Sylwetki bojowników RAF

Świat | Protesty | Publicystyka | Represje

Artykuł który publikujemy poniżej wywołał w redakcji dyskusję, czy zamieszczanie tekstów o Frakcji Armii Czerwonej jest zgodne z profilem portalu. Część argumentowała, że naszym zadaniem nie jest upowszechnianie wiedzy na temat działalności organizacji o profilu leninowskim. Nie da się jednak zaprzeczyć powiązaniom RAF-u z ówczesnym niemieckim ruchem anarchistycznym. Dokumentowanie historii samego anarchizmu oraz innych wydarzeń i podmiotów z którymi wchodził on w powiązania jest zadaniem działu "publicystyka".

BRIGITTE MOHNHAUPT
Brigitte Margret Ida Mohnhaupt (urodzona 24 czerwca 1949 roku w Rheinbergu) była bojowniczką drugiej generacji Frakcji Czerwonej Armii (RAF), określającej się jako komunistyczna grupa partyzantki miejskiej. Należała także do Socjalistycznego Kolektywu Pacjentów (SPK).Prowadziła działalnośc bojową w RAF Od 1971 do 1982 roku.

Studia

Mohnhaupt urodziła się w miejscowości o nazwie Rheinberg
(Północny Ren-Westfalia) jako córka pracownika domu wydawniczego.Po tym jak jej rodzice rozwiedli się w 1960 r. została ze swoją matką.
W 1967 r. po zdaniu matury w Bruchsal dostała się na Wydział Filozofii Uniwersytetu Monachijskiego. Była w związku małżeńskim z Rolfem Heisslerem w okresie 1968-1970.Podczas pobuty w Monachium dołączyła do lokalnego środowiska tworzącego komuny, gdzie poznała kluczowe postacie ruchu studenckiego lat 60-ych, takie jak Rainer Langhans,Fritz Teufel oraz Uschi Obermaier. W 1969 uczestniczyła w nielegalnej demonstracji pod Domem Ameryki (amerykańskie centrum kulturalne) w Monachium, aby zaprotestowac przeciwko wojnie w Wietnamie.

Duże wrażenie wywarł na niej Podręcznik partyzantki miejskiej autorstwa Carlosa Marighelli.

Działalność w RAF

Należąca poczatkowo do SPK, Mohnhaupt wstąpiła (razem ze współ-komunardką Irmgard Möller) do Frakcji Czerwonej Armii około 1971, po tym jak SPK uległo rozwiązaniu. Pomagały w organizacji, logistyka, i zaopatrzeniu. Poniżej znajduje się kalendarium najwazniejszych wydarzeń dotyczących Mohnhaupt, gdy działała w RAF.

9 czerwca 1972 r: Aresztowanie Mohnhaupt w Berlinie ze względu na działalność w RAF i skazanie jej na kare więzienia pod zarzutem udziału w organizacji przestępczej, posiadania fałszywych dokumentów tożsamości oraz nielegalnego posiadania broni. Wkrótce po śmierci Ulrike Meinhof w więzieniu w 1976 r, Mohnhaupt została na swoją własną prośbę, przeniesiona do więzienia Stammheim, gdzie przetrzymywano większość więźniów RAF. Tam poznała Ensslin, Baadera i Raspego.Przypuszczalnie została tam przeszkolona by zostać przywódczynią RAF.

Wypuszczono ją 8 lutego 1977 r. po czym natychmiast zeszła do podziemia aby kontynuować prace w RAF. Mohnhaupt odegrała jedną z głównych ról w organizacji tzw. "Niemieckiej Jesieni".W 1977 r. brała udział w zabójstwach: Prokuratora Federalnego Siegfrieda Bubacka w Karlsruhe i bankiera Jürgena Ponto, przewodniczącego Dresdner Banku.
Była także zaangażowana w porwanie i zabójstwo Przewodniczącego Związku Pracodawców Niemieckich (byłego SS-mana i członka Waffen-SS) Hannsa Martina Schleyera.

11 Maja 1978 roku Mohnhaupt,Sieglinde Hofmann,Rolf Clemens Wagner,and Peter-Jürgen Boock zostali aresztowani w Zagrzebiu w Jugosławii. Listopad 1978 r. - Mohnhaupt i trzej inni członkowie RAF dostają zgode na opuszczenie Jugosławii i przemieszczenie się do wybranego przez nich kraju, po tym jak Niemcy Zachodnie odrzuciły ofertę władz jugosłowiańskich by wymienić ich za ośmiu chorwackich politycznych uciekinierów politycznych.

15 wrzesień 1981 r. - Mohnhaupt bierze udział w próbie zabójstwa generała USA Frederica Kroesena, dokonanej przy użyciu rakiety przeciwczołgowej RPG-7.

Aresztowanie i więzienie

11 listopada 1982 r. Mohnhaupt,wraz z Adelheid Schulz, zostały schwytane podczas wchodzenia do tajnego składu broni należącego do RAF,który znajdował się w lasach koło Frankfurtu, i który obserwowany był przez jednostkę specjalną GSG-9. Mohnhaupt został zatrzymana i skazana na 5-krotna karę dożywotniego więzienia z minimalnym 24-letnim obowiązkowym okresem wyroku nim mogłaby się odwołać do sąd apelacyjnego w Stuttgarcie. Otrzymała ten wyrok z powodu znaczącej roli,którą odegrała podczas "Niemieckiej Jesieni" i z powodu jej uczestnictwa w próbie zabójstwa generała NATO, Kroesen. Sąd uznał ją za jedną z przywódczyń RAF ale nie mógł ustalić czy osobiście brała udział w którymkolwiek z morderstw. Po jej skazaniu,Mohnhaupt oświadczyła,że RAF będzie kontynuowała walkę.

Jej aresztowanie było ogromnym ciosem dla RAF (ponieważ była prawie tak ważna dla swojego pokolenia RAF jak Gudrun Ensslin i Andreas Baader byli ważni dla niej i jej towarzyszy). Od czasu uwolnienia Mohnhaupt i Evy Haule, Christian Klar (aresztowany w 1982 r.) oraz Birgit Hogefeld (aresztowana w 1993 r.) byli ostatnimi dwoma członkami RAF wciąż pozostającymi w więzieniu (pozostali -wg rządowej wersji- popełnili samobójstwo albo wyszli na wolność).

