Wrocławska manifa: Chcemy chleba a nie igrzysk!
Zakończyła się tegoroczna wrocławska Manifa organizowana przez lokalną Inicjatywę 8 Marca. W demonstracji wzięło w niej udział kilkaset osób, które przemaszerowały ulicami miasta. W przeciwieństwie do zeszłorocznej, dzięki zmianie organizatorek, tegoroczna miała jednoznacznie społeczny i radykalny charakter (w związku z tym nie trzeba było organizować tym razem wyodrębnionego bloku radykalnego). Partie polityczne nie mogły prezentować swoich emblematów, a politycy nie mogli się lansować przy tubie.
Kobiety i mężczyźni zgromadzeni na Manifie ostrze krytyki skierowali przede wszystkim przeciwko włodarzom miasta ("Rada Miejska do kontenera", "Defenestracja!") i systemowi ("Ani patriarchat, ani kapitalizm"). Krytykowano sposób zarządzania publicznymi pieniędzmi przez polityków i wydawanie ich na luksusowy stadion na Euro 2012, który kosztował ponad 900 mln zł ("Dutkiewicz oddawaj 900 mln!") i nadal będzie musiał być sponsorowany z miejskiej kasy ("Narobicie długów, puścimy was z torbami!"), bo inwestycja która miała go utrzymywać, czyli galeria handlowa, nie wypaliła - inwestor się wycofał i zostawił pusty plac.
Fotorelacja z wrocławskiej Manify (fot. Anna Luchowska)
Zgromadzone domagały się przeznaczania większych środków na cele społeczne i podstawowe usługi jak budownictwo mieszkaniowe, żłobki i przedszkola, komunikacja zbiorowa ("Chcemy chleba, a nie igrzysk", "Wasze kamienice, nasze piwnice", "Chcemy domów, nie stadionów", "Edukacja to nie towar"). Manifestantki domagały się także przejęcia kontroli nad budżetem przez mieszkańców miasta ("Demokracja bezpośrednia", "Władza w ręce ludu").
Nie odbyła się żadna widoczna kontra ze strony prawicy. Natomiast po manifestacji jeden z jej uczestników, związkowiec, został w pobliżu Rynku zaatakowany od tyłu przez pięciu prawicowych bandytów. Z okrzykiem "Ty lewaku", przewrócili go, skopali i ukradli flagę. Po raz kolejny prawicowa bandyterka pokazała po czyjej stronie stoi i czyją brudną robotę wykonuje. Dutkiewicz i radni miejscy powinni ich odznaczyć za czynną obronę ich polityki - niszczenia edukacji, podwyżek cen biletów i innych antyspołecznych działań.