Wielka Brytania: koniec swobody fotografowania publicznych demonstracji

Świat | Represje

Jak podają brytyjskie Indymedia, w ujawnionym niedawno wewnętrznym liście brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wprowadzono możliwość pozbawiania możliwości fotografowania i filmowania publicznych wydarzeń na żądanie policji.

Minister bezpieczeństwa i anty-terroryzmu, Vernon Kay, przyznał w liście do Związku Dziennikarzy, że policja może zabronić fotografom robienie zdjęć lub filmów, gdy „zdjęcia mogą spowodować zakłócenia porządku publicznego, lub zaognić już napiętą sytuację”. Policja już wykorzystywała nowe uprawnienia związane z Ustawą o Terroryzmie do usuwania osób dokumentujących demonstracje. Te uprawnienia zostaną teraz jeszcze bardziej rozszerzone.

Nowe przepisy umożliwią dowolne usuwanie każdej osoby z aparatem fotograficznym z każdej demonstracji i mogą uniemożliwić dziennikarzom filmowanie zachowania policji podczas tłumienia demonstracji.

Cóż, oznacza to tylko

Cóż, oznacza to tylko tyle, że zdjęcia będzie się robiło "nielegalnie".

raczej to że będą mogli

raczej to że będą mogli rozjebać ci aparat na demonstracji jak będą chcieli...

Przecież i tak mogą.

Przecież i tak mogą. Wierzysz w ich "prawo"?

państwo policyjne

TO JEST WASZA DEMOKRACJA ! Daliśmy wam władzę, a teraz jej nadużywacie żeby od niej nie odejść gdy system pokazuje swoje niedoskonałości ! Pieniądze wyjadły im mózgi, nie liczy się ktoś tylko konto w banku !

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.