12 lutego 2007 r. wśród szerzącej się kontrowersji medialnej,sąd apelacyjny w Stuttgarcie przyznał Mohnhaupt zwolnienie warunkowe, obowiązujące od 27 marca 2007 r. Zgodnie z prawem,zakwalifikowała się ona do wcześniejszego zwolnienia po odbyciu swojego obowiązkowego wyroku. Przyznano jej takie prawo, stwierdzajac, że "nie stanowi już zagrożenia dla społeczeństwa",podążając za opiniami psychologów oraz opinią Prokuratora Generalnego.W przeciwieństwie do innych członków RAF,Mohnhaupt nigdy nie poprosiła o ułaskawienie.

Wyszła na wolność z więzienia Aichach w dniu 25 marca 2007 r.

Polityczna dyskusja wokół jej zwolnienia

Za ułaskawieniem Brigitte Mohnhaupt i Christiana Klara opowiedziało się wielu niemieckich polityków.Dawny Minister sprawiedliwość Klaus Kinkel (FDP) prosił o danie im "drugiej szansy";były prezydent Bundestagu Wolfgang Thierse (SPD) oświadczył, że doszło już do "odpokutowania" win,a należący do Zielonych Antje Vollmer oświadczył,że "siedzą oni w więzieniu dłużej niż jakikolwiek nazistowski przestępca." Z drugiej strony, Konrad Freiberg,przewodniczący związku policjantów (którego dziesięciu oficerów zostało zabitych przez RAF) i bawarski Minister Spraw Wewnetrznych Günther Beckstein byli więcej niż niechętni zwolnieniu dawnych bojowników. Jednakże, Gerhart Baum (FDP),Federalny Minister Spraw Wewnętrznych w latach 1978-1982, opowiedział się za uwolnieniem Brigitte Mohnhaupt's,gdyż pokazałoby to,że nie jest ona traktowana ani lepiej ani gorzej, od jakiegokolwiek innego więźnia,w przypadku zwolnienia jej po odsiedzeniu całości 24 lat wyroku. Tygodnik "Die Zeit" argumentował,że dalsze przetrzymywanie "terrorystów",będzie tylko utrzymywać ich w przekonaniu,że są więźniami politycznymi.

--------------------
WOLFGANG GRAMS
--------------------
Wolfgang Grams (ur.6 marca 1953 r. - zm.27 czerwca 1993 r.),członek niemieckiej lewicowej Frakcji Czerwonej Armii. Zginął podczas próby aresztowania go przez policję. W efekcie niepewności co do faktycznego przebiegu wypadków podczas zatrzymania - nie wiadomo czy został zlikwidowany przez policjanta czy sam odebrał sobie życie - w Niemczech wybuchł skandal co dporowadziło do rezygnacji niemieckiego Ministra Spraw Wewnętrznych Rudolfa Seitersa oraz usunięcia ze stanowiska Głównego Prokuratora Federalnego, Alexandra von Stahla.

Życie

Wolfgang Grams urodził się w Wiesbaden,w Niemczech.Jego rodzice, Werner i Ruth Grams,zostali wydaleni ze wschodu. Werner Grams zgłosił się na ochotnika,by służyć w Waffen-SS. Mieli jeszcze jednego syna,Rainera.We wczesnej młodości Gramsa jego rodzina mieszkała w pobliżu amerykańskiej bazy lotniczej w Wiesbaden/Erbenheim,a młody Wolfgang uczestniczył w manifestacjach przeciwko wojnie wietnamskiej.

Gdy zamieszkał w lewicowej komunie miał przezwisko "Gaks".
Po aresztowaniu Andreasa Baadera i Gudrun Ensslin,zaczął odwiedzać ich w więzieniu.Zetknął się tam z nieludzkimi warunkami więziennej izolacji. Imię Gramsa znaleziono w notesie należącym do działacza RAF-u, zabitego podczas próby zatrzymania. Z tego powodu przetrzymywano go w areszcie przez 153 dni, ale otrzymał za to odszkodowanie w 1980 r.

Wtedy poznał Birgit Hogefeld z którą zaczęli się spotykać i wspólnie działać. 15 lutego 1987 r.kanał ARD telewizji Tagesschau, upublicznił list gończy wydany za Gramsem i Hogefeld.

Opisano go jako wysokiego mężczyznę o wzroście 180 cm,z niebiesko-zielonymi oczami i zauważalnym ciemnym odbarwieniem skóry na twarzy.Od roku 1984 r. Grams żył w podziemiu.Jedynie jesienią 1990 r. odwiedził swój dom,aby spotkać się ze swoimi rodzicami mieszkającymi w Taunus. Nowe dowody DNA sugerują udział Gramsa w zabójstwie Detleva Karstena Rohweddera w 1991.Rohwedder był szefem Urzędu Powierniczego

Treuhand,prywatyzującego gospodarkę byłej NRD.

Śmierć

27 czerwca 1993r.członkowie GSG-9 przybyli na stację kolejową w Bad Kleinem,by aresztować Gramsa i Hogefeld. Podczas próby zatrzymania,Gramsowi udało się postrzelić dwóch funkcjonariuszy,śmiertelnie raniąc jednego z nich, Michaela Newrzella.Następnie Grams miał rzekomo popełnić samobójstwo.Funkcjonariusze zeznali,że zobaczyli jak Grams "nagle upada do tyłu" z peronu dworcowego na trakcje kolejową.Podczas gdy leżał na torach,ratownicy medyczni usiłowali go ratować,lecz zmarł on na miejscu z powodu postrzału głowy. Minister Spraw Wewnętrznych Rudolf Seiters wziął na siebie odpowiedzialność za przeprowadzenie całej operacji i ustąpił ze stanowiska w lipcu tego samego roku,podobnie jak Główny Prokurator Federalny,Alexander von Stahl. Helmut Kohl złożył wizytę w policyjnej jednostce,gdzie pracował Newrzella,chwaląc jego postawę i przestrzegając przed "próbami zrobienia z jego mordercy,męczennika."

--------------------
CHRISTIAN KLAR
--------------------
Christian Klar - (urodzony 20 Maja, 1952 roku we Freiburgu) był jednym z przywódców drugiego pokolenia niemieckiej grupy Frakcja Czerwonej Armii(RAF).Nakaz aresztowania został wydany w 1979 roku a do zatrzymania Klara doszło w pobliżu Hamburga 16-go Listopada 1982 roku gdzie utrzymywał on nielegalny skład broni.

W wyniku procesu został skazany za udział w zabójstwach Siegfrieda Bubacka,Jurgena Ponto i Hannsa-Martina Schleyera,wspólnie z inną członkinią RAF Brigitte Mohnhaupt. Klar pozostaje w więzieniu od czasu aresztowania a wysokość jego wyroku wynosi 6-krotne dożywocie plus 15 lat. Na początku 2007 roku złożył prośbę o ułaskawienie do decyzji niemieckiego Prezydenta Horsta

Köhler'a.7 Maja,2007 r.prośba została odrzucona.Po raz kolejny będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero w 2009 r.ponieważ kara dożywotniego więzienia w Niemczech nie oznacza zamknięcia skazanego aż do śmierci.

