Bydgoszcz: brutalne zachowanie kanarów
Brutalna interwencja kontrolerów w bydgoskim autobusie. Zaatakowali mężczyznę jadącego bez biletu, przewrócili go na ziemię i obezwładnili.
Czytelniczka "pomorska.pl" relacjonuje:
- Wsiadłam w piątek rano do autobusu nr 71 przy ulicy Fredry. Było w nim trzech kontrolerów, którzy szarpali się z młodym, niespełna 30-letnim gapowiczem. Byli wobec niego bardzo brutalni. On był ubrany w białą koszulę i jaśniuteńkie spodnie. Wysiadałam przy Teatrze Polskim. On wtedy wysiadł wraz tymi kontrolerami, próbował im uciekać. Rzucili się za nim w trójkę w pogoń. Złapali go w pobliskim parku im. Kochanowskiego.
Dopadli go, przewrócili na ziemię. Byli jeszcze bardziej brutalni. Wielu ludzi to oglądało, w tym ci, którzy tak jak ja wysiedli z autobusu nr 71. Najbardziej brutalny był kontroler w czerwonej bluzie. Szarpał tego młodego człowieka, leżał na nim, dusił. Jego ubranie było bardzo zabrudzone i zszarpane. Wokół leżały zakupy, które wiózł poszkodowany. Zrobiłam sześć zdjęć telefonem.
Najpierw przyjechało pogotowie, potem dwa radiowozy policyjne. Opowiedział naszym stróżom prawa, jak zachowywali się ci kontrolerzy. Policjanci spisali moje dane, również jeszcze jednej pani, która wysiadła wraz ze mną. Będę świadkiem w sprawie. Moim zdaniem kontrolerzy nie powinni być tak brutalni, nie mają przecież uprawnień policjantów.
Tym kontrolerom zapowiedziałam, że pójdę ze zdjęciami do gazety. Niech się opamiętają. I niech policja nauczy ich szacunku do obywatela.
źródło:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100612/BYDGOSZCZ01/6...