23 maja wchodzi w życie znowelizowana ustawa o systemie oświaty

Kraj | Edukacja/Prawa dziecka

9 maja 2007 roku została opublikowana nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Zacznie ona obowiązywać 14 dni od momentu publikacji, czyli juz 23 maja br. Od dnia 1 września 2007 r. obowiązkowe jest noszenie przez uczniów jednolitego stroju na terenie publicznych szkół podstawowych i gimnazjów.

Część ustawy:

III. Jednolity strój (art. 64a ustawy o systemie oświaty)

1.Od dnia 1 września 2007 r. obowiązkowe jest noszenie przez uczniów jednolitego stroju na terenie publicznych szkół podstawowych i gimnazjów.
2. W stosunku do uczniów publicznych szkół ponadgimnazjalnych obowiązek noszenia jednolitego stroju może nałożyć dyrektor szkoły po zasięgnięciu opinii rady rodziców.
3. Dyrektor szkoły w porozumieniu z radą rodziców[5] określa wzór jednolitego stroju, a także może określić sytuacje, w których przebywanie ucznia na terenie szkoły nie wymaga noszenia przez niego jednolitego stroju ze względu na szczególną organizację zajęć dydaktyczno-wychowawczych w określonym dniu lub dniach.

tragedia...

... dobrze, ze nie moga sie przypierdolic do szkol wyzszych.

mundurek

to nie jest złe... jednolity strój.. żadnych pokazów mody.. tylko, że ten przymus.. ja tam będę go nosił, bo to głowinie o gimnazja chodzi..

Może uda mi się ciebie

Może uda mi się ciebie przekonać... Spójrz: mundurki wprowadzali w swoich szkołach rządzący w bloku wschodnim. Dzieciaki miały tak samo wyglądać, ponieważ w mniemaniu ustawodawców daje to faktyczną równość pomiędzy nimi - przynajmniej na terenie szkoły. Ustawodawcy więc kierowali się równością. Nie uzyskiwali jej jednak wśród nieuświadomionych uczniów, ponieważ równość nie żyła w ich umysłach, tylko był odgórnie narzucona. A równość może wynikać jedynie w woli poszczególnych jednostek.

Jeszcze do niedawna, gdy na zachodzie europy rządził katolicki dryl (który stracił zasięg, ale ciągle funkcjonuje) powodem nakazu noszenia mundyrków było wpojenie posłuszeństwa. Uczniowie musieli robić wszystko co im kazano, mogli być poddawani każe cielesnej, a jednolity strój powodował poczucie bycia tylko małym fragmentem zarządzanej grupy.

Anarchiści natomiast opowiadają się za wolnością, a nakazy Giertycha stanowią próbę nawrotu nie tyle do równościowego charakteru szkoły, tylko do wpajania posłuszeństwa. Anarchiści opowiadają się za równością, ale taką, która wynika z woli każdej jednostki, więc mogą sprzeciwiać się tłamszeniu biednych uczniów przez owładnięte konsumpcją myśli tych bogatszych. Sam pamiętam z lat szkoły (wyłączywszy liceum) jak biedne dzieci były wyśmiewane przez te lepiej ubrane. Wtedy każdy, kto ma w sobie odrobinę etyki, samozaparcia i umiłowania wolności bierze w obronę wyśmiewanego. I robi to w sposób dowodzący wyższości jego myśli nad konsumpcyjnym szaleństwem umysłu gnębiącego. Chodzi o zadanie odpowiedniej riposty lub szeregu ripost, które sprawią, że prześladowca poczuje, że nie ma poparcia. Poczuje, że jego/jej drogie ubranie pali mu skórę. Anarchiści walczą bowiem o wolność, ale także równość wynikającą jednak ze zmiany świadomości.

kurde...

a u mnie dyro robi zebranie z radą rodziców :/ :/

Jeszcze coś

Spojrzałem na to ze strony takiej: Mundurki mają pokazywać że uczeń "utorzsamiać się" ze szkołą,czyli,że za pomocą mundurka pokazuje że jest z tej i z tej szkoły,stara się utrzymywać jej dobre imię itp.(koleżanka ma w liceum wszyste logo w mundurek,już go widziała). A moim zdaniem to tworzy tylko nowe podziały...na szkoły, przecież uczeń to uczeń i nie ważne z której jest szkoły. A no i dodatkowo mówi się o tym, że w ten sposób biedniejsi nie będą za swoje ubustwo wyśmiewani...tak? A za jaką kase politycy mają same buty? 1500 zł, Lepper po koszule jeżdzi do Szwecji. Dali by tą kase na tych biedniejszych uczniów,napewno by z tego mieli duże wsparcie,bo oni mają ciągle nowe garnitury itp. Taka moja uwaga odnośnie mundurków.