--------------------
BIRGIT HOGEFELD
--------------------
Birgit Hogefeld (ur. w 1956 r.) dołączyłą do RAF w latach 80-ych (ok.1984 r.),długo po śmierci jej założycieli: Andreasa Baadera, Ulrike Meinhof i Gudrun Ensslin.Została partnerką innego partyzanta Wolfganga Gramsa i działała razem z nim.

Aresztowanie

W 1993 r. Hogefeld i Grams przybyli na stację kolejową w Bad Kleinem ( wracali z potajemnego spotkania z rodzicami Gramsa) gdzie antyterrorystyczna jednostka GSG-9 czekała już aby ich aresztowac (dzięki informacjom od oficera GSG-9, który infiltrował RAF). Według zeznań członka GSG-9, Hogefeld i Grams widząc napastników natychmiast otworzyli ogień.Grams postrzelił śmiertelnie oficera Michaela Newrzella po czym wg policyjnej wersji wydarzeń "popełnił samobójstwo i upadł na trakcję kolejową"/ Podejrzewa się jednak,że Grams nie popełnił samobójstwa lecz został zastrzelony z bliskiej odległości przez oficera GSG-9 pomimo tego,że się poddał.Z tej przyczyny Minister Spraw Wewnętrznych Rudolf Seiters podał się do dymisji w lipcu 1993 r. podobnie jak Szef Prokuratury Federalnej Alexander von Stahl.
Hogefeld natomiast przeżyła i została aresztowana.W swoim liście opisała okoliczności aresztowania:

"Zobaczyłam pistolet wycelowany we mnie gdy leżałam na ziemi.Przykryło mnie trzech uzbrojonych mężczyn i było jasne, że lepiej abym nie zrobiła żadnego fałszywego ruchu jeśli chcę pozostać przy życiu (...) Jeden z nich podbiegł, szarpnął mnie do góry za głowę i uderzył w twarz."

Wyrok

Sąd Najwyższy uznał Hogefeld winną następujących działań uznanych przez państwo za terrorystyczne:
- zabójstwo młodego amerykańskiego żołnierza Edwarda Pimentala dokonane w 1985 r. aby zdobyć jego kartę identyfikacyjną, dzięki której RAF uzyskała dostęp na teren amerykańskiej bazy lotniczej Rhein-Main pod Frankfurtem.

Przypuszczalnie Hogefeld spotkała się z nim na dyskotece po czym wywabiła na zewnątrz, gdzie został zabity strzałem w kark.W zabójstwo Pimentala była również zaangażowana inna członkini RAF, Eva Haule.

- atak bombowy na wyżej wymienioną bazę wojskową, który zabił żołnierzy: Franka Scartona, Becky Jo Bristol oraz zranił 20 innych osób.
- nieudana próba zabójstwa Hausa Tietmayera,byłego przewodniczącego niemieckiego Bundesbanku.
- zniszczenie więzienia (zamach na budowany obiekt)
- uczestnictwo w organizacji terrorystycznej

W listopadzie 1996 r. otrzymała wyrok potrójnego dożywocia i odbywała go we frankfurckim areszcie. Wyrok mógł być ponownie rozpatrywany dopiero po 15 latach.

Zwolnienie Warunkowe

17 sierpnia 2007 r. berliński sąd orzekł, że nie stanowi ona już dłużej zagrożenia publicznego i wypuścił przedterminowo na wolność.

DODATEK (Artykuł z USATODAY):

Warunkowe zwolnienie ex-bojowniczki RAF w 2007 r. skazanej za zabójstwo amerykańskiego żołnierza.

Dawna radykalnie lewicowa działaczka, skazana za zabójstwo amerykańskiego żołnierza i atak bombowy na amerykańską bazę wojskową nie stanowi już zagrożenia publicznego i zostanie warunkowo wypuszczona na wolność,uznał niemiecki sąd w sierpniu 2007 roku.

Frankfurcki sąd państwowy stwierdził,że Eva Haule, dawna członkini Frakcji Czerwonej Armii, zostanie warunkowo wypuszczona po odsiedzeniu 21 lat kary dożywotniego więzienia za ataki z 1985 r.Jest ona już drugim ze skazanych członków grupy, który uzyskał przedterminowe zwolnienie.

53-letnia Haule - członkini RAF od lutego aż do jej aresztowania w sierpniu 1986 r. została skazana w 1988 r. za członkostwo w organizacji terrorystycznej i posiadanie broni w związku z nieudanym atakiem na bazę szkoleniową NATO w Bawarii. W 1994 r. frankfurcki sąd skazał ją za zabójstwo 20-letniego wojskowego Edwarda Pimentala,który został zastrzelony w sierpniu 1985 r. w zachodnioniemieckim mieście Wiesbaden, po wyjściu z dyskoteki wraz z nieznaną kobietą.Jego ciało zostało znalezione w pobliskich lasach.

Specjaliści orzekli,że terroryści użyli karty identyfikacyjnej Pimentala aby wejść do bazy lotniczej Rhein-Main we Frankfurcie.Następnego dnia,wybuch Volkswagena wypełnionego ładunkami wybuchowymi wstrząsnął parkingiem na tyłach siedziby Kwatery Głównej USA.2 Amerykanów zginęło a 23 zostało rannych. Haule stanęła przed sądem i została skazana na karę dożywocia za trzy przypadki zabójstwa i zarzut spowodowania eksplozji.Mimo,że nie udało się rozstrzygnąć czy Haule strzelała z broni, którą zabito Pimentala frankfurcki sad stwierdził,że była ona blisko zaangażowana w planowanie i przeprowadzenie morderstwa oraz zamachu bombowego. W czasie jej aresztowania była uznawana za członkinie trzonu przywódczego RAF (trzeciej generacji) ale frankfurcki sad uznał,ze wyrzekła się ona przemocy,a to "prowadzi do wniosku,że (Haule) nie stanowi już dłużej zagrożenia dla społeczeństwa".

Prokuratorzy Federalni wezwali do jej zwolnienia przed terminem a więzienni specjaliści zaaprobowali ten plan, stwierdził sąd. Sędziowie odbyli dwa przesłuchania z Haule zanim sąd podjął tę decyzję.Oparli się również na raportach psychologów.

