Warszawa: Szef SLD w Warszawie nagrodzony za poparcie HGW?
Koalicja SLD i PO jaka ma miejsce w Warszawie na szczeblu lokalnym zacieśniła się po nieważnym referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Współpraca między tymi ugrupowaniami układała się w najlepsze na Pradze gdzie "lewica" wsparła całą gentryfikacyjną działalność rządzących "neoliberałów". Nie dostrzegali tego niektórzy działacze społeczni, którzy próbowali w tym samym czasie ugłaskiwać SLD i skłaniać do działania na korzyść lokatorów, nawet gdy w sejmie partia zagłosowała za legalizacją eksmisji na bruk.
W przypadku referendum SLD od początku odnosiło się do niego krytycznie. Inicjatywę nazywali "polityczną" a nie "obywatelską". SLD nie wspierało akcji zbierania podpisów i przystąpiło do straszenia torowaniem drogi do przejęcia władzy przez PIS.
Ponad 90% głosujących opowiadała się za odwołaniem HGW i jedynym co mogło ukręcić łeb sprawie była niska frekwencja czyli bojkot referendum przez elektorat PO (+ SLD).
Piotr Guział, dawny działacz SLD i inicjator referendum nazwał porażkę swojej inicjatywy "obroną koalicji PO-SLD swojego prezydenta". Według medium związanego z PIS (niezależna.pl) do nominacji szefa warszawskich struktur SLD Sebastiana Wierzbickiego, który oficjalnie zapowiadał, że w referendum udziału nie weźmie ma dojść do końca tego roku.