Białystok: Pracownicy Mostostalu od lipca bez pensji
Teren zakładu obwieszony flagami Solidarności. Każdego miesiąca załoga Mostostalu prowadzi jednodniowy strajk. Pracownicy są w sporze zbiorowym z pracodawcą. Jak mówi Rafał Kabać, pracownik Mostostalu Białystok - Nic nie chcemy, tylko chcemy swoje pieniądze, to co solidnie zarobimy to chcemy te pieniądze odzyskać.
Stu trzydziestu pracowników od lipca nie dostaje pensji na czas. Pracodawca wypłaca im jedynie część należnych pieniędzy, ale i to z opóźnieniem. Zalega też z opłatami składek do ZUS-u. Jak mówi Jan Chrabołowski, pracownik Mostostalu Białystok - Jak teraz dali za wrzesień kilkaset złotych to jakieś tam święta skromne będą, skromne. A tak cały czas w załodze nerwówka i frustracja.
W hali produkcyjnej panuje mróz, od środy nie ma bieżącej wody. Pracownicy nie mają się komu poskarżyć, bo jak mówią, prezes ich unika. - Niech się właściciel określi, czy prowadzi tę firmę, a jak nie to niech poddaje pod likwidację - mówi Marek Zawadzki, przewodniczący NSZZ Solidarność w Mostostal Białystok. Jak dodaje Wojciech Śledziński, pracownik Mostostalu Białystok - My chcemy pomóc i jeżeli są jakieś problemy to to rozumiemy, ale nie lubimy jak nas się robi w konia.
Prezes Mostostalu nie chciał się z nami spotkać. Otrzymaliśmy jedynie oświadczenie zarządu spółki. Czytamy w nim: (...) Na skutek występujących ogromnych zatorów płatniczych i bardzo długiej drogi dochodzenia swoich racji na drodze tak zwanej solidarnej odpowiedzialności zamawiających, firma wykazuje brak płynności finansowej (…)
(za: tvp.pl/)