Sąd orzekł,że na jego decyzję wpłynął fakt,że "aktywnie
uczestniczyła ona w samorozwiązaniu RAF w 1998 r. i przekonująco uczyniła jasnym,że nie postrzega już przemocy w formie walki zbrojnej jako odpowiedniej metody osiągania celów politycznych".

Młodsza siostra Pimentala powiedziała,że jest on wciąz opłakiwany przez rodzinę."Brakuje nam go" powiedziała w imieniu rodziny Kathleen Pequeno z Portland."Wciąż przeżywamy jego stratę a pośród nas są różne opinie na temat zwolnienia Evy Haule".Odmówiła jednak podania bliższych informacji na temat tych opinii.

Rzecznik ambasady USA w Berlinie nie był gotowy do przedstawienia komentarza.Podobnie jak niemiecki minister sprawiedliwości, prawnik Haule odmówił komentowania decyzji sądu. W Niemczech wielu ludzi odsiaduje mniej niż 20 lat z wyroku dożywotniego więzienia.W przypadku Haule sąd we Frankfurcie ustalił 21 lat jako minimum niezbędne do odsiedzenia zanim będzie mogła ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Sąd powiedział,że przez 3 lata,aż do roku 2006,Haule - odsiadująca wyrok w berlińskim więzieniu - uczyła się jako fotograf.

W Marcu Brigitte Mohnhaupt została zwolniona po ćwierćwieczu więzienia za jej uczestnictwo w najważniejszych zabójstwach dokonanych przez grupę pod koniec lat 70-ych. Haule, tak jak Mohnhaupt będzie na zwolnieniu warunkowym przez najbliższe 5 lat,podczas których grozi jej odwieszenie wyroku gdyby popełniła jakieś przestępstwo.

W 2007 r. niemiecki prezydent Horst Koehler odrzucił prośbę o ułaskawienie dwóch innych byłych członków RAF,którzy nie mogą jeszcze ubiegać się o zwolnienie. Pierwsza z nich - Birgit Hogefeld,była również skazana za zabójstwo Pimentala i zamach na Rhein-Main.Gdy skazywano ją w 1996 r. sędzia przewodniczący orzekł,że zeznania wskazują na to,że wywabiła ona Pimentala na zewnątrz dyskoteki.

Odrzucono również wniosek Christiana Klara skazanego za zamordowanie w 1977 r. zachodnioniemieckiego szefa Prokuratury Generalnej Siegfrieda Bubacka,szefa Związku Pracodawców Niemieckich, Hannsa-Martina Schleyera oraz dyrektora Banku Drezneńskiego,Jurgena Ponto.

Tłumaczenie:
Rafał

Chwała bojownikom

Chwała bojownikom RAF!
Urliko na zawsze będziesz w naszych sercach - zamiast minuty ciszy całe życie w walce

Kretynizm

całe życie w walce za diengi z KGB

Takie bzdury moze pisać

Takie bzdury moze pisać ktoś kto ma jeszcze wiele lat do pełnoletności. RAF to zwykłe marionetki lewackich bonzów, a Ci tzw "bojownicy" odwalali czarną robotę i ułatwiali zycie moznym i wpływowym tego świata, odużeni alkoholem, sexem i dragami nie bardzo wiedzieli o co chodzi w wielkiej polityce.

jaka chwała

jak już to chwała współpracownikom STASI no ale dzieciaki co siedzą tylko przy internecie tradycyjnie będą się podniecać. Już chyba samo rozwiązując się RAF najlepiej ocenił skuteczność swoich działań. Siedząc przed komputerem można się jednak dalej podniecać ich historią - hierarchicznej grupki w której nie znoszono sprzeciwu, dokonywano samokrytyki i współpracowano z służbami specjalnymi państw które uciskały ludzi jak się patrzy, ale co tam ważniejsze było wymyślanie wszystkim od faszystów i ultraradykalizm

I co z tego?

Jasne ze współpracowali, brali kase, etc. I co z tego? Jeśli ktoś chce finansować i wspierac twoja walke, to głupota jest z tego nie korzystać. Równie dobrze mozna sie czepiać antyhitlerowskiej partyzantki, ze brali pomoc od złych imperialistów i rasistów z USA, albo stalinowskich zbrodniarzy z ZSRS (niepotrzebne skreślić).

i myślisz że ten co daje kasę

nie oczekuje lojalności? Brali udział w walce między mocarstwami, łatwo jest dostrzegać tylko zbrodnie dokonywane przez CIA a nie widzieć tuż pod okiem represji komuchów, szczyt hipokryzji i jedna wielka obłuda. Tak RAF załatwił paru chujków a znacznie większej ilości dał pretekst do zwiększenia uprawnień policji i służ specjalnych, jakoś ich super rewolucyjne akcje nie powstrzymały zmian w Niemczech po zjednoczeniu. Brutalność i coraz większa alienacja terrorystów nie pomagała też innym ruchom opozycyjnym, władza doskonale sobie dzięki RAFowcom radziła, bo represje które miały uderzyć w RAF łatwo stosowano wobec innych a do tego jeszcze było ładne uzasadnienie. RAF nie osiągnął celów politycznych, społecznych czy ideowych, bojownicy stali się tylko postaciami jak z kreskówki do których młodzi radykałowie mogą bić pokłony i się podniecać ich wspaniałymi czynami. Mało kogo stać na wyciąganie wniosków. A banały w stylu "Równie dobrze mozna sie czepiać antyhitlerowskiej partyzantki, ze brali pomoc od (...)" to najlepszy dowód na głupotę ideologi RAF, porównywanie sytuacji z lat 60-70 czy 80 do tych z okresu II wojny światowej, no i do tego śmiałe wyzywanie wszystkich od faszystów, krwiopijców i imperialistów, czystej wody głupota i nie znajomość rzeczywistości z okresu wojny której okrucieństwo zupełnie inaczej wyglądało jeśli je zestawimy z okresem powojennym nawet tych gorących lat 60 czy 70. Inaczej wyglądały też działania tajnych służb czy polityka mocarstw w wielu wymiarach, słowem cały referat i niejedną książkę dało się by na ten temat napisać. No tak ale dla oddających pokłony RAFowi różnic nie ma a cel uświęca środki

"jak już to chwała

"jak już to chwała współpracownikom STASI no ale dzieciaki co siedzą tylko przy internecie tradycyjnie będą się podniecać. Już chyba samo rozwiązując się RAF najlepiej ocenił skuteczność swoich działań. Siedząc przed komputerem można się jednak dalej podniecać ich historią - hierarchicznej grupki w której nie znoszono sprzeciwu, dokonywano samokrytyki i współpracowano z służbami specjalnymi państw które uciskały ludzi jak się patrzy, ale co tam ważniejsze było wymyślanie wszystkim od faszystów i ultraradykalizm"

Brawo, wlasnie to chcialem napisac, ale juz nie musze. Popieram.

