Berlin: Przeciw gentryfikacji!
Aktualizacja 21.06:
19:00: Wszyscy Polacy już wyszli z aresztu.
16.00: Policja donosi o 102 zatrzymanych osobach, ż czego 99 jest już na wolności. 3 pozostały w areszcie z zarzutami ciężkiego naruszenia porządku publicznego. Organizatorzy w oświadczeniu podziękowali za udział w akcji, stwierdzili, że władze broniły taka zaciekle Tempelhof ze względów politycznych. Wezwali również do solidarności z zatrzymanymi i poinformormowali, że dziś rano kilku aktywistom udało się przedostać na teren lotniska.
11.00: Wedle relacji rozbratowców, poznański anarchista został wypuszczony z aresztu bez zarzutów. W nocy dochodziło do akcji pewpośrednich, m.in. wybicie szyb w banku w dzielnicy Pankow i podpalenie luksusowego Jeepa.
W piątek 20.06 w Berlinie miała miejsce demonstracja będąca zwieńczeniem Dni Akcji przeciw gentryfikacji, mająca polegać na symbolicznym zajęciu nieczynnego lotniska Tempelhof. Zostało ono zamknięte 30 października 2008 decyzją Senatu Miejskiego, a jego teren ma zostać sprzedany prywatnym firmom i przeznaczony pod budowę ogrodzonego, gigantycznego osiedla luksusowych apartamentów. Grupa Squat Tempelhof organizująca demonstrację zażądała przekazania terenu na cele społeczne. Jak piszą w zaproszeniu na demonstracje - "Mamy wiele pomysłów, jak ta ziemia może zostać wykorzystana do celów niekomercyjnych, odzwierciedlających potrzeby społeczności lokalnej. Chcemy decydować o nowym wykorzystaniu terenu dla nas wszystkich".
Wedle relacji prowadzonej przez ekipę poznańskiego Rozbratu demonstracja miała zacząć się o 16, jednak różne grupy zaczęły się gromadzić wcześniej. O 14 na miejscu było już 1500 osób. Policja zapewniająca, że nie będzie działać ofensywnie rozpoczęła aresztowania o 13, zatrzymując grupę klaunów. Demonstracja rozpoczęła się z lekkim poślizgiem, jednak o 16 ludzie rozpoczęli pierwsze próby przejścia przez lotniskowe ogrodzenie. Demonstranci przez dwie godziny usiłowali przedostać się do celu, jednak 1800 funkcjonariuszy dzielnie broniło łąki i pasa startowego. Po 18 rozpoczął się sitting w odpowiedzi na aresztowania. O 18:30 nadeszła informacja o aresztowaniu działacza Federacji Anarchistycznej z Poznania.
O 19 policja otoczyła około 500 osób na pobliskim cmentarzu. Doszło do niewielkich strać. Zablokowani sugerowali stróżom porządku okrzykiem "Haut ab" ("Wypierdalać"), że uniemożliwienie dotarcia na demonstracje i bezpodstawne aresztowania nie są w porządku. O 19:30 miał miejsce incydent z tajniakiem, który podczas aresztowania celował do ludzi z pistoletu. Podczas demonstracji zatrzymano jeszcze głównego organizatora, muzyka z poznańskiej Samba Hałastra i dwie osoby z łódzkiego Czarnego Sztandaru.
Łącznie aresztowano 125 osób, ponad 5 tysięcy wzięło udział w różnorodnych akcjach. Faktu, że dziś przestała działać strona internetowa protestu, gdzie przekazywano informacje o ruchach policji oraz demonstracyjny kanał informacyjny w serwisie Twitter nie uznaje się za przypadkowy. Ludzie zgodnie z apelem organizatorów nie rozeszli się do domów, tylko dalej próbują przeprowadzać różnorodne akcje pod lotniskiem i akcje solidarnościowe z zatrzymanymi. Trwają policyjne łapanki.
Za: rozbrat.org
Zaproszenie na demonstrację
Dni Akcji w Spiegel.tv (j. niem.)
Policja zatrzymuje klaunów
Policja wypiera demonstrantów z Hermannstrasse w okolicy lotniska
Policja wypiera demonstrantów z jednej z ulicy w okolicy lotniska
Krótki film z dzisiejszych demonstracji
Film nagrany telefonem komórkowym z popołudniowych demonstracji