Warszawa: Demonstracja - Wolny dostęp do Internetu w Europie jest zagrożony!

2009-05-03 12:00
2009-05-03 13:00

www.blackouteurope.pl

Wolny dostęp do Internetu w Europie jest zagrożony!

W rocznicę uchwalenia naszej konstytucji - przyjdź na demonstrację!

3 MAJA 2009 Godzina 12:00
Warszawa pl. Konstytucji
Patronat nad demonstracją objęła Polska Partia Piratów oraz nasze
Stowarzyszenie.

Już 5 maja odbędzie się głosowanie w Parlamencie Europejskim dotyczące tak
zwanego Pakietu Telekomunikacyjnego. Brukselscy politycy postanowili
ograniczyć nam dostęp do Internetu i podzielić go na tak zwane "pakiety".

Co to oznacza:
- dostawcy Internetu będą mogli legalnie ograniczać liczbę stron jakie
można przeglądać oraz będą mówić ci kiedy możesz korzystać z określonych
usług.
- twoje prawo do dostępu i dodawania treści będzie mocno ograniczone.
- twoja wolność wypowiedzi zostanie mocno ograniczona
- odcinanie dostępu do Internetu "piratom" tak naprawdę nie ograniczy tego
zjawiska - rozwiązaniem jest tylko obniżenie cen produktów komercyjnych lub
zmiana sposobu ich dystrybucji
- dostęp do kultury, rozrywki, informacji, bezpłatnej komunikacji zostanie
ograniczony - zwłaszcza osobom z mniej zasobnymi portfelami
- pod pretekstem kontroli nad przepływem muzyki, filmów, rozrywki
prawdziwą ofiarą będzie cały Internet, użytkownicy i demokratyczny,
nieograniczony dostęp do informacji oraz dóbr kultury.

Więcej informacji: http://www.partiapiratow.org.pl/node/31

Zapisy te łamią podstawowe prawa zapisane w naszej konstytucji:
Art. 54. mówi:
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane(...)

To nie pierwsza próba ograniczania wolności w dostępie do Internetu -
dzieje się to nie tylko w krajach takich jak Chiny, czy Korea Północna:

- rząd australijski próbuje kontrolować strony internetowe, które
odwiedzać będą mogli jego obywatele:
http://www.stopthecleanfeed.com/

- Unia Europejska nakazuje państwom członkowskim gromadzenie informacji o
tym z kim kontaktują się ich obywatele:
http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14227693

Podpisz petycję do polskich europarlamentarzystów na stronie:
http://stopcenzurze.wikidot.com/

Wyślij e-mail do europarlamentarzystów. Przykładowy email może wyglądać tak:

Przykładowy temat: NIE dla Pakietu Telekomunikacyjnego
Przykładowy tekst: Proszę o uwzględnienie opinii Polaków i społeczności
internetowej i głosowanie przeciwko nowemu prawu ograniczającemu dostęp
do Internetu. Z poważaniem ...

Lista Polskich Eurodeputowanych:
http://intereuropa.interia.pl/europarlament/news?inf=512509
http://www.laquadrature.net/wiki/Eurodeputes_PL

lub lista posłów komisji Parlamentu Europejskiego ITRE, pracującej nad
poprawką:
http://www.laquadrature.net/wiki/MEPs_ITRE_am138

Wszystkie osoby, które chcą wziąć udział w demonstracji 3 maja - w sprawie
transportu z Poznania, proszę o kontakt ze mną. Pozostałe
miasta- do zobaczenia w Warszawie! Pamiętajmy- długich weekendów będzie
jeszcze wiele, WOLNEGO INTERNETU ZA ROK MOŻE JUŻ NIE BYĆ! Przyszłe
podwyżki cen usług internetowych i nasza wolność są chyba warte ceny
biletu PKP?

http://www.lepszyswiat.org.pl

Lepsze jutro było

Lepsze jutro było wczoraj...