Chwała rewolucjonistom RAF

Bojownicy antyimperializmu,zwalczający sługusów CIA

Cześć bojownikom

RAF bojownicy antykapitalizmu

Salut rewolucjonistom

rozwalali wielkich burzujów,byłych członków WaffenSS i SS którzy w RFN byli tzw szanowanymi przedsiębiorcami

mógłbyś wymienić

dokładną ilość tych członków bo zdaje się że w twojej wyobraźni się rozmnożyli

tak

tylko że miejsce jednej szumowiny zajmowała następna, dodatkowo ruch kontestacji zamiast pogłębiać wpływy wśród pracowników, zajmować się działaniami społecznymi, poszukiwać nowych sojuszników w walce z systemem, popadł w stagnację. Część osób zamiast działać realnie podniecała się jak piłkarscy kibice działaniami RAFu lub je kopiowała (co jakoś nie obaliło systemu) inni poddali się dzięki represjom które państwo mogło bez problemu wprowadzić mając pretekst w postaci RAF. Wymieńcie proszę radykalne antykapitalistyczne związki zawodowe w Niemczech, zobaczcie ile się ostało z prężnego ruchu społecznego końca lat 60, działania RAFu tylko pomogły go zdusić - grupa terrorystyczna to nie ruch społeczny, nie przyciąga do aktywności jakiś mas, to działanie dla elitarnej grupki wybrańców, która szybko traci kontakt z rzeczywistością. Proszę poczytać sobie dokumenty RAFu i zestawić to z rzeczywistością RFN to najlepszy dowód totalnej alienacji "lewaków" ta retoryka pełna głupiej przesady mogła przekonywać tylko równie sfrustrowanych jak oni młokosów, którzy nie potrafili zrozumieć że rewolucji jeśli jej wynik ma być trwały i udany nie zrobi się w naście osób (chyba że chodzi tylko o przejęcie władzy i uszczęśliwienie ludzi na siłę, lub bycie użytecznym pupilkiem dla zbrodniarzy z NRD/ZSRR)

Jak zapewne zauważyłeś

Jak zapewne zauważyłeś ich działalność trwała nadal po upadku ZSRR i NRD.Prawdą jest że w okresie gdy te kraje istniały to Frakcja korzystała z ich cichej przychylności i wsparcia.
Nie znaczy to jednak że RAF była sterowana przez Sowietów.Jej walka i działalność wyrosła z niezależnych,radykalnie lewicowych inicjatyw, na gruncie ruchu studenckiego i jako taka pozostała niezależna.
Pieniądze na działalność brały się z napadów na banki a nie z kont partii komunistycznej!To chyba najwyraźniej pokazuje jak niewiele mieli oni wspólnego - w sensie praktycznego finansowania - z Rosją.
ZSRR starał się jedynie wykorzystać ich dzialalność do własnych celów(które politycznie były w wielu punktach zbieżne,np.Wietnam), ugrać coś na tym dla siebie ale z pewnością nie mógł ich kontrolować.
Skoro takie grupy zaczęły walkę, ZSRR wolał im pomagać i wiedziec co się dzieje niż nie mieć żadnego wpływu.Można mówić w tym kontekście o związkach między NRD a RAF ale nie o sterowaniu czy animowaniu ich działalności.Ciekawy rozdział na ten temat można przeczytać w książce "Rewolta.MAJ68." wydanej przez Krytykę Polityczną.
Sama Ulrike Meinhof razem z mężem (wspólnie redagowali pismo Konkret) wystąpiła z podziemnej partii komunistycznej już w 64 roku gdy w RFN wyraźniej zarysował się ruch Nowej Lewicy oraz gdy rozeszły się jej drogi z politycznymi "sponsorami" z NRD, którzy zbytnio zaczęli naciskać na linie polityczną pisma.
Rozdział o związkach

ten co się naoglądał

za dużo filmów
Myślisz że służby specjalne kontrolują daną grupę tak jak w filmach, zlecają działania itp. co za naiwność, to znacznie bardziej złożony proces.
Tak nie brali kasy co za ignorancja, tylko ukrywali się na terenie krajów bloku wschodniego, tam załatwiano im lewe papiery itp
cały ruch nie był kontrolowany to oczywiste tu w wielu miejscach masz racje. Debord i sytuacjoniści potrafili ostro potępiać wschodni blok. RAFowcy żyli w swoim sztucznym świecie.
Ile to wielkich akcji bojowych przeprowadził RAF po upadku muru? Znikoma ilość, skończyli się sponsorzy, dawni współpracownicy posypali swoich pupili i ukrywający się RAFowcy wpadli w ręce policji. Nie śmiem twierdzić że państwo jest tworem tak wspaniałym że bez pożytecznych głupców z RAF nie wzmagało by represji. Twierdzę jedynie że działania RAFu były działaniami pożytecznych głupców, zamiast osłabić wroga jedynie go wzmocniły, rewolucji żadnej z tego nie było, czy ktoś mi udowodni tutaj skuteczność RAFu, wolne żarty. Ile zamachów na polskie placówki dyplomatyczne przeprowadził RAF po grudniu 70, ile ataków po wkroczeniu wojsk ZSRR do Afganistanu, ile ostrych akcji na terenie NRD po tym jak ukrywający się tam RAFowcy zobaczyli i poczuli na własnej skórze że to nie jest żaden socjalistyczny raj?

Co do rzekomej brutalności

Co do rzekomej brutalności i przemocy RAF, to stawianie takich zarzutów w obliczu brutalności niemieckiego burżuazyjnego państwa, które wspierało ludobójcza politykę zniszczenia Wietnamu i Palestyny (oraz strzelało do studentów), jest po prostu niepoważne.Problem przemocy istnieje i będzie istniał zawsze w ramach państwa klasowego- bez względu na to czy będzie to otwarcie agresywne państwo z okresu II W.Św. czy państwo okresu powojennego przystrojone w demokratyczne piórka stabilizacji gospodarczej i powszechnego dobrobytu ( w 10 lat po tym jak państwo to paliło w piecach ludzi).
Mówienie o tym, że działalność RAF pomogła państwu rozwinąc aparat represji i zaatakować inne ruchy opozycyjne to nieporozumienie. Państwo niszczyło i niszczy radykalną opozycje nie dlatego że jakaś jej część ucieka się do walki zbrojnej lecz dlatego że jest ona radykalną opozycją dążącą do obalenia tego państwa.

masz racje RAF

100% RACJI,ujadanie prawaków pokazuje tylko ich zaślepienie,powtarzanie bzdetów o RAF sponsorowanych przez KGB