Kolejny krok do tego żeby

Kolejny krok do tego żeby wszyscy stali sie tacy sami, te same stroje, te same fryzury, te same myśli, ten sam zniewolony umysł, gdy myślę o mundurkach przypominają mi sie totalitarne państwa z książek Orwella czy Zamiatina... Jest to ograniczanie wolności jednostek, a oczywiście lud sie na to godzi, ulega hasłom tych faszystów z Ministerstwa Oświaty, ogranicza swoje prawa by zaznać iluzji spokoju, bezpieczeństwa i równości. Wpajajmy od dziecka posłuszeństwo wobec państwa i jego nakazów, to nic że są bezsensowne i zbędne, wpajajmy im ślepe posłuszeństwo, niech każdy myśli tak samo!! Jest to kolejny mały krok do zniewolenia ludzi.

^^

ciesze sie ze koncze gimnazjum;d a co do ubioru... hehe...
na egzamin najwiekszy punk ze szkoly przyszedl w garniturze... zreszta nie tlyko on ;p ja tam sie nie uwazam za punka czy kogo innego-jestem soba i nie zalozylem nawet bialej koszuli bo to byloby wbrew mnie.w kazdym razie zeby zalozyc 3eba miec ;d olewam ubior-jedyne co dziala na mnie jak plachta na byka to drechole ;p az krew mnie zalewa w srodku ;p
nie tam zebym byl noetolerancyjny czy cos ;))

Były czasy, kiedy

Były czasy, kiedy pomykałem do szkoły w mundurku (Technikum Kolejowe). Bardzo często jednak olewałem noszenie stroju, za co często lądowałem w gabinecie dyrektora, któremu nie pasowało nawet to, że nosiłem zarost (!). żeby było śmieszniej - dyrektor sam miał dość obfity zarost.

Na zajęciach z przedsiębiorczości raz wicedyrektorką uświadomiło mi, że nie będę człowiekiem sukcesu w przyszłości (nie dostosowywałem się do jej poleceń i kłóciłem się o swoje zdanie).

Szkoła była bardzo jednolita i schematyczna. Obowiązywały czasami takie dni, kiedy wpadała "inspekcja", która sprawdzała czy każdy ma dobrze zapięty mundur, a w nim lusterko i grzebień (!). Kto w tym czasie nie posiadał kompletnego umundurowania, ten lądował w gabinecie dyrektora na pouczeniu. Z noszeniem propagandy wolnościowej także były problemy (np.rozdawanie ulotek i wieszaniu plakatów z informacją o uniknięciu wojska). Były zrywane, a po ulotkach szybko docierali do źródła i pouczali, że tak nie powinno się robić.

Była także koncepcja spalenia mundurków na szkolnym boisku, ale jak się potem okazało było to tylko pierdolenie, bo w praktyce wszyscy wymiękli i nie było w tym zakresie żadnej solidarności i konsekwencji.

Wiele razy lądowałem w gabinecie. Dochodziło już do takiej żenady, że dyrektor nie mając już siły do mnie, błagał abym za bardzo się nie nosił i nie dawał "złego przykładu" innym.

kupa

narzucanie noszenia jakiegokolwiek ubioru, jest wbrew "świętemu" prawu-->konstytucji. Konstytucja naszej kochanej ojczyzny gwarantuje wolność wyglądu podobno xD

"to nie jest złe...

"to nie jest złe... jednolity strój.. żadnych pokazów mody.. tylko, że ten przymus.. ja tam będę go nosił, bo to głowinie o gimnazja chodzi.."

racja, dzieci, które mają bogatszych rodziców powinny cierpieć za to, że dzieci mające biedniejszych rodziców są biedni.

a w ogóle, powinny zabić swoich starych w ramach solidarności z krajami trzeciego świata...

fajnie to by było, gdyby ludzie chodzący do gimnazjum zostali nauczeni (albo jeszcze lepiej - sami nauczyli się), że ubiór to nie jest najważniejsza sprawa pod słońcem i ze ważniejsze są sprawy mniej powierzchowne.

tiaaa, najlepsze, że w

tiaaa, najlepsze, że w związku z tymi mundurkami niektóre szkoły zamawiają dwie wersje mundurka- dla bogatszych, zlepszych materiałów, i tzw. "zwykłe", tańsze, z jakichś szmat pewnie albo chujowe w innny sposób.

tak się wyrównuje różnice? poza tym, wyrównywanie różnic przymusowo, kosztem jednostek i ich prawa do samookreslania?

MUNDURKI DO OGNISKA!

ja jestem w 3 gim, więc mnie to dzieki bogu mija, ale wszystkich innych gorąco zachęcam do oporu- przykład Tomasso doskonale pokazuje, że można w ten sposób coś osiągnąć. W razie, gdy dyr(a) każe wam juz koniecznie ten strój nosić, proponuję rzeczony mundur pociąć nożem tu i ówdzie, poplamić atramentem, przespać się w nim, odpruć w kilku miejscach logo szkoły nożykiem, ponabijać ćwiekami.... wszystko zalezy od waszej fantazji. teraz wyobraźcie sobie minę dyrektora XD

Vino sto procent racji =]

Vino sto procent racji =]

lmao. wiekszosc osob ktore

lmao. wiekszosc osob ktore sie tu wypowiada to gimbusy. kinder punki :D

litosci. ja wiem ze to zajebiscie jest byc zbuntowanym, nosic dlugie wlosy i stawiec je na zel ktory jest najdrozszy. but for fuckin' what!?