walka klasowa trwa

Jakiś czas temu, przy okazji projekcji filmu w Krytyce Politycznej, dwu prawicowych i jeden lewicowy dyskutant mówili o braku realizacji konstytucyjnego prawa do swobody wypowiedzi. Rzeczywiście, prawo to nie jest realizowane w Polsce. Media korporacyjne pilnują, aby żadna krytyczna uwaga nie dotknęła kapitału czy państwa, która wspiera kapitał. Najlepszym przykładem stosowania takiej blokady informacji jest film System 09, w którym ani razu nie pada określenie „klasa społeczna”. Autorzy filmu konsekwentnie stosowali zapis cenzorski na ludzi lewicy wykluczając ich z dysputy publicznej. To młoda generacja polityków, dążących do skrępowania wolnego rynku idei. W zamian za to zarząd telewizji zrobił im darmową reklamę w internecie.
Na osłodę ci dyskutanci zapewniali o wolności wypowiedzi w internecie. Oczywiście kłamali w żywe oczy. Internet nie jest wolny ani w praktyce ani w świetle prawa. Najlepszym przykładem braku gwarancji prawnych dla swobody wypowiedzi w internecie jest przypadek Michała N. To był student, który założył lewicową stronę, w której pisał, co myśli o kapitalizmie. Miał też nieostrożność pochwalić zabójstwo polskich oficerów w Katyniu. Nie jest to żadne przestępstwo, tylko głupota. Jednak prokurator wystąpił do dostawcy internetowego o zamknięcie strony i strona zniknęła. W przypadku prasy potrzebny jest nakaz sądowy, w przypadku internetu wystarczy nakaz prokuratorski.
Wszyscy wiemy o próbach policyjnej inwigilacji internetu. Pod pozorem walki z pornografią pedofilską tworzone są programy dla śledzenia ruchu w sieci. W praktyce policjanci w czasie służby, korzystając ze służbowego sprzętu, śledzą sprawdzają przesyłanie plików muzycznych i donoszą o przesyłających do wytwórni muzycznych.
Nie wszyscy też wiedzą, że polscy programiści napisali program do prowokacji policyjnej. Działające 24 godz. na dobę boty udają małoletnich i prowokują do rozmów erotycznych. Czy koledzy programiści z sopockiej firmy zastanowili się nad celem swojej pracy? Przecież wystarczy zamienić słowa kluczowe i policja polityczna będzie miała doskonałe narzędzie do walki w działaczami lewicowymi, anarchistami a nawet programistami wolnego oprogramowania. ZOMO nadal działa, widzieliśmy go w akcji pod Pałacem Kultury 29 kwietnia przeciwko stoczniowcom!
Internet jest zbyt łakomym kąskiem dla biznesu, aby państwo zostawiło go wolnym. Jeśli można zarobić na koncesjach dla dostępu do sieci to oczywiście kapitał będzie forsował to rozwiązanie. Oczywiście aparat państwa, wysługujący się kapitałowi, bez zbędnej zwłoki uchwali potrzebne „prawo”.
Może podam analogię. Kiedy okazało się, że prywatne fundusze emerytalne przynoszą straty i że lepiej przenieść się do ZUS, to państwo polskie administracyjnie odmówiło swobody działalności gospodarczej. Aparat państwo uchwala „prawo” wygodne dla kapitału a krzywdzące ludzi. Tak naprawdę, to system przymusowego haraczu dla spekulantów giełdowych można porównać do radzieckich gułagów. Tylko, że dziś nawet nie trzeba wyroku trójki.
Oczywiście, państwo woli aby nikt mu nie przypominał o tym na rynku idei. Dlatego chętnie ograniczy wolność wypowiedzi. Prawica będzie budować – posługując się „prawem” – państwo niewolnicze.
Dwa dni temu miałem przyjemność uczestniczyć w pochodzie pierwszomajowym pod hasłem Kapitalizm nie działa. To znaczy nie działa tak, jak głoszą apologeci. Kapitał korumpuje klasę polityczną i działa na swoją korzyść. Dlatego walka o wolność internetu jest też walką klasową. I odwrotnie, w celu utrzymania resztek wolności internetu trzeba prowadzić walkę klasową, w zakładach pracy i na ulicach.
Piraci! Do spotkania przy kolejnej manifestacji związkowej lub anarchistycznej!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.