Swoją drogą "S" dostawała pieniądze z CIA i Watykanu

mienisz się

anarchistom a udzielasz poparcia grupce lewacki zamordystów brawo! "S" dostawała też pieniądze od francuskich trockistów i lewicowych związkowców, "S" była przynajmniej na początku ruchem społecznym bardzo różnorodnym w którym ścierały się różne sposoby i wizje na zmianę społeczną dopiero stan wojenny pozwolił przejąć kierownictwo twardogłowym przywódcom dążącym do wprowadzenia kapitalizmu, zestawianie tej historii z RAFem to szczyt absurdu tego się nie da porównać to dwie odmienne sprawy. Wymień chociaż drogi "anarchisto" sukcesy RAF w wywalczeniu wolności co takiego osiągnęli, jak już ktoś napisał rozwiązując się sami przyznali że ich forma działania nie była skuteczna, ale naiwnych nie brakuje podniecaj się dalej

RAF - luksemburgiści

Przecież my anarchiści też jesteśmy lewakami.A w czym przejawiał się zamordyzm RAF, byli oni krytycznie nastawieni do neostalinowskiej D"L"

nie wiem jakim ty jesteś

anarchistom jak chcesz się do lewaków zaliczać, a zamordyzm RAF to sama struktura tej grupy wodzostwo, hierarchia, nie znoszenie sprzeciwu, wymuszanie samokrytyki, a w konsekwencji zupełna alienacja. Tak ich krytycyzm nie przeszkadzał w korzystaniu z pomocy służb specjalnych państw które z wolnością gówno miały wspólnego a swoich obywateli potrafiły represjonować znacznie ostrzej niż RFN. Prostego argumentu na temat nieskuteczności działań RAFu nikt jakoś tu nie potrafi odeprzeć, zwolennicy wolą dalej pewnie wieszać sobie plakaty Urliki nad łóżkiem albo symbol grupy, to jak moda nastolatków zachłyśniętych popkulturą.

Koncepcja Partyzantki Miejskiej

Co do zarzutów o autorytaryzm RAF to oni sami odpierali go tymi słowami:

"Doszło już do tego, że gazeta “Konkret” tak spartaczyła robotę,
iż detale prawie bez znaczenia dla sprawy podała jako “pewne i
szczegółowe wiadomości”: że u nas są oficerowie i żołnierze, że ktoś kogoś musi słuchać, że ktoś kiedyś miał zostać zlikwidowany, że towarzysze, którzy od nas odeszli, ciągle są przez nas zastraszani, że dostęp do mieszkań i dokumentów wyrobiliśmy sobie z bronią w ręku, że wyćwiczyliśmy się w terrorze grupowym – a to wszystko gówno prawda.
Kto wyobraża sobie nielegalną organizację zbrojnego oporu na wzór
Freikorpsów albo sądów kapturowych, sam ściąga sobie na głowę pogrom.
Mechanizmy psychiczne, które produkują takie projekcje, przeanalizowali Horkheimer i Adorno w “Osobowości autorytarnej” i Reich w “Faszystowskiej psychologii tłumu”- wykazując ich związki z faszyzmem."

no trudno żeby

się sami do tego przyznali, przecież gdyby okazali się kolejną autorytarną grupką to podważyli by całe swoje istnienie

auto...

Tak, nie przyznawali się;)Udawali wolnościowców a gdy ktoś już wpadł w ich sidła to prali mu mózg,terroryzowali i robili z niego żywą bombę;))
Nie da sie ukryć że podziemna walka zbrojna to nie grupka spotykająca się od czasu do czasu na piwie osób,gdzie zapadają niezobowiązujące decyzje o dalszym działaniu,uzależnione od tego czy ktoś akurat nie ma czegoś ważniejszego do roboty;) Zachęcam do podania przykładów tego strasznego autorytaryzmu RAF. Przy okazji może podasz również przykłady autorytaryzmu innych niemieckich grup partyzantki miejskiej: np.Rote Zora albo Komórek Rewolucyjnych, tudzież Ruchu 2 Czerwca?

Dutschke,RAF i NRD

Gdy mowa o związkach z NRD to warto pamiętać że Rudi Dutschke, lider i mówca niemieckiego ruchu studenckiego i APO - Opozycji Pozaparlamentarnej (z której wywodzili się późniejsi partyzanci) był działaczem pokojowym, który uciekł z NRD z powodu odmowy służby wojskowej i utrzymywał bliskie kontakty z nrd-owskimi dysydentami takimi jak Robertem Havemannem i Wolf Biermann organizując kampanie w obronie tego drugiego gdy w 76 r. władze NRD odebrały mu obywatelstwo a wcześniej atakował go oraz jego kolegów za zbyt słabą opozycje wobec władz wschodnioniemieckich.
Jak pisze Michael Mueller (w "Maj68.Rewolta") władze NRD obawiały się że zachodnioniemieckie -lewackie - protesty mogą rozszerzyć się na środowisko studenckie na ich własnym terytorium.
Warto dodać, że ten sam Dutschke ze wzniesioną pieścią nad grobem zmarłego -wskutek strajku głodowego- Holgera Meinsa (bojownika RAF) powiedział "Holger walka trwa nadal!"
Z pewnością współpraca ze STASI nie była niczym chlubnym ale należy pamiętać,że wobec ogromnej dysproporcji między garstką partyzantów a zorganizowaną machiną represji RFN, korzystali po prostu z okazji by uciec przed prześladowcami i odpocząć od wyczerpującego życia za granicą.Poziom cichej pomocy STASI jest również wyolbrzymiany.Łączna liczba bojowników którym zorganizowany alternatywne życie pod fałszywą tożsamością w NRD nie przekracza 10 osób.Nasilenie tej współpracy datuje się na lata 80- 82, podczas gdy w latach późniejszych, czyli jeszcze na długo przed upadkiem muru berlińskiego,kontakt między służbami NRD a bojownikami RAF działającymi na wolności,urywa się.
Jeśli chodzi o sukcesy RAF to daleki jestem od tego by wytępowac w roli ich adwokata ale trzeźwa obserwacja historyczna pokazuje że z powodzeniem udało im się włączyc w perspektywę walk które stanowiły polityczne odniesienie dla ich działalności. RAF określała się jako
"V kolumna" walk narodowo-wyzwoleńczych w Trzecim Świecie.W tym sesnie ataki na armie amerykańską na terenie RFN były kolejnym ciosem w "papierowego tygrysa imperializmu" zgodnie z koncepcją Guevary by "tworzyć dwa, trzy...wiele Wietnamów".Były to ataki zadawane wrogowi na jego tyłach. Jak wiemy USA przegrały wojnę w Wietnamie i w tym sensie RAF miała w swój udział w walce i zwycięstwie Vietcongu.Ponadto Frakcja w ogromnym stopniu mobilizowała radykalne odłamy społeczeństwa i wpływała na radykalizowanie się postaw wśród młodziezy.Wokół kampanii przeciwko torturze izolacji wobec aresztowanych bojowników RAF powstał ogromny ruch a jej dalsza walka (w tym serie strajków głodowych w niemieckich więzieniach) przyciagnęła kolejne pokolenia młodych radykałów którzy byli w stanie podtrzymac tradycje zbrojnego antyimperializmu aż do lat 90-ych.
Na rozwiązanie się grupy wpłynęło wiele czynników w tym błędy polityczno-strategiczne, również upadek ZSRR.Jego upadek pociągnął za sobą kryzys lewicy w skali ogólnoświatowej.
W swoim ostatnim oświadczeniu, informującym o rozwiązaniu grupy nie mówili oni że ich walka nie była skuteczna ale że OBECNIE (koniec lat 90-ych) w swojej dotychczasowej formie nie ma ona racji dalszego bytu.