dopisujecie do tych mundurkow tak niesamowite ideologie jakby to wam mialo pomoc.

osobiscie nie widzialbym tragedii gdybym musial nosic mundurek, moze wreszcie skonczyla by sie era wielkich kreacji. a dla takich co juz nie moga bez zadnej formy buntu to w tak jednolitym towarzystwie najlatwiej sie wybic. opornik to kwestia 30gr a spełnia swoje zadanie

wiec sie zastanowcie co to znaczy wolnosc, rownosc i braterstwo
a potem krzyczcie

salut

Nie rozumiem, co ci

Nie rozumiem, co ci przeszkadza w tym, że większość wypowiadających się tu, to gimnazjaliści. Ta sprawa dotyczy ich bezpośrednio, to się wypowiadają, bo mają prawo.

Na jakiej podstawie sądzisz, że akurat oni, buntując się przeciw mundurkom są wiedzeni kultem "super cool odjazdowo-indywidualnego" wyglądu rodem z bravo. Może po prostu protestują w ten sposób przeciwko próbo narzucania dyscypliny i drylu.

Co prawda rozumiem twoje stanowisko w stosunku do "zajebiści zbuntowanych" ale nie pisz, że to właśnie ci, co się wypowiedzieli, bo tego nie wiesz.

Pzdr

vino nie powiesz mi ze to sa

vino nie powiesz mi ze to sa wielcy aktywisci ktorzy wieczorami dywaguja nad zebranymi dziełami marksa i engelsa.

poza tym co jest zlego w dyscyplinie? moze chociaz w jednym miejscu na tej pierdolonej ziemi mozna by sie poczuc nie zagrozonym?

Inki... ty tego nie wiesz,

Inki... ty tego nie wiesz, czy oni są aktywistami czy może kosmonautami i ja też tego nie wiem. Więc po co jakieś spekulacje?

A o szkodliwości odgórnego wprowadzania dyscypliny oraz dyscyplinowania można by pisać długi wywód. Pozwolisz więc, że zrobię to przy innej okazji. Zreszą jest wiele teksów napisaych na ten temat przez anarchistów i anarchistki.

caly wszeschwsiat wbrew

caly wszeschwsiat wbrew pozorom dazy do porzadku, wiec nawet jesli zburzysz jeden to pojawi sie drugi. a to ze ktos musi chodzic w uniformie i uczesany nie jest podstawa do twierdzenie ze jest zniewolony i uciskany bo zabraknie nam slow okreslajacych to co przezywali ludzie pod butem stalin, hitlera a i teraz u castro czy innego kim dzong ila

Incubus, żadna era się nie

Incubus, żadna era się nie skończy, ja chodziłem do szkoły w PRL, gdzie mundurki, stanie na baczność, krótkie włosy itd. były obowiązkowe. Dyscyplina była też spora. Generalnie koszarowa atmosfera. Jakoś nie widziałem jakościowej przewagi takiego szkolnictwa. Po pierwsze jak ktoś miał kasę to zawsze potrafił się popisać. A to lepszym zmazikiem, a to piórnikiem, a jak ktoś miał już naprawdę dużo tej kasy to tornistrem z Niemiec.

Dyscyplina szkolna wywoływała ukrytą agresję wśród uczniów zgodnie z zasadą - ciebie dyscyplinują, więc ty dyscyplinuj innych. Tłuczenie w ubikacjach słabszych i/lub wyróżniających się uczniów było normą. Mój kolega dostawał np. regularne lanie za to że był bardzo dobry z matematyki (sic!). Powodowało to także reakcje obronne uczniów, często dość krwawe. Pobicia szczególnie upierdliwych nauczycieli przez "nieznanych sprawców" były na porządku dziennym, kto wie czy nie częstsze niż obecnie. Jeden z nauczycieli, chory zresztą psychicznie WuEfista, dostawał co roku lanie od absolwentów po rozdaniu świadectw. A to był koleś szczególnie sadystyczny, na jego zajęciach regularnie dochodziło do złamań kończyn, bo chciał zrobić z każdego ucznia niemal samolot. Mógłbym opowiadać dłużej i o jeszcze ciekawszych przypadkach, ale jaki to ma sens?

Ja to wiem z doświadczenia, Giertych być może był tym dyscyplinującym innych, więc może mu się taki system podoba. A może zapomniał jak to było.

ale o czym to swiadczy?

ale o czym to swiadczy?

ze ludzie dostaja wpier* to dosyc nie zaleznie od mundurkow bo to wynika z ludzi jacy uczesczaja do szkoly
wuefista tez nie zalezy od mundurkow

poza tym najwazniejsze jest to jak do tego sa nastawieni nauczyciele, dyrekcja a przede wszytskim uczniowie. jak ci dadza jakis tragicznie obciachowy łach to sie mozna pociac, ale jezeli to bedzie cos wygodnego i na dodatek szkola ma jakas estyme moze byc powodem do dumy (co nie jest zle!). jezeli nauczyciele i dyrekcja nie beda tego traktowac jak wieziennego unifromu - to tez gratz.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.