1 maja w Warszawie
Do ostatniej chwili trwały w Warszawie przygotowania do pierwszomajowej demonstracji anarchistów i lewicy. Ostatecznie Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej zorganizowała o godz. 10.00 wiec lokatorów. Do wiecu dołączały kolejne grupy przybywające na zaplanowaną demonstrację.
Punktualnie o 11.00 rozpoczęła się demonstracja na Rondzie de Gaulle’a. Po kolei przemawiali przedstawiciele organizacji przygotowujących demonstrację a więc: Nowej Lewicy, Lewicowej Alternatywy, Komunistycznej Partii Polski, Pracowniczej Demokracji i Stowarzyszenia Wolność - Równość - Solidarność. Obecni byli również członkowie Polskiej Partii Socjalistycznej, Inicjatywy Pracowniczej Związku Syndykalistów Polski, Młodych Socjalistów, Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej i Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Następnie uformowano kolumnę marszową podzieloną na dwa mniej więcej równe bloki: lewicowy i anarchistyczny. W pochodzie uczestniczyło ok. 350 osób. Na czole niesiony był transparent z podstawowym hasłem demonstracji Kapitalizm nie działa. Niesione były trzy flagi: czerwona, czarna i czerwono-czarna symbolizujące przekrój ideowy organizatorów. Przechodząc do Giełdy Papierów Wartościowych doszło do wymiany okrzyków z kilkunastoma prawicowymi aktywistami stojącymi na pl. Trzech Krzyży.
Pikieta przed Giełdą była okazją do rozwinięcia haseł propagowanych na plakatach: Kiedyś ZOMO dzisiaj banki oraz Godna płaca i mieszkanie zamiast życia na kredyt. Następnie kolumna skierowała się do ul. Marszałkowskiej. Przemarsz tą ulicą był okazją do zaprezentowania się mieszkańcom Warszawy. Na pl. Konstytucji kolumna skręciła w lewo i ul. Koszykową dotarła do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tam kolejni mówcy żądali sprawiedliwości i godnego życia. Żądali przekazania zarządzania gospodarką fachowcom a nie dyletantom. Przedstawiciel WRS zbierał podpisy pod postulatami reaktywacji samorządu pracowniczego. Zakończenie przemarszu nastąpiło pod siedzibą Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. To tam i w innych podobnych organizacjach, kształtuje się polskie prawo, korzystne dla pracodawców, krzywdzące pracowników. Radykalna lewica i anarchiści walczą z prywatnymi przedsiębiorcami a nie dogadują się z nimi.
Zakończenie demonstracji było połączone z zapowiedzią świątecznego spotkania środowiskowego, które przygotowały Nowa Lewica i Unia Pracy.