Poza tym nie uciekali oni jedynie do NRD.Niektórzy z nich walczyli np. w szeregach rewolucyjnej armii sandinistów w Nikaragui albo ukrywali się w palestyńskich obozach dla uchodźców.Warto dodać,że inni jak np. bojownicy włoskich grup partyzanckich (choćby słynny Antonio Negri) emigrowali w tamtym okresie np. do Francji po tym jak rząd Mitteranda udzielił im prawa do pobytu w zamian za rezygnacje z działań zbrojnych.

Negri nie był żadnym

Negri nie był żadnym "bojownikiem włoskich grup partyzanckich" krytykował to od początku, chociaż władze go skazały za "bycie mózgiem" Czerwonych Brygad, dlatego musiał uciekać. Przestań pisac bzdury i zajmij się czymś innym niż leninowskimi sektami terrorystycznymi.

s

dobrze równie możnaby powiedzieć że anarchiści i lewica w 36 w Hiszpanii doprowadzili do nadejścia ery Franco itp

Kolejne ikony w panteonie lewicowych świętych.

Kolejne ikony w panteonie lewicowych świętych. Teraz ich portrety można sobie powiesić obok fotki che. Co dała ich walka, jak wpłynęła na świadomość społeczną i jakie przyniosła zmiany? Romantyzm i donkichotyzm dobrze, że już z tego wyrosłem ;)

No tak, ale zycie by bylo

No tak, ale zycie by bylo bez takiego romantyzmu nudne;)
A tak na powaznie niektorzy krytykuja RAF bo to lewica, a niektorzy anarchisci odcinaja sie od lewicy. Ja jestem anarchista i nie wstydze sie powiedziec ze jestem lewakiem bo lewica to nie tylko zamordyzm lewica to rowniez piekna tradycja wolnosciowa.
Poza tym realnie patrzac Durruti tez nic wielkiego nie zdzialal, bowiem rewolucja hiszpanska zakonczyla sie porazka.

Ależ ja jestem lewicowcem jak najbardziej.

Ależ ja jestem lewicowcem jak najbardziej. Tyle że nie widzę sensu w walce o równość i wolność społeczną bez poparcia tego społeczeństwa. Co do rewolucji hiszpańskiej to zupełnie nietrafione porównani bo wbrew Rafowi tamtejszy ruch związkowy nie był oderwanym od społeczeństwa elementem. Był organizacją która pociągnęła za sobą sporą liczbę zwykłych ludzi. Nie była to zbuntowana młodzież z inteligenckich domów tylko zwykła ulica która w walce widziała szansę na poprawę swego nędznego losu a o to przede wszystkim w lewicy chodzi. Można wynosić na ideologiczne piedestały nowych świętych tylko po co jeśli ostatecznie liczyć się ma zwykły szary człowiek. Kult świętych zostawmy klechom!

RAF to wspaniała odwaga i poświęcenie

To tradycja,historia która powinna nas lewicowców skłaniać do podziwu wobec tych ludzi ich oddania dla sprawy

Walka?

To jak twoj kraj zacznie mordowac ludzi - a juz to robi w Iraku i Afganistanie to nie zawracaj sobie tym glowy wszak masy sa zajete praca zarobkowa a w czasie wolnym "Tańcem z Gwiazdami". Siadz sobie wygodnie i poogladaj razem z nimi.Wszak walka o wolnosc nie ma sensu gdy masy nie sa nia zainteresowane.

heheh

Taniec z gwiazdami mi się nie podoba ok zastrzelmy prezesa TV. Społeczeństwo będzie Ci za to dozgonnie wdzięczne w przyszłości. Głupia tłuszcza za którą myśleć muszą tacy wizjonerzy lewicy. Nie przymierzając prorok... heheh. Machajski miał sporo racji.

Ruch masowy a walka zbrojna

Najłatwiej sie zbywa żartem.Nie trzeba wtedy myśleć ani znać historii.
Wprowadzasz fałszywą sprzeczność między ruchem masowym a podziemiem zbrojnym,która de facto nie miała miejsca.Grupy zbrojne były przedłużeniem i uzupełnieniem ruchu masowego.NIE BYŁY IZOLOWANE od społeczeństwa natomiast działały w szczególnej konspiracji.Z pewnością jednak wielu zależało by przerwać taką łączność i związki.
A propo RAF,tu masz swoje masy:

"Na kilka miesięcy przed naszym aresztowaniem popierał nas co piąty Niemiec – co siódmy był gotów udzielić nam schronienia przed policją – w ciągu pół roku ilość tych, którzy uważali nas za działaczy politycznych, nie kryminalistów, skoczyła z 18 do 40% - w krajach związkowych, w których na każdym kroku wisiały nasze listy gończe, 10 % ludzi określiło siebie samych jako naszych zwolenników – Wiesz, ile analiz rządowych temu poświęcono – znasz główny cel od tej pory: odizolować nas, zohydzić, na koniec unicestwić."
(Anna Bojarska- Agitka)

A'propo praktyki i założeń teoretycznych fragment tekstu dot. rówieśniczej względem RAF, grupy zbrojnej Rote Zora, który to tekst wkrótce ukaze sie w sieci:

