyle, że puszcza przez tysiąclecia sobie radziła ze szkodnikami - bez pomocy leśników. Co się nagle zmieniło?"

Też nie wiem. Ale póki co wychodze z założenia, że jak kiedyś te lasy ciągneły się od Uralu po Portugalie to śmierć iluś tyś. drzew nie była problemem. Teraz kiedy zostało ich mało trzeba je bardziej chronić.

Jak na razie, leczenie

Jak na razie, leczenie zabija pacjenta.

Spotkałem się już z

Spotkałem się już z mocnym naginaniem prawdy przez greenpeace i od tej pory im nie wierzę. Natomiast jeśli chodzi o komentarz powyżej to też nie wiem czy można wierzyć w to że wycinane są tylko drzewa chore. Co do ochrony puszczy jestem za tym żeby chronić ściśle prawie cały obszar puszczy za wyjątkiem obszarów w bardzo bliskim sąsiedztwie istniejących zabudowań (a więc de facto już mocno zmienionych przez człowieka).
Swoją drogą to trochę dziwne, ale zawsze jak widziałem wolontariuszy greenpeace to zbierali oni kasę na swoją organizację, nigdy podpisy... może akurat tak mi się trafiło, ale to dziwne.

!

Kase zbierali fundraiserzy - nie tylko Greenpeace zbiera w ten sposob srodki, wiec nie ma co robic wielkich oczu. Ja widzialem jak wolontariusze zbierali podpisy, sam z reszta z nimi to robilem nie raz.

Rodacy w Chrystusie jedyni - przebudźcie się!

Światowe lobby ekologów-terrorystów celem uzyskania poparcia nie pozwala tępić szkodników i manipuluje społeczeństwem wmawiając mu, że wycięty stuletni dąb ma większą wartość niż sadzonka świerka. Ani chybi masoni albo inni diabli. My Polacy okłamywani od trzech tysięcy lat musimy wreszcie otworzyć oczy na prawdę: spisek ekomasonów zagraża naszym dzieciom i Ojczyźnie naszej. Ojczyzna nasza chyli się ku upadkowi, krzyczmy wszyscy razem: Wielka Polska Betonowa!
Leszek Bubel
Kazimierz Świtoń
Jerzy Urban
Lech Wałęsa
Bogdan Pawłowski
Donald Tusk
i inni.

Przywrócić odwieczne

Przywrócić odwieczne prapolskie szkółki leśne sprzed 3 tys. lat!

z cały szacunkiem, ale to

z cały szacunkiem, ale to Ty manipulujesz faktami:
ad. 1 nie sto tysięcy drzew, a sto tysięcy metrów sześciennych drewna, a 1500 km kwadratowych to powierzchnia całej puszczy, z czego w granicach polski znajduje się niewiele ponad 600, park narodowy stanowi jedynie kilkanaście procent polskiej części puszczy. poza tym leśnicy wycinają nie tylko zaatakowane przez korniki drzewa (co i tak w parku narodowym nie powinno mieć miejsca) ale i inne, zdrowe drzewa, na których wycinkę obowiązuje moratorium, bez względu na to, czy są zaatakowane, czy nie (vide wycinka ponadstuletnich dębów w rezerwacie im. Szafera, która została zgłoszona do prokuratury).
ad.2 cały sens istnienia puszczy i parku narodowego opiera się właśnie na niesadzeniu nowych drzew i nieistnieniu szkólek leśnych.
ad.3 bez komentarza.
ad.4 także bez komentarza, bo sam manipulujesz faktami i wykazujesz się niewielką wiedzą na tematy przyrodnicze.

tradycyjne/nietradycyjna

Czepiasz się waść słówek. W tym rzecz, że ponowne "zalesianie" przez człowieka terenów to proces sztuczny, nie naturalny. Drzewa są sadzone rzędami i kolumnami, w równych odstępach, zazwyczaj jednego gatunku na sporym obszarze. To zabija bioróżnorodność. To nieprawda, że są przesadzane. Wiele szkółek jak zostało posadzonych, tak rośnie dalej. Kolejna sprawa, wraz z wycinaniem starego drzewostanu, ginie cała flora i mikrofauna podszytu. W szkółce tego nie uświadczysz. No i wreszcie, czy naprawdę nie wycina się co roku w polsce wystarczająco dużo drzew, by jeszcze rąbać pierwotną Puszczę?

!

