Rosja: "Głosuj, albo stracisz pracę!"
Rosjanie twierdzą, że naciska się ich, aby wzięli udział w wyborach (2 grudnia). Kremlowi zależy, aby jak najwyższe poparcie otrzymała pro-prezydencka Jedna Rosja, której listę otwiera Władimir Putin.
Associated Press (AP) pisze, że wywiera się na ludziach presję, aby głosowali w swoich miejscach pracy. Niektórzy pracownicy twierdzą, że proszono ich o listę swoich krewnych i przyjaciół, którzy zamierzają głosować na Jedną Rosję. Ludzie namawiani są do tego, aby brać z urzędu, w którym zarejestrowani są jako wyborcy, zaświadczenia umożliwiającego im głosowanie poza miejscem zamieszkania, wielu zrobi to na życzenie swoich szefów.
Nauczycielka z Sankt Petersburga powiedziała, że kierownictwo szkoły nakazało wszystkim pracownikom przyniesienie stosownego oświadczenia, aby móc razem zagłosować w szkole w dniu wyborów. Dano im odczuć, że glosowania na Jedną Rosję jest jak najbardziej wskazane.
Podobne sytuacje spotkały pracowników zakładów przemysłowych i lekarzy. Niektórych uprzedzono, że jeśli się nie podporządkują, to mogą stracić pracę.
Prezydent Putin, zgodnie z konstytucją, powinien ustąpić w maju, na koniec drugiej kadencji, ale poparcie większości społeczeństwa byłoby legitymizacją utrzymania władzy.