"Grupy bojowe stosujące akcję bezpośrednią w Niemczech Zachodnich i Berlinie Zachodnim otrzymały szerokie wsparcie ze strony większych od nich ruchów społecznych, wliczając w to nawet niektóre bardziej liberalne organizacje.
Stanowią one złożone części, ponieważ podziemne komórki pozostają zależne od większego ruchu społecznego, a także prowadzą aktywność w jego obrębie. Ich akcje poruszają kwestie, o których wielu ludzi zaczyna się dopiero dowiadywać i angażować w nie emocjonalnie. Czerwona Zorza, na przykład, osiągnęła szerokie poparcie, ponieważ jej akcje odwoływały się do masowego ruchu feministycznego który już istniał w Niemczech Zachodnich, gdzie lewicowcy i radykalne media od dłuższego czasu wykonały dużo pracy, by poinformować opinię publiczną o kwestiach takich jak seksizm, wykorzystywanie i ucisk kobiet oraz prawo do swobodnego dysponowania przez nie własnym ciałem."

nie ma NRD nie ma kasy nie ma RAF ;)

RAF jak dla mnie to możesz ich sylwetki wyrzeźbić sobie w kości słoniowej i bić pokłony codziennie. Mi tam żadne relikwie nie są do szczęścia potrzebne. Wracając do tematu to skoro mieli tak szerokie poparcie w społeczeństwie to, dlaczego to społeczeństwo nie ruszyło im na odsiecz. Dlaczego ta większość nie obaliła bastylii i nie uwolniła dzielnych bojowników? Co więcej to społeczeństwo nie sprzeciwiło się specjalnie kiedy pod pozorami walki z terrorem przyciśnięto mu śrubę. To co ich w moich oczach ostatecznie dyskredytuje to to że brali kasę od STASI a jak dla mnie to tak jakby brali kasę od gestapo (zresztą wielu szeregowych gestapowców znalazło tam zatrudnienie). Co tu dużo gadać nie ma NRD nie ma kasy nie ma RAF ;)

RAF

Tak dla jasności.Ja tez nie pochwalam współpracy ze Stasi ale potrafie zrozumiec co ją uwarunkowało i nie rzutuje ona dla mnie na całą historie RAF-u gdyż oczywiste jest że RAF powstała i działała również bez tych powiązań. Ponadto RAF rozwiązała się w 98 r. ale to zdaje się nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia.To co dotknęło RAF to nie tyle sam rozpad ZSRR co idący w ślad za tym światowy kryzys lewicy a także kryzys zachodniego dyskursu antykapitalistycznego i wielu ruchów emancypacyjnych-w tym anarchizmu.Czy nam się to podoba czy nie, dwubiegunowy świat ustanawiał przeciwwagę dla kapitalizmu.Natomiast linia walk zbrojnych jaka oplotła świat w latach 60/70 sięgała korzeniami dużo głębszych przyczyn niż wsparcie z NRD.Analogiczne grupy zbrojne działały w większości krajów zachodnich nie mając powiązań ze Związkiem Radzieckim.Przykładem mogą być choćby Weathermani, Czarne Pantery,Angry Brigade,CCC,GRAPO,ETA,Ruch 17 Listopada,Ruch 2 Czerwca, Rote Zora, Komórki Rewolucyjne, Action Directe,Czerwone Brygady i im pokrewne grupy we Włoszech,itd.Do tej gamy warto doliczyć cały wachlarz partyzantek poza Europą,zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej.Dziś również funkcjonują-na o wiele mniejsza skalę-grupy odwołujące się do tej tradycji jak choćby szwedzka Globalna Intifada czy niemiecka Militante Gruppe.
Z osobami usiłującymi obrzucać błotem partyzantkę miejską zwykle bywa tak,że jak nie mogą przypisać jej kontroli przez ZSRR to zaczynają kombinowac w drugą stronę: mówiąc o wpływach skrajnie prawicowych tajnych służb pociągających za sznurki grup zbrojnych aby zdyskredytować ruch masowy itp.Zazwyczaj są w tej ocenie jednogłośni z burzuazyjno-liberalnymi mediami, mniej zaś z radykalnymi i aktywnymi skrzydłami ruchu masowego.Są jednak anarchiści,którzy bronią tej dychotomii i rozumieją jej dynamike ze względu na posiadanie doświadczeń w tej materii.POLSKI anarchizm natomiast ma pod tym względem ich nie ma.Ma za to więcej wspólnego z zachodnimi NGO niż z własnymi tradycjami rewolucyjnymi, tradycjami radykalizmu politycznego.

po prostu nieprawda;)

Co do źródeł finansowania-pisałem już wyżej.To co napisałeś nie jest prawdą.

A jak odniesiesz sie do

A jak odniesiesz sie do ksiązki "Zabawa w komunizm"?

Ksiązka

Dobra książka pod względem faktograficznym;)Warto przeczytać zachowując odpowiedni dystans do ocen wplatanych przez jej autorkę.Myślę że Bettina nie potrafi wybaczyć matce tego że zamiast jej wychowywaniu wolała poświęcić się walce rewolucyjnej.Wydaje mi się także,że gdyby Ulrike wiedziała czym w przyszłości zajmie się jej córka, być może nie zdecydowałaby się na posiadanie dzieci;)

związki

No i ta ksiązka nie jest o związkach między RAF i STASI ale o powiązaniach między pismem Konkret a wschodnioniemieckim SED-em.Są to zupełnie dwie rzeczy które oddziela okres czasowy ponad 5 lat a jedyną łączącą je osobą jest Ulrike Meinhof.Konkret za swoją niepokornośc i wolnomyślicielstwo został odcięty od źródeł finansowania a oboje Rohlowie w 1964 roku występili na znak protestu z nielegalnej w RFN partii komunistycznej.Następnie razem ze swoimi współpracownikami zmobilizowali własne siły i kontakty by wydawać pismo na własny koszt niezależnie od NRD.Dopiero wówczas osiągneło ono wyższy nakład i zdobyło popularność.Nie było przy tym już pismem ani kontrolowanym ani finansowanym przez Wschód.

widzę że znani trockiści

widzę że znani trockiści i inne komuszki najpierw okupowały indymedia a teraz przejmują cia, ciekawe czemu? a może chodzi o dzialalność agenturalną, to podobno bardzo popularne. Pewnie sie prują przed policją tak jak kiedyś przed milicją i sb? Ludzie anarcho nie dajcie sie prowokować.

Świat nie jest czarno-biały

Chciałeś powiedzieć:Ludzie anarcho nie dajcie sie prowokować do myślenia ?

Rojos

Walka trwa do konca

...do końca...

...do końca...

Prawda

Oczy Haule mimo smutku są piękne i pełne gwiazd i ...... wszechświata.

Bracia i siostry podnieśmy sztandary i zgińmy w CHWALE

Pozdr
Demiurg

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.