Turcja: obóz antygraniczny w Dikili odbędzie się we wrześniu

Świat | Publicystyka | Ruch anarchistyczny

Obóz antygraniczny w Dikili, niedaleko Izmiru odbędzie się w połowie września.

Planowane są m.in.: wymiana doświadczeń i wiedzy osób zainteresowanych i dotkniętych problemami imigracyjnymi, dyskusje o tym, jak uniknąć śmierci imigrantów na granicach, oraz działania zmierzające do zwiększenia świadomości społecznej na temat sytuacji imigrantów w Turcji i w Europie.

Organizatorzy zapraszają wszystkich do udziału, współpracy przy organizacji obozu i udziału w warsztatach. Jeśli macie pytania i uwagi, piszcie na adres: dikili2008-sinirkampi@hotmail.com
Strona internetowa: http://no-racism.net/dikili

Obszar Morza Egejskiego, od wysp greckich do wybrzeża tureckiego, to raj dla turystów, oraz trasa ucieczki dla wielu ludzi, którzy uciekali przed represjami tureckiego reżimu wojskowego w latach 80’tych. To także zewnętrzna granica Unii Europejskiej, mur Fortecy Europa uniemożliwiający dostęp niechcianym imigrantom. To miejsce, w którym ludzie próbujący dostać się do Europy przeżywają koszmar.

Istnieją dwie główne drogi tranzytowe dla uchodźców z Iraku, Iranu, Afganistanu i Afryki – zwłaszcza z Somalii i Sudanu. To droga lądowa przez granicę Turcji i Grecji lub Turcji i Bułgarii, oraz droga morska, przez wybrzeże Morza Egejskiego.
miejsce ucieczki dla wielu uciekinierów. od szeroko znany od lat 80’tych. Szczególnie

Odległość od wybrzeży koło Izmiru i wyspami greckimi, to tylko kilka mil morskich. Imigranci korzystają z tej drogi zwłaszcza w zimie – trwa ona tylko jedną lub dwie godziny. Imigranci wyruszają na tą niebezpieczną podróż rybackich i turystycznych miejscowości Kuşadası, Seferihisar, Çeşme, Karaburun i Dikili.

Grecka straż przybrzeżna realizuje interesy Unii Europejskiej umożliwiając dostęp do terytorium Unii tylko młodym, wykwalifikowanym, zdyscyplinowanym i tanim pracownikom. Straż graniczna wykorzystuje wszystkie środki, by zapobiec dotarciu „nieodpowiedniego ładunku”: wywraca łodzie do góry dnem, holując łodzie do wybrzeża tureckiego, wyrzucając ludzi na bezludnych wyspach, gdzie nie ma wody pitnej, dokonując sabotażu łodzi i fizycznie znęcając się nad ludźmi. Używa się nawet broni palnej.

Niechciane osoby ubiegające się o azyl są poddawane „spychologii” przez władze greckie i tureckie. Żadna ze stron nie chce za nich wziąć odpowiedzialności. W miastach takich, jak Izmir, imigranci próbujący przedostać się do Europy stworzyli w ciągu ostatnich lat własne społeczności. W Grecji niechciani uchodźcy są aresztowani i deportowani. W Turcji nie otrzymują żadnej ochrony prawnej – są trzymani w „przytułkach dla obcokrajowców”, skąd też są usuwani po bliżej nieokreślonym czasie.

W złych warunkach pogodowych łatwiej przedostać się na ląd nie będąc zauważonym przez straż przybrzeżną. Jednak podróż w złych warunkach pogodowych oznacza większe niebezpieczeństwo dla podróżujących w przepełnionych łodziach. W zimie często słyszy się o utonięciach na morzu. Wielu uchodźców nie umie pływać i jest wyławianych przez rybaków lub turecką straż przybrzeżną. Dla niektórych pomoc przychodzi za późno. Ciała topielców są znajdywane przez mieszkańców na plażach. Według oficjalnych źródeł, w 2007 r. zginęło 82 osób, a zaginęły 102 osoby. W 2006 r. zginęło 20 osób, a 53 było zaginionych w regionie Morza Egejskiego. Według bloga fortresseurope.blogspot.com od 1994 r. zginęło 410 osób, a 402 zaginęły. Te liczby z pewnością stanowią tylko czubek góry lodowej.

Brak możliwości legalnego wjazdu dla uchodźców na teren Unii Europejskiej tworzy czarny rynek usług transportowych – który jest kwitnącym biznesem w regionach graniczących z Unią Europejską. Zamknięte granice wytworzyły ten czarny rynek i dokonały kryminalizacji osób, które w nim uczestniczą. Drakońskie kary przeciwko tzw. „handlowi żywym towarem” i wzrost cen za transport powodują wzrost lukratywności tego biznesu, a z drugiej strony uniemożliwiają bezpieczne dotarcie do celu podróży.

Imigracja z regionów, w których panuje bieda w wyniku wojen i/lub rabunkowej gospodarki jest jednym ze sposobów, by wyrazić swoją niezgodę na taki porządek świata. Nasz protest ma na celu pomoc ludziom, którzy postanowili wejść na tą ciężką i niebezpieczną drogę.

ŻADEN CZŁOWIEK NIE JEST NIELEGALNY! WSZYSCY JESTEŚMY IMIGRANTAMI!

No-border Camp Dikili, Wrzesień 2008

Aktualizacja:

W czerwcu władze miejskie w Dikili zgodziły się na organizację obozu na ich terenie, jednak dopiero w połowie września. Wrześniowa data nie koliduje z innymi obozami antygranicznymi planowanymi na sierpień (w Bremie i w Patras). Niedługo zostanie określona dokładna data obozu.

strona noborder.org podaje

strona noborder.org podaje termin 25.08-2.09

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.