Jemu chodzilo o nasadzenia uzupelniajace - kiedy np. drzewo musi byc wyciete ze wzgledow higienicznych lub innych. Czasami tak sie robi i wtedy nie ma co mowic o rzedach nasadzonych drzew, bo to sa przypadkowe i wyjatkowe sytuacje, kiedy np. chce sie przywrocic pierwotny sklad lasu. Tak sie robi np. w otulinach, ale nie powiem jak czesto, bo jestem sozologiem, a nie lesnikiem.
Inna sprawa, to to, ze kolega z wolnych mediow - jak slusznie ktos zwrocil uwage - nie widzi roznicy miedzy sadzonka a prawie 100-letnim drzewem (swierkiem) i nie wie, ze padle drzewo ma swoje "drugie zycie", tj. staje sie siedliskiem dla zupelnie innej fauny i flory niz za zycia.

re

1. Historia z kornikiem drukarzem? Owszem, byla wycinka z tej okazji - przy okazji poszly pod pily ponad 100-letnie deby, podczas gdy zaatakowane byly swierki. Ups. Pretekst wycinki byl bzdurny, bo gradacje drukarza zachodza dosc regularnie i jakos wczesniej nie byl to powod do zwiekszania intensywnosci wyrebow. Btw. puszcza bialowieska jest znana glownie z licznych gatunkow grzybow i owadow zerujacych na martwym drewnie, dosc duza liczba to gatunki reliktowe.
Wyrab drzew w puszczy jest postepujacy, w zeszlym roku zakontraktowanych bylo 104 tys. m^3 drewna, w tym - 150 tys. m^3. Istotne dla mnie jest to, ze limity sa progresywne, a to nie wrozy dobrze. Zeby bylo zabawniej, kiedys-ktos (jestem na wyjezdzie, nie mam pod reka materialow) planowal wycinke w puszczy ograniczona do poziomu zaspokajacego lokalne potrzeby (bodajze 37 tys. m^3 drewna/rok, ale moge sie mylic).
Pracownia na Rzecz ... chyba w tamtym roku alarmowala opinie publiczna pokazujac material dokumentujacy wycinke debow ok. 200-letnich. Nie chodzi wiec tylko o 70-letnie swierki opanowane przez drukarza, ktory jest z kolei pokarmem dla licznie wystepujacych w tamtym regionie dzieciolow (o ile mnie pamiec nie myli, wyst, tam 9 gat.).

2. To jest oczywiste, ze nasadzenia sa wielogatunkowe, teraz to standardowa procedura (przynajmniej od kiedy sie okazalo - poczatkowo w Niemczech - ze monokultury drzewne maja mniejszy przyrost roczny biomasy), podobnie jak zaszczepianie sadzonek grzybnia, wiec nie wiem po co mieliby o tym wspominac w raportach czy - z koniecznosci skrotowych - notkach i informacjach prasowych ekolodzy. Czy wiesz, ze nigdy nie przezywaja wszystkie sadzonki umieszczone na miejscu wycietego drzewa? M. in. dlatego sadzi sie czesto wiecej niz jedno.

3. Szkoda, ze pelnisz role "pozytecznego idioty" w sluzbie Lasow Panstwowych.

4. Wspaniale. Szkoda, ze nie jestes bardziej krytyczny w dobieraniu zrodel. "Nie" naprawde jest dla Ciebie na tyle wiarygodne by wystepowac przeciwko planom dokladniejszej ochrony Puszczy Bialowieskiej? Szok.

Na przyszlosc proponuje miec na tyle rozsadku, by nie uwazac ustaw za cel nadrzedny, a jedynie za srodek do osiagniecia jakiegos celu. Jesli ta ustawa ma pomoc ochronie srodowiska, a jej zwolennicy odnajduja sie w rzeczywistosci medialnej (czyli kreuja rzeczywistosc na swoje potrzeby, jak kazde media), to czy nie jest glupio szkodzic grupie, ktora sie popiera opierajac sie na brukowcu? Jeszcze rozumialbym Cie, gdybys siegnal chociazby po Przyrode Polska czy Aure, ale zeby Nie bylo dla Ciebie opiniotworcze w tej kwestii, to naprawde, dla mnie jest co najmniej dziwne.

"Im więcej lasów pod

"Im więcej lasów pod opieką tym lepiej." to podpisz petycję! kiego grzyba starasz się zabłysnąć wymachując dziwnymi danymi z dziwnych źródeł?

Za mordę hołotę chcącą

Za mordę hołotę chcącą ograniczania i wykorzystywania zasobów przyrody dla egoistycznych potrzeb człowieka.

Jestem całym sercem za tym, aby jak najbardziej zaostrzyć prawa dotyczące szanowania i zostawienia w spokoju przyrody. Uważam, że parków narodowych, obszarów chronionych, miejsc nidostępnych dla człowieka winno byc jak najwięcej.

Za skandal uważam tak niskie ceny wstępu chociażby do Parku Tatrzańskiego. To potem owocuje takimi patologiami, jak przypadek zamęczonego niedźwiadka kilka lat temu. Bydło nie powinno mieć wstępu do takich miejsc, świątyń natury.

Niestety, dopóki mamy tak niedouczoną, i nieświadomą, nieodpowiedzialną populację jak teraz, to należy z całą mocą regulować to prawem.

A jak słyszę wypowiedzi tych wsioków dotyczące konieczności korzystania z "zasobów leśnych" dla miejscowych, czy też tzw "myślwych", to mam dojmującą ochotę zabawić się w "manhunt" w realu.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.